Nie było to jakieś hiper drogie, ale jak na produkt za lekko ponad 2 tysiące złotych, to oprócz standardowego cła, którego wyszło około 60 złotych i które kalkulowałem, doszło też to cło dodatkowe ("wojenne"
), którego już nie kalkulowałem w kwocie 520 zł.
Oczywiście kocham też te przepisy chroniące interes fiskalny Polski, bowiem do wartości przesyłki dolicza się obie te opłaty celne i dopiero od tego liczy się jeszcze VAT, w wysokości 23%, czyli za sam podatek wyszło ponad 600 zł
Reasumując jak na paczkę za lekko ponad 2 tysiące złotych, 1200 złotych to same opłaty celne i podatki, to dla mnie jest to naprawdę kiepski biznes.