Autor Wątek: Sposób na tołpygę  (Przeczytany 29323 razy)

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 686
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #45 dnia: 08.01.2020, 03:33 »
@ selektor
Na korzyść tołpygi działa niemożliwość rozmnażania w polskich warunkach, chociaż jak się jeszcze trochę ociepli to i może zacznie się rozmnażać.

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #46 dnia: 08.01.2020, 16:41 »
Krynio. Nie musisz mieć technoplanktonu. Podwieś pod spławik w jego miejsce sprężynę, na którą nabij mieszankę taką, żeby smużyła i załatwione. Zanęta musi robić chmurę i to wszystko. Staraj się tak namoczyć zanętę, żeby Ci chociaż godzinę wytrzymywała. Licz się z tym, że drobnica będzie Co ją z jednej strony obskubywać zaś z drugiej wspomagać "dymienie". Gdzie jest w wodzie sum o drobnica to się czasami nie zdziw ;)

Zarzuć tego pomysła na zestaw. Nie czaj się.

Selektor - szkoda, że amur jest rodzimy jak jasny gwint. Dziwne, że tołpyga wg niektórych szkodzi tylko w jaki sposób i komu? Dobrze, że ustawodawca się nie skompromitował.
Uważam tołpygę za o wiele atrakcyjniejszą wedkarsko i waleczniejszą od karpia.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline krynio

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa / Łowicz
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #47 dnia: 08.01.2020, 16:53 »
Dziękuję

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #48 dnia: 08.01.2020, 17:04 »
Uważam tołpygę za o wiele atrakcyjniejszą wedkarsko i waleczniejszą od karpia. ----> ciekawe co na to karpiarze powiedzą ... ;) wydaja tyle kasy a tu ich omija taaaka przygoda
;)

Offline krynio

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa / Łowicz
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #49 dnia: 08.01.2020, 17:12 »
Przyznają rację. Osobiście dla mnie najbardziej waleczną rybą jest amur i jesiotr. Karpia powyżej kilkunastu kg ciągnie się jak worek kartofli. O ile jest to jeszcze głęboka woda, to spoko, ale z płytkiej wanny żadna radocha by się wykazać.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 938
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #50 dnia: 08.01.2020, 17:26 »
Tołpygi nie złapałem - nie wiem.

Amury - zależy od łowiska, generalnie do 10 kg raczej nie trafiłem zbytnio walecznego, od 12 już tak.
Jesiotry, z moich doświadczeń granica ok 9 kg, powyżej już walczą lepiej.
Karpie - różnie, sporo 10-14 (szczególnie długie pełnołuskie) walczyło nieźle, a koi to nawet od 6 kg.
A te 15 kg+, które mi się czasem trafiają - walczyły.
;)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #51 dnia: 08.01.2020, 17:41 »
Przyznają rację. Osobiście dla mnie najbardziej waleczną rybą jest amur i jesiotr. Karpia powyżej kilkunastu kg ciągnie się jak worek kartofli. O ile jest to jeszcze głęboka woda, to spoko, ale z płytkiej wanny żadna radocha by się wykazać.
Mówisz, że jak worek kartofli? No nie wiem czy 1,5h walki na pontonie można tak nazwać...zdarzy się taki, że bez walki wyjedzie ale to rzadkość.

Offline krynio

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa / Łowicz
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #52 dnia: 08.01.2020, 17:45 »
Zależy ogólnie od łowiska. Te większe, kilkadziesiąt razy kłute, może już są przyzwyczajone do tego że i tak będą za chwilę wypuszone, więc po co się wysilać. I zauważyłem, że na łowiskach głębszych, pożwirowych, ryba jest zawsze w lepszej kondycji i skora do walki gdy wyczuje już spad przy brzegu, choćby miała 6kg. Dlatego powiedziałem nie dla płytkich bajorek gdzie wystarczy trafić zestawem w wodę i potem to już kwestia szczęścia jak duża weźmie.

Edit.
Kozi, ja łowię z rzutu, na łowiskach niedużych, gdzie ryba jest przyzwyczajona do swojej roli. Nie łowiłem nigdy z pontonu na wielkiej wodzie typu jezioro czy zaporówka , powiedzmy 'dzikiej', choć nie lubię tego określenia. U nas na Mazowszu nie ma takich wód. Okonia tu nie liczę bo tam łowić nie lubię, jakbym chciał łowić wśród takich tłumów, zabrałbyn wędki na przejażdżkę tramwajem i miałbym to samo.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 962
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #53 dnia: 08.01.2020, 19:32 »
Może nie bezpośredni w temacie, ale pod koniec grudnia złapałem na spinning karpia za cztery litery. Jazda na łódce przez 45 min.  Myślałem, że sobie nie poradzę, waga pokazała 10 kg. Wrażenia z holu bezcenne :)
Adam

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #54 dnia: 08.01.2020, 19:39 »
U nas na Mazowszu nie ma takich wód. Okonia tu nie liczę bo tam łowić nie lubię, jakbym chciał łowić wśród takich tłumów, zabrałbyn wędki na przejażdżkę tramwajem i miałbym to samo.
Wód nie macie? Na każdej wodzie PZW są karpie a na wielu ryby ponad 20 kg. Szkoda czasu i pieniędzy na komercje w tym hobby nie chodzi o to by złowić ne wiadomo ile ryb, tylko aby przechytrzyć te "dzikie" ryby...

Offline krynio

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa / Łowicz
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #55 dnia: 08.01.2020, 20:38 »
Kozi:
Kartę wyrobiłem w 2006 i tylko wtedy opłaciłem. Widziałem jak się łowi na wodach PZW w okolicach Łowicza (moje rodzinne strony) i nie zamierzałem tego dziadostwa sponsorować. Wolałem jechać na komercję, zapłacić, mieć przyzwoite warunki (toaleta, czasem prysznic czy dostęp do prądu), fajnych ludzi dookoła oraz pewność, że coś w tej wodzie większego pływa.
Jedyna sensowna woda PZW to Rydwan, ale to ciężki temat, choć nie mówię nie. Póki co, uczę się metody i klasyka na mniejszej żwirowni w okolicy Rydwanu (miejscowi będą wiedzieć o czym mówię). Także w tym roku jak na karpie - to Krzyczki (nieduża woda po żwirowa), jak metoda i klasyk - mała żwirownia w okolicy Rydwanu, gdzie karty nie potrzeba, a ryba jest.
Każdy ma swoją drogę wędkarstwa i doświadczenia z tym związane. Ty masz swoją, ja mam swoją. Nie ma się co spierać o odczucia z holu ryby, bo każda woda i ryba w niej bytująca, jest inna. Czy to chodzi o miejsce żerowania, zwyczaje, czy towar jaki lubi pobierać. Ty karpia 17kg holowałeś 1,5h a ja 3 minuty (może jeszcze był zaspany na wiosnę). Ważne żeby się rozwijać i szukać czegoś nowego, co też daje frajdę (u mnie nauka metody i klasyka). Zdrówko i bez spiny, bo nie o to w tym chodzi.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #56 dnia: 08.01.2020, 21:13 »
U nas na Mazowszu nie ma takich wód. Okonia tu nie liczę bo tam łowić nie lubię, jakbym chciał łowić wśród takich tłumów, zabrałbyn wędki na przejażdżkę tramwajem i miałbym to samo.
Wód nie macie? Na każdej wodzie PZW są karpie a na wielu ryby ponad 20 kg. Szkoda czasu i pieniędzy na komercje w tym hobby nie chodzi o to by złowić ne wiadomo ile ryb, tylko aby przechytrzyć te "dzikie" ryby...
Kozi, nie wypowiadaj się za wszystkich, bo masz dobre wody w okolicy.
Zapraszam do mnie, gdzie na każdego karpia przypada 10 wędkarzy. Ryby są i u mnie, owszem. Ale to naprawdę jest bardziej loteria, żeby z tych kilku sztuk jakaś Ci się trafiła. O długoterminowym nęceniu miejscówki możesz zapomnieć, bo dzielisz ją z nastoma innymi wędkarzami. Tak więc...
Btw, ja też nie łowię na komercjach poza jakimiś spotkaniami.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 875
  • Reputacja: 393
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #57 dnia: 08.01.2020, 21:19 »
Mam znajomych karpiarzy w różnych rejonach kraju i większośc która wędkuje na wodach pzw uwierz mi, że nie narzeka na ilość ryb. Ale żeby były efekty to trzeba spędzać minimum 30-40 nocek w sezonie nad wodą.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #58 dnia: 08.01.2020, 21:35 »
Zgadzam się z kolegą Kozim :beer: ,rybki na PZW są ,tylko trzeba się więcej poświęcić, a efekty będą ,z drugiej zaś strony nie każdy ma czas na zasiadki długoterminowe ,a chęć połapania zwłaszcza szybkiego to przeważnie komercje niestety O:)

Offline krynio

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa / Łowicz
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Sposób na tołpygę
« Odpowiedź #59 dnia: 08.01.2020, 21:49 »
40 nocy. Liczmy 2 noce w weekend, to jest 5 miesięcy regularnych wyjazdów co weekend. Gdzie tu czas coś załatwić (w tygodniu pracuję w godzinach 9-17), mieszkanie ogarnąć (bo po pracy w tygodniu się nie chce), jechać gdzieś motocyklem czy spotkać się ze znajomymi. Kozi, żyjemy w innych światach. Ja nie mam dwudziestu paru lat, nie mieszkam z rodzicami, mam kredyt, a nad Rydwan 100km w jedną stronę. Życie nie toczy się tylko wokół wędkarstwa.