Było ostre pukanko. Dziewczyny pozwalały na wiele. Sorry, ale większość pojedynków indywidualnych przegrana. I to w obronie. Niski pressing nawałkowski, czyli prawie cała drużyna max 20 metrów od bramki, a i tak dziury jak w serze szwajcarskim. Strzałów sprzed pola karnego w ogóle nie próbowali blokować, nie pierwszy raz zresztą - już Walia im tak strzeliła, a i przedtem, jeszcze od czasów Brzęczka, już parę bramek nam wpadło po podobnych akcjach, gdzie defensywny pomocnik odpuszcza. Wczoraj tłumaczyło ich tylko to, że powinni być po sezonie na wakacjach.