Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558153 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4695 dnia: 18.12.2022, 14:09 »
Dotyczy wód w całym okręgu
Zwracam honor, na telefonie nie znalazłem w tekście o tym, a na kompie już tak :) Ja już ślepy.

Jak oni chcą kontrolować te 2 kg zanęty?
Będą chodzić z wagą wędkarską przy kontroli i ważyć ile kto ma zanęty? Czy te wagi muszą mieć atest? To ma być sucha mieszanka czy już namoczona jak na zawodach? :facepalm:

Oczywiście zamiast zrobić coś sensownego i wprowadzić składkę no kill to nie, po co. I tak wędkarz jak będzie chciał to zapłaci pełną składkę, a my będziemy mieli więcej siana w zarządzie.
Oj w 2024 dużo osób odejdzie od PZW z Katowic, ten rok pewnie większość opłaci. Zdziwią się jak mało ryb wpuścili w porównaniu do zeszłego roku no i cenowo karta, zanęty i wszystko w górę - ja nie wróżę nic dobrego, bo upadnie kolejna gałąź przedsiębiorczości.

Wiesz, przynajmniej nie będzie można mieć ze sobą dwóch wiader gotowanego ziarna...
Jasne, że na niektórych żadne przepisy nie działają i będą kombinować. Ale sporo ludzi jest też takich, że przepisów przestrzegają. Nawet po to, by się nad wodą nie denerwować, tylko spokojnie sobie odpoczywać.

Czysto teoretycznie...
Dlaczego nie będę mógł mieć ze sobą dwóch wiader kuku przy sobie?
Na dzień dzisiejszy w pl obowiązuje prawo mieć znaczy używać?

To tak jak bym podjechał pod sklep kupił sobie skrzynkę wódki wsiadł i odjechał... I co już jeste pijany?
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4696 dnia: 18.12.2022, 15:49 »
Czysto teoretycznie. Nie wiem, czy jeste...

Jako człowiek normalny czasem mam problemy z wyobrażeniem sobie toku myślenia różnych cwaniaków. Więc tak, masz rację. Będą dalej ludzie nęcić wiadrami i jak przyjdzie kontrola, to powiedzą, że oni tylko dla sportu wiadra sobie noszą. I fakt, nikt im nic nie będzie mógł wtedy zrobić.

Ale następnym razem najpierw pewnie już ich nagrają z krzaków, jak te wiadra do wody ładują. Dopiero potem podejdą.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
  • Reputacja: 52
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4697 dnia: 18.12.2022, 15:57 »
Czysto teoretycznie. Nie wiem, czy jeste...

Jako człowiek normalny czasem mam problemy z wyobrażeniem sobie toku myślenia różnych cwaniaków. Więc tak, masz rację. Będą dalej ludzie nęcić wiadrami i jak przyjdzie kontrola, to powiedzą, że oni tylko dla sportu wiadra sobie noszą. I fakt, nikt im nic nie będzie mógł wtedy zrobić.

Ale następnym razem najpierw pewnie już ich nagrają z krzaków, jak te wiadra do wody ładują. Dopiero potem podejdą.
Ja bym chcial, żeby PSR bylo tak ambitne i działało w taki sposób :) Ogólnie nie mam zamiaru przejmować się tak debilnym przepisem, jak jade na cały dzień nad swoją wodę 600ha to 2kg to żart.

Ja zastanawiam się jeszcze nad innym, jadę na tygodniową zasiadke i chce łowić zgodnie z przepisami, to codziennie np. żona powinna mi dowozić 2kg zanęty na stanowisko? Czy mam przygotować 7 wiaderek w każdym po 2kg zanęty?:)

Offline Mariusz Wu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Żory
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4698 dnia: 18.12.2022, 18:01 »
Mariusz, przecież to chyba najlepszy z regulaminów jakie miało PZW Katowice. Co ci się nie podoba tam tak bardzo? Bo za bardzo nie rozumiem...

No nie wiem czy jest taki super, w okresie od czerwca do sierpnia to na Dzierżnie będę się musiał albo zwijać po 1-2 godzinach  łowienia ( bo 2 kg zanęty i to grubej na tyle wystarcza gdy lechy wpadną w szał żerowania) ewentualnie będę siedział nad wodą mając świadomość że stado lechów już dawno wciągnęło to co wrzuciłem do wody i teraz odkurzają dno u sąsiadów.
A gdy uda mi się wygospodarować kilka dni na zasiadkę to chyba będę musiał poprosić żonę by mi kurierem co dzień wysyłała 2kg zanęty.

 
Ograniczenie zanęt do 2 kg na dobę jest ok. No... powiedzmy. Oczywiście jest pełno zbiorników ogromnych a do tego z małą presją, gdzie będzie to zupełnie bez sensu. Ale brak ograniczeń też był bez sensu. Szczególnie na zbiornikach małych, za to obleganych.

Statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi. Efekt będzie taki że na takim DD będzie można zapomnieć o zatrzymaniu stada leszczy z tymi 2kg zanęty (byłeś to wiesz ile potrafią zeżreć)  a wrzucenie tych 2kg do wody zarządzanej przez koło nr 49 w Rybniku będzie równoznaczne z jej zakwaszaniem to tam nie ma żadnych sensownych ryb.
Nie wypada śmiać się z Ukraińców że mają prezydenta komika w sytuacji gdy ma się prezydenta klauna

Offline Mariusz Wu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Żory
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4699 dnia: 18.12.2022, 18:14 »

 ??? ??? ??? :facepalm: :-\
Ty jesteś wędkarzem?
Czy zwykłym TROLEM!?
Kór..a Ć.
Jak coś się dzieje to wszystkim  wędkarzom? Nie tylko Karpiarzom!!!.
Stary słabe i żenujące :facepalm: :facepalm: :-\

Tak jestem wędkarzem ( i delikatnie mówiąc za karpiarzami nie przepadam choćby z uwagi na zajmowanie kilkudziesięciu metrów brzegu przez ich obozowiska) a na dodatek stosuję zasadę piłeś nie pisz co również Tobie polecam
Nie wypada śmiać się z Ukraińców że mają prezydenta komika w sytuacji gdy ma się prezydenta klauna

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4700 dnia: 18.12.2022, 18:40 »
Bardzo ciekawa dyskusja na grupie  DD

Cyt."Limit narzuciły Wody Polskie, tłumacząc się znacznym wpływem zanęt wędkarskich na postępującą eutrofizację akwenów wodnych...
Więc PZW musiało taki nakaz wprowadzić  przynajmniej na wodach dzierżawionych od WP... a że poszli na łatwiznę... wprowadzili na wszystkich..."

I pamiętajmy o jednym.
Cyt." PSR tak... SSR i Policja już nie🤪
A samochód to nie stanowisko😜
Tak samo jak np namiot postawiony 10m z boku🤪.

I rzecz podstawowa pomiar.
Waga z certyfikatem numerowana.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4701 dnia: 18.12.2022, 20:02 »
Wiecie, ja to piszę z perspektywy moich śmiesznych dołków typu 1-3 ha. I tam takie nęcenie to jest problem.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4702 dnia: 19.12.2022, 07:37 »

No nie wiem czy jest taki super, w okresie od czerwca do sierpnia to na Dzierżnie będę się musiał albo zwijać po 1-2 godzinach  łowienia ( bo 2 kg zanęty i to grubej na tyle wystarcza gdy lechy wpadną w szał żerowania) ewentualnie będę siedział nad wodą mając świadomość że stado lechów już dawno wciągnęło to co wrzuciłem do wody i teraz odkurzają dno u sąsiadów.
A gdy uda mi się wygospodarować kilka dni na zasiadkę to chyba będę musiał poprosić żonę by mi kurierem co dzień wysyłała 2kg zanęty.

Trzeba coś wyjaśnić tutaj. To, że leszcz czy karp zeżre wszystko co mu wrzucimy nie znaczy, że nie użyźniamy wody. One to wysrywają i mamy azotany z fosforanami, które powodują między innymi zakwity wody. Zakwaszenie wody to coś innego. Jak leszcz zje to, co już jest na dnie, to bilans pozostaje podobny, mowa o rzeczach naturalnie tam będących, jak ochotka czy kiełże. Natomiast nęcąc dodajemy do tego bilansu.  Jak leszcz nie będzie miał zbyt dużej ilości pokarmu, to nie będzie się tak rozmnażał, ilość pokarmu więc decyduje w dużej mierze o liczebności ryb. Dlatego trzeba sobie jakoś radzić i  nęcić z głową. Masz kulki duże (pod karpie) lub kukurydzę, której można walnąć. I rozumiem problem, jak najbardziej, należy jednak rozumieć też problem naszych rzek. Dzierżno to zaporówka na Kłodnicy, potem jest Kanał Gliwicki i Odra. Walenie tam ton towaru to problem. W Dzierżnie następuje kumulacja biogenów.

Inna sprawa to oczywista oczywistość, że PZW nie robi tego samo z siebie ale stosuje się do wytycznych z Polskich Wód, więc pretensje trudno kierować do nich osobiście.

Pamiętajmy, nasze zbiorniki są zdewastowane. Zatrucie Odry to przykład, gdy rzeka sobie nie poradziła z zanieczyszczeniami jakie do niej trafiają. Dlatego musimy uważać i być świadomymi, bo klejenie głupa w niczym nie pomoże (to pod adresem tych, co uważają, że problemu nie ma). Jest za to pole aby pracować nad jakimiś limitami (może je zwiększyć po badaniach lub wprowadzić okresowe limity). Bo łatwo wprowadzić tego się nie da, na pewno jednak nie można wszystkiego ustawiać pod siebie.

Ja mam przykład jednego zbiornika w Londynie - Walthamstow. Tam jest wielki leszcz (do 10 kg) i sporo karpia, i ludzie walą spore ilości towaru, woda ma jednak fatalną jakość, zakwita, zamula się, ryba ma coraz gorzej, jest ryzyko przyduchy. Dlatego trzeba jakoś tu zadziałać, bo w pewnym momencie może być zbyt późno. Potem sami wędkarze narzekają, że ryba nie bierze, a jak są deficyty tlenowe, to ryba nie żeruje, wchodzi w stan 'oszczędzania energii'. Dlatego samemu można sobie tu też zaszkodzić. Dzierżno sobie poradzi z racji głębokości, ale gorzej jest z Kanałem Gliwickim. Miejmy więc na uwadze, że to co wrzucamy do wody nie jest naturalne i bilans biogenów wzrasta.
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 695
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4703 dnia: 19.12.2022, 07:44 »
Statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi. Efekt będzie taki że na takim DD będzie można zapomnieć o zatrzymaniu stada leszczy z tymi 2kg zanęty (byłeś to wiesz ile potrafią zeżreć)  a wrzucenie tych 2kg do wody zarządzanej przez koło nr 49 w Rybniku będzie równoznaczne z jej zakwaszaniem to tam nie ma żadnych sensownych ryb.

No to trzeba poświęcić zatrzymanie leszczy na stałe, skupić się na tym aby jak najlepiej wykorzystać te 2 kg towaru :) Czy wszystko ma być robione pod wędkarza, tak aby jemu tylko było dobrze, bez patrzenia się na inne rzeczy? Bo dla mnie jest to rzecz do przełknięcia, świat się nie zawali. Do tego to wciąż w PZW bardzo rzadki problem, jeden zbiornik na tysiąc jest taki :)
Lucjan

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4704 dnia: 19.12.2022, 09:24 »
Fajne zasady ale moim zdaniem tak do 10-20ha.
Żeby to miało ręce i nogi lepiej byłoby to skategoryzować na wody na przykład do 10ha, do 100ha i powyżej 100ha i dla każdej kategorii zrobić osobne zasady. Aha, no i rzeki.
Patrząc z perspektywy czubka mojego własnego nosa to wolę takie zasady niż dotychczasowe.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4705 dnia: 19.12.2022, 09:24 »
Fajne zasady ale moim zdaniem tak do 10-20ha.
Żeby to miało ręce i nogi lepiej byłoby to skategoryzować na wody na przykład do 10ha, do 100ha i powyżej 100ha i dla każdej kategorii zrobić osobne zasady. Aha, no i rzeki.
Patrząc z perspektywy czubka mojego własnego nosa to wolę takie zasady niż dotychczasowe.
Mądrze :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4706 dnia: 19.12.2022, 09:25 »
Fajne zasady ale moim zdaniem tak do 10-20ha.
Żeby to miało ręce i nogi lepiej byłoby to skategoryzować na wody na przykład do 10ha, do 100ha i powyżej 100ha i dla każdej kategorii zrobić osobne zasady. Aha, no i rzeki.
Patrząc z perspektywy czubka mojego własnego nosa to wolę takie zasady niż dotychczasowe.
Mądrze :thumbup:
Wiadomo.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4707 dnia: 19.12.2022, 09:41 »
;D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline KotKoi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 003
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4708 dnia: 20.12.2022, 07:05 »

 ??? ??? ??? :facepalm: :-\
Ty jesteś wędkarzem?
Czy zwykłym TROLEM!?
Kór..a Ć.
Jak coś się dzieje to wszystkim  wędkarzom? Nie tylko Karpiarzom!!!.
Stary słabe i żenujące :facepalm: :facepalm: :-\

Tak jestem wędkarzem ( i delikatnie mówiąc za karpiarzami nie przepadam choćby z uwagi na zajmowanie kilkudziesięciu metrów brzegu przez ich obozowiska) a na dodatek stosuję zasadę piłeś nie pisz co również Tobie polecam


Witaj Panie Mariusz.
Co do zasady:".. piłeś ,nie pisz"... nie przestrzegasz.- { ...wcześniejsze wpisy...} :P :P :P
Mi to nie przeszkadza ogólnie.
Tylko nie mierz swą miarą Panie ;)
Ignoruj ,mnie ja Ciebie i to jest konsensus do hep endu :)
Pokarzmy ,że można na Tym Forum tak pięknie rozwiązać problem.
Pozdrawiam.


 

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 225
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4709 dnia: 21.12.2022, 17:06 »
Post z fejsa.

Co o tym myślicie...
Cyt."DO OKRĘG
Polskiego Związku Wędkarskiego SZCZECIN

Panie Adamie zwracam się do Pana jako szefa, prezesa Okręgu PZW Szczecin a przede wszystkim zwykłego aktywnego wędkarza kolegi, znającego najlepiej problemy ogółu i reprezentującego nasz okręg na szczeblu wyższym, jakim jest Zarząd Główny PZW w Warszawie. Występując oraz kreśląc tych kilka słów za pośrednictwem FB w imieniu rencistów oraz ogólnego niezadowolenia ludzi dla których w wielu przypadkach obecne postanowienia ZG PZW  są mało przyjazne oraz bardzo często ciężkie do zrealizowania i w znacznym stopniu przekraczające możliwości ich domowego budżetu. To społeczność ludzi wędkarzy, jaką obecnie sam reprezentuję oraz do jakiej należę ze względu na swoją rentę chorobową. Jestem świeżo po zebraniu sprawozdawczym moje koła wędkarskiego Skolwin Okoń z udziałem delegata Okręgu  PZW Szczecin kol. Dariusz Zemler, który przedstawił m.in. obowiązujące od nowego roku ustalenia oraz wysokość składek członkowskich i wynikające z nich ulgi. No właśnie ulgi, które praktycznie zostały zabrane całkowicie takiej grupie społecznej, jak renciści. Wydawało się, że składki ulgowe istniejące do tego roku są nie do zabrania a gorszych restrykcji oraz wymóg jakie trzeba było spełnić, aby takie otrzymać już nikt nie  wymyśli. Ponieważ były one i tak maksymalnie okrojone a spełnienie warunków kwalifikujących do ich otrzymania graniczyło z wyjątkowym niedostatkiem oraz ubóstwem społecznym wędkarza. Okazało się, że ludzie zasiadający obecnie w Zarządzie Głównym PZW Warszawa są do tego stopnia zdolni i tak mało empatyczni wobec rencistów, że uznali ich chyba za margines w swoim związku, nie przewidując obecnie dla nich żadnych ulg i zabierając dotychczas istniejące. Wysokość obecnych opłat, brak racjonalnych i logicznych ulg oraz progi upoważniające do ewentualnych zniżek to kpina wobec tych ludzi. Wędkarzy, którzy często członkami PZW są od 50 lat, opłacajac systematycznie swoje składki co roku. A dla których obecnie wobec działań również ich związku, jakim jest PZW zostali pominięci a ich interesy nie znalazły empatycznego podejścia ze strony ZG PZW. Wędkarze którzy przepracowali zawodowo 30-40 lat i więcej a obecnie z różnych przyczyn losowych znaleźli się na rentach chorobowych, nie stać obecnie w wielu przypadkach na wykupienie karty wędkarskiej z powodu niskich świadczeń rentowych. A przecież koszty wynikające z kontynuacji naszej pasji to nie tylko opłacenie samej karty wędkarskiej. Dochodzą do tego często opłaty za przystanie wędkarskie ,eksploatacja sprzętu pływającego oraz wędkarskiego. Paliwo i dojazd na łowisko również wkalkulowana jest w cenę, jaką ponosi statyczny wędkarz za łowienie ryb. Nie mówiąc o tym ,że od czasu do czasu wymienić trzeba starą plecionkę i zakupić jakąś nową przynętę. A co z wędkarzami którzy posiadają zaświadczenia ZUS o znacznej niepełnosprawności i inwalidami? Takie zaświadczenie oraz niepełnosprawność powinna kwalifikować nie tylko do zniżki ale również do całkowitego zwolnienia z takich opłat. Inwalidzi wedkujący to  ludzie świecący przykładem, często są motywacją i inspiracją dla innych wędkarzy i wstyd ciągnąć dodatkowo z ich kieszeni. Przecież nie ma ich tak dużo, żeby taka prężną organizacja, z wciąż jeszcze liczną obsadą członów opłacających składki, jaką jest PZW nie stać było na gest zwolnienia ich z corocznych opłat. Argumentując swój tekst chciałbym zwrócić uwagę ,że świadczenia rentowe oraz wynikające z nich ulgi respektowane są w społeczeństwie szeroko  m.in. komunikacja miejskiej, imprezy masowe i sportowe itd. itp. Nie znalazły natomiast odzwierciedlenia dla swoich członków w strukturach i uchwałach obecnych władz PZW kierujących związkiem. 
Jako aktywny wędkarz, członek PZW od 1977 roku a zarazem propagator wędkarstwa w naszym regionie obecnie wstydzę się uchwał i postanowień, jakimi kieruje się PZW , uznając takie za nie stosowne.
Jednocześnie wierzę w to, że za pośrednictwem Pana, głos niezadowolenia wszystkich wędkarzy rencistów i osób niepełnosprawnych wędkujących będzie naszym wspólnym głosem, jaki Pan przekaże przy najbliższej okazji podczas wizyty w ZG PZW Warszawa. ".
Maciek