Wiecho, DvD, dzwoni ale nie do końca wiem, w którym kościele. Rozjaśniło mi się ale nie nie w pełni. Muszę pogadać z kimś mądrym na żywo
Spławik mocowany przelotowo:
Na żyłce koło przyponu cięzarek kilkugramowy który ma za zadanie w miarę szybko i skutecznie przeciągnąc żyłke przez oczko mocowania spławika aż do stopera wyznaczającego głębokość łowienia. Jeśli ciężarek jest mały np 1,5g to żyłka nie chce przechodzić przez oczko, trzeba podszarpywać, długo to trwa i cholera Cię bierze. Trzeba użyć slawika wymagającego obciążenia kilku gramów a nawet więcej zależnie od głębokości łowiska. Stoper zazwyczaj wiąże się z cienkiej zyłki lub nici. Gumowe się dosyć łatwo przesuwają i żle przechodzą przez przelotki.
Plątanie się zestawu przelotowego podczas rzutu powodowane jest zwykle okręcaniem się żyłki lub przyponu o spławik i to jest prawdziwa zmora. Spławik podczas lotu lubi krecić anteną a pamiętajmy że zjechał po żyłce na sam dół i całe towarzystwo leci razem do wody. Istnieje oczywiście wiele sposobów zapobiegania plątaniu . Warto obejrzeć na YT filmy p Horemskiego na ten temat.
Spławik mocowany na stałe.
Przy zarzucie spławik jest zazwyczaj daleko od przyponu. Ma własne, spore obciążenie w korpusie więc ciągnie żyłkę i całe towarzystwo.
Pod koniec rzutu blokujemy żyłkę klipem lub palcem, spławik się zatrzymuje a przypon leci do przodu i zestaw ładnie prostuje się na wodzie. Przy odrobinie wprawy daje to 0 splątań. Uzywamy małych cięzarków co czyni zestaw czułym, pozwala łowić z opadu itp. Nota bene warto pofatygować się na zawody i popatrzeć na mistrzów odległościówki. Wszyscy tak z grubsza łowią jeśli warunki na to pozwalają.
Odległościówka nie jest łatwą metodą łowienia. Ma wiele niuansów np gramatura spławika, rodzaj i grubość żyłki, jej topienie,
rozmieszczenie obciążenia, odległość łowienia, wykonywanie rzutów, ich celność i zasięg, i wiele innych. Osobiście uważam że to naprawdę kawał pięknego wędkarstwa które daje ogromnie wiele radości i satysfakcji.