Myślę że reszta stawki nie miała by nic przeciwko by w końcu zacząć realnie marzyć o mistrzostwie Szkocji, pierwszy raz od 1985 roku...
Czy taki zabieg oznaczałby zapaść piłki w Szkocji? Śmiem wątpić, Szkocja ma często bdb piłkarzy, dziś akurat przypada ten tytuł Roberts'onowi z Liverpoolu i Trierney'owi z Arsenalu.
Te kluby (Rangers i Celtic) zawsze mocno stawiały na lokalsów więc motywacja dla szkockich dzieci byłaby wielka. Móc wystartować z kariera od razu od Premiership brzmi jak bajka....
Owszem, czołowe kluby miałyby problem z natłokiem spotkań, ale obecność Celticu i Rangersów śmiem stwierdzić że podniosłaby wartości marketingowe i umowy sponsorskie. Nie rzadko bywa tak że Anglicy olewają Ligę Europy bo wolą skupić się na swoim podwórku.
Często sami Anglicy wyżej stawiają ligę nad puchary... Rozwój i tak już wspaniałej premiership mógłby jeszcze bardziej się uwidocznić.
Wyobraź sobie że o mistrza walczą jak co roku big6, a w grupie pościgowej ściągają ich Everton, Leicester, Wolverhampton, Celtic, Rangers.... Choć wydaje się to nie możliwe to realnie podniosłoby to i tak kosmiczny już poziom...
A w odwodzie są jeszcze takie ekipy jak Newcastle, Aston Villa, czy Leeds które są ambitne, mają infrastrukture, kwestia tylko bogatego właściciela która nada bieg... Na zapleczu kisi się Nothingam Forrest, Blackburn...
Każdy z nich z wspaniała historia, piętnem w Europie (Nottingham) czy też w Anglii...
Nadmiar obowiązków moim zdaniem nie należy rozwiązywać przez odwrócenie się od atrakcyjności ligi, ale poprzez eliminacje np Carabao Cup, a zostanie jedynie z liga plus Puchar Anglii.