Bartek i Łukasz - rozwaliliście mnie tymi linami
Radku, pięknie połowiłeś
Czapki z głów, Panowie!! Brakuje mi właśnie linów, płoci, jazi... Chyba czas wrócić na wody PZW i spróbować szczęścia
Wczoraj, ku mojemu zaskoczeniu, udało mi się wygospodarować kilka godzin i wybrać na ryby. Z racji małej ilości czasu udałem się na łowisko Kuter Port (cholera, to już 3-ci raz...), bo tam mogę podjechać sobie autem na stanowisko i szybko się rozłożyć.
Miałem przygotowane 2 mieszanki.
Pierwsza, to Dynamite Baits Swim Stim MM + DB Swim Stim Amino Black + pellet Skretting - zmieszane w stosunki 1:1:1.
Druga, to magiczna mieszanka od Maćka (Fisha), którą podarował mi na Rybołówce
Skład tej mieszanki jest tajemnicą.
Łowiłem na metodę, a co kilka rzutów donęcałem mieszanką konopii i orzechów tygrysich.
Wędkowałem około 5 godzin. Trochę było zimno, a ja po piątkowym cieple zbyt optymistycznie podszedłem do kwestii ubioru
Złowiłem kilka karpi w przedziale 3-5 kg, kilka ładnych karasi srebrzystych. Trafił się także "mały bonusik" w postaci takiego oto miśka.
Waga (po odliczeniu maty): 13,5 kg. Nie mogłem narwańca utrzymać, a do tego ręce miałem skostniałe, więc trzymam go trochę nieporadnie
Na zdjęcie widać, że mata Korum była dla niego na styk
Ogólnie jestem zadowolony z wypadu, aczkolwiek wieczorem musiałem się rozgrzać kilkoma szklaneczkami whiskey