Moim zdaniem BF jest skromny z innego powodu: wszędzie problem z dostępnością, towar dociera do sklepu w małych ilościach lub wcale, do tego cena zakupu wyższa. Na miejscu sklepów nie pozbywał bym się po taniości towaru, którego potem nie będą w stanie uzupełnić, albo będą tyle, że po znacznie wyższej cenie. Inaczej byłoby w sytuacji, gdy w hurtowniach i u dostawców towarów jest w opór i jest problem ze znalezieniem na niego chętnych. Podaż jest jednak mniejsza niż popyt, mówię oczywiście o pewnej grupie produktów, które są znane i lubiane, więc nie ma sensu wyprzedawanie ich po niższej cenie z małą marżą, tylko po to by za chwilę musieć kupić go znacznie drożej (i podnieść cenę), lub zostać bez tego towaru na półkach. Ktoś może powiedzieć, że jak nie wyczyszczą magazynów to zapłacą podatek na koniec roku, ale wystarczy trochę kreatywnej księgowości i da się na chwilę "pozbyć" towaru, tak by podatku nie płacić.
Tanio można sprzedać leżaki magazynowe i taka była kiedyś idea BF , a nie jednodniowa wyprzedaż wszystkiego za bezcen "bo klient wymaga". Zrobiliśmy się żądni promocji uznając, że jak sklep raz w roku nie odda się nam za grosze to nie będziemy w nim kupować.
Mnie na szczęście BF ominął, chociaż przejrzałem kilka sklepów jakiś czas temu pod kątem tego czy jeśli cena spadnie np o 20% to coś bym chciał kupić i na szczęście (dla mojego portfela) uznałem, że w sumie niczego specjalnie nie potrzebuję. Może marzył się jeden kołowrotek i nawet kasa na niego jest, ale byłby to raczej zakup dla zrobienia sobie przyjemności, niż racjonalny i konieczny wydatek. Skończyło się na pierdółkach uzupełniających posezonowe braki i jestem z tego powodu zadowolony
(...)Ceny idą w góre , braki na stokach(...)
No akurat mnie nie dziwi - skoro śniegu nie ma to jak mają być ludzie na stoku?
to się koledze udało
W Karpaczu tydzień temu widziałem, że chodzą już agregaty i maszyny do produkcji sztucznego śniegu, więc może i sto(c)ki się w krótce zapełnią