Witam !
Wybieram się na kilkudniowy wypad na łowisko, gdzie zwykle łowię na klasyczny koszyk z gotową zanętą (Lorpio Medium Feeder) na jednej i metodą na drugiej.
Tym razem chce wypróbować swój kij karpiowy, przyznam że od zakupu kilka lat temu praktycznie nie łowiłem.
Mam zatem kij do zestawu karpiowego, mam gotowe przypony, wiem miej jak łowić ale proszę o wskazówki praktyczne, a mianowicie:
1. wiem, że karpie dobrze jest podnęcić, zaopatrzyłem się w spomba, tylko nie wiem co będzie najskuteczniejsze do środka, lub w co się zaopatrzyć (pellet, kulki, kukurydza, ziarna itd) Czy nęcić wszystkim na raz czy jeden składnik podczas jednej sesji ( w sumie chcę tam być 3 dni). Jakie kulki na haczyk polecacie, jaki smak może zadziać pod koniec maja ?
2. Nie mam doświadczenia więc nie znam się na finezyjnych przyponach, zatem jak długo czekać na branie po zarzuceniu, zakładając że mogłem coś splątać albo trafić w jakieś zielsko, czy jest sens w tej sytuacji trzymać zestaw w wodzie więcej niż 2-3h ? Jaką przyjąć taktykę ?
3. jako drugą wędkę w tym zestawie chce wykorzystać mojego feederka z koszykiem i zanętą jak wyżej. Czy jest sens rzucać w to samo miejsce czy karpiową zostawić w jednym, a feederkiem poszukać ryb nieco dalej/bliżej ?
Zbiornik to dawne wyrobisko żwirowe, ok. 10ha, ma średnio 2-2.5m głębokości, miejscówkę mam w rogu zbiornika, dlatego łowiąc na metodę i feeder tę pierwszą rzucam w róg na granicę roślinności, drugą dalej na kamienne, niezarośnięte dno. Wyniki do tej pory średnie (małe i średnie karpie, karasie, liny).
Z góry przepraszam jeśli cokolwiek pominąłem ale chętnie uzupełnię co trzeba.
Dziękuję za każde sugestie/podpowiedzi.