Panowie testowałem dziś prototyp handmade fotela feederowego wraz z feeder armem Trapera nad wodą i tak się zastanawiam...
Czy lekkie bujanie, które strasznie wkurza, jest normalne czy to kwestia zbyt małej stabilności fotela? Feeder arm był zamontowany na przedniej nodze. Minimalnie się człowiek ruszy i już się całość trzęsie
Nie mogłem znieść tego bujania, więc zdjąłem ramię i przesiadłem się na zwykłe podpórki: problem oczywiście zniknął bo wędki nie miały już kontaktu z fotelem. Fotem stał na nierównym i podatnym na powstawanie dziur podłożu co też mogło mieć oczywiście wpływ na drgania. Potestuję jeszcze na sucho na dywanie w domu
Czy w sklepowych fotelach typu Cuzo taki problem też występuje gdy używa się feeder arma i po prostu zawsze będzie trochę drgać? Zastanawiam się czy dopracować stabilnośc fotela, porzucić swój projekt i odżałować kasę na to słynne Cuzo, czy jednak każdy fotel będzie się mniej lub bardziej bujać i lepiej zrobić konkretną sztycę którą wbiję w ziemię i na niej będę sobie mocował ramię feederowe zaraz obok krzesełka ?