Autor Wątek: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw  (Przeczytany 12338 razy)

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #30 dnia: 07.12.2016, 21:58 »
Anglicy Anglikami, a ja jestem w Polsce i będę łowił jak chcę :-X ;)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #31 dnia: 07.12.2016, 22:01 »
Wiem ale w UK jest płytko a Filipek napisał że 2,5 m
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Chub

  • Gość
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #32 dnia: 07.12.2016, 22:02 »
W podajniku zanęta ?
Jeżeli tak, to jak ją dostarczysz na odległość 13, 10  metrów. :-\

Jak to jak?



Jak szaleć to szaleć :)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #33 dnia: 07.12.2016, 22:46 »
E tam, staroświeckie, teraz to tak:

-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #34 dnia: 08.12.2016, 07:05 »
Podajnikiem można wyjechać w kubeczku na szczytówce. Wkłada się podajnik do kubeczka, nadmiar żyłki na "trytytce" lekko zaciągniętej na karpiowym topie. Jak wyjedzie na odpowiednią odległość to przekręca wędkę i podajnik wpada do wody. Oczywiście kubeczek musi być odpowiednio duży, żeby zmieścił w środku podajnik z przynętą.

Jak Filip ma pomysły to niech działa. Nikt nie mówi, że nie można łączyć jednej metody z drugą. W trudnych warunkach i na przykład późną jesienią, wczesną wiosną takie rozwiązanie może być dobre. Wtedy warto ograniczyć ilość podawanego towaru, podawać go punktowo właśnie w podajniku. Dzięki foremce do metody mamy też możliwość łowienia z przynętami pop-up. Z jednej strony mamy podajnik do metody a z drugiej precyzję tyczki, dzięki czemu podajnik umiejszczamy dokładnie w tym samym miejscu, z dokładnością do 10 cm. Myślę, że warto spróbować, choć ja takie testy robił bym wiosną lub latem, wtedy, kiedy ryby są bliżej brzegu i aktywnie się przemieszczają. Teraz może być tak, że "spławiko-metoda" będzie nieskuteczna, ale nie ze względu na jej wady a po prostu odległość łowienia - ryby mogą grupować się w innych miejscach, nieco dalej od brzegu. Dlatego Filip, nie wyciągaj pochopnych wniosków w razie porażki, bo może być ona niezależna od twojej taktyki.

 :thumbup:
Grzegorz

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #35 dnia: 08.12.2016, 08:21 »
Podajnikiem można wyjechać w kubeczku na szczytówce. Wkłada się podajnik do kubeczka, nadmiar żyłki na "trytytce" lekko zaciągniętej na karpiowym topie. Jak wyjedzie na odpowiednią odległość to przekręca wędkę i podajnik wpada do wody. Oczywiście kubeczek musi być odpowiednio duży, żeby zmieścił w środku podajnik z przynętą.

Jak Filip ma pomysły to niech działa. Nikt nie mówi, że nie można łączyć jednej metody z drugą. W trudnych warunkach i na przykład późną jesienią, wczesną wiosną takie rozwiązanie może być dobre. Wtedy warto ograniczyć ilość podawanego towaru, podawać go punktowo właśnie w podajniku. Dzięki foremce do metody mamy też możliwość łowienia z przynętami pop-up. Z jednej strony mamy podajnik do metody a z drugiej precyzję tyczki, dzięki czemu podajnik umiejszczamy dokładnie w tym samym miejscu, z dokładnością do 10 cm. Myślę, że warto spróbować, choć ja takie testy robił bym wiosną lub latem, wtedy, kiedy ryby są bliżej brzegu i aktywnie się przemieszczają. Teraz może być tak, że "spławiko-metoda" będzie nieskuteczna, ale nie ze względu na jej wady a po prostu odległość łowienia - ryby mogą grupować się w innych miejscach, nieco dalej od brzegu. Dlatego Filip, nie wyciągaj pochopnych wniosków w razie porażki, bo może być ona niezależna od twojej taktyki.

 :thumbup:
Nowe metody połowu mają za zadanie zwiększać skuteczność a nie jakoś tam zadziałać.
Równie dobrze można zacząć spiningować tyczką i pewnie coś by się udało złowić ale czy będzie to skuteczniejsza metoda od klasycznego spiningu? Oczywiście, że nie.
 
Krzysztof

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #36 dnia: 08.12.2016, 08:24 »
Trzymam kciuki Filip, mam nadzieję, że pomysł się sprawdzi.
Robert

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #37 dnia: 08.12.2016, 08:52 »
Podajnikiem można wyjechać w kubeczku na szczytówce. Wkłada się podajnik do kubeczka, nadmiar żyłki na "trytytce" lekko zaciągniętej na karpiowym topie. Jak wyjedzie na odpowiednią odległość to przekręca wędkę i podajnik wpada do wody. Oczywiście kubeczek musi być odpowiednio duży, żeby zmieścił w środku podajnik z przynętą.

Jak Filip ma pomysły to niech działa. Nikt nie mówi, że nie można łączyć jednej metody z drugą. W trudnych warunkach i na przykład późną jesienią, wczesną wiosną takie rozwiązanie może być dobre. Wtedy warto ograniczyć ilość podawanego towaru, podawać go punktowo właśnie w podajniku. Dzięki foremce do metody mamy też możliwość łowienia z przynętami pop-up. Z jednej strony mamy podajnik do metody a z drugiej precyzję tyczki, dzięki czemu podajnik umiejszczamy dokładnie w tym samym miejscu, z dokładnością do 10 cm. Myślę, że warto spróbować, choć ja takie testy robił bym wiosną lub latem, wtedy, kiedy ryby są bliżej brzegu i aktywnie się przemieszczają. Teraz może być tak, że "spławiko-metoda" będzie nieskuteczna, ale nie ze względu na jej wady a po prostu odległość łowienia - ryby mogą grupować się w innych miejscach, nieco dalej od brzegu. Dlatego Filip, nie wyciągaj pochopnych wniosków w razie porażki, bo może być ona niezależna od twojej taktyki.

 :thumbup:
Nowe metody połowu mają za zadanie zwiększać skuteczność a nie jakoś tam zadziałać.
Równie dobrze można zacząć spiningować tyczką i pewnie coś by się udało złowić ale czy będzie to skuteczniejsza metoda od klasycznego spiningu? Oczywiście, że nie.
 

Oczywiście, że zwiększenie skuteczności łowienia jest tutaj wyznacznikiem nadrzędnym, jednak kolejnym i równie ważnym jest wypełnienie pustego miejsca. Mam tutaj na myśli przypadek, kiedy klasyczne łowienie tyczką jest nieskuteczne, warunki na nie nie pozwalają albo chcemy łowić na przykład w inny sposób lub przy użyciu innych przynęt. Tutaj przynęty pop-up. Próbowałem łowić tyczką używając pop-up'ów i przyznam, że jest to mało wygodne. Brakuje tego dystansu pomiędzy żyłką a przynętą, którą daje podajnik do metody. Z drugiej strony, jeśli ryby przebywają blisko i chcemy je łowić właśnie bliżej to można właśnie z tyczki i takiego mieszanego rozwiązania korzystać. Nie widuję feederowców, łowiących na dystansie 10 metrów. Jest więc to pewnego rodzaju luka w metodach, którą taka hybryda może zastąpić.

Nie zapominajmy też, że wędkarstwo to przygoda, przyjemność. Myślę, że na zawodach, kiedy eksperymenty raczej powodują porażkę nie próbował bym takich innowacji, jednak w łowieniu prywatnym, rekreacyjnym - czemu nie? Myślę, że jak Filip złowi pierwsze ryby na swoją modyfikację systemów to dostarczy mu to mnóstwo radości i uciechy a przecież o to też chodzi w wędkarstwie. Taka modyfikacje może nie być skuteczniejsza w większości przypadków, jednak mogą być dni, sytuacje, kiedy taka hybryda da jedyne ryby wędkarzowi. Popieram takie kombinowanie głównie ze względu na to, że daje ono wędkarzowi pewien wachlarz możliwości i doświadczeń. Nawet, jeśli są one negatywne, to zawsze jest to pewnego rodzaju nauka. Kolejna pozytywna rzecz to kombinowanie, analizowanie i nauka wędkowania. Żeby pewne rozwiązania wdrożyć trzeba je przemyśleć a to już wiedza analityczna, taktyczna, która pośrednio może też wiązać się z fizyką wędkarstwa. Mam tutaj na myśli to, że Filip myśli i próbuje stworzyć coś skutecznego a przez to uczy się o wiele bardziej aniżeli miał by kopiować i uczyć się na pamięć już utartych schematów. Takie coś procentuje. Ja bardzo pochwalam takie podejście, gdyż jestem strasznym przeciwnikiem łowienia odtwórczego. Nawet, jeśli mamy dojść do wniosku, że ten schemat stosowany przez innych jest najbardziej skuteczny, to warto dojśc do tego własną drogą, drogą testów, treningów, sukcesów czy też porażek. Strasznie nie lubię podejścia wędkarzy, którzy łowią stosując zanętę, schematy zestawów, rozmieszczenie śrucin itp. kierując się wytycznymi w prasie, internecie a tak naprawdę nie rozumieją w ogóle dlaczego tak łowią. Stąd kombinowanie i próbowanie "innego" łowienia nie koniecznie będzie przekładało się na lepsze wyniki ale na pewno dostarczy wędkarzowi dużo więcej wiedzy, jeśli potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski.   

Ja trzymam kciuki. ;)
Grzegorz

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #38 dnia: 08.12.2016, 08:55 »
Na Cuzo nie zaśniesz :P brak oparć bocznych....
Co ty wiesz o spaniu ja dziś na Cuzo spokojnie 5 godzin spałem. Lucjan może potwierdzić ;)

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #39 dnia: 08.12.2016, 09:23 »
Na Cuzo nie zaśniesz :P brak oparć bocznych....
Co ty wiesz o spaniu ja dziś na Cuzo spokojnie 5 godzin spałem. Lucjan może potwierdzić ;)

No faktycznie chyba nic :D na ryby to jadę łowić a nie spać :P :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #40 dnia: 08.12.2016, 09:26 »
Na Cuzo nie zaśniesz :P brak oparć bocznych....
Co ty wiesz o spaniu ja dziś na Cuzo spokojnie 5 godzin spałem. Lucjan może potwierdzić ;)

Czyżby rybki nie brały? :(
Robert

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #41 dnia: 08.12.2016, 09:32 »

Na Cuzo nie zaśniesz :P brak oparć bocznych....
Co ty wiesz o spaniu ja dziś na Cuzo spokojnie 5 godzin spałem. Lucjan może potwierdzić ;)

Czyżby rybki nie brały? :(
Niestety temperatura wody zrobiła swoje i wtej części rzeki ryb już nie ma :facepalm:
Trzeba szukać nowego zimowego hot spota

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #42 dnia: 08.12.2016, 09:50 »
Wczoraj rano oglądałem po raz kolejny film Luka ze stycznia jak łowi na na zamarzniętym stawie. Mówił tam chyba, że łowi na 4 metrach zestawem helikopterowym :)
I właśnie wczoraj rano pomyślałem, że niegłupi pomysł byłby aby takim zestawem pseudohelikopterowym z podajnikiem do białych (bardziej chodzi mi o coś w rodzaju bocznego troka) wyjeżdżać batem albo tyczką. Miało by to sens bo białe trafiałyby na dno i tam zaczynały nęcić ryby. Z tym, że w przypadku o którym myślałem do dłuższego troka byłby przymocowany podajnik i on spoczywałby na dnie z luzem na żyłce, a do krótszego haczyk ze śruciną sygnalizacyjną. Regulując grunt spławikiem można by zrobić aby haczyk leżał na styku z dnem lub tuż nad podajnikiem z białymi :) Tylko nie wiem jak z plątaniem się takiego zestawu. Dla mnie takie rozwiązanie miałoby większy sens niż podajnik do metody...chociaż kto wie :)
Na szczęście dla mnie to tylko problem teoretyczny bo nie posiadam tyczki :)
Filip zdaj koniecznie relacje co na plus względem zwykłej metody a co na minus.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #43 dnia: 08.12.2016, 10:27 »
Można nawet użyć cieżarka na stałe, a przynętę na krótkim przyponie oblepić pastą wymieszaną z pelletami.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Method feeder tyczką. Część I. Zestaw
« Odpowiedź #44 dnia: 08.12.2016, 12:53 »
Matchless, :thumbup:


Pomysł z kubkiem ciekawy. Tylko jak połączyć kubek zanętowy i zestaw do łowienia na jednym topie? Wiem, że są kubeczki na top )"nasadowe"), ale czy będą takie rozmiary, żeby pomieścić podajnik?


Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)