Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558180 razy)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #900 dnia: 02.12.2018, 20:05 »
Już jest pozamiatane :( pisałem w innym wątku.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #901 dnia: 02.12.2018, 20:07 »
@Enzo  Jak będą jakieś konkrety z kanałem gliwickim no-kill daj znać, chętnie pomogę o ile mogę ;-)



To jest piękny cel, też chętnie pomogę. Możesz liczyć na moją pomoc i na nasze social media ;)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #902 dnia: 02.12.2018, 20:07 »
Już jest pozamiatane :( pisałem w innym wątku.


Acha, no to dupa :(

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #903 dnia: 02.12.2018, 20:15 »
Reszta na PW :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #904 dnia: 02.12.2018, 20:16 »
Mi chyba wystarczy..
Zapychajcie mrażary bez limitu, honorowi członkowie. Salut.
Zwolnienie z obowiązku wpisu nie jest chyba równoznaczne z brakiem limitu ?
Selektor ubiegł mnie z odpowiedzią :)
Oczywiście, że nie jest, ale po pierwsze primo oprócz żenującego w większości poziomu kontroli wędkarzy, jest jedynym sposobem na określenie czy ktoś taki limit już wyczerpał. Po drugie primo, rejestr jest zaraz po kontrolnych odłowach drugim w kolejności, cudownym narzędziem określającym zapotrzebowanie na zarybienia/stan ichriofauny w zbiorniku. Po trzecie primo, tych honorowych członków nie jest chyba aż tak mało.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #905 dnia: 02.12.2018, 20:23 »
Smutne jest to iż idąc z najniższych półek kół , które to ów koła mogą występować z wnioskami o nokil... do okręgów -spotykamy w nich niechęć do takich wniosków. A dla tego bo frekwencja na zebraniach to kilkanascie osob najczęściej z roku na rok tych samych... i to własnie oni glosuja . I odpowiedzcie sobie kto chodzi na zebrania , młoda krew czy raczej konserwatyści z chęcią na rybke.
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #906 dnia: 03.12.2018, 12:01 »
-"Enzo nie wiem, czy Ty tam jeszcze mocno się udzielasz w PZW, ale Ty lepiej już się o nic więcej nie pytaj ;)  "
Selektor powoli wszystkiego się odechciewa , bo jeśli na moim podwórku nawet Koło Dzierżno jest przeciw wprowadzeniu odcinka NK na Kanale Gliwickim. >:(
Już mnie nic nie zdziwi :)

Janusz, dlaczego piszesz nieprawdę? Przecież pisaliśmy i wyjaśniałem ci, że koło nr 29 niczego nie blokowało. Są za tym odcinkiem no kill. Decyzja zapadła w okręgu, podjęło ją prezydium okręgu. Ci z Dzierżna byli za tym, aby wniosek rozpatrzyć ponownie, to było jedyne głosowanie w którym brało udział koło, ale decyzję uwalono. Czyli jest dokładnie na odwrót, byli i są za wszelkimi inicjatywami no kill!

Byłem wielokrotnie świadkiem zadym i tworzenia podziałów między ludźmi, uważam, że ta cecha Polaków jest największą przeszkodą we wszelkich reformach. Teraz mam tego typowy przykład :(

Jak się czują ci co zarządzają tym kołem?  Według mnie niespecjalnie. Od początku jest to walka, podczas której bardzo łatwo stracić zapał. W tym roku były odłowy kontrolne, które odbyły się na żywej rybie, jednak poszła plotka o zabiciu wielu ryb, co się źle odbiło na reputacji koła. Oczywiście w momencie gdy był to modelowy przykład właściwych odłowów kontrolnych, gdzie nikt nie sprzedawał i nie rozdawał ryb, kilka zabrano jedynie do badań, co jest normalną i potrzebną praktyką. Pod adresem koła jest wiele zastrzeżeń, że nie robią wiele, że robią wiele, że nie pilnuję dobrze zbiornika, że pilnują zbyt dobrze. Są też takie, że Dzierżno powinno być zadbane i z super dojazdem, a tego nie ma. Jak koło co ma około 300 członków ma zadbać o to wszystko? Składki są niskie (najniższe w okręgu), nie ma wcale kokosów z których można robić jakieś inwestycje. Do tego dochodzą oskarżenia o komercyjne zachowania, o to, że zezwolono na robienie filmu, że są zawody i wyłącza się brzeg. Ciągle coś...

Ci ludzie nie są z żelaza, też mają swoje nerwy, jakieś limity. Jest im ciężko, polski wędkarz, a nie mówię tylko o mięsiarzach, ale i o karpiarzach, ma ciągłe żądania, zastrzeżenia, obiekcje. Funkcje pełnione są społecznie, nikt tu na niczym nie zarabia. Jednak usłyszeć ciężkie rzeczy można, i to często.

To o czym piszę od początku, to normalność w PZW. Gdyby koło Dzierżno Duże miało swój budżet i mogło sprzedawać pozwolenia, biorąc właściwą część tej wpłaty (80% dla koła, 20% dla okręgu - mowa o sprzedaży pozwoleń tylko na ten zbiornik dla ludzi spoza okręgu), wtedy zarząd mógłby mieć odpowiednie plany. Ale to Polska. Tutaj możesz należeć do jednego koła :facepalm: Statut PZW i krótkowzroczność działaczy blokuje rozwój. Takie Dzierzno Duże mogłoby być piękną, zadbaną wodą, z pomostami, z dobrym dojazdem, parkingiem, z działaniami skierowanymi na zagospodarowanie brzegów, usuwanie zielska, z przystanią dla łodzi. Niestety, nie można, musi być 'sprawiedliwie'. Psy ogrodnika, sami nie zjedzą  - innemu nie dadzą. Całą kasę ma tulić okręg i tamtejsi prezesi, dyrektorzy, ich zastępcy i cholera wie kto jeszcze. A koła mają robić społecznie. Obraz nędzy i rozpaczy :facepalm:

Janusz, a pamiętasz dyskusje z matchlessem o tym jak powinno być w PZW? Tak mnie tutaj atakowaliście, tak pięknie miało być w okręgu, związku. Jak więc to jest, że opadają ci ręce? Po niecałym roku?  Nie mam zamiaru Cię o nic oskarżać, chciałbym jednak wspomnieć te dysputy. Według mnie nie mieliście racji wtedy. Obecny sposób zarządzania jest beznadziejny, sprawił on, że powszechnie w PZW wędkarz stał się łowcą mięsa o ograniczonych horyzontach, wędkarzom wpaja się słuszność mięsiarstwa, nie ma prawie niczego o tym jak dbać o zasobność wód, jest nacisk aby je odrybiać i zarybiać. Sam się więc rozbijasz o sposób myślenia takich działaczy. Na dodatek z tego co widzę, nie współpracowaliście z kołem nr 29 w sprawie tego odcinka no kill, a oni przecież są przy Kanale Gliwickim, są naturalnym sojusznikiem. Nie było wspólnego działania, ale występ solowy. Oni są teraz winni? Naprawdę? A może trzeba być szczerym i stuknąć się w piersi, że akcji nie zaplanowano najlepiej? Że przeliczyliście się w swoich rachubach? Prezes Twojego koła był głównym człowiekiem co blokował projekt, po co więc stawiać w szeregu 'winowajców' swoich sojuszników? :-\

Dla mnie i tak śmieszne jest to, że projekt zakładał odcinek o długości 500 metrów. Z punktu widzenia ichtiologicznego nie ma to uzasadnienia, powinno to być od śluzy do śluzy lub jakieś minimum kilka kilometrów. Nie wiadomo więc gdzie projekt upadł, być może został źle przygotowany? Nie oznacza to, że nie można akcji powtórzyć, robiąc plan B, inny od  odrzuconego :) Podstawą jest jednak współpraca i zakopanie topora wojennego. Zapewniam, że władze koła nr 29 będą na tak. Więc zamiast rozdrapywać rany i tworzyć kolejne podziały, może czas na wspólne działanie? Nie zapominaj też o tym forum, innych portalach, o tym jakiej pomocy mogą udzielić poszczególni wędkarze. Prezydium czujące oddech setek wędkarzy na plecach jest bardziej skłonne do podejmowania decyzji po 'naszej' myśli. Więc zamiast wyskakiwać z szabelkami na czołgi, uzbrójmy się w broń przeciwpancerną :) We mnie masz sojusznika, chętnie wesprzemy taki projekt, możemy też zachęcić innych do wsparcia. Pamiętajmy też, że 'panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek'. Może trzeba poszukać przynęty aby działacze byli bardziej skłonni do pozytywnej decyzji, pokazać im jak na tym skorzystają? Tak właśnie zrobili ludzie z koła Dzierżno Duże, to zadziałało :) Przegrana jest bitwa, ale nie wojna. Głowa do góry. Ważne aby ciągle atakować, wąsate dziady długo bronić się nie będą :) Trzeba jednak cisnąć, nie ustawać w wysiłkach.
Lucjan

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #907 dnia: 03.12.2018, 12:07 »
-"Enzo nie wiem, czy Ty tam jeszcze mocno się udzielasz w PZW, ale Ty lepiej już się o nic więcej nie pytaj ;)  "
Selektor powoli wszystkiego się odechciewa , bo jeśli na moim podwórku nawet Koło Dzierżno jest przeciw wprowadzeniu odcinka NK na Kanale Gliwickim. >:(
Już mnie nic nie zdziwi :)

Przecież pisaliśmy i wyjaśniałem ci, że koło nr 29 niczego nie blokowało. Są za tym odcinkiem no kill. Decyzja zapadła w okręgu, podjęło ją prezydium okręgu. Ci z Dzierżna byli za tym, aby wniosek rozpatrzyć ponownie, to było jedyne głosowanie w którym brało udział koło, ale decyzję uwalono. Czyli jest dokładnie na odwrót, byli i są za wszelkimi inicjatywami no kill!

Rany boskie... Dobrze, że to przeczytałem, bo już wątpiłem we wszystko, a YT zaczął mi wyświetlać w related filmiki o płaskiej ziemi...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #908 dnia: 03.12.2018, 12:36 »
Smutne jest to iż idąc z najniższych półek kół , które to ów koła mogą występować z wnioskami o nokil... do okręgów -spotykamy w nich niechęć do takich wniosków. A dla tego bo frekwencja na zebraniach to kilkanascie osob najczęściej z roku na rok tych samych... i to własnie oni glosuja . I odpowiedzcie sobie kto chodzi na zebrania , młoda krew czy raczej konserwatyści z chęcią na rybke.

Maciek jest też jednak inny problem. Wielu orędowników zmian poprzez chodzenie na zebrania zapomina, że narzucenie własnej woli większości nie daje dobrych efektów. We władzach kół zasiadają starsi ludzie, gdyż mają czas, są emerytami. Młodzi zaś nie mają tyle wolnego czasu, a tutaj trzeba by wybierać reformatorów do zarządu kół. A tam byłaby ostra walka. Taki matchless pisał, jak to pracując w kole przestał wędkować, jak spędzał około 300 godzin w roku na pracy społecznej. Nie dziwię się, że to nie jest dla każdego :) Zobacz, pisałem o tym co przezywają ludzie z koła Dzierżno Duże. Wypalają się, poprzez ten brak uznania, ciągłe pretensje. To samo jest z SSR. Niedofinansowani, obrażani, poświęcający czas i własne zdrowie...

Tak naprawdę wizyta na zebraniach to walka nie z przyczynami ale ze skutkami. Oczywiście, należy chodzić, jednak trudno aby od razu zdziałać wiele. A tu nie wystarczy narzucić własną wolę zarządowi koła, wędkarzom, tego trzeba pilnować, samemu będąc w zarządzie. Dlatego podstawą musi być zmiana statutu i sposobu gospodarki wodami. Obecnie wielu wędkarzy uważa, że im się należy. Po odpowiednich zmianach byłoby 'jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz'. Więc od zarządu koła, jego zaradności, zależałoby najwięcej. Tak jest właśnie w UK, należysz tam gdzie ci pasuje, jest rywalizacja o wędkarza. W obecnym systemie polskim zaś jest socjalizm, przynależność do kół jest czysto teoretyczna. Czy należę do koła X czy Y łowię na tych samych wodach. Bezsens! Kto ma o to wszystko zadbać? Po co się starać?

Tak więc nie jest to taki prosty problem do rozwiązania. Brak pracy nad świadomością wędkarzy, uczenia ich właściwej gospodarki wodami, wędkarskiego ABC, sprawia, że mamy do czynienia z masami nastawionymi na branie, na rybie mięso, nie zaś na dawanie czegoś od siebie. Nie ma 'coś za coś', jest płacę i wymagam. To trzeba zmienić.
Lucjan

Offline key_kr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 784
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #909 dnia: 03.12.2018, 13:45 »
Intrygująca jest działalność na rzecz  agitacji tj : wydawnictwo WW i inne pierdoły  , których nikt nie czyta.
Podliczyłem że podane przez Selktora  koszty tj ZG, Rybaków i WW  stanowią ok 13,3 mln a z tego 18 % topienie kasy w mediach papierowych , które są  ale kto to kupuje ?

Ostatnio oglądałem w TVP1 a programie Alarm  jak druchowie PZW  tzn PZŁ ( "myśliwi w biurze ") pokazali jak się topi kasę w wydawnictwach i eventach.
Mają na głowie prokuratora za to.


Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #910 dnia: 03.12.2018, 13:51 »

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #911 dnia: 03.12.2018, 14:09 »
A tutaj coś na rozluźnienie tematu -

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #912 dnia: 03.12.2018, 14:11 »
Panowie widzę tajną organizację zakładają. Nic, o czym mowa na zebraniach, nie może dojść do uszu szeregowych członków...
Kapitalne to jest :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #913 dnia: 03.12.2018, 15:22 »
Panowie widzę tajną organizację zakładają. Nic, o czym mowa na zebraniach, nie może dojść do uszu szeregowych członków...
Kapitalne to jest :D


Dokładnie Michał! To jest podstawowe pytanie w tej sprawie.
Wszystkich mają w dupniu i robią co chcą cwaniury! >:O

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #914 dnia: 03.12.2018, 15:22 »
-"Enzo nie wiem, czy Ty tam jeszcze mocno się udzielasz w PZW, ale Ty lepiej już się o nic więcej nie pytaj ;)  "
Selektor powoli wszystkiego się odechciewa , bo jeśli na moim podwórku nawet Koło Dzierżno jest przeciw wprowadzeniu odcinka NK na Kanale Gliwickim. >:(
Już mnie nic nie zdziwi :)

Janusz, dlaczego piszesz nieprawdę? Przecież pisaliśmy i wyjaśniałem ci, że koło nr 29 niczego nie blokowało. Są za tym odcinkiem no kill. Decyzja zapadła w okręgu, podjęło ją prezydium okręgu. Ci z Dzierżna byli za tym, aby wniosek rozpatrzyć ponownie, to było jedyne głosowanie w którym brało udział koło, ale decyzję uwalono. Czyli jest dokładnie na odwrót, byli i są za wszelkimi inicjatywami no kill!

Byłem wielokrotnie świadkiem zadym i tworzenia podziałów między ludźmi, uważam, że ta cecha Polaków jest największą przeszkodą we wszelkich reformach. Teraz mam tego typowy przykład :(

Jak się czują ci co zarządzają tym kołem?  Według mnie niespecjalnie. Od początku jest to walka, podczas której bardzo łatwo stracić zapał. W tym roku były odłowy kontrolne, które odbyły się na żywej rybie, jednak poszła plotka o zabiciu wielu ryb, co się źle odbiło na reputacji koła. Oczywiście w momencie gdy był to modelowy przykład właściwych odłowów kontrolnych, gdzie nikt nie sprzedawał i nie rozdawał ryb, kilka zabrano jedynie do badań, co jest normalną i potrzebną praktyką. Pod adresem koła jest wiele zastrzeżeń, że nie robią wiele, że robią wiele, że nie pilnuję dobrze zbiornika, że pilnują zbyt dobrze. Są też takie, że Dzierżno powinno być zadbane i z super dojazdem, a tego nie ma. Jak koło co ma około 300 członków ma zadbać o to wszystko? Składki są niskie (najniższe w okręgu), nie ma wcale kokosów z których można robić jakieś inwestycje. Do tego dochodzą oskarżenia o komercyjne zachowania, o to, że zezwolono na robienie filmu, że są zawody i wyłącza się brzeg. Ciągle coś...

Ci ludzie nie są z żelaza, też mają swoje nerwy, jakieś limity. Jest im ciężko, polski wędkarz, a nie mówię tylko o mięsiarzach, ale i o karpiarzach, ma ciągłe żądania, zastrzeżenia, obiekcje. Funkcje pełnione są społecznie, nikt tu na niczym nie zarabia. Jednak usłyszeć ciężkie rzeczy można, i to często.

To o czym piszę od początku, to normalność w PZW. Gdyby koło Dzierżno Duże miało swój budżet i mogło sprzedawać pozwolenia, biorąc właściwą część tej wpłaty (80% dla koła, 20% dla okręgu - mowa o sprzedaży pozwoleń tylko na ten zbiornik dla ludzi spoza okręgu), wtedy zarząd mógłby mieć odpowiednie plany. Ale to Polska. Tutaj możesz należeć do jednego koła :facepalm: Statut PZW i krótkowzroczność działaczy blokuje rozwój. Takie Dzierzno Duże mogłoby być piękną, zadbaną wodą, z pomostami, z dobrym dojazdem, parkingiem, z działaniami skierowanymi na zagospodarowanie brzegów, usuwanie zielska, z przystanią dla łodzi. Niestety, nie można, musi być 'sprawiedliwie'. Psy ogrodnika, sami nie zjedzą  - innemu nie dadzą. Całą kasę ma tulić okręg i tamtejsi prezesi, dyrektorzy, ich zastępcy i cholera wie kto jeszcze. A koła mają robić społecznie. Obraz nędzy i rozpaczy :facepalm:

Janusz, a pamiętasz dyskusje z matchlessem o tym jak powinno być w PZW? Tak mnie tutaj atakowaliście, tak pięknie miało być w okręgu, związku. Jak więc to jest, że opadają ci ręce? Po niecałym roku?  Nie mam zamiaru Cię o nic oskarżać, chciałbym jednak wspomnieć te dysputy. Według mnie nie mieliście racji wtedy. Obecny sposób zarządzania jest beznadziejny, sprawił on, że powszechnie w PZW wędkarz stał się łowcą mięsa o ograniczonych horyzontach, wędkarzom wpaja się słuszność mięsiarstwa, nie ma prawie niczego o tym jak dbać o zasobność wód, jest nacisk aby je odrybiać i zarybiać. Sam się więc rozbijasz o sposób myślenia takich działaczy. Na dodatek z tego co widzę, nie współpracowaliście z kołem nr 29 w sprawie tego odcinka no kill, a oni przecież są przy Kanale Gliwickim, są naturalnym sojusznikiem. Nie było wspólnego działania, ale występ solowy. Oni są teraz winni? Naprawdę? A może trzeba być szczerym i stuknąć się w piersi, że akcji nie zaplanowano najlepiej? Że przeliczyliście się w swoich rachubach? Prezes Twojego koła był głównym człowiekiem co blokował projekt, po co więc stawiać w szeregu 'winowajców' swoich sojuszników? :-\

Dla mnie i tak śmieszne jest to, że projekt zakładał odcinek o długości 500 metrów. Z punktu widzenia ichtiologicznego nie ma to uzasadnienia, powinno to być od śluzy do śluzy lub jakieś minimum kilka kilometrów. Nie wiadomo więc gdzie projekt upadł, być może został źle przygotowany? Nie oznacza to, że nie można akcji powtórzyć, robiąc plan B, inny od  odrzuconego :) Podstawą jest jednak współpraca i zakopanie topora wojennego. Zapewniam, że władze koła nr 29 będą na tak. Więc zamiast rozdrapywać rany i tworzyć kolejne podziały, może czas na wspólne działanie? Nie zapominaj też o tym forum, innych portalach, o tym jakiej pomocy mogą udzielić poszczególni wędkarze. Prezydium czujące oddech setek wędkarzy na plecach jest bardziej skłonne do podejmowania decyzji po 'naszej' myśli. Więc zamiast wyskakiwać z szabelkami na czołgi, uzbrójmy się w broń przeciwpancerną :) We mnie masz sojusznika, chętnie wesprzemy taki projekt, możemy też zachęcić innych do wsparcia. Pamiętajmy też, że 'panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek'. Może trzeba poszukać przynęty aby działacze byli bardziej skłonni do pozytywnej decyzji, pokazać im jak na tym skorzystają? Tak właśnie zrobili ludzie z koła Dzierżno Duże, to zadziałało :) Przegrana jest bitwa, ale nie wojna. Głowa do góry. Ważne aby ciągle atakować, wąsate dziady długo bronić się nie będą :) Trzeba jednak cisnąć, nie ustawać w wysiłkach.

Luk przepraszam ale z przykrością stwierdzam że to Ty piszesz nieprawdę! Jaki zarząd Okręgu ? Spotkanie było rejonu VII i tam przedstawiciel Koła nr 29 zagłosował przeciw tak jak przedstawiciele innych Kół rejonu VII, taka decyzja dotarła do Zarządu Okręgu a oni ją podtrzymali . Nikogo nie mam zamiaru dzielić tylko dowieść prawdy. Ty teraz atakujesz mnie że było coś źle przygotowane, ręce opadają i odechciewa się wszystkiego. Zastanów się co Ty piszesz cały kanał ponad 8000 m miałby zostać NK :o, ja przekonałem wiele osób w Kole do tego minimum 500 m ale niestety poprzez manipulacje i kolesiostwo w rejonie, spowodowały że projekt poległ.
Nie ma sobie nic do zarzucenia i jestem mądrzejszy na przyszłość :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz