Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Sposoby i pomysły na zmiany => Wątek zaczęty przez: Mosteque w 07.08.2017, 21:05

Tytuł: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 07.08.2017, 21:05
Edycja moderatora:
wątek został wydzielony z http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8693.msg267901#msg267901


Lucek, ja nie twierdzę, że nie należy edukować. Należy, koniecznie. Taka gazetka powinna właśnie traktować o łowiskach no-kill, stadach tarłowych, patologiach PZW-IRŚ i tak dalej. A nie o metodzie z PVA i jak najskuteczniej dobrać się do dużych sztuk.
Ciągle piszesz: "polski mięsiarz musi zrozumieć". On NIE zrozumie. Oni nad pustymi wodami siedzą i każdą najmniejszą rybkę wkładają do wiaderka/siatki. Twoje/moje/nasze gadanie i tłumaczenie spływa po nich jak po kaczce i tego nie zmienisz.
Dalej, nawet gdybyś połowę mięsiarzy przekonał, co jest bajką o żelaznym wilku, to druga połowa wytłucze wszystko do czysta. Co się zresztą dzieje.

Dlatego edukacja - tak. Ale uczenie skutecznego łowienia - dopiero, gdy zmianie ulegnie prawo.

Zrobiłeś dla polskiego wędkarstwa WIELE dobrego. Dla mnie to nie ulega żadnej kwestii. Najwięcej ze znanych mi wędkarzy tak naprawdę. To dzięki Tobie nad wodami coraz częściej gości mata i tak dalej. Wielki szacunek za to!
Jednak przy swoim zdaniu obstaję - ta gazetka to nie jest dobry pomysł. Oczywiście, gdy mowa o pisaniu w niej o skutecznych technikach. Bo sam pomysł gazetki jako tuby do walki z patologią jest świetny.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: mirek w 07.08.2017, 21:08
Lucek, ja nie twierdzę, że nie należy edukować. Należy, koniecznie. Taka gazetka powinna właśnie traktować o łowiskach no-kill, stadach tarłowych, patologiach PZW-IRŚ i tak dalej. A nie o metodzie z PVA i jak najskuteczniej dobrać się do dużych sztuk.
Ciągle piszesz: "polski mięsiarz musi zrozumieć". On NIE zrozumie. Oni nad pustymi wodami siedzą i każdą najmniejszą rybkę wkładają do wiaderka/siatki. Twoje/moje/nasze gadanie i tłumaczenie spływa po nich jak po kaczce i tego nie zmienisz.
Dalej, nawet gdybyś połowę mięsiarzy przekonał, co jest bajką o żelaznym wilku, to druga połowa wytłucze wszystko do czysta. Co się zresztą dzieje.

Dlatego edukacja - tak. Ale uczenie skutecznego łowienia - dopiero, gdy zmianie ulegnie prawo.

Zrobiłeś dla polskiego wędkarstwa WIELE dobrego. Dla mnie to nie ulega żadnej kwestii. Najwięcej ze znanych mi wędkarzy tak naprawdę. To dzięki Tobie nad wodami coraz częściej gości mata i tak dalej. Wielki szacunek za to!
Jednak przy swoim zdaniu obstaję - ta gazetka to nie jest dobry pomysł. Oczywiście, gdy mowa o pisaniu w niej o skutecznych technikach. Bo sam pomysł gazetki jako tuby do walki z patologią jest świetny.

 :thumbup:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 04:51
Michał, gazetka o 'patologiach' nie przejdzie, bo nikt tego czytać nie będzie chciał. Z drugiej strony nie wiem dlaczego uważać, że jeden artykuł czy dwa może 'rozwalić' jakieś łowiska. Czy bez magazynu ryb w tych wodach byłoby  bez liku? 8)

Metoda z amortyzatorem to jak na Polskę dość droga impreza, i nie wierzę, że dziadki kupują podajniki ESP, tunele i siatki, aby łowić ryby :D

Jak napisał Luk.
Zmiany w PZW zostaną pośrednio wymuszone przez drogie i skuteczne zanęty i przynęty. ;D

Może nie dosłownie. Bardziej chodzi o to, że osoby które wchodzą w 'nowoczesne' wędkarstwo, zaczynają się interesować tym i owym, zaczynają 'rozumieć'. Zasada jest według mnie prosta. Zdecydowana większość tych co zabiera ryby nie popiera zanęt na mączkach. Dlaczego? Proste jak drut - bo są drogie. Typowy fan mięsa ma przelicznik w głowie, i dla niego 35 zeta za 2 kilo zanęty jest raczej nie do przyjęcia. Tacy co najwyżej szarpną się na jakiegoś Magnetica z Lorpio.  Wyjątek stanowią od tej reguł górnicy, którzy mają wysokie emerytury,  tych stać na większe wydatki. Ale ogólnie - ci co wchodzą w 'nowe', zaczynają tez myśleć inaczej. Schemat 'karta musi się zwrócić' tu nie działa.


Dlatego edukacja - tak. Ale uczenie skutecznego łowienia - dopiero, gdy zmianie ulegnie prawo.

Ja obserwuję stale kilka łowisk na śląsku i mogę stwierdzić jedno...
Nasz naród jest za głupi, żeby otrzymywać takie "skuteczne" metody połowu. 

Niestety, wielu wędkarzy korzysta z masy źródeł wiedzy, to nie jest tak, że SiG to jedyne miejsce, gdzie się można czegoś dowiedzieć :) Wszystkie czasopisma wędkarskie piszą teraz  tym, są filmy. To, przed czym się bronimy, nadejdzie tak czy siak, nie ma co ściemniać, że rok, dwa czy tez trzy coś zmienią. Teraz mamy niecałe cztery lata do kolejnych wyborów w PZW, gdzie wybierać się będzie delegatów. Aby coś zmienić, trzeba wywalczyć usunięcie antystowarzyszeniowego zapisu o ordynacji wyborczej, i wybrać odpowiednich ludzi. Jeżeli prześpimy ten czas, to mamy znowu kolejne cztery lata rządów kliki działaczy. Mamy trzy lata z okładem, aby cos wypracować, to dużo i mało zarazem :)

Poza tym - jaką macie pewność, że brak ryb to tylko wina nowoczesnych technik, zanęt i przynęt? Wielu z nas zapomina, jak bardzo działa na niekorzyść demografia. Otóż teraz masa ludzi jest na rentach i emeryturach, i ma czas, siedzi nad wodami. Z roku na rok coraz więcej. Obecne czystki partyjne doprowadziły do sporych 'odejść' na emeryturę, zwłaszcza w służbach mundurowych.To też jest jakiś 'czynnik'. Nie powinno się wszystkiego przypisywać Metodzie :)

Ja sam myślę o tym, jak ugryźć temat. Problemem numer jeden jest nierozsądna postawa wędkarzy, dodatkowo powiększona o brak chęci do działania. Jest to cecha Polaków, widoczna w polityce. Wybory wygrywają u nas partie, mające wcale nie miażdżące poparcie. Obecna partia a wcześniej PO, rządziła dzięki głosom 1/4 wyborców. Do tego należy dodać ile ludzi nie głosuje, i mamy tragiczny obraz. Niecałe 20% poparcia dla zwycięskiej partii oznacza zgarnięcie większości sejmowej. Teraz patia rządząca pokazała wyraźnie, na przykłądzie TVP, że zmienia coś pod siebie, wbrew woli 80% ludzi. Tylu jest przeciwnych zmianom jakie się dokonały w państwowej, utrzymywanej z pieniędzy podatnika, telewizji.

To samo mamy w wędkarstwie. Ludzie nie chcą wziąć spraw w swoje ręce. Ja nie rozumiem jak to ma przynieść pozytywne efekty. Przeciwko działaczom w PZW jest zdecydowana większość wędkarzy, w walnym głosowaniu o wotum nieufności, nawet nie trzeba by liczyć głosów. Jakoś jednak trwają przy władzy, co lepsze, zmieniają sobie statut pod siebie, wcześniej zaś zrobili sobie folwark ze związkowych wód, w tym ze strategicznego dla Warszawiaków i okolicy Zalewu Zegrzyńskiego. Jak przechodzą takie numery, to znaczy, ze jesteśmy w czarnej doopie.

Więc własnie aby  coś zmienić, trzeba pobudzić ludzi do działania. Trzeba ruszyć masy. Do tego należy wypracować bardzo trudny układ, gdzie ryby się zabiera a pomimo tego są. W UK jest ogólne 'no kill', w innych krajach nie zeżarto stad tarłowych. U nas trzeba natomiast dokonać wielkiego wysiłku, aby wyjść z dołka.

Michał, i jeszcze jedno :) Największym problemem jest Warszawa i okolice. Tam jest rak, tam się wydarzają najgorsze z rzeczy, tam jest 'centrala' -Twarda 42. Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć. To jest swojego rodzaju kuriozum, że właśnie w stolicy są najsłabsze wody w Polsce. Jak to możliwe? Zauważ, że wybito ryby w Wiśle, wcale nie Metodami ani jakimiś brzanowymi technikami z UK. Ludzie nie mają skąd brać mięsa, są niczym wściekłe, głodne zombie, rzucające się na wszystko co pływa. Co z tego, że wszystkie praktycznie gazety wydawane są w Warszawie, tam są twórcy wielu najczęściej oglądanych kanałów YT czy Facebooka? Nie przekłada się to w ogóle na jakość, wręcz jest odwrotnie proporcjonalne. Przykład Kanału Żerańskiego pięknie obrazuje beznadzieję wód stolicy, perypetie z odcinkiem no kill i jego usunięciem, z rzucaniem wielkiej ilości lina na żer mięsiarzom, pod publikę, wpuszczanie ryb przed MŚ w spławiku... Jak sprawić, aby ci o większym IQ zaczęli działać, robić coś dobrego dla siebie, to sa pytania. Dlaczego dopiero teraz zaczyna się kwestionować zrównoważona gospodarkę rybacką i zarybienia, dlaczego działa się tak, aby mięsiarzom było dobrze, czyli z niekorzyścią dla wszystkich? Dlaczego Pisz i okolice zebrali ponad 8000 podpisów pod wnioskiem o ograniczenie odłowów rybackich, zaś w Warszawie w ogóle nie ma żadnych petycji? Jeden okręg, w którym zmiana wywrze efekt domina. I nic, doopa ;)

Dlatego ja upierać się będę, że trzeba działać właśnie na poziomie edukacji poprzez masowe docieranie do ludzi, poprzez umieszczanie pomiędzy informacjami dla nich najważniejszymi (jak łowić lepiej), porcjami wiadomości jak dbać o wody, co robić aby ryb przybywało. Bo na co niby mamy liczyć? Że się coś zmieni samo z siebie? To jakby mieć ból zęba i zwlekać z wybraniem się do dentysty, faszerować się natomiast lekami, coraz mocniejszymi. Taka zwłoka w niczym nie pomoże, natomiast sprawi, że powikłania będą większe.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Splot w 08.08.2017, 10:26


... Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć. To jest swojego rodzaju kuriozum, że właśnie w stolicy są najsłabsze wody w Polsce.
Lucjan dzięki, same głupki poza Warszawą. Dobrze że mamy tą ostoje inteligencji bo było by po nas .

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.08.2017, 10:31
Oj tam, od razu same... :P
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 08.08.2017, 10:42
A co wy myślicie że górale to same barano pasy.... :-X 8) :P :'( - wszka po naszemu to i unas są mądre chłopy....
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 11:36
@Luk -  cyt :Największym problemem jest Warszawa i okolice. Tam jest rak, tam się wydarzają najgorsze z rzeczy, tam jest 'centrala' -Twarda 42. Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć "

Jak czytam takie brednie to nasuwa mi się nieodparty wniosek, że w pewnym  regionie  kraju na pewno takowymi nie obrodziło :P
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 12:05

... Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć. To jest swojego rodzaju kuriozum, że właśnie w stolicy są najsłabsze wody w Polsce.
Lucjan dzięki, same głupki poza Warszawą. Dobrze że mamy tą ostoje inteligencji bo było by po nas .

Nie wiem dlaczego bierzesz to do siebie :) Jak się okazuje, największe 'głupki' są własnie w Warszawie, to oni mają najgorsze wody, a nie Twój okręg :D

Panowie, stolica to stolica. Tam jest największa koncentracja firm i kapitału, tam tez jest najwięcej ludzi z branży, z tytułami, działających wędkarsko. Tam są wydawane WW, WŚ i WMH plus pisma karpiowe (chyba), tam jest sporo ludzi po studiach, zajmujących się wędkarstwem. Tam są najbogatsze ze sklepów, bo i ludzie mają kasę, a jest to czesto wypadkowa tego, ze sporo zarabiają - czytaj mają szkoły i dobre zawody. Dlatego więc dziwi dlaczego tam jest największy marazm. Zobaczcie jak działa Kolendowicz z Szymańskim, plus kilka osób jak Saturnin czy właściciele sklepów (Zbyszek). Gadają, gadają, a na pikietę przychodzi kilkanaście osób. Sorry, jeżeli tak wygląda rozsądne podejście, to od razu lepiej kombinować jak założyć stowarzyszenia.

@Luk -  cyt :Największym problemem jest Warszawa i okolice. Tam jest rak, tam się wydarzają najgorsze z rzeczy, tam jest 'centrala' -Twarda 42. Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć "

Jak czytam takie brednie to nasuwa mi się nieodparty wniosek, że w pewnym  regionie  kraju na pewno takowymi nie obrodziło :P

Jurek, napisz wreszcie coś konkretnego. Bo póki co, to z jednej strony jesteś za, z drugiej przeciw. Takie niewiadomo co.  Jesteś 'za ale przeciw' :)
To chyba normalne, że w każdym praktycznie kraju stolica posiada najwięcej ludzi wykształconych. Fabryki są rozlokowane na prowincjach raczej, siedziby firm zaś w dużych ośrodkach. To chyba logiczne więc, ze Warszawa ściąga często tych wykształconych, bo tam jest dla nich sporo pracy, w różnego rodzaju korporacjach itd. Ludzie wykształceni zaś mają to do siebie, że potrafią lepiej myśleć, pracują 'głową' - i chociażby z tego powodu powinni rozumieć lepiej jaki problem mamy nad wodami. Dodatkowo - to Okręg Mazowiecki narzuca obecna politykę reszcie okręgów, czy tego chcesz czy nie. I to nie są brednie, bo pan malarz Bedyński, jest prezesem OM, jednocześnie wiceprezesem PZW. Wszystko się zaczyna w Warszawie. I trzeba zrozumieć, że kluczem do sukcesu w walce z patologia we władzach PZW jest ruch ludzi z Mazowsza właśnie, głównie z Warszawy. To oni mają najwięcej do powiedzenia.  Rozumiesz co się stało na majowej pikiecie? Prezes PZW uznał żądania wędkarzy nie za ogólnopolskie, ale za lokalne, za 'mazowieckie'. I stwierdził, ze to problem Bedyńskiego, ten przyjmował delegację protestujących. Dlatego właśnie całe 'centrum' jest w stolicy. I największa opozycja musi też być ze stolicy. Zapewniam Cię, że jeżeli okręg katowicki zrobi bunt, to PZW się nie rozpadnie, podobnie jakiś opolski czy krakowski. Ale bunt mazowieckiego może zmienić wszystko!

Teraz napisz proszę, dlaczego to, co piszę, to brednie. Bez jednozdaniowych frazesów i pisania, ze się unoszę, bo się nie unoszę tylko piszę normalnie. Uzasadnij swoją wypowiedź, bez sarkazmu. A może po prostu nie zgadzasz się ze mną z racji mojego światopoglądu? Nieważne co napiszę, będzie kontra? ;D

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: maszek95 w 08.08.2017, 12:13
Jurek też zauważyłem, że na każdy wpis Luka,  walisz kontrę nie podając żadnych argumentów? Masz prawo się z nim nie zgadzać, ale robisz to w takim stylu, że dazysz do zwarcia. 
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 12:39

... Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć. To jest swojego rodzaju kuriozum, że właśnie w stolicy są najsłabsze wody w Polsce.
Lucjan dzięki, same głupki poza Warszawą. Dobrze że mamy tą ostoje inteligencji bo było by po nas .

Nie wiem dlaczego bierzesz to do siebie :) Jak się okazuje, największe 'głupki' są własnie w Warszawie, to oni mają najgorsze wody, a nie Twój okręg :D

Panowie, stolica to stolica. Tam jest największa koncentracja firm i kapitału, tam tez jest najwięcej ludzi z branży, z tytułami, działających wędkarsko. Tam są wydawane WW, WŚ i WMH plus pisma karpiowe (chyba), tam jest sporo ludzi po studiach, zajmujących się wędkarstwem. Tam są najbogatsze ze sklepów, bo i ludzie mają kasę, a jest to czesto wypadkowa tego, ze sporo zarabiają - czytaj mają szkoły i dobre zawody. Dlatego więc dziwi dlaczego tam jest największy marazm. Zobaczcie jak działa Kolendowicz z Szymańskim, plus kilka osób jak Saturnin czy właściciele sklepów (Zbyszek). Gadają, gadają, a na pikietę przychodzi kilkanaście osób. Sorry, jeżeli tak wygląda rozsądne podejście, to od razu lepiej kombinować jak założyć stowarzyszenia.

@Luk -  cyt :Największym problemem jest Warszawa i okolice. Tam jest rak, tam się wydarzają najgorsze z rzeczy, tam jest 'centrala' -Twarda 42. Do tego tam jest najwięcej ludzi inteligentnych, i to właśnie od Warszawy trzeba zacząć "

Jak czytam takie brednie to nasuwa mi się nieodparty wniosek, że w pewnym  regionie  kraju na pewno takowymi nie obrodziło :P

Jurek, napisz wreszcie coś konkretnego. Bo póki co, to z jednej strony jesteś za, z drugiej przeciw. Takie niewiadomo co.  Jesteś 'za ale przeciw' :)
To chyba normalne, że w każdym praktycznie kraju stolica posiada najwięcej ludzi wykształconych. Fabryki są rozlokowane na prowincjach raczej, siedziby firm zaś w dużych ośrodkach. To chyba logiczne więc, ze Warszawa ściąga często tych wykształconych, bo tam jest dla nich sporo pracy, w różnego rodzaju korporacjach itd. Ludzie wykształceni zaś mają to do siebie, że potrafią lepiej myśleć, pracują 'głową' - i chociażby z tego powodu powinni rozumieć lepiej jaki problem mamy nad wodami. Dodatkowo - to Okręg Mazowiecki narzuca obecna politykę reszcie okręgów, czy tego chcesz czy nie. I to nie są brednie, bo pan malarz Bedyński, jest prezesem OM, jednocześnie wiceprezesem PZW. Wszystko się zaczyna w Warszawie. I trzeba zrozumieć, że kluczem do sukcesu w walce z patologia we władzach PZW jest ruch ludzi z Mazowsza właśnie, głównie z Warszawy. To oni mają najwięcej do powiedzenia.  Rozumiesz co się stało na majowej pikiecie? Prezes PZW uznał żądania wędkarzy nie za ogólnopolskie, ale za lokalne, za 'mazowieckie'. I stwierdził, ze to problem Bedyńskiego, ten przyjmował delegację protestujących. Dlatego właśnie całe 'centrum' jest w stolicy. I największa opozycja musi też być ze stolicy. Zapewniam Cię, że jeżeli okręg katowicki zrobi bunt, to PZW się nie rozpadnie, podobnie jakiś opolski czy krakowski. Ale bunt mazowieckiego może zmienić wszystko!

Teraz napisz proszę, dlaczego to, co piszę, to brednie. Bez jednozdaniowych frazesów i pisania, ze się unoszę, bo się nie unoszę tylko piszę normalnie. Uzasadnij swoją wypowiedź, bez sarkazmu. A może po prostu nie zgadzasz się ze mną z racji mojego światopoglądu? Nieważne co napiszę, będzie kontra? ;D

Ależ moja uwaga odnosi się wyłącznie do poruszonej przez Ciebie kwestii  ludzi inteligentnych. Niby na czym oparłeś tą swoją miarę ? Wg Ciebie w fabrykach pracują same tumany a zarządzają nimi inteligenci ? I co, na prowincji te tumany płodzą kolejnych tumanów ? A w Warszawie inteligenci płodzą elitę ? To Ty się zastanów na przyszłość jakich używasz argumentów bo się po prostu galopujesz w swoich osądach, nie bacząc, że możesz w ten sposób komuś sprawić przykrość.
Właśnie, że jest dla mnie ważnym co napiszesz, bo inaczej bym nie reagował. Z Tobą, niestety, nie da się delikatnie, taki już jesteś.
Nie zgadzam się z Tobą w tym wypadku tylko co do rodzaju argumentu użytego przez Ciebie w dyskusji. Światopogląd nie ma tu nic do rzeczy ; tak to ujmując ubliżasz mojej inteligencji - no cóż, ja nie pochodzę, ani nie mieszkam w Warszawie.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 12:48
Jurek też zauważyłem, że na każdy wpis Luka,  walisz kontrę nie podając żadnych argumentów? Masz prawo się z nim nie zgadzać, ale robisz to w takim stylu, że dazysz do zwarcia.

Przykro mi, że tak osobiście odbierasz nasze potyczki z Lucjanem aż musisz Go bronić. Jeżeli czujesz jakiś dyskomfort z tego powodu to przepraszam. Wybacz :beg: Ale wczuj się też w odczucia osób, które mogą się poczuć dotknięte jego wywodami. Gdybym miał reagować na każdy wpis Lucjana to nie starczyło by mi czasu na czytanie  innych. Zapewniam Cię, ze nie zawsze walę kontrę, staram się być delikatny,  wiele razy Go chwaliłem, jak było za co, a było :D
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 08.08.2017, 13:00
Moim zdaniem Luk chciał dobrze a wyszło jak zwykle :D :P
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Splot w 08.08.2017, 13:02
Moim zdaniem Luk chciał dobrze a wyszło jak zwykle :D
Ale że jak? Bo ja z Wrocławia jestem wybaczcie

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 13:06

Ależ moja uwaga odnosi się wyłącznie do poruszonej przez Ciebie kwestii  ludzi inteligentnych. Niby na czym oparłeś tą swoją miarę ? Wg Ciebie w fabrykach pracują same tumany a zarządzają nimi inteligenci ? I co, na prowincji te tumany płodzą kolejnych tumanów ? A w Warszawie inteligenci płodzą elitę ? To Ty się zastanów na przyszłość jakich używasz argumentów bo się po prostu galopujesz w swoich osądach, nie bacząc, że możesz w ten sposób komuś sprawić przykrość.
Właśnie, że jest dla mnie ważnym co napiszesz, bo inaczej bym nie reagował. Z Tobą, niestety, nie da się delikatnie, taki już jesteś.
Nie zgadzam się z Tobą w tym wypadku tylko co do rodzaju argumentu użytego przez Ciebie w dyskusji. Światopogląd nie ma tu nic do rzeczy ; tak to ujmując ubliżasz mojej inteligencji - no cóż, ja nie pochodzę, ani nie mieszkam w Warszawie.

A może mnie po raz kolejny nie zrozumiałeś? Ja też nie jestem z Warszawy jakby co, to raz. Dwa - nie pisałem nic o tumanach, aczkolwiek tych w Polsce jest bardzo dużo, wszędzie ;)  Po trzecie - czym się poczułeś urażony? Nie wiem co cię rani - fakt, ze w Warszawie jest największy procent ludzi z wykształceniem wyższym, ze tam są jedne z najlepszych polskich uczelni, najwięcej siedzib firm, banków? To chyba normalne. Jak nałożysz na to warunki jakie ma polskie wędkarstwo, gdzie w przeciwieństwie do UK nie jest to hobby klasy robotniczej (w UK spławik, grunt, karpiarstwo i spinning to hobby ludzi pracujących fizycznie), to zastanawia, dlaczego nie ma największego oporu właśnie w Warszawie. Dodatkowo to przecież mieszkańcy stolicy i okolic najbardziej cierpią na polityce swojego okręgu - patrz chociażby sprawę Zalewu Zegrzyńskiego. Tym bardziej powinni się ustawić dobrze. Jakoś takie Opole, Wrocław czy Katowice mają się o wiele lepiej...

I nie przypisuj mi jakiś rzeczy, bo ja się nie brzydzę ani pracą fizyczną, która wykonuję, ani nie wartościuję ludzi według tego co robią i jakie szkoły kończyli. To co napisałem to obserwacja, moja własna. Ludzie nie chcą wykonać pracy, jaką jest zagłosowanie, zaprotestowanie przeciwko czemuś. I tak to trwa...

Pomyśl o jeszcze jednej sprawie. Dlaczego ktoś z Opola ma walczyć o jakiś Zalew Zegrzyński, o rybaków?  W większości okręgów rybaków nie ma. Tym bardziej więc trzeba pokazywać, jakim systemem naczyń połączonych jest działalność ZG i okręgu mazowieckiego, który ma udziały w sieciowaniu wód. To dotyka inne okręgi tylko pośrednio (choć i tak mocno), głównym poszkodowanym są wędkarze z Mazowsza właśnie. Tym bardziej więc powinni się ruszyć, a to się jak widać nie wydarza.

Niestety, jakiekolwiek zmiany są bolesne, podobnie jak wszelkie analizy problemu. Najłatwiej byłoby wskazać jakiegoś winnego - kogoś, kto nam wyrządził krzywdę, przez którego wody są puste i zdegradowane. Niestety, prawda jest taka, że krzywdę sami wyrządzamy sobie, nic nie robiąc, dodatkowo przykładając samemu rękę, czy to nadmiernym zabieraniem, czy też przyzwalaniem na wałki oraz działanie wbrew wspólnemu interesowi wędkarzy w PZW czy ogólnie w Polsce. Angole nie rozumieją w ogóle jak coś takiego może mieć miejsce, nie można im polskiej sytuacji wytłumaczyć logicznie. Dla nich sami jesteśmy 'nienormalni', jeżeli pozwalamy, aby ludzie szkodzący związkowi nim zarządzali od lat, zaś państwo ani trochę nie chciało wspomóc wędkarzy. To nie jest tak, ze oni nam współczują czy coś takiego, oni nie rozumieją takiej sytuacji, jak można do czegoś takiego dopuścić. No cóż, nie doświadczyli uroków realnego socjalizmu :D
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Splot w 08.08.2017, 13:14
Lucjan ale pisząc że w Warszawie jest najwiecej osób inteligentnych jest jednoznaczne że w innych miastach i wsiach jest ich mniej.
A poza tym wykształcenie nie jest jednoznaczne z inteligencją logiczno-matematyczną i przyrodniczą o którą pewnie Tobie chodzi.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 13:18
@Luk - cytat: ".... to zastanawia, dlaczego nie ma największego oporu właśnie w Warszawie. "

No właśnie, a może dlatego, że poziom wykształcenia wcale nie przesądza o poziomie inteligencji ? Nie przyszło Ci to do głowy ? :D
Cieszę się, że nie rozsierdziłem Cię na dobre ??? Kto się czubi ten się lubi.
Ja teraz podaję " raka " :-X  bo absolutnie nie chciałbym aby przeze mnie pogłębiał się jakiś rozłam na forum, bo już niektórzy reagują w sposób alergiczny na próby zwrócenia Ci uwagi. ::)

Edit : No proszę, kolega @Splot napisał to równolegle, coś w tym jest :D
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 08.08.2017, 13:23
Panowie i panie:

Myślę, że Luk dokonał dużego uproszczenia, uogólnienia (choć też moim zdaniem złego) i nie czepiajmy się wszystkiego bo rozdzieramy szaty by uzyskać złotą nić.
Warszawa jest "naj" jak radzieckie zegarki. :P

O co chodzi? Przecież wiadomo, że zawsze najlepsza była, jest i będzie Galicja! :D
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 13:30
Panowie i panie:

Myślę, że Luk dokonał dużego uproszczenia, uogólnienia (choć też moim zdaniem złego) i nie czepiajmy się wszystkiego bo rozdzieramy szaty by uzyskać złotą nić.
Warszawa jest "naj" jak radzieckie zegarki. :P

O co chodzi? Przecież wiadomo, że zawsze najlepsza była, jest i będzie Galicja! :D

Niby co, sz-kielecczyzna ? :P
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 08.08.2017, 13:40
Jeśli zbraknie Wam miejsca do przepychanek w "Tanich zanętach", to macie jeszcze "Tanie sygnalizatory" > http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8997.0
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 13:50
Lucjan ale pisząc że w Warszawie jest najwiecej osób inteligentnych jest jednoznaczne że w innych miastach i wsiach jest ich mniej.
A poza tym wykształcenie nie jest jednoznaczne z inteligencją logiczno-matematyczną i przyrodniczą o którą pewnie Tobie chodzi.



Ubodło Cię słowo inteligencja, mi jednak chodzi o to, ze buntem lub alternatywnym ruchem wędkarskim kierować musza osoby świadome, elokwentne, czyli zazwyczaj wykształcone. To dlatego Warszawa powinna być tym sercem, ponieważ z jednej strony są tam w dużej liczbie ludzie kompetentni (jak pisałem, redaktorzy pism, ludzie z doświadczeniem w zarządzaniu itd), z drugiej zaś to tam jest Twarda 42 i siedziba ZG oraz OM. Aby potrafić walczyć na argumenty w jakieś debacie, zabrać głos publicznie, trzeba mieć to 'coś'. Trzeba umieć przemawiać, wysławiać się logicznie i po polsku (patrz przykład Wałęsy - opór do jego osoby zawsze budził sposób w jaki mówi i przemawia, lub w jaki nie umie przemawiać), trzeba mieć wiedzę. Trzeba też znać temat od podszewki, najlepiej łowić i mieć w palcu taki Zalew Zegrzyński, okoliczne łowiska, gdyż to są główne argumenty w walce z ZG.

Z drugiej strony, nie rozumiem, sugerujesz, ze na wsiach jest taki sam procent ludzi wykształconych jak w mieście? Nie sądzę... Nie zmienia to faktu, że wszędzie są ludzie wartościowi, aczkolwiek najlepiej, aby centrum opozycji stanowiła Warszawa. Podam jeszcze jeden argument. Wyobraźmy sobie, ze ma być robiona pikieta pod siedzibą PZW, ale 'opozycja' to Wrocław. Myślisz, że wiele osób przyjdzie? Albo, ze lepiej będzie robić manifestację pod siedzibą PZW we Wrocławiu? To logiczne, że Warszawa jest najlepszym miejscem...

Temat kończę, bo nie jest to merytoryczna dyskusja tylko czepianie się słów i mojej osoby, z czego wynikł spory off top.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: maszek95 w 08.08.2017, 13:59
@Luk - cytat: ".... to zastanawia, dlaczego nie ma największego oporu właśnie w Warszawie. "

No właśnie, a może dlatego, że poziom wykształcenia wcale nie przesądza o poziomie inteligencji ? Nie przyszło Ci to do głowy ? :D
Cieszę się, że nie rozsierdziłem Cię na dobre ??? Kto się czubi ten się lubi.
Ja teraz podaję " raka " :-X  bo absolutnie nie chciałbym aby przeze mnie pogłębiał się jakiś rozłam na forum, bo już niektórzy reagują w sposób alergiczny na próby zwrócenia Ci uwagi. ::)

Edit : No proszę, kolega @Splot napisał to równolegle, coś w tym jest :D
Jurek to nie tak. Widzisz ja w różnych wątkach widziałem Twoje odpowiedzi na wpisy Luka i poprostu dochodzę do wrażenia, że na siłę szukasz z nim zaczepki. Jak już napisałem, robisz to w bardzo prowokacyjny sposób nie podając żadnych argumentów. I czasem mam wrażenie, że ty czytasz to co chcesz przeczytać. Bo co prawda wpis Luka z tą inteligencja może i niefortunny, ale nigdzie nie napisał, że na prowincjach rodzą się tumany, którzy płodza tumany.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Modus w 08.08.2017, 14:04
Na Mazowszu (głównie ze względu na Warszawę z przyległościami) jest największy w Polsce odsetek ludzi z wyższym wykształceniem, a między poziomem wykształcenia i kumatości występuje skądinąd pozytywna korelacja. Nie oznacza to bynajmniej, że poza Mazowszem/Warszawą żyją "same tumany", że Mazowsze/Warszawa nie obfituje w licznych "tumanów", że wśród ludzi bez wyższego wykształcenia nie ma ludzi kumatych ani że wyższe wykształcenie niezawodnie świadczy o kumatości. Człek kumaty powinien takie rzeczy rozumieć i nie histeryzować.

Jeżeli zaś chodzi o wspomniane w tym wątku tanie zanęty Profess, wedle producenta mamy do czynienia z "najwyższej jakości mieszankami powstałymi z uwzględnieniem najnowszych osiągnięć naukowych" - najwyraźniej tedy nic lepszego pod zanętowym względem przydarzyć się nie może :)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Splot w 08.08.2017, 14:33


Lucjan ale pisząc że w Warszawie jest najwiecej osób inteligentnych jest jednoznaczne że w innych miastach i wsiach jest ich mniej.
A poza tym wykształcenie nie jest jednoznaczne z inteligencją logiczno-matematyczną i przyrodniczą o którą pewnie Tobie chodzi.



Ubodło Cię słowo inteligencja, mi jednak chodzi o to, ze buntem lub alternatywnym ruchem wędkarskim kierować musza osoby świadome, elokwentne, czyli zazwyczaj wykształcone. To dlatego Warszawa powinna być tym sercem, ponieważ z jednej strony są tam w dużej liczbie ludzie kompetentni (jak pisałem, redaktorzy pism, ludzie z doświadczeniem w zarządzaniu itd), z drugiej zaś to tam jest Twarda 42 i siedziba ZG oraz OM. Aby potrafić walczyć na argumenty w jakieś debacie, zabrać głos publicznie, trzeba mieć to 'coś'. Trzeba umieć przemawiać, wysławiać się logicznie i po polsku (patrz przykład Wałęsy - opór do jego osoby zawsze budził sposób w jaki mówi i przemawia, lub w jaki nie umie przemawiać), trzeba mieć wiedzę. Trzeba też znać temat od podszewki, najlepiej łowić i mieć w palcu taki Zalew Zegrzyński, okoliczne łowiska, gdyż to są główne argumenty w walce z ZG.

Z drugiej strony, nie rozumiem, sugerujesz, ze na wsiach jest taki sam procent ludzi wykształconych jak w mieście? Nie sądzę... Nie zmienia to faktu, że wszędzie są ludzie wartościowi, aczkolwiek najlepiej, aby centrum opozycji stanowiła Warszawa. Podam jeszcze jeden argument. Wyobraźmy sobie, ze ma być robiona pikieta pod siedzibą PZW, ale 'opozycja' to Wrocław. Myślisz, że wiele osób przyjdzie? Albo, ze lepiej będzie robić manifestację pod siedzibą PZW we Wrocławiu? To logiczne, że Warszawa jest najlepszym miejscem...

Temat kończę, bo nie jest to merytoryczna dyskusja tylko czepianie się słów i mojej osoby, z czego wynikł spory off top.

Luk nigdzie nie pisałem że na wsi jest taki sam procent  ludzi wykształconych tylko inteligentnych.
Jak widać inteligencja Warszawiaków jest ogromna widząc co się dzieje z ich wodami i w OM.


Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 08.08.2017, 14:34
Jeśli zbraknie Wam miejsca do przepychanek w "Tanich zanętach", to macie jeszcze "Tanie sygnalizatory" > http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8997.0


 :-[ :facepalm: :-X O:) :D :thumbup:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 14:45
Jak widać inteligencja Warszawiaków jest ogromna widząc co się dzieje z ich wodami i w OM.

To jest dziwny problem właśnie, to jest swojego rodzaju zaniechanie, może brak chętnych, którzy chcieliby wziąć na swoje barki pewnego rodzaju odpowiedzialność i ciężar jakim jest przewodzenie. Zawsze jest tak, że aby wybuchł bunt lub powstanie, muszą być przywódcy. Brakuje nam liderów, z którymi moglibyśmy się uświadamiać. Szkoda, że ktoś się tam nie pojawi, jakieś autorytety, aby dać takiemu Saturninowi czy Zbyszkowi wsparcie, mam na myśli nie jedną osobę ale sztab. Tak naprawdę jako wędkarze nie mamy swoich przedstawicieli w Polsce, nie ma ludzi, którzy by reprezentowali nasze wędkarskie interesy. Nie wiemy nawet czego chcemy, nie potrafimy zebrać swoich żądań w logicznie spójną całość, zgodną z ekologią, interesem państwa.

Powinniśmy mieć jakiś odpowiednik KORu albo Solidarności :)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 08.08.2017, 15:07
A może tak jest w OM dlatego że tutaj są jednak trochę wyższe zarobki i ludzie mają w 4 literach PZW i jeżdżą sobie na komercje których w okolicy W-wy jest trochę. W weekendy to widać bardzo dobrze po 08:00 ciężko znaleźć gdzieś miejsce.
Podejrzewam że jak by były gdzieś statystyku to właśnie w OM jest największa liczba nie opłaconych składek i odpływ członków. Takie zamknięte koło ludzie odchodzą od PZW bo jest źle, PZW ma mniej kasy więc bardziej nastawia się na sieciowanie bo w portfelu musi się zgadzać, a to znowu napędza dalszy odpływ i mniej składek.
To się tak szybko nie zmieni bo nie widzę powodu dlaczego ludzie z OM mieli by nagle opłacać składki nawet jak przestanie się sieciować i z głowa zarybiać to zanim pokaże się ryba to parę lat upłynie a skąd w międzyczasie mają Ci na Twardej brać $$$
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: MichalZ w 08.08.2017, 15:42
Jeśli zbraknie Wam miejsca do przepychanek w "Tanich zanętach", to macie jeszcze "Tanie sygnalizatory" > http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=8997.0

Mistrzu mój :) genialny wpis :)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.08.2017, 17:29
A może tak jest w OM dlatego że tutaj są jednak trochę wyższe zarobki i ludzie mają w 4 literach PZW i jeżdżą sobie na komercje których w okolicy W-wy jest trochę. W weekendy to widać bardzo dobrze po 08:00 ciężko znaleźć gdzieś miejsce.
Podejrzewam że jak by były gdzieś statystyku to właśnie w OM jest największa liczba nie opłaconych składek i odpływ członków. Takie zamknięte koło ludzie odchodzą od PZW bo jest źle, PZW ma mniej kasy więc bardziej nastawia się na sieciowanie bo w portfelu musi się zgadzać, a to znowu napędza dalszy odpływ i mniej składek.
To się tak szybko nie zmieni bo nie widzę powodu dlaczego ludzie z OM mieli by nagle opłacać składki nawet jak przestanie się sieciować i z głowa zarybiać to zanim pokaże się ryba to parę lat upłynie a skąd w międzyczasie mają Ci na Twardej brać $$$

Zauważ jednak, ze wędkarze to nie tylko spławikowcy i grunciarze, to też spinningiści :) Pytałem kilka osób jak tam u nich jest pod względem spinningu, i jest to dramat. Aby połowić trzeba pojechać spory dystans. Komercje nie są dla fanów spina niestety...

Co do sieciowania. Kasę z tego bierze ZG a nie OM, więc jest problem. ZG właśnie utrzyma się na powierzchni, tak sobie to sprytnie wykombinowali, tracą natomiast wędkarze, mając za coraz słabsze wody coraz wyższe składki.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 08.08.2017, 21:55
W mojej okolicy pod Warszawą nie ma sieci na stawach. W sumie wędkarzy też mniej. Ale w czasach gdy była ryba to było ich pełno. Wędkarzy - mięsiarzy. Wyczyścili wszystko. Poznałem nawet takich którzy biorą nawet ukleje.
Dostęp do methody, lepsze zanęty, przynęty itp poprawiły ich skuteczność. Wielu siedzi na forach internetowych. Nie mówię o 70 latkach ale o młodych facetach w wieku 40-50. Tak. Jest ich wielu, mają kasę a rybie nie przepuszczą.
Wyczyścili i wyżarli wszystko.
Zalew i z 7 czy 8 okolicznych stawów.
W d...pie mają wypuszczania i zdają sobie sprawę z tego, że ryba się skończy. Ale muszą brać jak najwięcej. Czemu ? Bo wiedzą że zaraz nie będzie nic. A jak nie wezmą oni to weźmie ktoś inny.
Wszystkie rady i porady to pomoc i szkolenie w skutecznym wyjaławianiu wód.
I wiecie co?
Nie ma na to rady.
A teksty o wypuszczaniu ? Oleją. Szkoda im na to życia i czasu. Może czasem zaśmieją się tylko w głos wskazując Naszą głupotę.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.08.2017, 00:13
Mariusz, ale jak działać w takim skrajnym przypadku? Nie robić nic czy coś robić?

Panowie, zauważcie jedną ważną rzecz. W polskiej polityce rządzą partie mające niecałe 20% procent poparcia. Wystarczy aby 'ich' ludzie poszli do wyborów, reszta zaś je olała. I jest wyborczy wynik nie oddający prawdziwych sympatii Polaków.  Dlaczego więc musimy przekonać wszystkich do działania? Wystarczy nam te 20% :)

Mięsiarze skrajni, egoiści, tacy zawsze będą. Jednak nie znaczy to, ze musi być tak jak oni chcą. Wystarczy jak u Grzegorza zrobić częste kontrole i już jest inaczej, jeżeli połączone to będzie z lepszymi wynikami wędkarskimi, to w ogóle będzie dobrze, bo ludzie odczują poprawę. Problem w tym, ze nikt nie próbuje działać 'normalnie'.

To, czego nam brakuje, to opracowania jakiegoś poważnego programu naprawczego, czegoś, co można by zaproponować jako alternatywę. Niestety, każdy ma swoje wizje i zastrzeżenia do wizji innych, narzekamy, ale nie ma solidnego programu. Może od tego trzeba zacząć? Powinniśmy mieć koncepcję, jak poprawić wody wszystkim wędkarzom, zbyt wiele jest projektów robionych pod 'no kill'. Dla wielu mięsiarzy jest to jak sól w oku. A przecież da się wypracować układ, gdzie każdy korzysta, nieprawdaż? Nawet kłusownik ;)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Bolo w 09.08.2017, 02:58
Witam
Po przeczytaniu tematu odniosę się ogólnikowo, na początku zastanawiałem się czy jest sens w ogóle komentować, ale do rzeczy.

Panowie prawda jest taka że brak nam tego autorytetu nie zależnie w jakiej był by on postaci, struktury bądź jednostki za którym ludzie by poszli, kogoś kto faktycznie może coś zrobić. Do tego niestety brak jakiegokolwiek sprzeciwu, z naszej strony, wyjścia na ulice, zbierania podpisów, ogólnie mówiąc tupnięcia nogą. Ludzie mają to głęboko w d…., niewielka ilość społeczeństwa się udziela lecz jest to stanowczo za mało, za cicho, bez echa. Jak już wielokrotnie słyszałem ludzi gdy poruszany był temat organizacji i działań, odpowiedzi zazwyczaj były typu: „a co ja mogę”, albo „daj spokój jakoś tam będzie” typowa ignorancja, olewka mówiąc kolokwialnie, ale jeśli chodzi o narzekanie i wymagania to HOHO. Ktoś kiedyś fajnie powiedział niestety nie pamiętam dokładnie gdzie to usłyszałem, a chodziło o wzrost cen paliw, mianowicie: „nie ważne ile cena benzyny wzrośnie Polak i tak będzie ją kupować”, chce jeździć będzie przepłacać - smutne ale prawdziwe. Może i nie jest to idealne odniesienie ale za to pokazuje zarys społeczeństwa co się zaczyna dziać..
   
A pro po Warszawy i okolic, jest jedną z większych aglomeracji i stolicą to fakt, na pewno przyciąga ludzi i dobrze, tylko trzeba pamiętać ze właśnie w Warszawie ¾ ludzi to nie Warszawiacy tylko ludzi przyjezdni którzy w weekend, oczywiście nie wszyscy ale na pewno spora część osób zwinie tobołki i wraca do domu. I teraz pytanie o co oni tutaj maja walczyć ?
Osoba przyjechała za wykształceniem, bądź po prostu lepszą stopą finansową, część się zadomowi i zostanie (ta grupa może i powalczy), część wykształci wyjedzie, bądź wróci na stare śmieci aby np. rozkręcić biznes itp.. 
Sądzicie ze te osoby będą walczyć za nieswoje tereny ze będzie im się chciało np. przyjechać do Warszawy na pikiety czy protesty. Może i część by ruszyła tyłki ale teraz ludzie gonią za pieniądzem i to jest ich priorytet, trochę smutne, wiadomo pieniążki wiele pomagają w życiu ale szczęścia nie dają, ważne jest dom i rodzina następnie nasze hobby.

 Nie wiem może jestem nie z tej epoki ale zawsze uważałem ze nieważne jest skąd dana osoba pochodzi i gdzie się urodziła, tylko co sobą reprezentuje.

Dobra odskoczyliśmy trochę od tematu głównego i robi się niezły off

 Czy warto pokazywać skuteczne techniki połowu, bardzo dobre pytanie, moim skromnym zdaniem uważam ze tak, jak by nie patrzeć  jest to tez edukacja  która rozwija daną dziedzinę, niestety też pomaga osobom którzy jadą po ryby a nie na ryby :(
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.08.2017, 09:53
Nie można rezygnować z artykułów na temat technik połowu w gazetce SiG. Jest to jej bardzo istotna i interesująca część. Ludzie sięgają po takie pisma właśnie często po to, żeby się czegoś nauczyć. Wiadomo - część czytelników wyfiltruje tylko te informacje, ale część z nich zaciekawi artykuł o zbiornikach no-kill, innych zainteresuje ochrona rodzimych gatunków. Zawsze jest szansa, że ktoś, chociażby z nudów nad wodą, przeczyta taki artykuł, przemyśli go. Może nawet zastanowi się, dlaczego koledzy łowiący na zachodzie mają wyniki takie, a nie inne, wyciągnie wnioski. Oczywiście warunek jest taki, że musi najpierw po tą gazetkę sięgnąć, a nie zrobi tego, jeśli nie będzie w niej czegoś, co go zainteresuje.

Zatwardziałych mięsiarzy nie zmienimy, nawet nie taki jest cel tego pisma. Jednak są przecież osoby, do których przekaz dotrze. Ja i moi znajomi też kiedyś bezmyślnie zabieraliśmy ryby. Już tego nie robimy, dbamy o nie. Może zbyt optymistycznie podchodzę do sprawy, ale nie każdy mięsiarz zaraz będzie używał wysokiej jakości zanęt, przynęt i sprzętu, bo to są drogie rzeczy, a im przecież musi się to wszystko zwrócić - nie zwróci się. Prawdopodobnie przyczyni się to do dalszego pomniejszenia rybostanu, ale coś się zacznie zmieniać, niektórzy przejrzą na oczy. Możliwe, że będziemy musieli budować na zgliszczach, ale przynajmniej zaczniemy coś budować, już nie jako jednostki. Tak ja to widzę.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 10:00
Obie łapki w górę. Tak było też ze mną. Brało się ryb ile woda dała :facepalm:. To ten portal, to forum zmieniło moje podejście do tematu, naszczęście :thumbup:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 09.08.2017, 10:11
Tak mnie zaciekawił ten wątek że ustaliłem że w Małopolskim jest wyższy wskaźnik skolaryzacji dla szkolnictwa wyższego niż w Mazowieckim :D ;D ;D :-X
Także dajcie spokój z tą Warszawą , Kraków rządzi , przenieś stolice do Krakowa :D ;D ;D :P
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 10:31
Coś jest w tym,  że gdy jadę na urlop gdzieś na wczasy, to miejscowi patrzą na rejestrację lub pytają skąd jestem i odpowiadają: uf, na szczęście nie z Warszawy, bo z tamtąd to największe hamstwo przyjeżdża ???
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 10:35
Można to również zauważyć poruszając się samochodem po ulicach, tam hamstwo wychodzi z ludzi i najlepiej to widać. Spędziłem kilka miesięcy w Krakowie i wierzcie mi, tam tego nie ma, kultura prawie jak na zachodzie. To nie może być przypadkiem.
 :bravo: Krakowianie :beer:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 09.08.2017, 10:39
Coś jest w tym,  że gdy jadę na urlop gdzieś na wczasy, to miejscowi patrzą na rejestrację lub pytają z kąd jestem i odpowiadają: uf, na szczęście nie z Warszawy, bo z tamtąd to największe hamstwo przyjeżdża ???

Zwłaszcza kochają ich w stolicy pyrlandii.  Kiedyś, kiedysiś pracując w Poznaniu, miałem auto służbowe z rej z W-wy ( centrala ). W Poznaniu nie było mowy o wpuszczeniu mnie przez kierowców, a w W-wie często słyszałem epitety za niepewną jazdę :D
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 09.08.2017, 10:50
Nie można rezygnować z artykułów na temat technik połowu w gazetce SiG. Jest to jej bardzo istotna i interesująca część. Ludzie sięgają po takie pisma właśnie często po to, żeby się czegoś nauczyć. Wiadomo - część czytelników wyfiltruje tylko te informacje, ale część z nich zaciekawi artykuł o zbiornikach no-kill, innych zainteresuje ochrona rodzimych gatunków. Zawsze jest szansa, że ktoś, chociażby z nudów nad wodą, przeczyta taki artykuł, przemyśli go. Może nawet zastanowi się, dlaczego koledzy łowiący na zachodzie mają wyniki takie, a nie inne, wyciągnie wnioski. Oczywiście warunek jest taki, że musi najpierw po tą gazetkę sięgnąć, a nie zrobi tego, jeśli nie będzie w niej czegoś, co go zainteresuje.

Zatwardziałych mięsiarzy nie zmienimy, nawet nie taki jest cel tego pisma. Jednak są przecież osoby, do których przekaz dotrze. Ja i moi znajomi też kiedyś bezmyślnie zabieraliśmy ryby. Już tego nie robimy, dbamy o nie. Może zbyt optymistycznie podchodzę do sprawy, ale nie każdy mięsiarz zaraz będzie używał wysokiej jakości zanęt, przynęt i sprzętu, bo to są drogie rzeczy, a im przecież musi się to wszystko zwrócić - nie zwróci się. Prawdopodobnie przyczyni się to do dalszego pomniejszenia rybostanu, ale coś się zacznie zmieniać, niektórzy przejrzą na oczy. Możliwe, że będziemy musieli budować na zgliszczach, ale przynajmniej zaczniemy coś budować, już nie jako jednostki. Tak ja to widzę.

Marcin przedstawił to bardzo rozsądnie, przyklaskuję. Czy nie powinniśmy zastosować w naszym przypadku zasady, która mówi, że z jakim się zadajesz, takim się stajesz? Czy sposobem na zmiany nie jest przyciąganie do siebie innych? Oczywiście jest grupa niezainteresowana niczym innym niż mięso, ale tego nikt i nic nie zmieni. Jedno jest pewne, rzesza świadomych wędkarzy rośnie, tego nie da się podważyć. Bądźmy szczerzy, dwadzieścia lat temu to i z łowisk komercyjnych ryby zostałyby zjedzone...
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.08.2017, 11:01
Coś jest w tym,  że gdy jadę na urlop gdzieś na wczasy, to miejscowi patrzą na rejestrację lub pytają z kąd jestem i odpowiadają: uf, na szczęście nie z Warszawy, bo z tamtąd to największe hamstwo przyjeżdża ???

Zwłaszcza kochają ich w stolicy pyrlandii.  Kiedyś, kiedysiś pracując w Poznaniu, miałem auto służbowe z rej z W-wy ( centrala ). W Poznaniu nie było mowy o wpuszczeniu mnie przez kierowców, a w W-wie często słyszałem epitety za niepewną jazdę :D

Jurek, to chyba nie wiesz, jak nie lubią Poznaniaków. Pracowałem w firmie z centralą w Poznaniu i mieliśmy poznańskie blachy, reakcja była ujemna w większości miast w Polsce, sami się dziwiliśmy :)

Ale olejmy jakieś animozje międzymiastowe. Kraków na pewno ma lepsze wody niż Warszawa, ich Wisła mimo, że węższa to jest rybniejsza, sam widziałem dwa lata temu w Krakowie wielkie japońce przy brzegu, aż byłem w szoku :) Nie zmienia to faktu, że źródło buntu musi być w Warszawie. Zdajcie sobie też sprawę z tego, ze wielokrotnie ZG pacyfikował rewolucyjne zarządy w danych okręgach - Olsztyn, Wrocław... Dlatego akcja musi być wymierzona w 'serce' ZG - w Twardą, czyli zarówno w zarząd, jak i władze OM.

Powiem Wam jak to widzę. Jeżeli zrobimy pikietę, z żądaniami do władz PZW, jednocześnie do polityków, z apelem o ratowanie polskich wód, połączymy to z akcją wysyłania maili do siedziby sejmy i na Twardą, poinformujemy o tym media, to nie ma bata, aby nas nie zauważono. Akcję powinno się zsynchronizować z ludźmi z Pisza i okolic, skorzystać ze wsparcia tamtego samorządu.

Bunt nie może być wymierzony w pojedyncze okręgi, siła musi być skumulowana na Warszawie, na ZG i na OM. Trzeba zaatakować politykę związku, za którą stoją działacze z W-wy, absolutnie nie samo PZW, które jest tak naprawdę dobre i słuszne według mnie. Ale aby to doszło do skutku, politycy muszą mieć z kim rozmawiać.


Rok temu w maju było kilku krzykaczy :) aczkolwiek ten komitet co poszedł do Bedyńskiego był taki na wariackich papierach. Tam muszą być osoby medialne, które porozmawiają z politykami, z baronami z Twardej. W skład takiej grupy też dobrze aby wszedł ktoś z Pisza (najlepiej były prezes okręgu olsztyńskiego), Sati... I byłoby super. Trzeba się jakoś nazwać i medialnie rosnąć w siłę, przeciągać na swoją stronę ludzi z okręgów, kół. I za cztery lata ma miejsce walny zjazd, i tam się będzie dziać :)



Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 11:10
Jeśli dobrze pamiętam, to poseł Paweł Kukiz niegdyś udzielał się publicznie w sprawach dotyczących wędkarstwa. To by było wsparcie :o ;)
Wtedy nie siedział jeszcze tak mocno w polityce i miał pewnie więcej czasu by poświęcać czas na wędkowanie. Pamiętam artykuł o tonach śniętych ryb na jednym z typowych zimowisk ryb i  jak mocno protestował, że nie zapobieżono tej sytuacji. Zaimponował mi wtedy :bravo:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 09.08.2017, 11:30
.... Trzeba się jakoś nazwać i medialnie rosnąć w siłę, przeciągać na swoją stronę ludzi z okręgów, kół. I za cztery lata ma miejsce walny zjazd, i tam się będzie dziać :)

Cztery lata to kawał czasu czy jeszcze będzie o co walczyć. Dotychczasowa  polityka w OM jak sami widzicie nie idzie w dobrym  kierunku a co dopiero za kilka lat. Sati i Zbyszek trochę przycichli czyżby prezes OM ich przekonał że jest dobrze
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 09.08.2017, 11:53

Ale olejmy jakieś animozje międzymiastowe. Kraków na pewno ma lepsze wody niż Warszawa, ich Wisła mimo, że węższa to jest rybniejsza, sam widziałem dwa lata temu w Krakowie wielkie japońce przy brzegu, aż byłem w szoku :) Nie zmienia to faktu, że źródło buntu musi być w Warszawie. Zdajcie sobie też sprawę z tego, ze wielokrotnie ZG pacyfikował rewolucyjne zarządy w danych okręgach - Olsztyn, Wrocław... Dlatego akcja musi być wymierzona w 'serce' ZG - w Twardą, czyli zarówno w zarząd, jak i władze OM.

Powiem Wam jak to widzę. Jeżeli zrobimy pikietę, z żądaniami do władz PZW, jednocześnie do polityków, z apelem o ratowanie polskich wód, połączymy to z akcją wysyłania maili do siedziby sejmy i na Twardą, poinformujemy o tym media, to nie ma bata, aby nas nie zauważono. Akcję powinno się zsynchronizować z ludźmi z Pisza i okolic, skorzystać ze wsparcia tamtego samorządu.

Bunt nie może być wymierzony w pojedyncze okręgi, siła musi być skumulowana na Warszawie, na ZG i na OM. Trzeba zaatakować politykę związku, za którą stoją działacze z W-wy, absolutnie nie samo PZW, które jest tak naprawdę dobre i słuszne według mnie. Ale aby to doszło do skutku, politycy muszą mieć z kim rozmawiać.


Rok temu w maju było kilku krzykaczy :) aczkolwiek ten komitet co poszedł do Bedyńskiego był taki na wariackich papierach. Tam muszą być osoby medialne, które porozmawiają z politykami, z baronami z Twardej. W skład takiej grupy też dobrze aby wszedł ktoś z Pisza (najlepiej były prezes okręgu olsztyńskiego), Sati... I byłoby super. Trzeba się jakoś nazwać i medialnie rosnąć w siłę, przeciągać na swoją stronę ludzi z okręgów, kół. I za cztery lata ma miejsce walny zjazd, i tam się będzie dziać :)
[/quote]
Lucjan,
z twoich i kolegów wypowiedzi na forum, na temat stanu naszych wód można pewnie zebrać dobry materiał poglądowy dla mediów czy posłów opozycji. Może przygotujcie taki skompilowany referat na temat stanu naszych wód i wyślijcie do wszystkich posłów pozycji i do mediów z prośbą o spotkanie lub kontakt. Nie chcę mi się wierzyć, że nikt nie zainteresuje się tak szerokim elektoratem. Potem, przy wsparciu medialnym można zorganizować już jakąś słuszną pikietę lub protest.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 12:00
Czemu zaraz posłów opozycji? Przypomnij sobie co PO robiła z milionami podpisów obywateli >:O
Poprostu posłów, po obu stronach mogą trafić się ludzie którzy zainteresują się tematem. O ile wogóle.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 09.08.2017, 12:04
Czemu zaraz posłów opozycji? Przypomnij sobie co PO robiła z milionami podpisów obywateli >:O
Poprostu posłów, po obu stronach mogą trafić się ludzie którzy zainteresują się tematem. O ile wogóle.
A wyobrażasz sobie jakąś inicjatywę ze strony partii, która wycina Puszczę Białowieską (dla kasy), chciała zbudować autostradę przez Dolinę Rozpudy i chce regulować Wisłę i Odrę? Nawet jak znajdzie się jakiś poseł z PiS chętny pomóc to minister degradacji środowiska utnie taka inicjatywę na pniu. Wyobraź sobie ministra Szyszko, który promuje "no kill" ;)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.08.2017, 12:06
Żeby zainteresować posłów opozycji, trzeba by było udowodnić, że za obecny stan wód odpowiada partia rządząca, ale oni by i tak tylko pokrzyczeli i nic by naprawdę nie zrobili. Ogólnie, żeby zainteresować polityków, niezależnie od partii, trzeba by było im pokazać, że mają w tym naprawdę dobry interes.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 09.08.2017, 12:11
Żeby zainteresować posłów opozycji, trzeba by było udowodnić, że za obecny stan wód odpowiada partia rządząca, ale oni by tylko pokrzyczeli i nic by naprawdę nie zrobili. Ogólnie, żeby zainteresować polityków, niezależnie od partii, trzeba by było im pokazać, że mają w tym naprawdę dobry interes.
Zgadzam się, tylko właśnie opozycja potrzebuje elektoratu, który obecnie w 40% popiera partię rządzącą. Ostatni materiał TVN na temat nielegalnego wysypiska śmieci w Strzyżowie odniósł fajny skutek, więc może i w materii wędkarskiej uda się nagłośnić problem a przede wszystkim układy we władzach związkowych.

Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 12:13
Czemu zaraz posłów opozycji? Przypomnij sobie co PO robiła z milionami podpisów obywateli >:O
Poprostu posłów, po obu stronach mogą trafić się ludzie którzy zainteresują się tematem. O ile wogóle.
A wyobrażasz sobie jakąś inicjatywę ze strony partii, która wycina Puszczę Białowieską (dla kasy), chciała zbudować autostradę przez Dolinę Rozpudy i chce regulować Wisłę i Odrę? Nawet jak znajdzie się jakiś poseł z PiS chętny pomóc to minister degradacji środowiska utnie taka inicjatywę na pniu. Wyobraź sobie ministra Szyszko, który promuje "no kill" ;)

Wycina puszczę dla kasy. Za dużo TVN-u i Gazety.pl.
Tak to tylko podzielimy się na dwie połowy i pożremy tak jak oni na Wiejskiej. Nie o to chyba chodzi. Najlepiej to przyłączmy się do KOD-u.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: koras w 09.08.2017, 12:20
Nie wiem, czy to dobry pomysł, aby udzielić jakiejkolwiek partii polskich wód jako narzędzia do uprawiania polityki (bo na tym się najprawdopodobniej skończy) - oni zawsze będą dbali przede wszystkim o własny interes. Co do puszczy, to poprzednia władza chciała sprywatyzować lasy, ale o tym już mało kto pamięta. A PGL Lasy Państwowe stoi na przeszkodzie tego procederu, obawiam się, że ochrona lasów, to może być tylko pretekst do ograniczenia przychodów LP (które finansują się same, właśnie z wycinek). Podkreślam, że "obawiam się" nie znaczy, że twierdzę, że tak jest na pewno.

Może odejdźmy już od tej polityki.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: DarekM w 09.08.2017, 12:23
Jak śpiewał Kazik: "Idę prosto, nie zbaczam ni w lewo ni w prawo".
Starczy polityki :thumbup:
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.08.2017, 12:31
W napisaniu takiego programu musieli by być zaangażowani ludzie z tytułami. Taki Mateo się nadaje, bo ma ich sporo, nasz naukowiec :D Ale trzeba przede wszystkim kogoś z papierami uczelni rybackiej, Olsztyn, Szczecin, Kraków, cokolwiek. Bez tego jesteśmy trochę goli. Wyobraźcie sobie petycję stoczniowców o reformę w działaniu, polityce firmy, która piszą robotnicy, po zawodówce lub technikum. Już ten fakt skazuje coś takiego na niepowodzenie.

Warto więc pomyśleć o jakimś zbudowaniu 'zespołu ekspertów' ;)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.08.2017, 12:35
Nie wiem, czy to dobry pomysł, aby udzielić jakiejkolwiek partii polskich wód jako narzędzia do uprawiania polityki (bo na tym się najprawdopodobniej skończy) - oni zawsze będą dbali przede wszystkim o własny interes. Co do puszczy, to poprzednia władza chciała sprywatyzować lasy, ale o tym już mało kto pamięta. A PGL Lasy Państwowe stoi na przeszkodzie tego procederu, obawiam się, że ochrona lasów, to może być tylko pretekst do ograniczenia przychodów LP (które finansują się same, właśnie z wycinek). Podkreślam, że "obawiam się" nie znaczy, że twierdzę, że tak jest na pewno.

Może odejdźmy już od tej polityki.

Dokładnie, z partiami należy współpracować, ale wg modelu brytyjskiego. Mamy swój program i wizję, cele, założenia i chcemy aby nas poparli. Każda z partii. Wtedy nie jesteśmy ani na lewo czy prawo, po prostu walczymy o swoje interesy. Nie można dopuścić, do tego, aby jechać 'na jednej partii'. Sukces przyniesie apolityczność, tylko i wyłącznie. Chyba, ze chcemy jeszcze większych podziałów.
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 09.08.2017, 12:41
W mieście gdzie obecnie mieszkam to nie. Nigdy tego nie zrobię
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.08.2017, 12:52
Był tutaj kiedyś film z ichtiologiem, który zrobił łowisko karpiowe. Pamięta ktoś? Może on by się przyłączył?
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.08.2017, 13:01
Z tego co wiem, wielu ichtiologów, lub ludzi z branży rybackiej raczej nie poprze czegoś takiego. To jest bycie persona non grata w wielu miejscach u nich. Wielu z nich hoduje ryby, ma układy w ośrodkach zarybieniowych, i stawanie na czele jakiegoś ruchu, zamknęłoby im drzwi do wielu miejsc. IRŚ to jednak potęga i swojego rodzaju sieć. Ale może ktoś by jakoś wsparłby nas swoim zdaniem? Faktycznie, ten człowiek chodził mi dawno po głowie. Ja mam ichtiologa u siebie, w Londynie, po Olsztynie. Może coś z tego wyjdzie? :-)
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Gimli w 09.08.2017, 14:25
Niestety Panowie ale nie wróżę powodzenia. Układ jest zbyt potężny a wędkarze za bardzo podzieleni. Wy znajdziecie kilku mgr. Ichtiologii a profesor doktor habilitowany powie, że to debile i się nie znają 😂. Potem PZW nakręci film propagandowy jak to wędkrze z całego świata przyjeżdżają do Polski łowić na najrybniejszych wodach na świecie, i po temacie. Niestety ale obawiam się, że na polityków nie ma co liczyć, bo przecież jest ogromne PZW i kto by z nimi chciał iść na wojnę, do tego przybiją jeszcze takiemu delikwentowi że jest agentem wrogiego mocarstwa, który chce zniszczyć " Polskie rybactwo śródlądowe". Raczej drogą do efektywnego działania jest, ścieżka obrana przez organizacje ekologiczne. Praktycznie- kiedy będą wędkarze krzyczeli że stop z regulacją rzek. Zostaną uznani za bandę chłopków bojących się postępu i blokujących rozwój. Natomiast kiedy staną w obronie zagrożonych gatunków ( a zawsze się znajdzie jakaś ryba, żaba czy inny połoz) to już są bohaterami, i oczywiście ustąpią po przekazaniu przez inwestora odpowiedniej kwoty na zarybianie. Tak na prawdę regulację Odry, można by przekuć w stworzenie najrybniejszej rzeki świata, ale nikt tego nie zrobi😁 a dlaczego? Po podczas kilku postów już są podziały, że poseł taki czy siaki. A ja uważam że aby było dobrze, to trzeba to robić samemu. Ale to tylko taka moja mała koncepcja 😎
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 09.08.2017, 15:20
Raczej drogą do efektywnego działania jest, ścieżka obrana przez organizacje ekologiczne. Praktycznie- kiedy będą wędkarze krzyczeli że stop z regulacją rzek. Zostaną uznani za bandę chłopków bojących się postępu i blokujących rozwój. Natomiast kiedy staną w obronie zagrożonych gatunków ( a zawsze się znajdzie jakaś ryba, żaba czy inny połoz) to już są bohaterami, i oczywiście ustąpią po przekazaniu przez inwestora odpowiedniej kwoty na zarybianie.

Po części zgadzam się z Tobą. Jednak trudno mi sobie wyobrazić to, że facet z wędką, którego celem jest złowienie ryby - w ocenie niektórych celowe zadawanie bólu żyjącemu stworzeniu, nawet jak je potem wypuszcza - będzie w tym kraju kiedykolwiek uznany za obrońcę przyrody. 
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 09.08.2017, 15:25
Ja tu już podawałem kiedyś taką analogię, jaka mi przyszła do głowy:
Wyobraźcie sobie, że przenosicie się w czasie do średniowiecza i stajecie przed komisją inkwizycyjną i macie udowodnić, że ziemia kręci się wokół słońca. Wy to wiecie, przecież to jest oczywiste... A po drugiej stronie stołu siedzą ich uczeni astronomowie z opasłymi tomami wyliczeń wszelakich, które niezbicie dowodzą, że ziemia jest centrum wszechświata. Udowodnicie, że to gówno prawda? Wątpię.

I tak samo jest w tym przypadku. Wiemy, że jest tragedia, a oni mają naukowców, którzy dysponują "dowodami", że lepszych wód na świecie nie ma. I udowodnijcie, że gadają głupoty.

Beznadziejna sprawa...
Tytuł: Odp: Czy warto pokazywać skuteczne techniki łowienia?
Wiadomość wysłana przez: Morgoth13 w 09.08.2017, 15:28
@Luk -  cyt :Największym problemem jest Warszawa i okolice...

Dziwisz się?  MFT 😀

Michał  - przypomniał mi się tekst ze zlotu Oliwki 😀