Panowie, pozwólcie że pomiędzy waszą merytoryką zadam pytanie laika:
W czym do... cholery jest problem w PZW?
Jeśli się nie mylę, skrót PZW oznacza Polski Związek Wędkarski.
Skoro jest to związek wędkarski - to ma jedno zadanie - dbać o wędkarstwo, czy nie?
A co to znaczy?
Gospodarować wodami, które posiada w taki sposób, aby wędkarstwo miało się dobrze:
a) zarybiać
b) łapać kłusowników
c) budować infrastrukturę typu pomosty / parkingi / dojazdy
d) dbać o to, by środowisko wodne było odpowiednie do życia dla ryb
I wszystko to za pieniądze z budżetu państwa + składki członkowskie.
I już. Cztery punkty. Dlaczego to takie trudne?
Zakładam, że jak to zwykle bywa - potrzeb jest dużo, a pieniędzy mało. Cóż, kijem Wisły się nie zawróci...
Ponieważ jak bumerang powraca pytanie dlaczego PZW nie działa tak jak powinno itd.
Cały ten schemat myślowy jacy prowadzą wędkarze w postaci:
1. dlaczego nie działa dobrze?;
2. przecież to bardzo prosto jest wszystko naprawić. Wystarczy by PZW zrobiło ... i tutaj cała wyliczanka dobrych rad.
3. oni o tym nie wiedzą i trzeba im tylko o tych dobrych pomysłach powiedzieć...
4. przecież im już ktoś mówił wcześniej. Hm... widocznie ich nie przekonano.
5. należy ich przekonać, hmm... głusi jacyś, niegramotni... itd.
6. aby przekonać należy:
a) napisać petycję, jechać, protestować, napisać do gazety, napisać do TV itp.
b) iść na zebranie i przekonać, zgłosić wniosek, itp.
c) przejąć władzę w kole...
b) przejąć władzę w okręgu...
c) przejąć władzę w ZG PZW
Przypis poza tematem - oczywiście nigdzie nikt nic nie napisał w necie jak zrealizować (realnie, technologia) punkt c, d, e.
7. jak zdobędziemy władzę to będzie dobrze itd.
Otóż oświadczam, iż oni (ZG PZW i reszta tego interesu) DOSKONALE WIEDZĄ co zrobić aby było dobrze nam wędkarzom i udzielanie im rad świadczy o skrajnej naiwności i doprowadza ich do śmiechu i poczucia wyższości w stosunku do cytuję tow. "masy tępych rybołowów".
Oni nie są ani nieświadomi ani niegramotni. Tam gdzie trzeba umieją dokonywać cudów i ekwilibrystyki (prawniczej, organizacyjnej, technologicznej, logistycznej, PR czy lobbingu itd.) najwyższych lotów pod jednym warunkiem - jeśli to służy wyłącznie IM.
Cały ten cyrk propagandowy ( z brakiem wiedzy co należy robić, "zmianami prezesa" , ulepszaniem, reformowaniem, itd. ) itd służy wyłącznie IM. Ten cyrk i zamieszanie i to "udawanie głupiego działacza" ma nas zająć tak byśmy nie zajmowali się tym co najważniejsze - JAK odzyskać PRAWDZIWĄ władzę w PZW i jak się ich pozbyć!
Najprościej pisząc ONI prowadzą "okupację" tworu o nazwie PZW.
Czy jak wam wejdzie lis do kurnika to prowadzicie negocjacje, pracujecie nad zmianą charakteru lisa, piszecie petycje do leśniczego by lis się zmienił i nabrał manier i kultury i przestał jeść wasze kury?
Liczycie na upływ czasu?
"Z czasem stare pokolenie wymrze i przyjdzie młode i zreformuje PZW"
Czyli: " Z czasem stary lis zdechnie i przyjdzie młody lis który nie ma złych nawyków i jest kulturalny" (zaraz będę o to pytania... odpowiedź już mam, zdobyłem ją na innym forum)
Z konieczności sam siebie zacytuję z wątku
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=16239.msg444457#msg444457Prawdziwa gospodarka rybacka nie musi powodować takich spustoszeń w wodach. Za komuny odławiano na potęgę ale były tego granice - strach przed rzeczywistą kontrolą państwa. Były układy i złodziejstwo (kradli wszyscy i kłusowali) ale gospodarczo musiało to się kręcić i za taką dewastację jak teraz by powsadzali (za przest. gosp. były wyroki śmierci w PRL i to robiło wrażenie na pacjentach- dyrektorach itp). Bo jak nakradli za dużo to prokuratura wsadzała i nie było zmiłuj. Teraz niszczy się wody zgodnie z prawem i nikt się nie boi bo ma podkładkę w papierach.
W rozważaniach brakuje opisu mechanizmu dotacji unijnych i ich wpływu na budowę układów wręcz mafijnego typu. Za unijną kasę oni rozwalają nasze wody prowadząc do absurdów i budowania fikcji gospodarczej, następuje demoralizacja i patologizacja.
Co do "budowy PZW" - mało kto rozumie tamten system i zasady jego działania, mamy kompletnie błędne pojęcie o jego funkcjonowaniu i ta wiedza jest głęboko ukryta bo do dziś jest ona stosowana przeciwko nam. Ludzie którzy jako dorośli nie "pracowali w zakładzie państwowym PRL" nie zrozumieją mechanizmów nigdy, pośmieją się tylko z filmów Barei ale nie odczytają ich nigdy tak jak należy je odczytywać - Bareja to nie śmiech to czysta groza.
Aby zrozumieć jak budowano PZW ( i cały PRL z jego milionem organizacji itd) i jakie przewidziano mechanizmy które miały stanowić "ducha" PZW należałby "działać świadomie" w PZW w okresie PRL. Otóż ja działałem i poznałem mechanizmy psychologiczno-społeczno-polityczne PZW.
Dziś mogę napisać, iż m.in. PZW umożliwiło mi w bezpieczny sposób penetrowanie typowej organizacji PRL i poznawanie mechanizmów i uwarunkowań i jak to wszystko działa i po co, bezpieczny bo było słabo wtedy penetrowane przez służby i można było dość swobodnie eksperymentować i chodzić po brzytwie.
Człowiek który nie żył w latach 50-tych ma niesamowite problemy by "zrozumieć PZW" i dlaczego ma ten twór takie pokraczne kształty, normalny człowiek nie zrozumie dlaczego to tak pokracznie funkcjonuje, Otóż należy stwierdzić iż takie działanie jest celowe i w takim celu to zaprojektowano by tak to funkcjonowało. PZW funkcjonuje do dziś w sposób DOSKONAŁY zgodnie z tym jak go zaprojektowano.
Na jakich zasadach funkcjonowała ta organizacja i inne najlepiej opisuje:
Instrukcja NK/003/47 Moskwa, 3.IV.1947 r. / AA/OC113 /
https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/35505,Komunikat-o-udostepnieniu-dnia-1-kwietnia-2016-r-dokumentow-zabezpieczonych-2-ma.htmlPo latach większość zaleceń brzmi nieadekwatnie do dzisiejszej sytuacji i musiałbym je przeredagować i "podać na nowo" na co nie mam czasu ani ochoty (kto zrozumie tę instrukcję to jego zysk i powód do dumy) ale wkleję tylko kilka punktów bez najmniejszych zmian w treści (pozamieniajcie w myślach gdzie trzeba na PZW):
"Spowodować, aby wszystkie zarządzenia i akty prawne, gospodarcze, organizacyjne (z wyjątkiem wojskowych) — nie były precyzyjne.
Należy zwrócić baczną uwagę na ludzi wyróżniających się zmysłem organizacyjnym, umiejących sobie jednać popularność. — Ludzi takich należy pozyskać, — a w razie odmowy nie dopuszczać do wyższych stanowisk.
Spowodować, aby dla każdej sprawy powoływano kilka komisji, urzędów, instytucji społecznych, — ale żadne z nich nie powinno mieć prawa podejmowania skutecznej decyzji bez konsultacji z pozostałymi.
Samorządy w zakładach pracy nie mogą mieć żadnego wpływu na kierunek działania przedsiębiorstw. — Mogą się zajmować jedynie sposobem wykonywania zleconych zadań.
Należy spowodować, aby awansowano tylko tych pracowników i kierowników, którzy wzorowo wykonują przydzielone im zadania i nie wykazują skłonności do analizowania spraw wychodzących poza te działania.
Krajowcom na stanowiskach partyjnych, państwowych i gospodarczych — należy stworzyć warunki do działań, — które będą kompromitować ich w oczach podwładnych i zamykać im powrót do środowisk, a których pochodzą.
Inspirować zwoływanie narad środowiskowych i problemowych, zbierać stawiane tam wnioski i propozycje, rejestrować wnioskodawców, a realizować linię określoną w instrukcjach.
Spopularyzować wywiady z ludźmi pracy na aktualne tematy produkcyjne, w których zawarta jest krytyka przeszłości lub lokalnego bałaganu, — ale nie doprowadzać do likwidacji przyczyn krytykowanych zjawisk.
Przy odbudowie i rozbudowie przemysłu dopilnować, — aby ścieki przemysłowe spływały do rzek mogących stanowić rezerwaty wody pitnej.
Doprowadzić do maksymalnej rozbudowy administracji biurowej wszystkich stopni.
— Można dopuszczać krytykę działalności administracyjnej, — ale nie wolno pozwolić na jej zmniejszenie ani sprawną pracę.
Nie wolno stawiać przed sądem ludzi na stanowiskach kierowniczych obsadzonych przez partię, — którzy swą działalnością spowodowali straty lub wywołali niezadowolenie podwładnych. — W sytuacjach drastycznych należy ich odwołać ze stanowiska i przenieść do innych miejscowości na stanowiska równorzędne lub wyższe.
Otóż do dziś powyższe mechanizmy stanowią "konstrukcję" PZW
Do dzisiejszego działania IRŚ pasują jak ulał:
Objąć szczególnym nadzorem wszelkie laboratoria i instytucje naukowo-badawcze.
Należy zwrócić szczególną uwagę na ruch racjonalizatorów i wynalazczy, rozwijać go i popierać, — ale wszystkie odkrycia dokładnie rejestrować i zapisem przekazywać do centrali.
— Dopuszczać do realizacji tylko te wynalazki, które przydatne są w przemyśle wydobywczym, wstępnej obróbki i określone w specjalnej instrukcji.
— Nie mogą być realizowane te odkrycia, które mogłyby doprowadzić do wzrostu produkcji kosztem ograniczenia wydobycia surowców lub zaniechania zalecanych działań.
— W wypadku głośnych odkryć spowodować ich sprzedanie za granicę.
— Nie dopuszczać do publikacji zawierających wartości i opisy wynalazków.
Jak ktoś nie zrozumiał - bałagan, nadużycia, złodziejstwo i atomizacja i rozkład społeczeństwa było celowo odgórnie ZORGANIZOWANE. Organizacje takie jak PZW miały za zadanie: rozkład, demoralizację, udowadnianie całkowitej bezradności członkowi i doprowadzanie go do skrajnej rozpaczy i poczucia braku wpływu na rzeczywistość. Wprost trenowaniu go ku bezradności i braku wpływu na rzeczywistość.
Powtarzam PZW działa do dziś DOSKONALE. I cudem jest to, że ktokolwiek w takich ramach organizacyjno-prawnych oddolnie (łącznie z okręgiem) jest w stanie zrobić cokolwiek dobrego.
Koniec cytatu.
Otóż jeśli ktoś myśli, że mechanizmami demokratycznymi (wewnątrz PZW) pokona ORGANIZACJĘ to się głęboko myli.
Ktoś taki przypomina chorego na raka który prowadzi negocjacje z rakiem w celu by ten rak sobie poszedł i się wyniósł.
Można albo zwalczyć raka albo rak zabije nas. Koegzystencja jest niemożliwa i prowadzi do śmierci organizmu.
W tym wypadku do utraty wszystkich wód i zostania pariasem we własnym kraju.
Nigdy w historii ludzkości tego typu ORGANIZACJI nie pokonano metodami demokratycznymi.
Link do materiałów...
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=16396.msg448519#msg448519