W porównaniu do ostatnich Targów to może lepiej ale na przestrzeni ostatnich lat jest zapaść w tej kwestii.
Z jednej strony po trosze rozumie podejscie największych marek wędkarskich, które przenoszą cały pijar do internetu ale z drugiej strony nie może być tak ze niektórych praktycznie nie ma na takim wydarzeniu lub są w bardzo minimalnym wydaniu , pokazywani przez sklep, dodatkowo przez takie działanie wymusza się aby najlepiej sklep zaopatrzył się w cały asortyment danej marki co wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi.
Moim zdaniem powinno to wygladac troszke inaczej: wystawiaja się producenci gdzie w jednym dniu zapraszają kontrahentów w pozostałe dni klientów, którzy mogą nową ofertę na dany rok zobaczyc, porozmawiać z ambosadorami marki, zawodnikami czy przedstawicielami. Następnie mogą dany produkt kupić w sklepie. Tak powinny wyglądać jeden raz w roku Targi Wędkarskie te największe, na mniejszych lokalnych niech sobie handluja sklepy czy lokalni producenci jesli mają takie życzenie .