No, dobra. Dziś 12 ryb i 4 spięcia. Dokonałem riserczu w płacie czołowym i przypomniałem sobie, co zmieniłem, że tak mi się spinać zaczęło. I teraz uwaga - wcześniej wiązałem przypony na plecionce, ale jak tu przeczytałem, że są przy niej spinki, to przeszedłem na żyłkę. No to dzisiaj 3 spięcia pierwsze na przyponie z żyłki, szybkie zawiązanie na plecionce i wszystko wróciło do normy. Bądź tu mądry i pisz wiersze... Nie wiem za cholerę, co jest tego przyczyną. Być może moje kije, które mają bardzo miękką akcję. Cholera wie. W każdym razie teraz został mi tylko zakup haczyków qm1 lub C1 i będzie git. Chyba.