Autor Wątek: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!  (Przeczytany 8464 razy)

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #15 dnia: 29.10.2015, 14:24 »
Powiem tak :jest nas zbyt mało wędkarzy (mięsiarzy bardzo dużo)  którzy by taka kwotę wpłacili. To musi być prawnie uregulowane - ustawą. Luk jak byś staną np. na czele takiej "organizacji" myślę że być może w 2025r coś by w końcu dotarło  do naszego parlamentu. A wtedy  nam pozostanie ciernik 5 cm to już będzie taaaaaaaaaaaaaaaaaaaka ryba

Cierniki mniej więcej takie rosną więc byłoby blisko rekordu Polski

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #16 dnia: 29.10.2015, 14:43 »
Widzę że chciałbyś wprowadzić angielskie rozwiązania w Polsce, pomysł bardzo dobry. Sprawdzone w praktyce byłoby najlepsze ale w Polsce może nie przejść. Kraj który wprowadza rozwiązania które nie sprawdziły się w innych ma dużo do nadrobienia. Ilu wędkarzy zgodziłoby się dołożenie kilku złotych, tyle co dwa piwa albo paczka papierosów.

Pozostaje jeszcze kwestia świadomości braci wędkarskiej na temat ochrony środowiska i ichtiobiologii. Od kilku lat próbuje pisać na forach dlaczego warto wypuszczać ryby, chronić rodzime gatunki i podaje konkretne przykłady. Najczęściej nie trafia do nikogo, brak kontynuacji tematu.
Zacząłem kiedyś dyskusje na forum polskiego klubu w UK. Ludzie którzy piszą że promują tzw "no kill" Chwali się i bardzo chętnie angażuje się w takie dyskusje. Kiedy zacząłem temat w jaki sposób przekonać tych którzy nie widzą potrzeby i wyjaśniania jakie są dobre i złe strony rozpętała się prawdziwa burza. Mam wrażenie że jedni popisują się przed drugimi żeby wypaść lepiej a sami zostali zwolennikami kiedy wyjechali z Polski.
Tak się nie da, ludzie muszą rozumieć dlaczego warto tak robić. Co możemy zyskać a ile stracić np wypuszczając karasie srebrzyste lub byczki. Ostateczna decyzja i tak należy do wędkarza ale człowiek świadomy zastanowi się zanim zdecyduje co dalej.

Michał, jest jeden polski klub w UK, gdzie piętnuje się zabieranie ryb nawet wtedy kiedy można je zabierać ;D Jak piszesz rozsądek, zrozumienie - te rzeczy są potrzebne aby coś zmieniać. Jednak nie jest chyba tak źle, nowe ideologie się rozprzestrzeniają dość szybko - zobaczmy samych karpiarzy! Jest ich wielu i naprawdę spora liczba z nich to już dojrzali wiekiem wędkarze, którzy wiedzą jak ważne jest wypuszczanie ryb. Co ciekawe - pewna moda i przynależność do swoistego 'bractwa' powoduje zmianę poglądów o 180 stopni!

Ale wiadomo, samo się jednak nie zrobi... Kropla drąży skałę, im więcej filmów, artykułów, dyskusji na forach, tym szybciej nastąpią zmiany... Żeby jeszcze fani mięsa i dwóch zamrażarek mieli co łowić. A tutaj nędza!  :)

Powiem tak :jest nas zbyt mało wędkarzy (mięsiarzy bardzo dużo)  którzy by taka kwotę wpłacili. To musi być prawnie uregulowane - ustawą.

No chyba, że ZG PZW cos takiego przegłosuje. Oni i tak podnoszą składki co roku, na co nie wiadomo, bo paliwo staniało (a więc i produkcja i koszty), dzierżawy są na takim samym poziomie. Jeżeli podnieśliby składki, jednocześnie robiąc coś takiego jak zakup iluś wozów ratownictwa z osprzętem, nikt by tak nie jęczał. Nawet możnaby wykazywać, że teraz pieniądze idą na coś nowego, innowacyjnego. Że jest reforma, nowy kierunek...  Może coś do tych ludzi na górze dotrze? :D
Lucjan

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #17 dnia: 29.10.2015, 15:11 »

Michał, jest jeden polski klub w UK, gdzie piętnuje się zabieranie ryb nawet wtedy kiedy można je zabierać ;D Jak piszesz rozsądek, zrozumienie - te rzeczy są potrzebne aby coś zmieniać. Jednak nie jest chyba tak źle, nowe ideologie się rozprzestrzeniają dość szybko - zobaczmy samych karpiarzy! Jest ich wielu i naprawdę spora liczba z nich to już dojrzali wiekiem wędkarze, którzy wiedzą jak ważne jest wypuszczanie ryb. Co ciekawe - pewna moda i przynależność do swoistego 'bractwa' powoduje zmianę poglądów o 180 stopni!

Ale wiadomo, samo się jednak nie zrobi... Kropla drąży skałę, im więcej filmów, artykułów, dyskusji na forach, tym szybciej nastąpią zmiany... Żeby jeszcze fani mięsa i dwóch zamrażarek mieli co łowić. A tutaj nędza!  :)


Dobrze wiem o którym klubie piszesz, jakiś czas temu nastąpiła zmiana i nie ma pozwolenia na jakiekolwiek zabieranie ryb. Piętnowanie było wcześniej, dobrze pamiętam?. Celowo nie wspomniałem nazwy bo wiem że tam należysz :)
Akurat ten klub sobie cenie, nie byłem na żadnym zlocie i od dawna nie udzielałem się na forum. Czytam czasami co się dzieje i może kiedyś przełamie się żeby pojechać na jakąś imprezę. Póki co życie rodzinne i zawodowe pochłania mnóstwo czasu. Miałem okazje spotkać się na rybach z samym Prezesem, krótki epizod ale pozostawił bardzo dobre wrażenie. Mieszkamy też niedaleko siebie.

Miałem inny klub na myśli, nie pamiętam nawet nazwy. Wydaje mi się że takie szczegóły są mniej istotne, nie ma do czego wracać.


Właśnie o tym pisałem, więcej faktów i może ktoś się zastanowi dwa razy. Wydaje mi się że "moda i przynależność" to wciąż za mało, jeśli czegoś nie rozumiem to dla mnie nie działa. Takich ludzi jest więcej.
 Ze swojej strony mogę zaoferować wsparcie z biologii i ekologii jeśli ktoś będzie potrzebował.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 631
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #18 dnia: 29.10.2015, 15:27 »
http://www.bbc.com/news/uk-england-london-34658429

Zamiast przenoszenia angielskich rozwiązań do Polski obserwujemy przenoszenie polskich rozwiązań do UK. Też pięknie! ;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #19 dnia: 29.10.2015, 15:29 »
]
Dobrze wiem o którym klubie piszesz, jakiś czas temu nastąpiła zmiana i nie ma pozwolenia na jakiekolwiek zabieranie ryb. Piętnowanie było wcześniej, dobrze pamiętam?. Celowo nie wspomniałem nazwy bo wiem że tam należysz :)

Ja należę do innego (PAA), grubo ponad rok temu skończyliśmy z nagłaśnianiem zabierania ryb przez Polaków (czy to było piętnowanie?) - teraz kładziemy nacisk na przestrzeganie przepisów, integrację i dobrą zabawę... Teraz jest zmiana na fotelu prezesa, myślę że będzie równie dobrze jak nie lepiej :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #20 dnia: 29.10.2015, 15:34 »
http://www.bbc.com/news/uk-england-london-34658429

Zamiast przenoszenia angielskich rozwiązań do Polski obserwujemy przenoszenie polskich rozwiązań do UK. Też pięknie! ;)

Podobno wędkarz który znalazł tę sieć był w szoku. Miała 50 metrów! Do nocy (a wtedy pewnie by ja podbierali) większość ryb by już zdechła. Kary i tak są śmiesznie małe w UK, gdyby złapali przestępców tylko publiczne podanie imienia i nazwiska byłoby dobra karą (z Facebooka to sobie taki chłopina nie pokorzysta już)...
Lucjan

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #21 dnia: 29.10.2015, 15:53 »
]
Dobrze wiem o którym klubie piszesz, jakiś czas temu nastąpiła zmiana i nie ma pozwolenia na jakiekolwiek zabieranie ryb. Piętnowanie było wcześniej, dobrze pamiętam?. Celowo nie wspomniałem nazwy bo wiem że tam należysz :)

Ja należę do innego (PAA), grubo ponad rok temu skończyliśmy z nagłaśnianiem zabierania ryb przez Polaków (czy to było piętnowanie?) - teraz kładziemy nacisk na przestrzeganie przepisów, integrację i dobrą zabawę... Teraz jest zmiana na fotelu prezesa, myślę że będzie równie dobrze jak nie lepiej :)

Dokładnie ten klub miałem na myśli.

http://www.bbc.com/news/uk-england-london-34658429

Zamiast przenoszenia angielskich rozwiązań do Polski obserwujemy przenoszenie polskich rozwiązań do UK. Też pięknie! ;)

Podobno wędkarz który znalazł tę sieć był w szoku. Miała 50 metrów! Do nocy (a wtedy pewnie by ja podbierali) większość ryb by już zdechła. Kary i tak są śmiesznie małe w UK, gdyby złapali przestępców tylko publiczne podanie imienia i nazwiska byłoby dobra karą (z Facebooka to sobie taki chłopina nie pokorzysta już)...


Strona Environment Agency podaje nazwiska ludzi złapanych na kłusowaniu. Widziałem linke którą zamieścił Rado na stronie PAA. Gazety i radio też podaja, czasami razem z ulicą na jakiej mieszka przestępca. Gdybym miał sklep wędkarski powiesiłbym wycinek z gazety ze zdjęciem z zakazem wstępu.

Jeśli to będzie Polak to wstyd będzie na ryby pójść. Od samego początku spotykam się z pytaniami czy wiem że nie można ryb zabierać. Zdarzyło się nawet pytanie czy złowiłem już swój obiad.
W przeciwieństwie do wielu tubylców nie posiadam nawet siatki na ryby ale kto by na to patrzył. Wystarczy kilku idiotów żeby zepsuć opinię wszystkim.

Kotwic

  • Gość
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #22 dnia: 29.10.2015, 20:23 »
Dlaczego nie ma praktycznie nikogo, kto potrafiłby pojawić się szybko (kilka godzin na przykład po pierwszych sygnałach),

Jak to nie ma? Znam sporo przypadków, gdy służby kontrolne/itp pojawiały się w przeciągu 5-30 minut.
Tu nie chodzi o brak takich osób lecz ich kompetencje i możliwości.
Idealnym przykładem jest Policja, która pojawia się tuż po tym, jak wędkarze i kłusownicy zobaczą rybaka. Natomiast ci sami wędkarze łowią w kwietniu na wielkiego żywca okonie i siedzą cichuteńko jak mogą.
By ratować wody trzeba działać, samo oczekiwanie, że ktoś to zrobi nie wystarczy.

A przy okazji.
Podobno wędkarz który znalazł tę sieć był w szoku. Miała 50 metrów!

A czemu tu się dziwić? Niewiedzy wędkarza, który sądzi że rybacy ryby łowią siatkami o długości 3 metrów i dzięki temu pełne ryb łodzie mają? Podejrzewam, że wielu rybaków jest nieźle zaskoczonych, że w ich sieci, 200 metrów od brzegu wpadły ciężarki/haki wędkarskie. :D

Offline kingfisher

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #23 dnia: 29.10.2015, 21:26 »
Czegoś tu nie rozumiem. Najpierw  PZW jest beee... i trzeba je rozwalić a teraz jest cacy i niech powoła i opłaci nową agencję. Troszkę to cynizmem zalatuje.
Piotr

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #24 dnia: 29.10.2015, 21:32 »
A czemu tu się dziwić? Niewiedzy wędkarza, który sądzi że rybacy ryby łowią siatkami o długości 3 metrów i dzięki temu pełne ryb łodzie mają? Podejrzewam, że wielu rybaków jest nieźle zaskoczonych, że w ich sieci, 200 metrów od brzegu wpadły ciężarki/haki wędkarskie. :D

Cała sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii. Zdziwienie wzięło się z tego że wędkarz pewnie widział sieci w telewizji, nikt nie łowi w taki sposób, bo kłusownicy jeśli w ogóle są to łowią na wędki.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #25 dnia: 29.10.2015, 23:35 »
Czegoś tu nie rozumiem. Najpierw  PZW jest beee... i trzeba je rozwalić a teraz jest cacy i niech powoła i opłaci nową agencję. Troszkę to cynizmem zalatuje.

Ja nie uważam, że PZW trzeba rozwalić kingfisher. Można rozgonić wierchuszkę, ale nie sam związek, to subtelna różnica. PZW powinno istnieć, może nie w takiej dokładnie formie, lepiej aby okręgi i same kola mialy większą odpowiedzialność, swoje wody.
PZW nie ma powołać nowej agencji tutaj, ale może uzyskać środki na sprzęt i etaty, robiąc podwyżkę (jak co roku). Zyskają na tym sami wedkarze jak wskazywałem...

Jak to nie ma? Znam sporo przypadków, gdy służby kontrolne/itp pojawiały się w przeciągu 5-30 minut.
Tu nie chodzi o brak takich osób lecz ich kompetencje i możliwości.
Idealnym przykładem jest Policja, która pojawia się tuż po tym, jak wędkarze i kłusownicy zobaczą rybaka. Natomiast ci sami wędkarze łowią w kwietniu na wielkiego żywca okonie i siedzą cichuteńko jak mogą.
By ratować wody trzeba działać, samo oczekiwanie, że ktoś to zrobi nie wystarczy.

Mowa jest o specjalnie przeszkolonych służbach, z odpowiednim sprzętem. Nie wiem czy wiesz Kotwic, ale na Warcie ryby wciąż zdychają, kolejny dzień, piąty. Zapewniam Cię, że Angole mieli by już te żywe już dawno odłowione. Bo mogą paść wszystkie ryby na odcinku kilometra, ale już dalej zdychają wolniej, a wystarczy przerzucić je do natlenionej wody, przetransportować je do jakiegoś zbiornika, odczekać aż woda w takiej Warcie będzie już OK, i wpuścić je z powrotem. Niby takie proste, ale jakoś nie u nas. Można te ryby też przenosić do wody powyżej miejsca z którego sie wydobywa syf ( na Warcie kolektor)... W UK Angole uganiają się za płotkami 10 cm i je ratują, w podbieraki elektryczne wyławiają ryby z zagrożonego sektora, nie tylko te pływające brzuchem, bo nie zdychają wszystkie w tym samym momencie.
O jakie kompetencje możliwości Ci chodzi? Czy uważasz, że policja nie ma kompetencji i możliwości aby ratować ryby? Zgadzam się, podobnie straż pożarna, straż miejska. To oczywiste. Dlatego trzeba specjalnych służb, wiedzących jak ratować ryby. Policja niech robi swoje...

Mam wrażenie, że znów się czepiasz?  :D
Lucjan


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Na ratunek rybom - jednostki ratownictwa w każdym województwie!
« Odpowiedź #27 dnia: 03.11.2015, 18:27 »
No, teraz już jest inny minister. Na szczęście. Bo wizyta tamtego to coś jak wizyta robocza pierwszego sekretarza PZPR... Ciekawe po co taki minister kilka tygodni przed wyborami robi takie sztuczki jak wizyta w PZW? Nie pachnie to dobrze, kiełbasą wyborczą co najwyżej.

Mam nadzieję, że nowy minister wykaże się wiekszą znajomością tematu...
Lucjan