Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548664 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3510 dnia: 08.04.2021, 08:46 »
:thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3511 dnia: 08.04.2021, 09:21 »
Jeśli to do mnie ten wywód Lucjan to nie napisałem że się  nie da nic zmienić, napisałem że będzie bardzo ciężko, z czym chyba też się musicie zgodzić, a w grupie już dawno jestem tak więc spokojnie.
Paweł

Offline grzecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 47
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3512 dnia: 08.04.2021, 17:23 »
Grzesiek
"W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym" G. Orwell

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3513 dnia: 08.04.2021, 18:06 »
Przezornie wyłączyli możliwość komentowania :P
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3514 dnia: 08.04.2021, 18:15 »
Odłowami białorybu nie zahamujecie procesu starzenia się zbiornika zaporowego. Spytajcie się ekohydrologów. W Polsce są wybitni specjaliści, którzy poddają pod wątpliwość Wasze działania. Dla Was siaty i odłowy są jedynie przykrywką dla uczestnictwa OM PZW w Lokalnej Grupie Działania Zalew Zegrzyński. Pozwoliliście na rozwalenie piramidy troficznej w tym zbiorniku. Wasza Rada Naukowa przy ZG PZW pisze, że górne wymiary dla gatunków ryb drapieżnych nie znajdują uzasadnienia w ogólnych zasadach prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej, a następnie wszędzie podkreśla konieczność walki z eutrofizacją ;D Tam nikt na tym zbiorniku nie ma zamiaru chronić drapieżników. To nie jest w interesie stowarzyszenia wędkarzy. Jednak nie przeszkadza Wam to zarybiać ZZ  rybami bentosożernymi w pełnej zgodzie z operatem rybackim, a następnie mówić o zagrożeniach wynikających z eutrofizacji spowodowanych przez białoryb. Jaki tam jest materiał zarybieniowy jeżeli chodzi o drapieżniki ? W jakim stadium rozwojowym poszczególnie gatunki ryb drapieżnych przechodzą na odżywianie się rybami ? Ten Wasz operat rybacki to niezły cyrk. Mój komentarz jest krótki: "Tfu" https://sjp.pwn.pl/slowniki/tfu.html

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3515 dnia: 08.04.2021, 22:04 »
Jeśli to do mnie ten wywód Lucjan to nie napisałem że się  nie da nic zmienić, napisałem że będzie bardzo ciężko, z czym chyba też się musicie zgodzić, a w grupie już dawno jestem tak więc spokojnie.

To nie do Ciebie :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3516 dnia: 08.04.2021, 22:21 »
Odłowami białorybu nie zahamujecie procesu starzenia się zbiornika zaporowego. Spytajcie się ekohydrologów. W Polsce są wybitni specjaliści, którzy poddają pod wątpliwość Wasze działania. Dla Was siaty i odłowy są jedynie przykrywką dla uczestnictwa OM PZW w Lokalnej Grupie Działania Zalew Zegrzyński. Pozwoliliście na rozwalenie piramidy troficznej w tym zbiorniku. Wasza Rada Naukowa przy ZG PZW pisze, że górne wymiary dla gatunków ryb drapieżnych nie znajdują uzasadnienia w ogólnych zasadach prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej, a następnie wszędzie podkreśla konieczność walki z eutrofizacją ;D Tam nikt na tym zbiorniku nie ma zamiaru chronić drapieżników. To nie jest w interesie stowarzyszenia wędkarzy. Jednak nie przeszkadza Wam to zarybiać ZZ  rybami bentosożernymi w pełnej zgodzie z operatem rybackim, a następnie mówić o zagrożeniach wynikających z eutrofizacji spowodowanych przez białoryb. Jaki tam jest materiał zarybieniowy jeżeli chodzi o drapieżniki ? W jakim stadium rozwojowym poszczególnie gatunki ryb drapieżnych przechodzą na odżywianie się rybami ? Ten Wasz operat rybacki to niezły cyrk. Mój komentarz jest krótki: "Tfu" https://sjp.pwn.pl/slowniki/tfu.html

Mnie ciekawi ta eutrofizacja zbiornika zaporowego. Przede wszystkim to nie jest jezioro, ale zbiornik, przez który przepływa wcale mała rzeka (raczej dwie - Narew i Bug), która go zasila spora ilością wody. Mnie uczono na studiach, że zaporówki nie zarastają, a problem zakwitów jest spowodowany tym, co przynosi woda. Dla mnie te wszelkie dywagacje o walce z eutrofizacją to zwykłe bzdury. Na Turawie, gdzie drapieżnika jest sporo zakwity i tak są. Odławianie białej ryby aby zapobiec eutrofizacji da tyle co zawracanie kijem Wisły. Tu trzeba ograniczyć dopływ biogenów, a to oznacza kontrolę nawożenia i ograniczenie zrzutu ścieków. A o śmierci zbiornika jak w przypadku jeziora co zarasta mowy nie ma. Bo poziom wody na zaporówce ulega zmianie, co powoduje nie wykształcanie się roślin naczyniowych zazwyczaj. Poziom wody kontrolowany jest przez człowieka.

Beton pęka :) Już wkrótce wędkarze zakwestionują odłowy gospodarcze na wodach PZW, i to będzie konkretna akcja. Kończy się robienie z nas idiotów. To my opłacamy rybaków, zarybienia i cały ten kociokwik. To nie ma sensu i jest to przewalanie olbrzymiej kasy w imię realizacji pojebanego operatu, który wymyślił jakiś dr Wycior, byleby była podkładka aby wprowadzić rybaków! Chodziło o przytulenie funduszy unijnych, nic więcej. Czas zakwestionować model zrównoważonej gospodarki rodem z PRL-u, zastąpić go w PZW modelem wędkarskiej gospodarki, z nastawieniem na ochronę okazów.

Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3517 dnia: 08.04.2021, 22:49 »
Ja tam się na tym nie znam, choć sporo czytam naukowych publikacji z tego zakresu (także tych zagranicznych). Natomiast bezpośrednio rozmawiam z ludźmi, którzy mają tytuły naukowe i wieloletnią praktykę z dziedziny m.in. ekohydrologii, a także rekultywacji. Część z nich ma też doświadczenie z zaporówkami. I oni wprost mówią, że takie działanie jak to OM PZW, jest jak pójście w zaawansowanym stadium choroby nowotworowej do Zięby, celem podjęcia skutecznego leczenia. Nie ta osoba i nie ta metoda leczenia co trzeba. Poza tym dla "rybaków" z OM nie ma różnicy pomiędzy jeziorem, a zbiornikiem zaporowym pokroju Zalewu Zegrzyńskiego oraz pomiędzy Zalewem Zegrzyńskim, a stawem. Tam jak mantrę powtarza się słowo eutrofizacja. Pod to dziś można wszystko podciągnąć, byleby kasa się zgadzała....najlepsza ta unijna oraz ta z kieszeni wędkarzy. Co nie zmienia faktu, że jest to dziś olbrzymi problem, szczególnie na jeziorach.

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 986
  • Reputacja: 110
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3518 dnia: 08.04.2021, 23:04 »
Wody PZW powinny być tylko dla wędkarzy a nie dla rybaków. Zakazać całkowicie odłowów sieciami bez jakichkolwiek furtek.


Pozdrawiam Łukasz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3519 dnia: 08.04.2021, 23:41 »
Moim zdaniem jest to troszkę zbyt daleko idący wniosek ;) Np. odłowy kontrolne są wręcz niezbędne do zapewnienia prawidłowej gospodarki wędkarskiej w Polsce. Oczywiście mówię tu o takich, w trakcie których podejmuje się starania, aby te ryby wróciły z powrotem do wody w jak najlepszym stanie. Przy niedziałającym systemie rejestrów połowowych i jednej wielkiej ściemy z tymi rejestrami, jest to dziś jedyny sposób na poznanie ichtiofauny zbiornika. I uważam, że olbrzymią rolę powinni odgrywać tu ichtiolodzy. Dlatego osobiście uważam, że w gminach na terenie której znajduje się obwód rybacki, powinien być zatrudniony na etacie taki gminny ichtiolog (a najlepiej nie jeden, a kilku w zależności od wielkości zbiorników). Raz, że to by "rozkręciło" upadające wydziały na uczelniach związane z tą nauką, ale też i np. technika (jak ten w Sierakowie). A dwa byłby jakiś tam nadzór nad tym, nad czym powinno zależeć samorządom, czyli nad turystyką wędkarską.

Oczywiście to państwo powinno dawać kasę na to (np. w formie dotacji celowych na zadania własne), no ale to są jedynie moje marzenia, skoro dziś to państwo "zarzyna" samorządy, a nie im pomaga. Problem w tym, że dziś odłowy kontrolne kojarzą się z tymi gospodarczymi i trudno jest wędkarzy przekonać do nich, skoro w dupie mają też rejestry. A działacze PZW przez lata nie mieli bata nad sobą i zasłaniali się prawem rybackim. Tylko nikt przez dziesiątki lat nie zadał jednego prostego pytania. Kto pisze takie, a nie inne operaty rybackie ? :beer:   

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3520 dnia: 09.04.2021, 08:02 »
Wody PZW powinny być tylko dla wędkarzy a nie dla rybaków. Zakazać całkowicie odłowów sieciami bez jakichkolwiek furtek.

Nie możemy jako wędkarze uzurpować jako jedyni prawa do wód. Na Mazurach np. ryba jest okoliczną atrakcją kulinarną, więc powinna być w menu. Do tego duże jeziora mają sporą 'moc produkcyjną', przez co można prowadzić gospodarkę rybacką, ale oczywiście normalną. A mamy do czynienia z niedziałającym systemem, w którym oszukuje nie tylko wędkarz ale i rybak. Nasze wody są regularnie degradowane i nikt tego nie chce zatrzymać. Już sam brak działającej kontroli sprawia, że dochodzi do masowego łamania regulaminów, limitów.

A odłowy sieciami to podstawowe narzędzie do określenia zasobności zbiornika, więc nie może być zakazane :) Do tego jak pisze Arek mamy w Polsce odłowy kontrolne, rzecz bardzo dobrą, aczkolwiek niewiele dającą, bo mało kto z nich korzysta. Ale można je robić na żywej rybie i wtedy tylko kilka sztuk idzie do badań. Państwo w ten sposób kontroluje użytkownika danej wody.
Lucjan

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3521 dnia: 09.04.2021, 08:13 »
Oho, teraz będą pisać na forach, że Luk jest za odłowami :P

Co do eutrofizacji - nie wiem jak u was, ale w moim okręgu tak się składa, że najbardziej "kwitnące" zbiorniki to te, które są otoczone polami uprawnymi i które są zasilane ciekami przebiegającymi wśród pól. Woda jest dosłownie nawożona. Do tego przetrzebiona populacja drapieżnika nie pomaga, choć wydaje mi się, że w takiej sytuacji nie pomoże ani drapieżnik, ani odłowy (których i tak nie ma).
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3522 dnia: 09.04.2021, 09:15 »
Oho, teraz będą pisać na forach, że Luk jest za odłowami :P

Sa pewne granice :) Na przykład no kill na wielkich jeziorach nie ma sensu, i właśnie korzystając z mądrego systemu, jak np. z rejestrów połowowych, można dany gatunek usuwać. Chociażby jak jest sporo krąpia i małego leszcza. Pomaga się wtedy drapieżnikowi. Do tego spore akweny mają naprawdę silne stada tarłowe, i trzeba pewne rzeczy regulować. Najważniejsze to nie dopuścić do karłowacenia. A ryby na Mazurach jeszcze w latach 80-tych było sporo, pomimo sporej ilości rybaków i wędkarzy. Wtedy była tam masa ośrodków wypoczynkowych i pół Polski jeździło tam na wczasy czy wakacje. Teraz turystów brakuje...


Co do eutrofizacji - nie wiem jak u was, ale w moim okręgu tak się składa, że najbardziej "kwitnące" zbiorniki to te, które są otoczone polami uprawnymi i które są zasilane ciekami przebiegającymi wśród pól. Woda jest dosłownie nawożona. Do tego przetrzebiona populacja drapieżnika nie pomaga, choć wydaje mi się, że w takiej sytuacji nie pomoże ani drapieżnik, ani odłowy (których i tak nie ma).

Ja nie rozumiem w ogóle, jak można walczyć z eutrofizacją za pomocą odłowów. W UK przecież jest to samo, nawożą pola strasznymi ilościami nawozów, i jakoś nie znam ani jednej wody ze skarłowaciałą wzdręgą czy leszczem. Więc jak to jest? Wręcz należy wprowadzać no kill! :)

Wg mnie należy poruszyć bardzo ważną sprawę ochrony drapieżnika, i zacząć go skutecznie chronić. Ale rybacy tego nie chcą, bo przy malejącej ilości węgorza to jedyne gatunki (może oprócz sielawy) które mają konkretną cenę. Więc tak naprawdę mamy naginanie faktów przez naukowców rybackich. Oni nie chcą równowagi, ale utrzymania obecnego status quo. Dlatego tak cisną. A przecież oczywiste jest, że uzdrawiającym będzie kierunek wędkarsko-turystyczny, obok rybackiego. Oni jednak nie chcą, lub pewna frakcja tego nie chce. Dlaczego? Bo sami siedzą w PZW jak Tomasz Czerwiński lub wiedzą, że bez GR Suwałki posypie się ich pseudonaukowa narracja. Już pisałem wiele razy, oni wpadli w pułapkę konsekwencji, pokazują, że zrównoważona gospodarka rybacka jest słuszna. A nie jest! Bo wody rybaków i PZW są zdegradowane, pomimo odmiennego użytkowania. Stąd te pieprzenie, że ryba jest. Ci goście nie wiedzą co to znaczy. Jakby zbadali wody w takim UK, to by się za głowy złapali. A w takiej Francji czy we Włoszech to już w ogóle...
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3523 dnia: 11.04.2021, 10:55 »
  Cyt. Z fejsa.
Cyt." Rzecznik dyscyplinarny Okręgu PZW w Krakowie Jarosław Kurek.
Ja PIER....!!! Przepraszam inaczej nie można zareagować na tego "łowcę okazów". Proszę nie jeść przy oglądania tego filmy i lepiej usiąść. Typowa dawna szkoła wędkarstwa wywodzącego się z PZW. Szkoła, która nadal jest pielęgnowana i to doskonale tłumaczy niechęć władz PZW do wód NO KILL. To tłumaczy na przymykanie oczy na kłusownictwo i celowe szarpanie ryb za kapotę jak w Elblągu. Ci w większości starsi działacze żyją w innym świecie. Mentalnie PRL wiecznie żywy ".               

Maciek

Offline Drapichrust

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
  • Reputacja: 171
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnów, Nowopole.
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #3524 dnia: 11.04.2021, 12:32 »
Najlepszy fragment od 5:05 :'( Kolekcjonowanie padliny i hodowla moli, dramat. Przypomniała mi się podobna ściana ściętych głów w moim pierwszym kole z czasów wczesnej młodości :facepalm:

Edit: Wróciłem po chwili do dalszych fragmentów i aż się wierzyć nie chce. Mieli w Zalewie Nowohuckim za dużo raków szlachetnych, których nie mogli legalnie wymordować, to pan łowca wpadł na pomysł zarybienia zbiornika sumem! :facepalm: Niby nie chce mi się wierzyć, ale to jest takie typowe dla tych betonów, że nie należy się dziwić! Przyjemne z pożytecznym (i pożywnym) - zabijmy legalnie raki za pomocą sumów, a sumy zeżremy jak podrosną ???
Artur