Państwo odpowiada za degradację ekologiczną wód. Odra najlepszym przykładem.
Za rybostan odpowiada trochę państwo (ustawa o rybactwie śródlądowym, PSR, ogólnie walka z kłusownictwem), trochę użytkownicy rybaccy, a trochę wędkarze.
Zaangażowanie PZW, w szczególności ZG ale też zarządów okręgów:
- w ekologię: zerowe,
- w zmianę ustawy o rybactwie śródlądowym: zerowe,
- w promowanie no-kill i edukację wędkarzy: bliskie zeru.
Jest trochę infrastruktury i gdzieniegdzie sensowna działalność na poziomie kół. W zasadzie pożytku z całej tej czapy na górze w ogóle nie ma. Jest co reformować.