Jeżeli na lodzie nie ma śniegu, to słońce przenika przez niego i glony mogą przeprowadzać fotosyntezę, zazwyczaj wystarcza to aby ryby dały radę. Gorzej jak śnieg zalega. Dlatego podstawową robotą jest usunięcie śniegu, nie trzeba specjalnie nawet rąbać/wiercić przerębli. Można na przykład polewać powierzchnię wodą, co powinno stopić śnieg. Pytanie czy wchodzi to w rachubę? Jeżeli lód jest już cieńszy, to można pokusić się o usunięcie go, rozbicie lub sprawienie, aby wydobywająca się woda stopiła śnieg na nim zalegający.