Próbuj pellet wagglera, według mnie ma on szanse, i to duże. Jeżeli nie działa - bomb fishing lub Metoda w tym miejscu będzie OK.
Co ciekawe, wiele osób twierdzi, że pellet waggler w Polsce nie działa. Ale nikt kto próbował, nie nęcił na 30-50 metrach i czekał z zarzuceniem zestawu 30-60 minut. Zazwyczaj ludzi spróbowali postrzelać, zarzucać po kilku minutach lub od razu, i według nich brakowało efektów. A przecież ryba głupia nie jest, trzeba ją przyzwyczaić wpierw.
Według mnie lepiej próbować łowienia z opadu pelletem, wszelkie bagin' waggglery zostawiłbym jako opcję pomocniczą. Opad i plusk ma niesamowitą moc, karp jak jest ciepło nie siedzi przy dnie tylko w toni. Gadanie, ze ta technika nie działa jest jak dla mnie herezją. Nie wszędzie może da wiele ryb, ale się sprawdza. Angole jak łowią zawsze mają kilka opcji - zazwyczaj latem jest to pellet waggler, Metoda lub bomb oraz tyczka typu margin. To co działa lepiej wchodzi do gry. Tu nikt nie twierdzi, że pellet waggler musi być najskuteczniejszy. Ale będą takie dni, że wykosi. Bo ryba do Metody musi zejść do dna, a często tego robić nie chce. Karp większą część życia spędza w toni a nie przy dnie wbrew obiegowym teoriom. Skoro działają zig rigi, i wygrywają MP, będzie działał i pellet waggler. Trzeba mieć tylko świadomość, że t technika do łowienia mniejszych karpi zazwyczaj, tych ruchliwych i szybkich. Na kloce powyżej 10 kilogramów bym tak nie liczył, chyba, że opóźnimy opad pelletu jakąś pianką.
Co istotne jeszcze - pellet waggler to technika na większe łowiska, nie na małe stawy. Jeżeli szerokość to 40-50 metrów, to jest to trochę mało, zwłaszcza jak jest wędkarz po drugiej stronie.
Jest też to technika typowo wyczynowa, ponieważ na zawodach ryba zazwyczaj płoszy się i odchodzi od brzegu na którym są zawodnicy. Plusk pelletu może więc wabić ja na 30-50 metrach i ściągać w to miejsce. Pamiętajmy jednak, że ryby trzeba wpierw przyzwyczaić do nęcenia, muszą stać się ufne. Wyniki są też 'skokowe', bo karp często przemieszcza się w parach lub grupach po kilka sztuk. Można więc mieć przerwę godzinną, i po tym kilka karpi z rzędu i znów przerwę.