Mecz wciągający jak bagno, do ósmej minuty było pięknie, potem już gorzej... Ale i tak dali radę, do tego wielu zawodników pokazało się z bardzo dobrej strony, Jóźwiak świetnie zagrał, Klich i Zieliński dali kilka razy popis, Kędziora zaszalał. Szkoda tylko, że nie potrafiliśmy tego pressingu utrzymać dłużej. Nie wiem jak Wy, ale ja miałem wrażenie, że po zejściu Krychowiaka sypnęło się nam ustawienie. A co do tego, to ja bym z niego już zrezygnował po Euro definitywnie, wg mnie daje z siebie już dużo mniej w reprezentacji (w porównaniu do klubu), grał ostro jakby sobie nie radził i szybko dostał żółtą kartkę, potem prosił się o następne.
Ogólnie jednak mieliśmy fory ze względu na murawę, do tego Holendrzy nie czarujmy się, szału nie robili. Wg mnie są w kiepskiej dyspozycji pod wodzą de Boer'a, dlatego wypadliśmy na ich tle całkiem dobrze. Jednak na plus zaliczyłbym dobre ustawienie i grę skrzydłami, wreszcie to wychodziło. Wg mnie bardzo dużo wnosi Klich, który wreszcie grał tam gdzie powinien (ale nie po zmianie Lewandowskiego), z Zielińskim, Jóźwiakiem i Płachetą było komu rozgrywać. Cieszy mnie zwłaszcza postawa Ziela, który pokazał wreszcie co potrafi i był jednym z wyróżniających się graczy w naszej drużynie. Teraz 'gryzł trawę', w przeciwieństwie do Krychowiaka czy Piątka, ten ostatni ma słabsze dni najwyraźniej. Grosickiemu należy już zdecydowanie podziękować, z tej mąki chleba już raczej nie będzie. Trzeba drużynę przebudować i wprowadzić młodych, i zdecydowanie dawać grać tylko tym, co grają na co dzień w klubach. Wg mnie powinno to być żelazną zasadą.
Nie wiem czy zauważyliście, ale Klich w Leeds pod okiem Bielsy wszedł na inny poziom, i kilka razy próbował grać jak na Wyspach, na szybko, błyskawicznymi podaniami. Niestety, nie każdy z naszych potrafi tak grać, i tu jest nad czym pracować wg mnie
Zwłaszcza obrońcy mogliby szybciej podawać, co pomogło by wyprowadzać atak zanim przeciwnik się zdąży ustawić. WG mnie to jest kierunek, zamiast powolnego rozgrywania. Bo jak linii obrony Biało-czerwonych zakłada się mocny pressing, to nasza gra zaczyna się sypać, i zacznają się paniczne wybicia i tracimy piłkę.
Ogónie mecz na plus, przynajmniej pod kątem gry, nie było już tej studni bez dna żalu i rozpaczy. Szkoda że Lewandowski ma uraz mięśnia, bo mógłby zrobić więcej, on świetnie ściąga obrońców i robi miejsce innym aby mogli strzelić lub dośrodkować.
Brzęczek pozostanie, koniec jego kariery nastąpi,
niestety, dopiero po Euro.