Autor Wątek: Zmiana stanu polskich wód - czyli co zrobić, aby było lepiej - POMYSŁY  (Przeczytany 9892 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Zanim się pojawią oszczerstwa, że odpowiadać nie chcę lub jakim to paskudnikiem jestem  (zwłaszcza po tym co zaproponuję) ;D to słów kilka napiszę.

By poprawić stan naszych wód (nie tylko zasobność w ryby) trzeba:
1. Znaleźć pieniądze na badania wód i rybostanu oraz prowadzić regularny monitoring w tym zakresie.
2. Wprowadzić obowiązkowe rejestry połowów ryb i karać za ich złe wypełnianie lub nie stosowanie.
3. Wprowadzić ograniczenia połowowe dla wybranych gatunków ryb (zależy od akwenu).
4. Zmusić (choćby siłą lub karami pieniężnymi) do prac na rzecz ochrony rybostanu, do aktywności przy zarybianiu, do prac interwencyjnych gdy zajdzie konieczność.
5. Znaleźć metodę i pieniądze, by zwiększyć liczbę kontroli lub zwiększyć liczbę strażników.
6. Dopasować gospodarkę rybacką do możliwości ekologicznych wód, nie zaś do żądań wędkarskich.
7. Podnieść opłaty za zezwolenia na połów ryb, by zgromadzić takie pieniądze, które pozwolą wodą i rybami zarządzać, a nie tylko korzystać za przysłowiową "stówkę".
8. Ograniczyć ilość stosowanych zanęt i podobnego materiału.
9. Zapędzić do pracy władze samorządowe (promocja i wsparcie) oraz innych chętnych/uczestników do ponoszenia kosztów i odpowiedzialności za zasoby wodne i porządek nad wodą (a nie tylko krzyczeć, że nam się należy, my chcemy itp)
10. Edukacja niewiedzących, nawracanie niepokornych w temacie zasad gospodarowanie i ochrony środowiska wodnego.

Pewnie coś jeszcze wymyślę, to i dorzucę z opóźnieniem :narybki:

W 100 % sie z, toba zgadzam tylko ameryki w tych punktach nie odkryłeś i zapraszam do doglebnego przeanalizowania forum to wszystkie te postulaty znajdziesz
Tylko pytam jak to sie ma do stanu prawnego który teraz obowiazuje ........
Maciek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Jędrek w pełni sie z toba zgadzam u mnie z chłopakami też takie kołki z wikliną robimy sami topimy drzewa w całości zwłaszcza po powodzi zeby ryby mialy tarliska .

Kolejną demagogie przedstawie kiedys u mnie w jeziorze niebylo wikliny , trzciny zarosli -i fachowcy z pzw twierdzili ze temu nie ma szczupakow  bo nie maja sie gdzie trzec teraz 1/4 zbiornika zbiornika jest zarosnieta i co ze szczupakami kicha jak nie bylo tak nie ma.

Coś w tym Macieju musi być  :thumbup: . Dawno temu byłem przy narodzinach pewnej żwirowni , łowisko miało status zerówki i mało kto tam zaglądał . Woda z roku na rok stawała się bardziej rybna , czasem jak Odra wylewała to rybki  przechodziły do tego zbiornika lub odwrotnie . I tak przez długie lata pomimo licznie zastawianych tam sieci kłusowniczych ryb było dużo . Łowię tam do dziś  jednak jest to już od kilku lat woda PZW , która nie przypomina tamtej wydawałoby się opuszczonej i niezadbanej wody . Odkąd koło ''zabrało '' tą wodę , z roku na rok jest gorzej . Ludzi jest coraz więcej , większość bierze co tylko wejdzie na hak a wędkarzy wypuszczających złowione ryby traktuje się jak obcych przybyszów z odległej galaktyki . Cholernie mi przykro , że moje jezioro pustoszeje bo mam do niego wielki sentyment .

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Jędrek w pełni sie z toba zgadzam u mnie z chłopakami też takie kołki z wikliną robimy sami topimy drzewa w całości zwłaszcza po powodzi zeby ryby mialy tarliska .

Kolejną demagogie przedstawie kiedys u mnie w jeziorze niebylo wikliny , trzciny zarosli -i fachowcy z pzw twierdzili ze temu nie ma szczupakow  bo nie maja sie gdzie trzec teraz 1/4 zbiornika zbiornika jest zarosnieta i co ze szczupakami kicha jak nie bylo tak nie ma.

Coś w tym Macieju musi być  :thumbup: . Dawno temu byłem przy narodzinach pewnej żwirowni , łowisko miało status zerówki i mało kto tam zaglądał . Woda z roku na rok stawała się bardziej rybna , czasem jak Odra wylewała to rybki  przechodziły do tego zbiornika lub odwrotnie . I tak przez długie lata pomimo licznie zastawianych tam sieci kłusowniczych ryb było dużo . Łowię tam do dziś  jednak jest to już od kilku lat woda PZW , która nie przypomina tamtej wydawałoby się opuszczonej i niezadbanej wody . Odkąd koło ''zabrało '' tą wodę , z roku na rok jest gorzej . Ludzi jest coraz więcej , większość bierze co tylko wejdzie na hak a wędkarzy wypuszczających złowione ryby traktuje się jak obcych przybyszów z odległej galaktyki . Cholernie mi przykro , że moje jezioro pustoszeje bo mam do niego wielki sentyment .

U mnie jest tak samo, z roku na rok jest coraz gorzej.
Maciek

Kotwic

  • Gość
tylko ameryki w tych punktach nie odkryłeś i zapraszam do doglebnego przeanalizowania forum to wszystkie te postulaty znajdziesz
No to raczej uwaga do Luka, że zbędny temat założył skoro juz wszystko wiadomo ;D ;D O:)

A na poważnie, to wydaje mi się, że zgromadzenie wielu pomysłów i uwag w jednym wątku pozwoli lepiej poznać temat i łatwiej dyskutować. Zwłaszcza, że można spokojnie analizować każdy pomysł i tworzyć wspólną listę możliwych do zastosowania rozwiązań.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
No bo trudno tu jakąś Amerykę odkryć... :D

W zamierzeniu po burzliwych dyskusjach w wielu wątkach czas przyszedł na podsumowania i wykrystalizowanie konkretnych pomysłów. Kotwic na przykład uświadomił bardzo dobrze, że pewne protesty nie mają sensu. Niestety - ale petycja przecwko wstrzymaniu odłowów sieciowych została źle przygotowna i sformułowana. WŚ trochę wyskoczył przed orkiestrę, i bitwę przegrał. Jeżeli chcemy zmian, to nie mogą być one sprzeczne z interesem wielu grup/osób, nie możemy mieć przeciwko sobie ichtiologw, IRŚ, PZW, plus wszystkie organizacje rządowe. Chodzi o to aby żądać zmian które będą dobre nie tylko dla wędkarzy. Bo opcja zastąpienia sieci przez tysiące wędkarzy ma sens wtedy, kiedy będa odpowiednie warunki prawne, wody zaś odpowiednio chronione. Dla wielu osób jestesmy bowiem grupą żądającą wyłączności, w zamian zaś nie dajemy wiele. Składki płacimy do PZW, państwo zaś traci na takich dzierżawach a nie zyskuje. Nie dziwię się, że dla wielu osób możemy byc postrzegani jako utrapienie i coś co wody niszczy i wyjaławia.

Nie chodzi mi o to, że petycja była zła - źle była sformuowana i postawiła wędkarzy w złym świetle. Trzeba rozsądnie walczyć o swoje, szukać poparcia u innych grup, organizacji, samorządów, fachowców. Dlatego wcześniej uważałem, że nie ma sensu zakładać stowarzyszenia, jeżeli nie zna się wielu aspektów - w tym problemów zagospodarowania wód i prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej. Nie ma co liczyć na to, że ktoś wędkarzom 'da' bo oni 'chcą'.

Dlatego tutaj wkładajmy już konkretne pomysły - aby było łatwiej je omawiać i znajdować te, które pomogą w 'walce' o lepsze jutro :D
Lucjan

Grendziu

  • Gość
Luk ubiegłeś mnie ponownie swoją dyplomacją... :bravo:

Tak też zrozumiałem, że w tym wątku mają być pomysły czy komuś się one podobają czy nie. Jest wiele innych wątków, gdzie toczy się dyskusja na tematy z tym związane.

"Ja płacę, ja chcę, ja wymagam" = komercja, a jak ktoś jest bardziej leniwy i zamożny to niech zamówi sobie płetwonurków co na haczyk będą zawieszali ryby i będzie udawał że łowi.

Dla mnie wędkarstwo to przede wszystkich obcowanie z przyrodą, to czy coś złowię czy nie jest dodatkiem. Gdybym za każdym razem łowił np . 10kg karpia po pół godzinie to dawno bym zmienił hobby na jakieś kajakarstwo czy coś innego :)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Dlatego tutaj wkładajmy już konkretne pomysły - aby było łatwiej je omawiać i znajdować te, które pomogą w 'walce' o lepsze jutro :D

Dobrze by było, żeby każdy pomysł (nie będący dyskusją) wyróżnić jakoś - np. kolorową czcionką lub pogrubieniem.
Pozdrawiam
Mateusz

grzesiek76

  • Gość
Zacznę od problemów które są w moim odczuciu przyczyną obecnego stanu wód w których wędkuje. Kolejność przypadkowa:
- odłowy PZW
- rozwój nowoczesnych technik wędkarskich. Część wędkarzy łowi bardzo skutecznie
- kłusownictwo

W przypadku mojej odry PZW 10-15 lat temu wybrało bardzo dużo ryby. Z pozostałych w wodzie nielicznych ryb ciężko odbudować silna populację. Utrudnia to coraz  większa skuteczność wędkarska części wędkujących. Tutaj jeszcze czasem gdzieś pojawia się stadko ładnego leszcza. Jeżeli tylko go namierzą to w kilka ekip tłuką go ile się da.
Wspominałem już, że w latach 80 i 90tych w dobrej zatoce można było zobaczyć o świcie nawet 200-300 spławów leszcza. Obecnie najczęściej nie widać żadnych, czasem jeden, dwa, trzy się zobaczy. To istna przepaść, wielki kanion w porównaniu do okresu sprzed 15 lat !!
Zresztą od wielu już lat nie widziałem w mojej odrze tarła leszczy!!! Bo ich praktycznie nie ma. Dawniej normą były tarliska po kilkaset sztuk, a widywałem takie na pewno powyżej tysiąca!! Absolutnie nie przesadzam. Kilkakrotnie w dawnych czasach byłem świadkiem gigantycznego tarła tej ryby. Na zalanych łąkach. Nie wiem ile ich było...tysiąc, a może i ze dwa, trzy tysiące sztuk!!!A od kilku lat nie widziałem nawet najmniejszego tarła tej ryby. 
Od kilku lat nie widziałem  także tarła szczupaków. Podobnie starszy pan z pobliskiej wioski. Od lutego bardzo często "objeżdża" odrę i obserwuje. Wypatruje kłusowników itd. On także nie widuje ostatnio szczupaków na tarle. Leszczy oczywiście też.

Moje propozycje zmian:
- sieci PZW - kategorycznie won!!
- zaostrzenie wędkarskich limitów, oraz wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych. To bardzo istotne. W innym wątku pisał o tym także Maciek.
- warto też zastanowić się nad propozycją Maćka, aby wędkarze mieli możliwość wzajemnego się kontrolowania. To ciekawy pomysł.
- przywrócić kołom większą autonomię. Mam na myśli głównie zarybienia.
- na zbiornikach powiedzmy do 5ha, absolutnie żadnych odłowów kontrolnych. Na tak relatywnie małej wodzie po prostu widać co się dzieje. Wystarczy obserwacja wody.
- Egzekwowanie wysokich mandatów za kłusownictwo. Powiedzmy od 3tys zł za siatkę. Jeżeli kłusownik faktycznie będzie zmuszony do zapłacenia takiej grzywny, to drugi raz najpewniej siatki już nie postawi.
 

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Grzesiek podał ciekawy zestaw.

Przenoszę tutaj z innego wątku pomysły kolegi Maćka, który napisał:

Luk pytałeś mnie jakie pomysły hm ... jako laik coś zaproponuje:
Moim zdaniem to zależy od okręgu aby poprawić sytuacje zaznacze że prezentuje stanowisko ograniczeń i to mocnych.
Zacznę od łodzi zakaz połowu w okresie od  15.10 w danym roku do 01.07 w następnym
Zakaz połowu w nocy – na niektórych akwenach całkowity zakaz – zapytacie dlaczego całkowity w czasie zakazu jak ktoś pływa  od razu mandat bez tłumaczeń i wykręctw
Wywóz ze środków pływających zakaz
W ten sposób na wodzie zrobi się porządek po prostu kłusownicy zaczną być widoczni i tyle
Co do gatunków tylko parę opiszę
Okresy ochronne
Leszcz od 01.05.-15.07.
Płoć od 15.03-15.05
Sandacz od 01.01 – 15.07
Szczupak od 01.01-30.06
Okoń 01.12-01.04
Pozostałe gatunki wedle wody
Proponuje wymienność połowu w lata parzyste można zabierać szczupaka w nieparzyste sandacza na danym akwenie.
Wymiary dolne i górne
Leszcz  dolny 35 cm górny 55 cm limit 3 szt  na dobe
Płoć dolny 20 cm górny 25 cm limit 5 szt na dobe
Sandacz dolny 55 cm górny 60 cm limit 2 szt na dobe
Szczupak dolny 55 cm górny 60 cm limit 2 szt na dobe
Okoń dolny 20 cm górny 25 cm limit 3 szt na dobe

Karp i tutaj zostawiłbym wolną ręke okręgom będzie kasa wieksze limity i mniejsze wymiary nie będzie kasy w okręgu większe obostrzenia – karp powinien być gatunkiem gospodarczym na danej wodzie i na nim powinny się skupiać żołądki białkowców sama nazwa mówi handlowy no to róbmy nim handel i tyle.
Nie przyjmuję argumentów że karpia w naszej wodzie nie powinno być powinien być i tyle PZW powinno na nim oprzeć biznes w połowie i tyle.
Górny wymiar 50 cm – oazy się szybko pojawią. Górny

Co do innych pomysłów można dyskutować ale moim zdaniem od czegoś trzeba zacząć.

Kontrola oczywiście POWINNO SIĘ WPROWADZIĆ MOZLIWOŚĆ KONTROLI KAŻDEGO Z KAŻDYM CZYLI KĄZDY WĘDKARZ MA PRAWO SKONTROLOWAĆ KOLEGE NA ŁOWISKU  ja teraz łowie na takich wodach uwierzcie mi porządek wzorcowy papierka nikt nie zostawi – wspólne dobro wspólna odpowiedzialność.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Kontrola oczywiście POWINNO SIĘ WPROWADZIĆ MOZLIWOŚĆ KONTROLI KAŻDEGO Z KAŻDYM CZYLI KĄZDY WĘDKARZ MA PRAWO SKONTROLOWAĆ KOLEGE NA ŁOWISKU  ja teraz łowie na takich wodach uwierzcie mi porządek wzorcowy papierka nikt nie zostawi – wspólne dobro wspólna odpowiedzialność.
Jak miało by to wyglądać,  sytuacja z przed miesiąca siedzi 5 miejscowych łapią karasie limit na wodzie to 5 szt jeden na tyczkę łapie ich sporo i po przekroczeniu limitu rozdaje pozostałe złapane ryby kolegą   i co miał bym w takiej sytuacji zrobić odebrać im zezwolenia w najlepszym przypadku dostał bym parę CH... i K....
Krzysztof

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
U mnie jest prosta zasada dostaje zakaz polowu np. Na dwa lata na polow w stawach wlasnosci kola oczywiscie przyklad samo kontroli dotyczy tych ze stawow uwierzcie mi panowie to lowisko to inny swiat w stosunku do pozostalych wod pzw jakie znam a przeciez to tez wody pzw.
Maciek

Offline Krzysztof-Chodzież

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Polska - Chodzież
  • Ulubione metody: bat i feeder
Lubię ekstremalne rozwiązania.Towarzystwo  rozpędzić na 4 wiatry a wody zostawic miastom,gminom,powiatom,wedkarzom i wszystkim innym którzy chcą łowic.Porobic stanowiska,pobierać opłaty,zamiast Inspektora Pracy zatrudnic ichtiolaga powiatowego.
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Problem w tym Krzysztof, że ktoś musiałby się tym zająć. Jeżeli nie ma dzierżawcy, to woda może być wyłączona z wędkowania. Gminy nie wezmą na siebie ciężaru prowadzenia łowisk, już teraz mają kłopot z kasą....
Lucjan

Offline Krzysztof-Chodzież

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Polska - Chodzież
  • Ulubione metody: bat i feeder
No to gorsze łowiska by odpadły a na te lepsze by się znalazł jakiś dobry gospodarz.Woda ryby i ptactwo poradzilo by sobie samo.(Nie było nas był las nie będzie nas będzie las).
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
mirgag:
(cytat z wątku : "Zarybienia - Kłamstwo")
"Doskonale wiesz Lucjanie, że w Polsce bezwzględna zasada C&R przyjmie się może za kilka pokoleń. Bo w Polsce nie chodzi o samą zasadę, ale o system. To system bruździ, a nie wędkarze (i znów bronię wędkarzy, ale ja to tak właśnie widzę)."

Dlatego uważam że dobrym pomysłem byłoby utworzenie w bliskiej przyszłości pojedyńczych łowisk "no kill". Niewielu. Kilka na okręg w zupełności wystarczy. Niech to będą małe kilkuhektarowe wody.
Dobrze je zarybić, zadbać, oczywiście także przypilnować.
Jestem przekonany że łowiska te szybko znalazłyby swoich amatorów. Także z dużym prawdopodobieństwem, już w ciągu kilku pierwszych lat, wody te byłyby magnesem dla nowych wędkarzy. Takich którzy dotychczas myślą o wędkowaniu, jednak są zniechęceni obecnymi realiami panującymi nad naszymi wodami.
Łowiska te mogłyby spowodować napływ świeżej krwi w nasze wędkarskie szeregi.
Oczywiście zdaję sobie sprawę że tworzenie takich wód, może być ogromnym wyzwaniem.