Autor Wątek: Zarybianie  (Przeczytany 8686 razy)

elvis77

  • Gość
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #15 dnia: 04.03.2015, 13:49 »
Ja wiem,że można. Do niedawna(przez kilkanaście lat) zajmowałem się handlem żywą rybą i wiem,że się da nawet bez wody. Tylko w dzisiejszych czasach jest coraz trudniej (eko terroryści)zrobić to legalnie i zgodne z prawem. Kwiecień i wrzesień to bardzo dobre miesiące na zarybienia,bo rybą zdąży się zaklimatyzować przed zimą i zmiana wody (ph,tempetatura,itp,)nie ma tak dużego znaczenia jak np.w grudniu,gdzie zimna woda tylko pogarsza możliwość adaptacji. Ryby zakażone będą pływały bez oznak choroby w swoim starym środowisku i wystarczy zmienić im jeden z parametrów i choroba zacznie się rozwijać np.pleśniawka.
Dlatego jestem przeciwnikiem(nie jestem zwolennikiem) samodzielnego,masowego i nie kontrolowanego zarabiania. Szczególnie karpiem,sumem,amurem,tołpygą czy modnym kiedyś sumikiem kolczastym i do tego najczęściej w grudniu rybami z bazaru lub tzw.zwrotem z handlu po kosztach. Przenoszone w ten sposób choroby nadmierna ekspansja danego gatunku powoduje niekiedy nieodwracalne zmiany,a niekiedy właściwie katastrofę ekologiczną. Takie właśnie działania były przyczyną wymarcia znaczących ilości ryb w naszym zalewie. I mimo naszych apeli,żeby wyrzucać zakażone ryby chociażby nie miały wymiaru  nie uzyskaliśmy takiej zgody do momentu potwierdzenia choroby przez Instytut w Puławach. Trwało to wszystko dwa miesiące,a w tym czasie ryby zdechły. Choroba ta jest prawie nie wyleczalna,więc tylko wyrzucanie miało sens,ale nikt nie chciał ryzykować karą i nie wymiarowe,bądź będące w okresie ochronnym ryby wypuszczono spowrotem.
Nieodpowiedzialne działanie kilku osób spowodowało,że woda która miała i tak bardzo mało ryb,nie ma ich teraz prawie wcale(płotki do 14cm i leszcze do 35cm)
O mało podobna sytuacja by miała miejsce w stowarzyszeniu którego jestem członkiem(nie oficjalnie,bo statut Pzw zakazuje uczestnictwa w innych organizacjach "paramilitarnych"),tylko tam koledzy wysłuchali moich uwag co do sposobu zarybiania i tylko nieznaczna część ryb trafiła do wody. Mimo sprzeciwu leśnych dziadków przerwano zarybienia, a na ryby wpuszczone został zdjęty czasowo limit i okres ochronny. Ryby zostały szybko wyłapane i można było zarybić jeszcze raz. Dostawca był w porządku,bo dał kilka większych karpi (powyżej 3kg)gratis,a każda ryba była oglądana i dopiero wpuszczana. Każde skaleczenie czy otwarcie eliminowało taki egzemplarz. Może to się wydawać głupie,ale jak ktoś ma nawet akwarium to wie czym to grozi.

Grendziu

  • Gość
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #16 dnia: 04.03.2015, 14:25 »
Elvis jak masz namiary na duże leszcze zgodnie z prawem to daj kontakt proszę na priv.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #17 dnia: 04.03.2015, 14:29 »
Elvis ma zupełną rację. Zastanawiam się czy można natomiast kupić rybę odłowioną i ją przebadać ewentualnie 'odkazić'. Na pewno jakiś ośrodek zarybieniowy ma wodę, w której ryby można przetrzymać i przebadać. Oczywiście podnosi to koszt. Ale trzeba mieć świadomość ile trzeba czekać aż leszcz osiągnie 50 cm. Czasem warto dać więcej ale mieć podrośniętą rybę.
Lucjan

Offline wadziol

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #18 dnia: 04.03.2015, 14:31 »
To ja może podłączę się w wątku z pytaniem o zakup do zarybienia prywatnego stawu małego szczupaka. Czy może ,któryś z kolegów ma namiar na sprzedaż na wiosnę szczupaka w okolicach Wrocławia lub na Dolnym Śląsku? Okoń też mnie interesuje.
Dzięki za wszelkie namiary.
Marcin
Matrix Team Poland / FKK Wrocław

elvis77

  • Gość
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #19 dnia: 04.03.2015, 14:38 »
www. ZG PZW
Ale tak poważnie to nie mam takich namiarów. Ja handlowałem karpiem,amurem,tołpygą,linem,karasiem,szczupakiem,sumem. Ryby pochodziły z małych kilku,kilkunasto hektarowych  lokalnych hodowli. Mam kuzyna co ma dwa stawy hodowlane,ale od kilku lat wydra doszczętnie wybiera mu ryby i chyba zrezygnuje( około 2 tony ryby wyciąga jedna rodzina wydr w ciągu sezonu).Hodowle ekologiczne oparte głównie o ziarna,a nie granulaty z mączki kostnej,która jest zakazana.

elvis77

  • Gość
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #20 dnia: 04.03.2015, 14:45 »
Jest jakieś forum tematyczne i tam można poszukać więcej info o materiałach zarybieniowych.
" www.Pankarprybacy.pl. "  czy coś takiego i jeszcze jakieś inne,ale nie pamiętam.

Offline wadziol

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #21 dnia: 04.03.2015, 14:47 »
Jest jakieś forum tematyczne i tam można poszukać więcej info o materiałach zarybieniowych.
"Pan karp"  czy coś takiego i jeszcze jakieś inne,ale nie pamiętam.

Dzięki elvis777
Marcin
Matrix Team Poland / FKK Wrocław

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #22 dnia: 04.03.2015, 14:55 »
elvis77 , wiem że z wydrą ciężko wygrać ale są pastuchy elektryczne może warto spróbować ? ewentualnie jeśli ma ogrodzone te stawy to niech puści psy lub jakieś inne zwierzaki. Ja już na poważnie myślałem o pastuchu ale od czasu jak puściliśmy zwierzaki , i chodzą na luzie do o koła stawu wydra zniknęła , boi się ,wyczuwa zapach zagrożenia.
Grzegorz > Kołobrzeg

elvis77

  • Gość
Odp: Zarybianie
« Odpowiedź #23 dnia: 04.03.2015, 15:04 »
Pastuch to jedyne chyba skuteczne rozwiązanie. Teren jest nie ogrodzony i jest po środku wsi,więc psy luzem nie wchodzą w grę i pastuch też chyba nie,bo niewiem czy dostałby zgodę. Paradoks polega na tym,że sam kuzyn jest myśliwym i nic nie może zrobić,a do tego jest na celowniku życzliwych sąsiadów. Istny pat. Ktoś kiedyś"niechcący"złapał wydrę i był spokój na dwa lata,ale znowu wróciły.