Ożywiam trupa. Minęło 4 lata odkąd zacząłem ten wątek a przez moje ręce przeszło dziesiątki kołowrotków. Dzisiaj nawijałem żyłki na nowy sezon i w trakcie naszło mnie, że moim najlepiej kręcącym kołowrotkiem jest Daiwa za 300 zł. Może to taki egzemplarz, ale Lexa którą mam też jest świetna. Uważam, że wszystkie moje droższe kołowrotki od Ultegry po Twin power, mogę zamienić na Excelery i nie będę czuł różnicy. Zdjęcie poglądowe jak wygląda nawój.