Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558225 razy)

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4530 dnia: 15.09.2022, 14:27 »
Domyślam się, że nie będzie dane Sebastianowi uścisnąć dłoń Pani Prezes w geście podziękowania...

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 869
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4531 dnia: 15.09.2022, 15:52 »
132 tony szczupaka przez 6 lat ;D

Wychodzi 87,65 kg szczupaka na jedno łowisko na rok ( 1+2 z zestawienia poniżej ) i (SIC!) 5,45kg sandacza  ;D

"Okręg katowicki  zarządza łącznie 268 łowiskami, z tego:
1) „Stacjonarnymi" i rzecznymi – 175,
2) Specjalnymi – 77,
3) Wodami Górskimi – 16."
Dzierżno uzależnia

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4532 dnia: 15.09.2022, 16:05 »
Przecież to jest proste. 74% jest dla Nas(Oni), opłaty, dzierżawy i premie. Cała reszta, 26% jest dla Was(Nas), i nie narzekać. Zarybiamy i dbamy.
Lustrzane odbicie Związku vs Zarybienia.

 Oglądając film Sebastiana i co w nim zawiera...
Instytucja - Wody Polskie, narobią ogrom zła przejmując wszystkie wody w Polsce. Grupa pasożytów, chronionych przez Rząd i działających na szkodę obywateli jak również Państwa. Ta, grupa/podmiot nie jest dla wędkarzy, a nawet dla Rządu - ma być kasa dla Nas. Ktoś się na to zgodził ! Jakaś dwulicowa głowa to wymyśliła i zostało zaakceptowane. Państwo z tego nic nie dostanie...to jest prywata.
 Zbawienne dla wędkarzy będzię, jak PZW będzie funkcjonować pomimo wielu zastrzeżeń...
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Online TOmaSZ93

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Podkarpacie
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4533 dnia: 15.09.2022, 17:32 »
Zarybienia nic nie dadzą jak stare dziady będą walić wszystko co złowią taka smutna prawda...
C&R

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4534 dnia: 15.09.2022, 18:38 »
Zarybienia nic nie dadzą jak stare dziady będą walić wszystko co złowią taka smutna prawda...

Wszyscy o tym wiedzą.  Jak już naprawdę musi wziąć to niech weźmie jedną czy dwie, a nie całą siatkę drobnicy "dla kota" itp. Za kilka lat tych "starych dziadów" nie będzie, powinniśmy tworzyć więcej wód nokill-owych , może wtedy ludzie poczują prawdziwą przyjemność z wędkowania.

Tego wam i sobie życzę. Amen

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4535 dnia: 15.09.2022, 22:03 »
"Stare dziady" zadbały by nowe pokolenie kultywowało zasadę złap i zabierz bo inni wezmą. Problem jest u góry! Brak ochrony ryb! Popatrzmy choćby na chory przepis połowu szczupaka na żywca/trupka z jedną kotwicą. To przecież barbarzyńska metoda polegająca na cierpliwym czekaniu aż szczupak połknie przynętę w całości i w 9/10 przypadków kończy się jego żywot. "No połknął głęboko"..

Wody Irlandii to świetny przykład. Do póki nie było tam łowców że wschodu Europy łowiska były niemalże dziewicze. Rybne,czyste, piękne. Dzisiaj wiele wód jest zdewastowanych a iryski wkorwieni na forach, grupach na FB. Ciężko coś napisać bo hejt się leje jak jesteś foreigner.

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 869
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4536 dnia: 16.09.2022, 05:34 »
Mi częściowo udało się zmienić myślenie typowych mięsiarzy z mojego otoczenia w tym roku. 5 znajomych (40-60 lat) którzy odwiedzili ze mną Dzierżno na kilkudniowe zasiadki, ostatnio nawet sami pojechali na 4 dni i wpadły piękne karpie 8-10kg. W szoku byli, że pod nosem mamy takie wody. Teraz chcą właściwie tylko tam jeździć, już im nie zależy na rybie bo widzą, że gdzie indziej siedzi się 3 dni bez brania a tam są ręce pełne roboty. Więc jest cień szansy...
Dzierżno uzależnia

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4537 dnia: 16.09.2022, 08:24 »
Myślę, że już w Polsce dokonała się spora zmiana i mniej więcej połowa wędkarzy wypuszcza ryby lub zabiera bardzo rzadko. Wielu co ma inne zdanie zapoda przykład z okolicznego zbiornika PZW, jednak pamiętajmy, ze do PZW należy ponad 600 tysięcy wędkarzy, zaś drugie tyle jak nie więcej jest poza nim. W necie większość filmów jest z wypuszczaną rybą, i ta moda się rozpowszechnia bardzo szybko.

Niestety, problemem jest PZW, gdzie rządzą leśne dziadki i pijawki pokroju Heliniaków, którym się 'należy'. Związek stoi w miejscu, ponieważ jego ZG prowadzi sobie osobną działalność gospodarczą polegającą na sieciowaniu wóð Mazur i Suwalszczyzny, przez co połączyło siły z IRŚ i jest lobbystą rybackim, dba o interes rybaków a nie wędkarzy. A kasę z tej działalności przeżera, do tego nie zależy od składek wędkarzy i ma na nich wywalone.

Aby nastąpiły grube zmiany trzeba konkretnej rewolucji w samym PZW. Polskie Wody mają jedną zaletę - nie są lobbystą rybackim. Cokolwiek by mówić, nie będą wspierać rybactwa jak nasza wierchuszka. Polecam zerknąć jak ZG PZW działał w sprawie zatrucia Odry i co zrobił przez dwa tygodnie, począwszy od 26 lipca. Uczynili róœnie dużo, co rząd i instytucje rządowe. Wędkarze pod Polskimi Wodami też by się stawili nad Odrą i też działali, zapewniam. Bo zależy im na rybach, nie robili tego z miłości do PZW :)
Lucjan

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4538 dnia: 16.09.2022, 08:33 »
(...) Problem jest u góry! Brak ochrony ryb! (...)

Jeśli uda się wyplenić w towarzystwie pogląd , że wędkarstwo jest hobby ,a nie sposobem pozyskania pokarmu , to wszystko zacznie działać jak należy.

Nawet ten "stary dziadek" nie będzie zabierał ryb , bo ciążyć mu będą te wszystkie oczy wpatrzone w niego.

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4539 dnia: 16.09.2022, 08:38 »
Myślę, że już w Polsce dokonała się spora zmiana i mniej więcej połowa wędkarzy wypuszcza ryby lub zabiera bardzo rzadko. Wielu co ma inne zdanie zapoda przykład z okolicznego zbiornika PZW, jednak pamiętajmy, ze do PZW należy ponad 600 tysięcy wędkarzy, zaś drugie tyle jak nie więcej jest poza nim. W necie większość filmów jest z wypuszczaną rybą, i ta moda się rozpowszechnia bardzo szybko.

Niestety, problemem jest PZW, gdzie rządzą leśne dziadki i pijawki pokroju Heliniaków, którym się 'należy'. Związek stoi w miejscu, ponieważ jego ZG prowadzi sobie osobną działalność gospodarczą polegającą na sieciowaniu wóð Mazur i Suwalszczyzny, przez co połączyło siły z IRŚ i jest lobbystą rybackim, dba o interes rybaków a nie wędkarzy. A kasę z tej działalności przeżera, do tego nie zależy od składek wędkarzy i ma na nich wywalone.

Aby nastąpiły grube zmiany trzeba konkretnej rewolucji w samym PZW. Polskie Wody mają jedną zaletę - nie są lobbystą rybackim. Cokolwiek by mówić, nie będą wspierać rybactwa jak nasza wierchuszka. Polecam zerknąć jak ZG PZW działał w sprawie zatrucia Odry i co zrobił przez dwa tygodnie, począwszy od 26 lipca. Uczynili róœnie dużo, co rząd i instytucje rządowe. Wędkarze pod Polskimi Wodami też by się stawili nad Odrą i też działali, zapewniam. Bo zależy im na rybach, nie robili tego z miłości do PZW :)

wszystko pięknie, ale pamiętajmy że to właśnie Polskie Wody wydały zgodę na zrzut zanieczyszczeń do rzek.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 436
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4540 dnia: 16.09.2022, 08:45 »
Wody Polskie są przede wszystkim przedsiębiorstwem budowlanym.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4541 dnia: 16.09.2022, 10:31 »
Myślę, że już w Polsce dokonała się spora zmiana i mniej więcej połowa wędkarzy wypuszcza ryby lub zabiera bardzo rzadko. Wielu co ma inne zdanie zapoda przykład z okolicznego zbiornika PZW, jednak pamiętajmy, ze do PZW należy ponad 600 tysięcy wędkarzy, zaś drugie tyle jak nie więcej jest poza nim. W necie większość filmów jest z wypuszczaną rybą, i ta moda się rozpowszechnia bardzo szybko.

Niestety, problemem jest PZW, gdzie rządzą leśne dziadki i pijawki pokroju Heliniaków, którym się 'należy'. Związek stoi w miejscu, ponieważ jego ZG prowadzi sobie osobną działalność gospodarczą polegającą na sieciowaniu wóð Mazur i Suwalszczyzny, przez co połączyło siły z IRŚ i jest lobbystą rybackim, dba o interes rybaków a nie wędkarzy. A kasę z tej działalności przeżera, do tego nie zależy od składek wędkarzy i ma na nich wywalone.

Aby nastąpiły grube zmiany trzeba konkretnej rewolucji w samym PZW. Polskie Wody mają jedną zaletę - nie są lobbystą rybackim. Cokolwiek by mówić, nie będą wspierać rybactwa jak nasza wierchuszka. Polecam zerknąć jak ZG PZW działał w sprawie zatrucia Odry i co zrobił przez dwa tygodnie, począwszy od 26 lipca. Uczynili róœnie dużo, co rząd i instytucje rządowe. Wędkarze pod Polskimi Wodami też by się stawili nad Odrą i też działali, zapewniam. Bo zależy im na rybach, nie robili tego z miłości do PZW :)

Niestety rozczaruję Cię, ale ogólnie tych osób wypuszczających ryby jest więcej, ale nie aż na taką skalę. Możesz odnosić takie wrażenie, bo obracasz się głównie w gronie wędkarzy, którzy do "no kill" się stosują lub jesteś na łowiskach, gdzie no kill jest wymuszony przepisami. Dodatkowo sporo osób jest "C&R" na pozór. Proceder zabierania ryb, tam gdzie umożliwiają to przepisy zawsze będzie znaczny, bo taka jest mentalność w kraju. Łowiąc w mieście bardzo dobrze to widać jak ludzie wielokrotnie ze dziwieniem pytają "Pan to ryby wypuszcza?!" albo zazwyczaj jak ktoś z dzieckiem idzie "zobacz Pan łapie ryby na kolację". Nasi główni zarządcy wód kultywują tradycję zabierania ryb i taki przekaz od naszych przedstawicieli płynie. Jeszcze jedno Wam powiem, zagrożeniem nie są "dziadki z teleskopami", a ludzie, którzy umieją łowić i są nastwieni na zabieranie ryb. Dodamy do tego rybactwo i mamy smutny obrazek. Luk, jeżeli poprzebywał byś trochę dłużej w tym drugim towarzystwie zobaczyłbyś, że osoby zabierające ryby to większość w kraju, nie połowa.  Jedynym rozwiązaniem, które wielokrotnie pokazuje dobry wpływ na naród jest zaostrzenie kar i przede wszystkim zmiana głównych aktów prawnych - nie żadnych regulaminów PZW czy innego ustroju, tylko aktów prawnych - Ustaw i Rozporządzeń. Zaostrzenie kar kilkukrotnie . Zobaczcie jak podziałały radykalne zmiany przepisów w ruchu drogowym. U mnie jest odczuwalne, że społeczeństwo wyhamowało na drogach. Co do zasady pozostawiona furtka prawna do robienia czegoś zawsze będzie wykorzystywana, tak też jest z zabieraniem ryb i dopóki przepisy się nie zmienią z takimi realiami będziemy musieli żyć. W mojej opinii nie ma półśrodków. Przykładowo zaczynać chociażby od zmian w wymiarach ochronnych ustanowić górne i dolne, pozostawić  zakres w którym ryby teoretycznie można zabierać i zacząć prowadzić jakieś kampanie chociażby, że wędkarstwo to hobby, a nie sposób pozyskiwania mięsa na obiad. Dodatkowo wprowadzić jakieś miesiące, kiedy ryby można łowić ale nie można ich zabierać chociażby.  Na pewno jakieś rozwiązania ciekawsze od tego co zaproponowałem można byłoby wdrożyć.
Plum

Offline boguss1982

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 713
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: GDAŃSK
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4542 dnia: 16.09.2022, 11:23 »
(...)   Jedynym rozwiązaniem, które wielokrotnie pokazuje dobry wpływ na naród jest zaostrzenie kar i przede wszystkim zmiana głównych aktów prawnych - nie żadnych regulaminów PZW czy innego ustroju, tylko aktów prawnych - Ustaw i Rozporządzeń. Zaostrzenie kar kilkukrotnie . . W mojej opinii nie ma półśrodków. Przykładowo zaczynać chociażby od zmian w wymiarach ochronnych ustanowić górne i dolne, pozostawić  zakres w którym ryby teoretycznie można zabierać i zacząć prowadzić jakieś kampanie chociażby, że wędkarstwo to hobby, a nie sposób pozyskiwania mięsa na obiad. Dodatkowo wprowadzić jakieś miesiące, kiedy ryby można łowić ale nie można ich zabierać chociażby.  Na pewno jakieś rozwiązania ciekawsze od tego co zaproponowałem można byłoby wdrożyć.

Jak najbardziej zgadzam się z twoją opinią , brakuje jeszcze ( nie tylko w wypowiedzi, ale i nad wodą ) dostatecznych kontroli. Ostatnio byłem kontrolowany 2 lata temu , a przez ostatnie 15 lat ......... 3 no może 4 razy .  Kto ma się bać przepisów , ustaw i rozporządzeń skoro nikt nie kontroluje ich przestrzegania

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 249
  • Reputacja: 255
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4543 dnia: 16.09.2022, 23:23 »
Fakt, nie poruszyłem kwestii kontroli. Częste kontrolę działają, widać to w stosunku chociażby na wodach morskich w Gdańsku. Mało kto ryzykuje zabieraniem niewymiarowych ryb czy też łowieniem w chwili obecnej poza wyznaczonymi godzinami. Na wodach morskich obecnie łowi się od 7 do 17 i zakaz spinningowania obowiązuje aż do marca. Jednak są inne skuteczne metody połowu chociazby okoni i w tym okresie sami wędkarze wynoszą wymiarowych okoni dosłownie tony. Czasem z dnia jest to po kilka kursów do auta i powrót, a teoretyczny limit dzienny to 5 kilo na osobę. Ciężko się na to patrzy, ale tak tu ludzie funkcjonują. Część wędkarzy odsprzedaje nawet ryby pobliskim restauracjom.
Plum

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4544 dnia: 17.09.2022, 10:40 »
wszystko pięknie, ale pamiętajmy że to właśnie Polskie Wody wydały zgodę na zrzut zanieczyszczeń do rzek.

No nie do końca :) Oni tego nie kontrolują, ale wcześniej co, mieliśmy wodę kryształ w polskich rzekach? One są trute od lat, mamy tylko coraz większe susze i wpływ zanieczyszczeń tylko wzrasta. Za Polskich Wód zjawisko przybrało na sile, do tego upolitycznienie wszelkich instytucji sprawia, że wiele rzeczy się zamiata pod dywan, bo uderzyłoby to w partię rządzącą. Tak było w sprawie Bumaru, ryby w Kanale Gliwickim wytruło w marcu, mamy wrzesień i wciąż nie ma konkretów.

Kopalnie muszą odprowadzać wody kopalniane do rzek, bo usuwanie soli jest bardzo drogie, podniosłoby to ceny węgla/miedzi jeszcze bardziej. Więc to nie jest tak, że teraz to się dopiero dzieje. Po prostu podstawową metodą jest rozcieńczanie tych ścieków, i w momencie gdy jest bardzo niski stan wody, należałoby to zatrzymać, aby znowu robić to jak spadną deszcze. Tego się u nas nie robi właśnie. I dawniej też tak było, nie muszę chyba mówić, że mało realne byłoby zatrzymanie pracy kopalni w imię zatrzymania zrzutu ścieków. Lobby węglowe jest mocne jak żadne inne, i nikt im nie podskoczy raczej :)

Polskie Wody nie odpowiadają za zanieczyszczenia rzek, nie przesadzajmy. Tam brakuje kontroli, zezwolenia są wydawane w sposób nieprawidłowy raczej. Ale to trwa od lat, gdzie za komuny było mega fatalnie jeśli chodzi o rzeki. W pewnym momencie jednak poprawa jakości rzek ustała...

Lucjan