Selektor przez ten RASHGUARD te skurczybyki się nie przegryzą ?
Te ciuchy przeznaczone są do sportów walki szczególnie pod kątem walki w parterze, więc to musi być bardzo mocny materiał. Patrząc po cenach to pewnie są produkowane z różnych materiałów. Nie znam się na materiałach i produkcji, ale na Filipinach miałem komarową apokalipsę z której wyszedłem cało właśnie m.in. dzięki rashguardowi. Aczkolwiek i tak w miejscach odsłoniętych - na rękach i stopach, czyli tam gdzie Deet przestał działać, skurczybyki mnie pogryzły. Potem przez tydzień się zastanawiałem czy nie złapałem jakiejś dengi, czy innego syfu. Raz też te ciuchy ochroniły mnie przed atakiem olbrzymiej chmary much piaskowych.
W Polsce na moich linowych miejscówkach, stojąc po kolana w wodzie, też go używam. Połączenie rush'a z kominem, okularami polaryzacyjnymi, i czapką naprawdę mocno ogranicza pogryzienia od pasa w górę. Zwykle gryzą jak coś sobie odsłonię, coś zdejmę
Oczywiście można wziąć rozmiar większy koszuli dla pewności.
Ten sposób widziałem w kilku azjatyckich krajach i uznałem, że skoro oni nic lepszego nie wymyślili na swoje często śmiertelne dziadowstwo, to nie będę kombinował i spróbuje to wypróbować na naszych komarach. Oczywiście wolałbym sobie stać z wędką w samej koszulce, ale komary potrafią skutecznie wyrzucić mnie z mojej miejscówki.
Natomiast w wielu krajach Azji choć OFF! można kupić dosłownie wszędzie, to mało osób to kupuje. Słyszałem, że bardzo popularny na Filipinach, w Wietnamie, w Chinach jest singapurski olejek "Kwan Loong"
Okazuje się, że był nawet na allegro
Natomiast jest on dostępny na ebay'ach i ogólnie w necie.
https://archiwum.allegro.pl/oferta/kwan-loong-oil-profesionalny-olej-do-masazu-15ml-i1556356416.htmlhttps://pl.aliexpress.com/item/3pcs-KWAN-LOONG-Medicated-Oil-for-Fast-Pain-Relief-57-ml-Family-Size/32657984782.htmlhttps://www.amazon.com/KWAN-LOONG-Medicated-Relief-Family/dp/B00T6BWTXAhttps://orientalherb.com/what-makes-kwan-loong-oil-effective/Wiele osób mi mówiło w różnych krajach, że to jest najlepszy repelent na komary. Sam nie testowałem, bo zwykle miałem tony Muggi ze sobą