Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558245 razy)

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1800 dnia: 04.11.2019, 14:06 »
Jedynym źródłem wiedzy czyja to jest działka są księgi wieczyste, możesz to sprawdzić przez internet.
Trzeba ustalić numer działki mapy.geoportal.gov.pl
Ustalić na podst. numeru działki numer księgi wieczystej (spróbuj zadzwonić do urzędu może podadzą a jak nie to w sądzie który prowadzi dane księgi wieczyste).
Albo wtedy w sądzie albo przez po numerze księgi przez net masz dostęp do wszystkich ksiąg https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false

TYLKO poprzez księgi możesz sprawdzić do kogo należy działka. Podaj tu numer księgi wieczystej to sami sprawdzimy.

Jeśli należy do obwodu to powinna być tam wpisana, zadzwoń do Wód Polskich i zapytaj, czy jest tam wpisana i pod jaką nazwą.
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1801 dnia: 04.11.2019, 14:20 »
Oj coś Pan Komendant chyba namieszał. Jesli Obwód Rybacki to powinny być tablice informacyjne, pewnie były ale ktoś ukradł :D :P a tak serio to raczej chyba była rutynowa kontrola a ktoś zapomniał że właściciel się zmienił :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1802 dnia: 04.11.2019, 14:22 »
Janusz, a gdzie Ty masz tablice informujące o obwodzie rybackim? Może przy jakiejś większej wodzie PZW są, ale przy większości nie ma.

Dla mnie to powinien być w internecie rejestr wszystkich wód i komu i ile płacić, jeśli chcemy na danej wędkować. Jeśli by danego akwenu w nim nie było, to można by na nim wędkować bez żadnego pozwolenia. Więc właściciele sami by się starali, by ich wody tam się znalazły.
Ale mieszkamy w Polsce...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Łukasz13

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1803 dnia: 04.11.2019, 14:29 »
Tylko, że właścicielem NIBY jest Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie i jak mniemam kupili cały ten teren z myślą o tym: https://palacprzyborow.business.site
Ja w żaden sposób nie próbuje uchylić się od kary, ponieważ nie miałem przy sobie karty, a to wystarczający powód do ukarania mandatem. Jedyne czego się doszukuje to sprawiedliwość. Jeśli faktycznie potrzebne jest zezwolenie na wędkowanie na danej wodzie to z uśmiechem na ustach ten mandat zapłace, a jeśli nie jest to niech mi dowalą tylko i wyłącznie za brak karty.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1804 dnia: 04.11.2019, 14:33 »
Jeśli to woda dzierżawiona przez PZW to jest w rejestrze wód danego Okręgu. Nie ma jej w rejestrze moge domniewywać że jest w rękach prywatnych lub Skarbu Państwa, dzwonię do Gminy mam informację że właścicielem jest Akademia Sztuk Pięknych więc jakim cudem tam dokonuje kontroli PSR
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1805 dnia: 04.11.2019, 14:38 »
Tylko, że właścicielem NIBY jest Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie i jak mniemam kupili cały ten teren z myślą o tym: https://palacprzyborow.business.site
Ja w żaden sposób nie próbuje uchylić się od kary, ponieważ nie miałem przy sobie karty, a to wystarczający powód do ukarania mandatem. Jedyne czego się doszukuje to sprawiedliwość. Jeśli faktycznie potrzebne jest zezwolenie na wędkowanie na danej wodzie to z uśmiechem na ustach ten mandat zapłace, a jeśli nie jest to niech mi dowalą tylko i wyłącznie za brak karty.

Jak woda prywatna to zasady ustala właściciel, PSR nie ma tam czego szukać, mandatu tam wystawiać nie może i za brak białej karty również. Biała karta na prywatnej wodzie być nie musi bo czy musi to ustala właściciel wody. Zrozum jak kupujesz ryby w sklepie to też sprawdzają czy masz białą kartę? Jest źle dlatego, że odpuszczamy nawet w takich drobnych sprawach, ryb nie ma bo odpuszczamy, całe zło bo odpuszczamy na każdym kroku.

Tu nie chodzi o 200zł tu chodzi o rzecz najważniejszą ZASADY i o to czy pozwalamy sobą bezkarnie pomiatać czy nie.  Chcemy zmienić PZW, zacznijmy od siebie - dlatego zero tolerancji na bylejakość i odpuszczania czegokolwiek.

Ja wiem, to boli jak trzeba wejść na teren "bagienny i tracisz grunt pod nogami" ale NASTĘPNYM RAZEM to już jest TWÓJ teren i to oni włażą na twoje miny które ty pozastawiałeś. Jak teraz nie zawalczysz to będziesz zawsze ofiarą w takich okolicznościach - czy nie warto przyłożyć się przestudiować temat by wiedzieć więcej niż oni, poświęcić kilka dni i zostać WOLNYM człowiekiem, panem swego wędkarskiego losu?
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1806 dnia: 04.11.2019, 14:46 »
A jeszcze jedno jeśli się odwołujesz od MKK to go nie płać, bo zobaczysz kase jak świnia niebo :D :P a zapłacic zawsze zdąrzysz lub skarbówka ściągnie Tobie z rocznego Pitu.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Łukasz13

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1807 dnia: 04.11.2019, 14:48 »
No od początku nie chodzi mi o pieniądze, po prostu sprawa jest dla mnie strasznie niejasna. Kurde, żałuje, że nie zapisałem rozmowy z komendantem, ale ciągle powtarzał, że PSR ma prawo kontrolować każdą wode. Podał przykład, że ostatnimi czasy pewnien Pan wezwał PSR na wodę, której jest właścielem, bo mu kłusowali, a PSR wlepiła mandaty jego kolegom za to, że łowili na 3 wędki. Oczywiście mówiąc to chciał mi dać do zrozumienia, że PSR pilnuje prawa nie tylko na wodach PZW, ale wszędzie i mogą reagować w taki, a nie inny sposób.

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1808 dnia: 04.11.2019, 15:08 »
No od początku nie chodzi mi o pieniądze, po prostu sprawa jest dla mnie strasznie niejasna. Kurde, żałuje, że nie zapisałem rozmowy z komendantem, ale ciągle powtarzał, że PSR ma prawo kontrolować każdą wode. Podał przykład, że ostatnimi czasy pewnien Pan wezwał PSR na wodę, której jest właścielem, bo mu kłusowali, a PSR wlepiła mandaty jego kolegom za to, że łowili na 3 wędki. Oczywiście mówiąc to chciał mi dać do zrozumienia, że PSR pilnuje prawa nie tylko na wodach PZW, ale wszędzie i mogą reagować w taki, a nie inny sposób.

Skąd pomysł tak powszechny wokół aby wierzyć w to co kto mówi? Nie jest kompletnie istotne co mówi (choć zawsze trzeba wszystko nagrywać i dokumentować, czego nie zrobiłeś...) - istotne jest PO CO to mówi, wiesz po co to powiedział?
Liczą się tylko i wyłącznie fakty, stan prawny a nie słowa. Ustal to o co prosiliśmy.
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1809 dnia: 04.11.2019, 15:16 »
No od początku nie chodzi mi o pieniądze, po prostu sprawa jest dla mnie strasznie niejasna. Kurde, żałuje, że nie zapisałem rozmowy z komendantem, ale ciągle powtarzał, że PSR ma prawo kontrolować każdą wode. Podał przykład, że ostatnimi czasy pewnien Pan wezwał PSR na wodę, której jest właścielem, bo mu kłusowali, a PSR wlepiła mandaty jego kolegom za to, że łowili na 3 wędki. Oczywiście mówiąc to chciał mi dać do zrozumienia, że PSR pilnuje prawa nie tylko na wodach PZW, ale wszędzie i mogą reagować w taki, a nie inny sposób.

To ja zapraszam PSR do mojego oczka wodnego. Taki jeden kocur w łaty mi przychodzi i kłusuje. Niech zrobią porządek >:O ;)

Żeby była jasność. Jeśli woda jest rzeczywiście prywatna, to PSR nie ma prawa prowadzić na niej kontroli i wlepiać mandatów. Kropka. A gdyby weszli na prywatną wodę, nawet na czyjeś zaproszenie, i straszyli wystawianiem mandatów, to byłoby to działanie bezprawne - i jako funkcjonariusze publiczni powinni ponieść tego odpowiednie konsekwencje.

Potrzebny jest numer księgi wieczystej tej działki, i wszystko będzie jasne. Działka ma identyfikator 022202_2.0041.247/13, okręg Przyborów, numer 247/13. Stary Baca podpowiedział Ci jak zdobyć numer KW. Jak będziesz miał ten numer (będzie wyglądał mniej więcej tak: WR1L/*******/8 - zamiast gwiazdek będą cyfry), to wówczas możemy zastanawiać się dalej, co należy robić.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1810 dnia: 04.11.2019, 17:58 »
Jak już wspomniałem, w rozmowie z komendatem dowiedziałem się, że od niedawna prawnym właścielem wody jest Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, a dowiedział się tego dzwoniąc do urzedu gminy, w której znajduje się ta woda. Nie będę ukrywał, że o tym nie miałem zielonego pojęcia i wędkowałem tam na podstawie słow innych, że można to można, bo im tak powiedziano. Komendant PSR twierdzi, że jak najbardziej mają prawo do kontroli na danej wodzie, ponieważ w świetle prawa jest to woda uprawniona do rybactwa. Dodaje zdjęcie mandatu i jak wygląda ta woda - wyraźnie widać, że nie ma jak być połączona z Odrą. Nie mam problemu z zapłacaniem kary, ba zrobię to, ponieważ faktycznie nie miałem przy sobie karty wędkarskiej, ale widnieje tam również, że brak pozwolenia, z czym dalej nie do końca się zgadzam.

https://imgur.com/a/WqWQ6tM

https://imgur.com/a/sjMEdAj

Komendant PSR ma rację odnośnie zagmatwanej sytuacji prawnej :) A to dlatego, że ten komunistyczny gniot z 1985 r. jakim jest ustawa o rybactwie śródlądowym ma pełno luk i wielu miejscach jest niezgodna z Konstytucją.

Po pierwsze ustawodawca nie wskazał w art. 7, że amatorski połów ryb dotyczy wyłącznie wód publicznych (nie ma podziału na wody publiczne i niepubliczne). Wprowadził on jedynie ogólny zapis że "amatorski połów ryb uważa się pozyskiwanie ryb wędką lub kuszą, przy czym dopuszcza się, w miejscu i w czasie prowadzenia połowu ryb wędką, pozyskiwanie ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej". (na marginesie nie ma czegoś takiego jak wędkarz w polskim prawie rybackim. Jest osoba uprawiająca amatorski połów ryb przez pozyskiwanie ich wędką. A jak ja te ryby będę po złowieniu wypuszczać, bo będę stosować C&R, to też będę je pozyskiwać, czy też może nie? )

Po drugie zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o rybactwie śródlądowym za uprawnionego do rybactwa uważa się:

1)   władającego wodami w sztucznym zbiorniku wodnym przeznaczonym do chowu lub hodowli ryb i usytuowanym na publicznych śródlądowych wodach płynących,
2)   właściciela albo posiadacz gruntów pod wodami stojącymi lub gruntów pod wodami, do których stosuje się odpowiednio art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne (Dz. U. poz. 1566 i 2180 oraz z 2018 r. poz. 650 i 710), zwanej dalej „ustawą – Prawo wodne”,
3)   właściciela albo posiadacza gruntów pod stawami rybnymi lub innymi urządzeniami w gospodarstwie rolnym przeznaczonymi do chowu lub hodowli ryb;

Już z tych zapisów wielu wywodzi, że każdy właściciel gruntu pod wodą stojącą może być uznany za uprawnionego do rybactwa. W mojej ocenie jest to wykładnia niezgodna z obowiązującą w Polsce Konstytucją, ale i również samą ustawą. W ogóle jest to niezgodne z ratio legis wprowadzenia tego przepisu. Uznanie kogoś za uprawnionego do rybactwa tylko dlatego, że posiada grunt pod wodą stojącą i prowadzi hodowlę ryb, nakłada z mocy prawa na niego określone obowiązki np. w zakresie prowadzenia właściwej dokumentacji, przepisów weterynaryjnych, konieczności poddania się chociażby kontroli PSR, gospodarki ściekami itp.

Byłoby to kuriozalne, aby np. do oczka wodnego pełnego "złotych" rybek stosować przepisy ustawy o rybactwie śródlądowym, no bo przecież takie oczko wodne jest obiektem przeznaczonym do chowu lub hodowli ryb, czyż nie ?  A akwarium w domu to nie obiekt przeznaczony do hodowli ryb? No chyba nie. Dlatego ten komunistyczny gniot nie odpowiada aktualnej rzeczywistości. Czy każdy właściciel oczka wodnego/stawiku w przydomowym ogródku w Polsce jest z mocy prawa uprawnionym do rybactwa ?  Czy taki właściciel oczka wodnego pozyskuje ryby wędką lub sieciami?

A przecież na każdym uprawnionym do rybactwa spoczywają ustawowe obowiązki, za których złamanie grozi odpowiedzialność karna. Przykładowo:

"art. 4a. 1. Uprawniony do rybactwa jest obowiązany:
1)   dokumentować działania związane z prowadzoną gospodarką rybacką w sposób rzetelny, systematyczny i zgodny ze stanem faktycznym;
2)   udostępniać dane dotyczące prowadzonej przez siebie działalności w celach statystycznych oraz badawczych podmiotom wykonującym zadania powierzone przez ministra właściwego do spraw rybołówstwa lub w celu dokonania kontroli przestrzegania przepisów o rybactwie śródlądowym."

Skoro Ci, jak J. Kolendowicz, twierdzą że wszyscy właściciele wód stojących są użytkownikami rybackimi z mocy prawa, no to takimi użytkownikami rybackimi muszą być też właściciele oczek wodnych i przydomowych stawików, w których odbywa się hodowla ryb, a więc muszą oni prowadzić gospodarkę rybacką w sposób właściwy (poczynając od dokumentacji), bo jak nie, to poniosą odpowiedzialność karną na gruncie ustawy o rybactwie śródlądowym ::)  Takie rozumienie przepisów jest nie tylko niezgodne z ratio legis tej ustawy, ale i również Konstytucją.

Zgodnie z art. 214 Prawa wodnego śródlądowe wody stojące oraz woda w stawie, który nie jest napełniany w ramach usług wodnych, ale wyłącznie wodami opadowymi lub roztopowymi lub wodami gruntowymi, znajdujące się w granicach nieruchomości gruntowej stanowią własność właściciela tej nieruchomości. PSR to nie Policja. Nie ma takich uprawnień jak ona i nigdy ich mieć nie będzie. Zadaniem Państwowej Straży Rybackiej jest kontrola przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na jej podstawie (art. 22 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym). Nie oznacza to, że PSR może wejść na cudzy grunt i bawić się w Policję w oparciu o art. 23 ustawy o rybactwie śródlądowym. Wręcz przeciwnie ustawodawca mocno ograniczył tam uprawnienia PSR związane chociażby z kontrolą, legitymowaniem, przeszukiwaniem osób i pomieszczeń i każda czynność jest tam dokładnie uregulowana, a do niektórych czynności musi być wręcz uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia z ustawy o rybactwie śródlądowym. 

Jeżeli chcemy czytać zapisy tej ustawy tak jak to czynią Ci, którzy mówią, że PSR może kontrolować wszędzie, jak i wszystkich właścicieli zbiorników wodnych z rybami, bo są użytkownikami rybackimi z mocy prawa, no to czytajmy literalnie zapisy ustawy i róbmy kontrolę.... właścicieli oczek wodnych. Zaraz napiszę do PSR, aby wszczęła kontrolę w całym województwie mazowieckim, bo właściciele oczek wodnych nie przestrzegają ustawowych obowiązków i np. nie prowadzą w sposób właściwy dokumentacji i dlatego należy karać ich mandatami, tak jak to robią co niektórzy strażnicy PSR na prywatnych łowiskach dla podbicia statystyk :facepalm: Ciekawe co mi odpiszą :)   

Poza tym ustawodawca w art. 7 w ustępie 4 ustawy o rybactwie śródlądowym wyraźnie wskazał, że z obowiązku posiadania karty wędkarskiej lub karty łowiectwa podwodnego są zwolnione "osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach.” 

Problem w tym, że ustawa o rybactwie śródlądowym nie definiuje obiektów przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb. Żeby było jeszcze śmieszniej w art. 1 ustawy o rybactwie śródlądowym, w którym wskazano zakres przedmiotowy ustawy, ustawodawca rozróżnił wody znajdujące się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb od innego rodzaju wód, czyli 1) powierzchniowych wód śródlądowych oraz 2) wód znajdujących się w urządzeniach wodnych ;D :facepalm:

Karty wędkarskiej można nie posiadać wyłącznie na obiektach, które są przeznaczone do chowu lub hodowli ryb i jeżeli uzyska się zezwolenie od uprawnionego do rybactwa na połów w tych wodach ! Ustawodawca już w art. 1 rozróżnił obiekt przeznaczony do chowu lub hodowli ryb od powierzchniowych wód śródlądowych (a więc wód płynących: w ciekach naturalnych, kanałach oraz w źródłach, jeziorach oraz innych naturalnych zbiornikach wodnych o ciągłym albo okresowym naturalnym dopływie lub odpływie wód powierzchniowych, sztucznych zbiornikach wodnych usytuowanych na wodach płynących, jak i tych stojących: czyli jeziorach oraz innych naturalnych zbiornikach wodnych niezwiązanych bezpośrednio, w sposób naturalny, z powierzchni z powierzchniowymi śródlądowymi wodami płynącymi.

Starorzecze nie może zostać uznane za obiekt przeznaczony do chowu lub hodowli ryb, bo jest "innym naturalnym zbiornikiem wodnym", a więc powierzchniową wodą stojącą, czyli taką, którą w art. 1 ustawodawca rozróżnił od obiektu przeznaczonego do chowu i hodowli ryb. W mojej ocenie wody starorzeczy co do zasady mogą wchodzić w skład obwodu rybackim wówczas, gdy to starorzecze jest o ciągłym dopływie lub odpływie do wód odcinka rzeki przy której się ono znajduje. Trzeba byłoby sprawdzić w RZGW (Wody Polskie) albo na stronie internetowej RZGW co dokładnie wchodzi w skład tego obwodu rybackiego (tego dotyczącego rzeki i okolic starorzecza). Wątpię, aby to przedmiotowe starorzecze wchodziło w skład obwodu rybackiego.

Jednak zgodnie z ustawą karty wędkarskiej można nie posiadać wyłącznie na obiekcie przeznaczonym do chowu i hodowli ryb. Oznacza to, że łowiąc na starorzeczu trzeba mieć kartę wędkarską + zezwolenie. Ty takiego zezwolenia nie posiadałeś? No chyba, że właściciel, czyli ASP udostępnił obiekt do wędkowania (np. wywiesił jakiś regulamin, udzielono Wam ustnej zgody na wędkowanie itp. itd.). Jednak PSR zapomniało, że jest to zbiornik prywatny. I stąd jest cały problem. To właściciel decyduje o tym kto tam może łowić, a kto nie. Zabieranie ryb, nie posiadając do tego zezwolenia, jest jednocześnie kradzieżą w rozumieniu kodeksu karnego.

Na pewno PSR nie ma prawa kontrolować pisemnych zezwoleń, skoro ustawodawca nie nałożył obowiązku ich prowadzenia w ten właśnie sposób, poza obwodami rybackimi. Jednak z tym zastrzeżeniem, że ASP musi być właścicielem zbiornika, a nie jego użytkownikiem, dzierżawcą. Nie może to być woda Skarbu Państwa oddana komuś w użytkowanie/dzierżawę, gdzie istnieje obwód rybacki, bo tam PSR ma prawo prowadzenia kontroli. PSR nie może więc żądać zaświadczeń, paragonów itp. od właścicieli zbiorników poza obwodem rybackim, bo wykracza poza swoje kompetencje kontrolne. Jeżeli zbiornik ten nie wchodzi w skład obwodu rybackiego, to właściciel nie musi wystawiać pisemnych zezwoleń. Wystarczy ustna umowa (zezwolenie), czyli zgoda na wędkowanie. Tak się dzieje np. na komercjach. Mamy ustne umowy (zezwolenia). Jak już wyżej wskazywałem ustawodawca wprost wskazał w ustawie o rybactwie śródlądowym, że pisemne i elektroniczne zezwolenia są wymagane wyłącznie w obwodach rybackich. Dlatego żaden strażnik PSR poza obwodem rybackim nie ma prawa żądać od Ciebie pisemnego zezwolenia.

To czy może kontrolować kartę wędkarską na prywatnym starorzeczu (podkreślam starorzeczu, a nie stawie, bo to jest różnica) jest kontrowersyjne. W mojej ocenie nie może z przyczyn jak wyżej.   

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1811 dnia: 04.11.2019, 22:05 »
W mordę, co za kraj :) I bądź tu mądry i pisz wiersze. Strażnicy sami zapewne drapią się po głowach i kombinują czy mieli rację czy też nie.

Jakie to polskie prawo spójne i czytelne, wszystko wiadomo... 8)
Lucjan

Offline Łukasz13

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1812 dnia: 05.11.2019, 21:05 »
Oficjalnie wiem, że cały teren jest własnością ASP, zakupili to 3 lata temu.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1813 dnia: 05.11.2019, 21:44 »
Więc zostałeś napadnięty i wyłudzono od Ciebie pieniądze...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Łukasz13

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1814 dnia: 05.11.2019, 23:04 »
Żeby była jasność - nie potrzebowałem wglądu do księgi wieczystej, wystarczyło wpaść z "6pakiem" do kumpla, który pracuje w urzędzie i wiem wszystko co potrzebuje.