Autor Wątek: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką  (Przeczytany 38299 razy)

Offline Hassan

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #30 dnia: 07.12.2014, 22:34 »
Dawno w Polsce nie łowiłem, ale składka roczna to około 200 pln. jak pojechałem na wakacje nad jezioro, musiałem wykupić dodatkowe pozwolenie, nie pamiętam kwoty, za to dobrze pamiętam kwotę za łowisko zaporowe w Wałbrzychu, 52 pln za tydzień. gdybym chciał połowić jeszcze w paru miejscach te 750 by nie starczyło. obecnie obławiam wody UK i uwierz mi, że za łowisko z karpiem 30 kg trzeba zapłacić 10 za wędkę ( minimum ), czyli 50 funciaków od piątku do niedzieli. całe szczęście, że nie mam aż taakiego bzika na punkcie rekordów wagowych. nieistotne, rozumiem, że 750 pln to spora kwota, nie mówiąc o tym, że dla kogoś kto się jeszcze uczy to majątek. z drugiej strony wywalasz 200 pln za marną wodę, ja 30f za dobrą. sedno, ludzie powinni sobie uświadomić jak są dmuchani przez PZW. niestety Polska mentalność jest taka, że lepiej wywalić te 200 i mieć święty spokój, co złowię to zjem i się zwróci.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #31 dnia: 07.01.2015, 13:22 »
Polska mentalność jest taka że mamy co jeść oprócz rybiego mięsa.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #32 dnia: 07.01.2015, 14:14 »
co złowię to zjem i się zwróci.

Jeszcze żeby było co zjeść po złowieniu ;) Bo prezes wpuścił rybę do polskich wód, ale chłopaki z WT 1 styczna już ją złapali.  :P 8)

A tak na poważnie, to właśnie popierniczone dopłaty do i tak przeczesanych wód przez gospodarstwa rybackie i do tego znikomy rybostan w wodach PZW sprawiają że człowiek się grubo zastanawia na zakupem pozwoleń rocznych. Ja np od dwóch lat nie opłacam składki, ze względu na powyższe. Mało tego mieszkam w regionie w którym, o ciekawe miejsca do wędkowania bardzo ciężko, więc wybieram komercję.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #33 dnia: 07.01.2015, 21:42 »
Szczerze mówiąc trochę się dziwię,ja łowię na wodach tylko pzw jest to wrocławska Odra w centrum miasta Wrocławia,woda o silnej presji wędkarskiej gdzie czasami białego robaka nie ma gdzie zmieścić ale na brak ryb nie narzekam.Kiedyś gdy używałem ciężkich feederów czy ciężkich gruntówek uważam że było gorzej z rybką,ale z takiej metody łowienia się wyleczyłem ,może trzeba zmienić metodę łowienia i swoje wieloletnie przyzwyczajenia a okaże się w wodzie gdzie niby nie ma ryby jednak coś pływa i to całkiem fajnego.Może trzeba spojrzeć na siebie samego krytycznym okiem co robię nie tak i coś zmienić, nie tylko biadolić że PZW złe,że wędkarze też niedobrzy,że wszyscy to mięsiarze,że emeryci też niedobrzy bo spędzają całe dnie nad wodą.Znam wielu wędkarzy,wielu obserwuję nad wodą i widzę wielkie zmiany w podejściu do ryb,kiedyś było w łeb i do torby teraz jest fotka i do wody.Dlatego opłacam składkę i tak będzie dalej.A za nic nie zamieniłbym dużej rzeki na komercyjny stawik. 
Staś
Klasyczny Feeder

Offline piotro001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 55
  • Reputacja: 2
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #34 dnia: 31.12.2015, 08:37 »
Na wstępie chciałbym się przywitać, jestem tutaj nowy :) ale nie nowicjuszem jeśli chodzi o wędkowanie. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy, ale zaciekawił mnie ten temat. Przeczytałem go bardzo dokładnie z jednym muszę zgodzić się na pewno, należy łowić w sposób najprostszy jaki się da, natomiast co do odległościówki z przelotowym spławikiem to uważam, że w pewnych okolicznościach jest po prostu nie zastąpiona. Sam posiadam w swojej okolicy trzy takie łowiska gdzie żeby dobrać się do grubszej ryby trzeba mieć taki zestaw. Jedno z nich jest szczególnie trudne, stara żwirownia z bardzo szybko opadającym dnem, krystalicznie czystą wodą i dużą ilością zaczepów na dnie. Bardzo wiele moich wypraw z batem i feederem kończyło się bez większych sukcesów. Później natrafiłem na filmy Pana Kacpra i powiem szczerze, że wiele się nauczyłem i teraz na tej żwirowni naprawdę mam dobre wyniki. Buduje swój zestaw na spławiku albo Traper G11 albo Rive W29 o gramaturach 6 i 3+4 grama. Na czułość brań naprawdę nie mogę narzekać. Kolejna kwestia jest taka, że owszem można łowić blisko pewnie równie skutecznie ale dla mnie jest dużo większą frajdą hol ryby z 30 metrów niż z 5 lub 10. Widziałem, że wiele też słów krytyki padło pod adresem Pana Kacpra za sposób w jaki nęci, nie zapominajmy, że jest wyczynowcem i każdy swój wyjazd traktuje trochę jak trening. Pozdrawiam. 

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 699
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #35 dnia: 31.12.2015, 09:25 »
Witaj na forum Piotr!

Nie myśl, że na forum chcemy 'atakować' odległościówkę, bo tak nie jest! Mi chodzi bardziej o to, aby dopasowywać się do łowiska i do ryb, a nie do nazwy. Na wielu łowiskach łowiąc daleko od brzegu masz mniejsze szanse na pewne gatunki ryb (lin), większe na inne (leszcz). Sposób nęcenia tez musi być raczej jeden, a mianowicie nęcenie kulami. Nie ma łowienia z opadu i nęcenia 'mało i często', co według mnie jest rezygnacja z bardzo istotnej rzeczy, dodatkowo przywiązujemy się do jednego miejsca, gdzie łowiąc wagglerem możemy nęcić ich kilka, łowiąc naprzemiennie.
Przy odległościówce bardzo ważnym jest miks, który musi być naprawdę dobry, aby zatrzymywał ryby na dłużej i aby długo 'pracował', trzeba umieć dobrze strzelać z procy, radzić sobie z większą ilością problemów (zarzuty, wiatr, skręcanie się przyponu czy zestawu). Oczywiście. że jest to skuteczna metoda!

Moje zdanie jest takie, że odległościówka to jedna z metod tylko, na szczególne łowiska głównie, z większą głębokością. Jest jedną z technik którą się posiada we własnym wachlarzu, i stosować najlepiej, gdy trzeba. Są jednak zarozumialcy, twierdzący, że 'spławik zaczyna się od 6 gram lub, że 'odległościówka to prawdziwe łowienie'. Najczęściej są to wyczynowcy, skuteczni w połowie małych rybek. Jeżeli jednak mieli by się zmierzyć z wędkarzem, używającym feedera, często zbieraliby tęgie baty, podobnie byłoby na łowiskach, gdzie nie łowiliby tylko leszczyków i płotek, ale trafiały się większe ryby - z odległościówką nie mieliby wielkich szans przy kimś używającym wagglera, pellet wagglera czy technik gruntowych. Tutaj zarozumialcy ponosiliby piękne klęski...

Mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Bo ja zachodzę w głowę, dlaczego ma się łowić do 13 metrów, lub od 30 wzwyz niby... Zauważ, że wielu wędkarzy wpada w pułapkę nazwy, bo przecież jakby mogli łowić odległościówką na 15 metrach? 'To nie wypada, prawdziwe wędkarstwo to co najmniej 30 metrów, reszta to zwykłe łowienie spławikiem' :D To nie są moje słowa! Ja tam wolę łowić ryby i szukać sposobów na ich przechytrzenie, niekoniecznie próbuję naginać wszystko do jednej techniki. NIe mam zamiaru tez uważać nikogo za gorszego od siebie, bo ktoś łowi 'inaczej' lub 'gorzej' :) Można komuś podpowiedzieć, co mu da jedna albo druga rzecz, ale daleki jestem, podobnie jak chyba inni forumowicze, od ostrych poglądów, dzielenia wędkarzy na tych lepszych, łowiących w szlachetny sposób, i tych gorszych, z plebsu. łowiących 'zwykłym spławikiem'.

Co do Kacpra, to na forum cieszy się dużą popularnością, ma dużą renomę i 'szacunek'. Ja może kiedyś pisałem coś o tym jak łowił karpie na odległościówkę, opisując jak sobie nie radził. Miał wtedy masę wskazań, wyraźnie mówiących, że karpiki stały w toni i trzeba było łowić z opadu na krótszym dystansie i nęcić mało i często, bo do dna ryba nie chciała zejść (a nęcenie co jakiś czas sprowadza ją tam, gonią one robaki). Po prostu przykład gdzie odległościówka absolutnie się nie sprawdzała, nie było tam nic przeciwko niemu. Kacper trochę zmienił oblicze polskiego wyczynu, upowszechnił wiele rzeczy, które były zazdrośnie strzeżone, myślę, że to sprawia, że ma wielu fanów (przeciwników zapewne też kilku), oczywiście filmy są bardzo uczące i są sporą dawką wiedzy dla każdego praktycznie wędkarza (może nie karpiarza czy sumiarza).

Tak więc Piotr, każdy łowi jak chce i uważa za dobre. Jeżeli sprawdza ci się odległościówka i daje sporo frajdy, tak właśnie powinieneś łowić. Nikt nie atakuje tu odległościówki, raczej pogląd, że odległościówka jest 'najlepsza'. Bo prawda jest taka, że najlepsza jest ona w pewnych warunkach tylko, tak jak tyczka, waggler czy bat, lub kilka adaptacji gruntowych :D

Pozdro
Lucjan

Offline piotro001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 55
  • Reputacja: 2
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #36 dnia: 31.12.2015, 09:53 »
@Luk uważam, że masz jak zawsze dużo racji, nie zrozum mnie źle, nie chciałem ani Ciebie ani nikogo z forumowiczów atakować i do czegoś przekonać jeśli tak to zabrzmiało to przepraszam. Podzielam Twoje zdanie, że nad wodą trzeba być elastycznym i kombinować, przecież nie po to mamy taki szeroki wachlarz sprzętu i metod do wyboru :) każde łowisko to inne przyzwyczajenia ryb w ogóle inny świat :) Mnie akurat moje łowiska zmusiły do takiego kombinowania, np. wspomniana przeze mnie żwirownia, czego ja już tam nie próbowałem :D

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 699
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #37 dnia: 31.12.2015, 09:57 »
Nie przepraszaj, bo nie ma za co. Ja się tłumaczyłem, bo może rzeczywiście wychodzi na to, że albo nie lubimy wyczynu albo samej odległościówki, lub tez mamy pretensje do Kacpra Góreckiego... :D  Raczej nic takiego nie ma, w wątku pojawia się co nieco o terminologii, metodzie angielskiej i takie tam...

Tak więc spoko Maroko!  :thumbup:
Lucjan

Offline piotro001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 55
  • Reputacja: 2
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #38 dnia: 31.12.2015, 10:02 »
Jeśli chodzi o terminologię to fakt, jest mocno zagmatwana :)

Offline perforek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 62
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
    • iledefrance.pl
  • Lokalizacja: Francja
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #39 dnia: 31.12.2015, 11:14 »
 W moim regionie podparyskim we Francji na kilku łowiskach w ramach mobilizacji do łowienia matchem organizują specjalnie zawody tylko na odleglosciowke. Głowna zasada jest wędkowanie min 15 m od brzegu.
Dla mnie match był czymś strasznym dopiero mój kolega z Lubelskiego kola pokazał mi ze nie jest to takie wcale straszne i trudne. Wędkowanie na zalewie Zembrzyckim w Lublinie okazało się jeszcze prostsze mimo ze na odleglosciowke trzeba było ryby często szukać powyżej 30-40 m. Obecnie dość często sięgam do tej metody, może w tym roku uda mi się wystartować dla przyjemności w zawodach.

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #40 dnia: 31.12.2015, 11:33 »
W Polsce także mamy zawody rozgrywane tylko metodą odległosciową, można łowić powyrzej 20 m od stanowiska.

http://www.fishingfanatics.pl/match-test-3-edycja/

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #41 dnia: 31.12.2015, 11:54 »
Moim skromnym zdaniem w naszym kraju zbyt poważnie traktuje się słowo "wyczynowy", a przesadnego znaczenia nabierają zwroty "łowienie wyczynowe" i "łowienie amatorskie". Ja osobiście staram się nie używać obu zwrotów. W zamian zatem milsze dla ucha oraz mniej "agresywne" są stwierdzenia: "łowienie sportowe" i "łowienie rekreacyjne".

Oglądając wiele filmików wędkarskich stwierdziłem, że sporo polskich produkcji kręcona jest z "wyczynowym" zadęciem. Niestety wspomnianych wyczynowców w naszym kraju mamy sporo (nie tylko w wędkarstwie), a efekty na arenie międzynarodowej są raczej umiarkowane :(
Zdecydowanie lepiej ogląda mi się filmy np. angielskie, czy też filmy Luka ze względu na to, iż nie ma w nich zadęcia, za to jest spora dawka pokory oraz wypracowanych przez siebie przemyśleń oraz technik. Oczywiście są pewne wzorce i kanony, ale każdy szuka we własnym zakresie tej najlepszej metody i jej modyfikacji. Fajnie ogląda się filmy Petera Drennana, gdzie facet na małym stołeczku wędkarskim (lub bez) wyciąga liny lub brzany, o których spora część "wyczynowców" może pomarzyć...

Żeby nie było. Łowię tylko rekreacyjnie ("amatorsko") ale jak każdy duży chłopiec lubię zabawki więc ulegam modzie i kupuję różne wędkarskie sprzęty. Sprawia mi to frajdę i już. Uważam natomiast, że to nie sprzęt, czy 10 taczek zanęty wrzuconej do wody łowią ryby, a mądry, uczący się wędkarz. I takim wędkarzem chciałbym być ;)

Pozdrawiam,
Maciek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #42 dnia: 31.12.2015, 11:56 »
Terminologia jest faktycznie zagmatwana,przynajmniej jak dla mnie.
Ja sam siebie,a raczej tego jak łowię, nie potrafię zdefiniować czy nazwać.

Lubie łowić na spławik, ojciec tak łowił, dziadek również,może dlatego tak to mam zakorzenione. Po prostu podoba mi się obserwacja brań na spławiku,i nic tego dla mnie nie zastąpi.Jest to najbardziej widowiskowe dla mnie.Gdzie tylko można pierwszy w ruch idzie spławik ;)

Łowię wędką match. W 90% przypadków na odległości 15-20 m. Co więcej w 90% przypadków jest to jeden i ten sam spławik! Sam go zrobiłem z plastikowej, dość cienkiej rurki/słomki, którą pozyskałem z pękniętego balonika córki. Jest to długi "patyk" (czyli chyba stick waggler? ) o dł. bodaj 33 cm! Wkleiłem mu ciężarek ,krętlik(jako uszko) i zaślepiłem.Ma to 3,5-4 g wyporności,z czego na żyłkę muszę założyć dokładnie 1,5 g. Jako,że rurka biała,to pomalowałem tylko kilka czarnych pasków i jest dla mnie doskonale widoczny.Rurka jest nieco gruba(i dobrze ją widać), a jednocześnie pokazuje brania nawet 5 cm płoteczek. Są oczywiście minusy, nie jestem w stanie zarzucić tym dalej niż 20/20-kilka metrów,głębokość łowienia do 2 m jest ok (najczęściej jednak łowię płytko 0,8-1 m - takie łowisko), jak jest głębiej to mam 2-gi taki spławik z mniejszym obciążeniem w korpusie :P
I co? Ano to, że niejako "adoptuję wodę" pod mój zestaw, a nie zestaw pod określona wodę . Nie jestem uparty,po prostu bardzo mi taki zestaw pasuje. Staram się raczej znaleźć rybę, tak by tym zestawem łowić, a najczęściej to skupiam się na tym by rybę ściągnąć/zatrzymać w łowisku. I przyznam, że mam zadowalające efekty(przynajmniej mnie). Wiem,że jest bezrybie na wodach PZW,ale zawsze coś mi bierze i coś wyciągam.Nawet nieskromnie powiem,że bywały takie dni,że miałem kilku gapiów za sobą(pobliskich wędkarzy),truli "że nic nie bierze", a ja nie miałem czasu usiąść. Jestem zadowolony bo... wydaje mi się,że jestem skuteczny.
Trochę chyba tak jak Luk pisze - liczy się skuteczność. Ja dodałbym do tego - przyjemność.A przyjemność to sprawa bardzo indywidualna.

Więc nie przegadujcie się o tym co jakiś tam zawodnik propaguje, a raczej opisujcie swoje zestawy i ich skuteczność.

Gwoli ścisłości mam kilka b.ciężkich spławików w pudełku. Łowiłem na takie ciężkie zestawy kilka razy,przy czym skutecznie może ze 2... I przyznam szczerze,że takie łowienie na dużej odległości jest dla mnie mało atrakcyjne. Wiadomo,że gdybym szarpał ładne okazy i był to jedyny skuteczny sposób ich złowienia,to byłbym zwolennikiem,a tak... Męczarnia... Trzeba być "pro" ,a nie raz w tyg. nad wodą - jak ja. Zarzuty dalekie - ciężko o mega dokładność, trochę wiatru i lipa.... Skutecznie i szybko zatopić żyłe - trochę glonów i już problem... Brania sprowadzają się to "antenki w dół lub górę" ,a na dodatek słabo widać. O nęceniu nie wspomnę... Lepiej w takim wypadku wyjąć gruntówkę i się nie męczyć :P A jak ktoś lubi łapać na 30 m (i dalej) spławikiem to ja mu nie bronię, ale nie dam się przekonać, że jest to "łatwe, szybkie i przyjemne" :D

Wiele do dyskusji nie wniosłem,bardziej opisałem swój stosunek do "odległościówki" - czyli połowów spławikiem na b.dużych odległościach. Uważam ,że nie jest to metoda dla każdego. Ja jako spławikowiec powiem,że mnie męczy i magia spławika przy takim łowieniu zanika. A jeśli leszcze siedzą na 30 m to wyciągam..... gruntówkę ;)
Czesiek

Offline MATCH 2000

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 245
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo to moja pasja
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #43 dnia: 31.12.2015, 12:15 »
Witam wszystkich.Przyłączę się do tej dyskusji jako że metoda odległościowa czy jak kto woli maczowa jest mi bardzo bliska ponieważ łowię tą metodą
ponad 40 lat.Wg.żródeł jakie ja posiadam "Angielska metoda odległościowa" powstała w Angli z potrzeby sprostania brytyjskim mgłom,deszczom i wiatrom.
Na kontynencie europejskim pojawiła się w 1963r. podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Luksemburgu.Metodę tę odbiegającą co prawda od dzisiejszej głównie z powodu sprzętu zaprezentował zawodnik angielski Billy Lane,który te zawody wygrał.W Polsce metodę tę pokazano w 1975r. podczas mistrzostw świata w Bydgoszczy.Tu również wygrał zawodnik angielski Ian Heaps,który także łowił tą metodą.
Z biegiem lat metoda ta była modyfikowana głównie na skutek budowy zestawu i stosowania coraz to lepszych materiałów.Zyskała też nazwę metody
"delikatnego łowienia ciężkim zestawem" pozwalającej łowić z dużych odległości.Stąd chyba nazwa "odległościowa". Moim zdaniem jest to bardzo finezyjna i precyzyjna metoda,która jako jedyna metoda spławikowa pozwala łowić przy wietrznej pogodzie.

Offline perforek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 62
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
    • iledefrance.pl
  • Lokalizacja: Francja
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposoby łowienia w Polsce odległościówką
« Odpowiedź #44 dnia: 31.12.2015, 12:52 »
Często na zachodzie europy nazwa match nie kojarzy się z odleglosciowka tylko z tyczka a nazywają ja metoda angielska :)