Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558152 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #840 dnia: 26.11.2018, 13:29 »
A tu taka niespodzianka  -

PZW to bardzo pro wędkarski związek i propagujący turystykę rodzinną dlatego ZG PZW wprowadzi od sezonu 2019 nowe ceny dla turystów ! Koszt dziennego zezwolenie na wędkowanie z brzegu wzrasta z 18 złotych na 30 a z łodzi z 24 na 50 złotych ! No bo przecież Gospodarstwo Rybackie PZW Suwałki przynosi tylko 270 tysięcy złotych zysku więc prócz siat w jeziorach trzeba wyczyścić kieszenie wędkarzy !


https://www.facebook.com/groups/1505031429596118/permalink/1894142594018331/

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #841 dnia: 26.11.2018, 13:51 »
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #842 dnia: 26.11.2018, 15:58 »
System operatów rybackich i umów o użytkowanie obwodów rybackich zarzyna turystykę wędkarską w Polsce. Turystyka wędkarska w Polsce na dużych zbiornikach jest mało opłacalna właśnie przez obowiązujące w naszym kraju regulacje prawne. I dlatego za ten stan obwiniam m.in. IRŚ i PZW. Obecnie opłacalne są głównie łowiska typowo karpiowe np. Gosławice (https://goslawice.pl/galeria/lowisko/rezerwacje-i-cennik/) albo też łowiska położone w bliskiej odległości od dużych miast, gdzie jest duża ryba oraz brak wielu wód powszechnie dostępnych dla wędkujących wokół tych miast, a tym samym "brak konkurencji łowisk" np. Batorówka. Do tego te łowiska muszą być pod stałą ochroną, bo polski system wręcz premiuje kłusownictwo, a nie własność prywatną. Tak na marginesie to ostatnio gdzieś na necie widziałem zdjęcia, chyba z okręgu słupskiego, na których widać jak SSR łapie na kłusownictwie gościa o kulach. Inwalida kłusował w nocy waląc w łeb bodajże trocie :facepalm: I co myślicie, że taki gość naprawi wyrządzone przez siebie szkody?

Do tego samo PZW przez swoje działania - m.in. gospodarkę rybacką, pseudo walkę z kłusownictwem - dorzyna turystykę jeszcze bardziej. Pomijam w tym miejscu opłaty w stylu 50 zł za dzień, bo to jest już gwóźdź do trumny. Za taką cenę masz komercję pod dużym miastem, gdzie masz szansę na bicie swoich rekordów w połowach.

Dopóki nie zmieni się chory system operatów rybackich, przerzucania odpowiedzialności przez państwo za stan wód wyłącznie na użytkowników tych wód, a tym samym rybackiego podejścia do regulacji prawnych obowiązujących w Polsce, póty będzie tak jak jest, czyli np. z daleka będzie się omijać Mazury w okresie wakacyjnym.

Obecnie mi to już wszystko zwisa. Patrzę sobie tylko jak wielu moich znajomych leci na wędkarskie wakacje do innych krajów i tam wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze. Jak można w tym kraju mówić o turystyce wędkarskiej, skoro nie ma ona żadnych regulacji ? Wszystko to rybactwo. Nie ma chociażby zwolnień podatkowych, nie ma reklam łowisk (nawet za unijne pieniądze), nie ma systemowej regulacji dotyczącej ochrony wód, nie ma żadnych państwowo-samorządowych inwestycji, tak jak jest to chociażby w innych krajach Europy. Nie ma nic. I nie będzie niczego. Będzie jak w przepowiedniach Krzysztofa Kononowicza.


Offline hithlum

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Dolny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #843 dnia: 27.11.2018, 12:55 »
Cytuj
Nie miałem czasu wrzucać w tygodniu pewnych rzeczy, więc teraz to robię. W ostatnim czasie spotkałem się z świeżym badaniem zatytułowanym "Eksploatacja wędkarska oraz poziom biogenów wprowadzanych do jezior w zanętach wędkarskich na przykładzie zlewni górnej Myśli" opracowanym przez naukowców rybackich z Zakładu Gospodarki Rybackiej i Ochrony Wód ZUT w Szczecinie oraz Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach (Zachodniopomorski Ośrodek Badawczy w Szczecinie)

Badanie do pobrania tu: (wystarczy kliknąć w plik pdf)

http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-b830c44a-94af-4ac7-9c4f-5328a404b8c6

Po przeczytaniu opracowania, pozwoliłem sobie na mały eksperyment. W związku z tym, że interesuję się akwarystyką, użyłem kalkulatora do obliczania stężeń nawozów w akwarium roślinnym. Arkusz ten przy zapodanym litrażu i ilości nawozów liczy ich stężenie. Te 2,5 kg zanęty wrzucane statystycznie przez 70 dni przez 160 wędkarzy do jezior o powierzchni prawie 900 hektarów, nie powoduje przyrostu stężenia fosforanów w wodzie nawet o 0,1 mg/l. Musiałyby to być dawki 100 kg czystego np. soli fosforanu potasu.

Wniosek nasuwa się sam: podnoszenie tematu, że wrzucanie zanęty ma znaczący wpływ na eutrofizację jezior to zwykła obłuda.
O wiele większe znaczenie ma tu choćby stosowanie nawozów rolniczych czy naturalna kumulacja fosforu w dnie jeziora. /niedobre ryby wachlują płetwami i tumany fosforu wzbudzają eutrofizację/

Natomiast taka teza wystarczy, żeby przerzucić ciężar odpowiedzialności albo przynajmniej współwiny na wędkarzy za stan naszych wód.

Tak w ogóle, to gospodarka rybacka w realizacji u PZW !zapobiega! eutrofizacji wód poprzez regularne odłowy sieciami, pozbywa się w ten sposób niepożądanych pierwiastków, azotu i fosforu, powodujących zakwity wody. To jest naukowe uzasadnienie sieciowania w rozumieniu teorii o ichtioeutrofizacji! A wędkarze co?, zaburzają ten bilans poprzez używanie zanęty! Matematyki nie oszukasz...

Teraz już wiem, że dla dobra ogółu chodzi o to żeby ryb nie było.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #844 dnia: 27.11.2018, 21:24 »
Bo widzisz jak w innych krajach stosuje się np. badania hydrochemiczne wody, badania telemetryczne (pozwalające ocenić przeżywalność ryb, czy też efektywność zarybień), ba nawet odłowy kontrolne itp., to u nas stosuje się...ankiety. Facet z wędką siedzący 77 dni w roku prawdę Ci powie, zarówno na temat rybostanu pływającego w danym zbiorniku, jak i na temat poziomu biogenów w tej wodzie. Ot taka polska racjonalna nauka, szkoda tylko że finansowana z budżetu państwa.   

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #845 dnia: 27.11.2018, 21:54 »
Hithlum, myślisz, że Twoje obliczenia są właściwe? To znaczy odnosisz je do objętości wody? Wiele zbiorników jest płytkich lub ma miejsca, gdzie woda się nie miesza, więc stężenie może być większe w danym punktach. Czy są w ogóle jakieś dokładne badania dotyczące wpływu nęcenia na jakość wody?

Po przeczytaniu pracy niezłomnego A.Wołosa, dochodzę do wniosku, że wędkarze nie zabierający ryb mogą uzyskać status szkodników. Bo wprowadzają biogeny ich nie zabierając :) 'Normalny' wędkarz zabiera ryby, więc usuwa biogeny, a no killowiec tylko truje :)
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #846 dnia: 27.11.2018, 22:10 »

http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-b830c44a-94af-4ac7-9c4f-5328a404b8c6


W innym badaniu ci sami autorzy zbadali 8 niewielkich zbiorników wodnych położonych na terenach rolniczych w województwie zachodniopomorskim. Tam oprócz ankiet przeprowadzili o dziwo jeszcze badania hydrochemiczne tych wód. I co się okazało? Że na małych zbiornikach położonych na rolniczych terenach nie ma podwyższonego poziomu biogenów 8)

Co ciekawe to wśród ankietowanych najliczniejszą grupą były osoby starsze - powyżej 60 roku życia. I to ankiety od tych osób oraz badania hydrochemiczne tych wód doprowadziły naukowców do wniosków, że choć wielu stwierdza, że małe śródpolne zbiorniki wodne w zdecydowanej większości są akwenami silnie zeutrofizowanymi z uwagi m.in. na usytuowanie w zagłębieniach terenowych, to badane przez nich zbiorniki takimi nie są. Nie ma tam podwyższonego poziomu biogenów jak na jeziorach, choć woda spływa z pól i wędkarze walą zanęty.

Jak tu żyć Panowie? Wniosek jest prosty. Nie trzeba sieciować ;)

Offline hithlum

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Dolny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #847 dnia: 27.11.2018, 22:56 »
Cytuj
Hithlum, myślisz, że Twoje obliczenia są właściwe? To znaczy odnosisz je do objętości wody?

Naturalnie, że upraszczam problem jak to możliwe. W akwariach, które są nieporównywalnie mniejszymi zbiornikami od wody otwartej, kontrola parametrów wody jest możliwa w 99% a reszta to błędy człowieka. Zresztą w akwarystyce błędy usuwa się regularnymi podmianami wody... Z jeziorem to niemożliwe. Ale te proste wyliczanki uświadomiły mi, że jak to mówią fizycy wpływ zanęty na parametry wody jest pomijanie mały.

Wnioski mam identyczne.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #848 dnia: 28.11.2018, 09:05 »
Ciekawa sprawa. Być może sam się zagalopowałem w swych wnioskach, gdyż naiwnie wierzyłem, że wnioski rybackiego herosa Wołosa odnośnie zanęt, podparte są konkretnymi badaniami, a tutaj wróżenie z fusów i źródła anglojęzycznych ichtiologów. Jeżeli Brytyjczyków, to dotyczących zbiorników całkiem innych niż polskie jeziora, które sa większe i przede wszystkim głębokie.

I tak teraz sobie pomyślałem, że przecież  to taka spychologia polskiego lobby rybackiego. Nie ma ryb tylu co dawniej? Kormorany, wędkarze i ich zanęty, strefy beztlenowe to sprawiły. Absolutnie nie jest za to odpowiedzialna racjonalna gospodarka rodem spod Olsztyna! Oni naprawiają, inni psują (ekolodzy broniący kormoranów, wędkarze, rolnicy). Jakież to proste, zdefiniować odpowiedzialnego, wskazać winnych, jednocześnie będąc tym co wskazuje palcem na tych złych.


Dobrze, że są tacy, co łowią takie kwiatki ;) :thumbup:
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #849 dnia: 28.11.2018, 09:15 »
Strefy beztlenowe to są też dlatego, że dno nie jest siecią orane regularnie. :facepalm:

W lesie też powinni regularnie jeździć bronami, bo inaczej zwierzęta nie będą miały jak chodzić i czym oddychać. Jeszcze się pogubią. Bez mgły.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #850 dnia: 28.11.2018, 10:21 »
Ciekawa sprawa. Być może sam się zagalopowałem w swych wnioskach, gdyż naiwnie wierzyłem, że wnioski rybackiego herosa Wołosa odnośnie zanęt, podparte są konkretnymi badaniami, a tutaj wróżenie z fusów i źródła anglojęzycznych ichtiologów. Jeżeli Brytyjczyków, to dotyczących zbiorników całkiem innych niż polskie jeziora, które sa większe i przede wszystkim głębokie.

Z racji tego, że ci naukowcy powołują się na Wołosa i jego badania, to pokaże Wam jak wygląda polska nauka rybacka i jej metodyka badań.

A no tak:

Wołos A., Mioduszewska H. 2003. Wpływ stosowania przez wędkarzy zanęt na efekty wędkowania i bilans biogenów ekosystemów wodnych, Komunikaty Rybackie. Nr 1 s. 23-27.

http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/KR_numer/KR2003/KR1-2003.pdf

"Za celowością wznowienia badań nad stosowaniem przez wędkarzy zanęt przemawiały następujące
przesłanki:
1. Względy przyrodniczo-ekologiczne:
— postępująca eutrofizacja polskich jezior wskutek nadmiernego dopływu biogenów; chociaż dotychczasowe badania, których efektem są cytowane we wstępie prace nie wykazały, aby w ogólnym bilansie były to znaczące ładunki, to fakt pozostaje faktem: wraz z zanętami wędkarze wprowadzają do naszych wód nutrienty;

"Dzięki ogólnopolskim badaniom ankietowym wędkarzy przeprowadzonym w końcu lat 70. przez IRS i ZG PZW, uzyskano po raz pierwszy dane o stosowaniu zanęt przez wędkarzy w Polsce (Wołos 1984)...W ośmiu badanych regionach zanęt używało ponad 50% wędkarzy, a w legnickim i gorzowskim prawie 90% wędkujących. W skład zanęt wchodziło ponad 20 komponentów, w tym głównie ziemniaki, kasze, zboża i pieczywo. W pasie pojezierzy zdecydowanie preferowane były ziemniaki, w Polsce południowo-zachodniej ziarna zbóż i ich przetwory. W tym drugim regionie na wędkarza przypadało średnio ponad 100 kg zanęty rocznie, podczas gdy w byłych woj. białostockim, łomżyńskim i olsztyńskim od 43 do 67 kg."

"Unikalnym podejściem do problematyki nęcenia w jej szerokim aspekcie, kompleksowo ujmującym zagadnienia związane z jakościową i ilościową analizą danych o nęceniu i odłowach ryb, były badania Wołosa i in. (1992). Wśród badanych wędkarzy 53,4% stosowało zanęty, używając średnio 32 kg zanęty w ciągu roku." ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D :facepalm:

"W skali mikro podobne badania dotyczyły jezior Długiego i Wulpińskiego (Formella 1998, Czekałowska 2001, Gołębiewska 2001). Wykazano, iż dawki biogenów pochodzących z nęcenia są wielokrotnie niższe, niż pochodzące z innych źródeł (np. obszarowych, rozproszonych czy atmosferycznych) w przypadku Jeziora Wulpińskiego, natomiast w Jeziorze Długim zanotowano ogromny wzrost całkowitego obciążenia biogenami. Generalnie nęcenie przyczyniało się do większego odłowu, a jego efektywność sprzyjała wycofywaniu biogenów ze środowiska." ;D ;D ;D ;D


"Zebrano i poddano analizie 392 ankiety wędkarskie z 78 jezior, o łącznej powierzchni 33 tys. ha, znajdujących się w Zasobie WRSP. Jeziora te są użytkowane przez 7 wytypowanych gospodarstwach rybackich: gospodarstwa rybackie regionu „Mazury” (w Ełku, Mrągowie i Giżycku), regionu „Pomorze” (Złocieniec i Rurzyca), regionu „Wielkopolska” w Kruszwicy i Gosławicach. Ankiety oprócz informacji nt. nęcenia (rodzaj i ilość stosowanego materiału w ciągu 1 dnia połowu) zawierały dane o masie odławianych gatunków ryb oraz liczbie dni wędkowania w poszczególnych miesiącach 2001 roku."

"Charakterystyki zanęt pod względem rodzaju oraz zawartości biogenów, tj. P i N, dokonano w oparciu o dane literaturowe (Wołos i in. 1992), przy czym w zanętach gotowych przyjęto średnie zawartości P i N (odpowiednio 6,64 i 19,11 g/kg) za Czekatowską (2001). Przyjęto, że 1 kg świeżej ryby słodkowodnej zawiera7 g P (Kajak 1979) i 29,6g N (Sikorski 1967)."

"Średnie roczne zużycie zanęt przez 1 wędkarza wyniosło 91,4 kg (współcz. zmienności V = 98,8%), podczas gdy średni roczny odłów 59,6 kg (V = 105,9%)."

"Stwierdzony korzystny bilans biogenów przemawia za niecelowością wprowadzenia całkowitego zakazu nęcenia. Dowodem mogą być szacunkowe dane dotyczące wielkości ładunku usuwanego przez wędkarzy wraz z odłowem ryb z 270 tys. ha rybacko użytkowanych jezior Polski. Odłowy te kształtowały się w roku 1999 na poziomie 8 750 ton, a wycofany w ten sposób ładunek fosforu równał się ładunkowi tego biogenu zawartemu w 8,75 min m3 nieoczyszczonych ścieków komunalnych, co z kolei było równoważne ładunkowi fosforu wprowadzanemu przez 470 tys. turystów przebywających nad tymi jeziorami przez 2 tygodnie. Ponadto stwierdzono, iż ładunek fosforu zawarty w rybach odłowionych przez wędkarzy w jeziorach Polski był ponad 2-krotnie wyższy niż w odłowach rybackich (Wołos 2001)."
:facepalm:


Co to jest za nauka?



Offline hithlum

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 58
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Dolny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #851 dnia: 28.11.2018, 10:22 »
Strefy beztlenowe... info na odsiecz z forum roslinyakwariowe.pl:

"3. Denitryfikacja

Proces ten zachodzi przede wszystkim wtedy, kiedy pojawiają się warunki niedotlenione, czyli takie, w których tlen nie występuje w stanie cząsteczkowym (O2), ale jest obecny w formie związanej chemicznie np. w postaci azotanów. Powszechnie przebiega w glebach i osadach. Praktycznie, w filtrach akwariowych opisane powyżej warunki pojawiają się wtedy, gdy stężenie tlenu rozpuszczonego w przepływającej przez złoże z odpowiednią prędkością wodzie spada do poziomu 0,1 – 0,2 mg O2/dm3. W wyniku aktywności życiowej mikroorganizmów następuje przekształcenie azotu azotanowego w formę cząsteczkową (N2), która będąc gazem w dużej mierze ulatnia się z wody w powietrze. Proces ten realizowany jest głównie przez cały szereg bakterii z rodzajów Pseudomonas, Escherichia, Bacillus, Thiobacillus, Micrococcus czy Paracoccus.

Uproszczony wzór reakcji przeprowadzanej na przykład przez bakterie z rodzaju Pseudomonas ma następującą postać:

NO3- +  0,5 H2O→ (*) 0,5 N2 +  2,5 O  +  OH-

(*) - PSEUDOMONAS

Przebieg denitryfikacji zależy m.in. od następujących parametrów:
•temperatury – jej optimum mieści się w granicach 28 - 30 oC
•ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie - maksymalne jego stężenie, przy którym proces denitryfikacji jeszcze nie ustaje, wynosi około 0,2 mg O2/ dm3
•odczynu wody – wartości optymalne kształtują się w przedziale około 6,5-7,5, zaś pH poniżej 6,5 powoduje obumieranie bakterii i zahamowanie procesu
•rodzaju i porowatości powierzchni, na której mikroorganizmy się rozwijają"

Jak widać Natura radzi z tym sobie świetnie, gdyby nie ten proces powoli zaczynałoby brakować azotu w atmosferze.
Nie ma tego złego.

Wg mnie problemem jest to, że eutrofizację jezior rozwiązuje się ogólnie szablonowymi zapisami w celu osiągnięcia zamierzonego celu. Opracowania i działania IRŚ nie mają nic wspólnego z nauką, której sednem jest szczegół.
To już chyba wcześniej napisał Selektor: zbiorniki należy rozpatrywać indywidualnie, wielowątkowo, z naciskiem na analizę popełnianych wcześniej błędów, na prostym wyciąganiu wniosków. Czego można więcej oczekiwać od naukowca?

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #852 dnia: 28.11.2018, 11:02 »
Cały prof. Wołos :)

"Przedstawione wyniki badań świadczą, że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich (;D ;D ;D), to dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy."

"Unikalnym podejściem do problematyki nęcenia w jej szerokim aspekcie, kompleksowo ujmującym zagadnienia związane z jakościową i ilościową analizą danych o nęceniu i odłowach ryb, były badania Wołosa i in. (1992). Wśród badanych wędkarzy 53,4% stosowało zanęty, używając średnio 32 kg zanęty w ciągu roku."


I ta "unikalność", "unikatowość" badawcza ukazuje całe "piękno" polskiej racjonalnej gospodarki rybackiej :) Skoro facetowi z ankiet wędkarzy wychodzi, że w zbiorniku A będzie tak samo jak w zbiorniku B, to o czym my w ogóle mówimy, o jakiej myśli naukowej. Szkoda tylko, że dla rządzących tym krajem, jak i związkiem wędkarskim, są to naukowe podstawy do podjęcia ewentualnych dalszych działań.

Oczywiście A. Wołos zauważa pozytywy nęcenia, czyli większe odłowy ryb (w tym artykule są one uznane za pozytywne). Zwolennicy "No kill" mają więc problem ;) W innym artykule wędkarskie odłowy będą uznane za negatywne działanie. I tak się to wszystko toczy, taką swoją własną naukową rzeczywistością. 

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #853 dnia: 28.11.2018, 11:10 »
Wystąpienie przedstawiciela IRŚ na międzynarodowym zjeździe ichtiologów:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #854 dnia: 28.11.2018, 11:30 »
Tylko nawet gdyby sobie ten głupi ryj rozwalił przez zaplątanie w sieci to orzekłby, że na dach nasrał kormoran, więc się poślizgnął, drugą nogą zaczepił o żyłkę wędkarza ukrytego w krzakach, a ryjem spadł na wiadro zanęty i stąd obrażenia. Nie przez sieci.
Taka głęboka metafora :D
Uzależniony od wędkarstwa