Przyglądam się rybom w marketach, Lidl ma ze stawów hodowlanych (Karp, Jesiotr, Amur). Filet z sandacza przyjeżdża zamrożony z Kazachstanu a po rozmrożeniu jest sprzedawany jako świeży (informacja jest na opakowaniu). Co do innych ryb, nie sądzę żeby były z wód sieciowanych przez PZW, leszcze były z tego co kojarzę z morskiej strefy przybrzeżnej. Płotek, okoni, linów nie widziałem. Reszta to ryby "światowe".
Od czasu do czasu kupuję i nie mam wyrzutów sumienia.