Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => Inne organizacje wędkarskie => Mazovia Fishing Team => Wątek zaczęty przez: MarioG w 27.09.2016, 19:33
-
Jak wspominałem już wcześniej 16.10.2016r (niedziela) zapraszam na spotkanko i wspólne wędkowanie w mam nadzieję, że dużym gronie.
Łowisko podam w terminie późniejszym ale już dziś rezerwujcie sobie terminy.
A poniżej lista obecności:
1. Mario
2. miejsce na Twój nick
A dodatkowo w między czasie kto chce tak na szybko to zapraszam 02.10.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2160.585 (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2160.585)
-
Jak wspominałem już wcześniej 16.10.2016r (niedziela) zapraszam na spotkanko i wspólne wędkowanie w mam nadzieję, że dużym gronie.
Łowisko podam w terminie późniejszym ale już dziś rezerwujcie sobie terminy.
A poniżej lista obecności:
1. Mario
2. Kinior
A dodatkowo w między czasie kto chce tak na szybko to zapraszam 02.10.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2160.585 (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2160.585)
-
A poniżej lista obecności:
1. Mario
2. Kinior
3. Mosteque
-
Jeżeli było by to łowisko w połowie drogi miedzy Lublinem a Warszawą to chętnie bym przyjechał
-
A poniżej lista obecności:
1. Mario
2. Kinior
3. Mosteque
4. yarousseau
-
Panowie, Dyzma rzucił propozycję i co Wy na to?
A tak swoją drogą będzie u Nas mój znajomy z Radomia. Wiec jedna osoba wiecej jakby nie było.
-
Ja ostatnio mam za mało czasu na ryby więc szkoda byłoby mi tracić jeszcze czas na dojazd gdzieś daleko. Dyzma zapraszamy do Wawy i okolic ;)
A masz na myśli jakiś konkretny zbiornik?
-
Idealnie pasuje tu Ekofarma Żelechów. Jak w mordę strzelił pośrodku. Ale to w tygodniu raczej, no i jednak całodniowa impreza musiałaby być. Inaczej się nie opłaca. Nikomu z nas.
-
W sumie to fajna woda jest ale z tego co wiem to tam trzeba sporo sypać i na branie trzeba poczekać i może być ciężko połowić tak z marszu... No chyba że będziemy mieć nosa i dobrze wytypujemy miejscówki :)
-
W takim razie umówimy się w nowym roku, jak zrobi się cieplej to zaliczymy taki wypad razem z nocką
-
W sumie to fajna woda jest ale z tego co wiem to tam trzeba sporo sypać i na branie trzeba poczekać i może być ciężko połowić tak z marszu... No chyba że będziemy mieć nosa i dobrze wytypujemy miejscówki :)
Wiesz co, Jarek? Przestałem już wierzyć w takie bzdury. Co to znaczy, że trzeba dużo sypać? Jak nasypiesz mało, to ryba stwierdza - eee, mało towaru leży to nie podpłynę? To są jakieś bzdurne stereotypy moim zdaniem.
Poza tym od dawna uważam, że sypanie dużo znacznie zmniejsza szansę na branie.
-
Też nie jestem zwolennikiem sypania ale z tego co mówią mi znajomi którzy tam czasami łowią to tak jest... W Piorunowie też nie złowisz dużego karpia jak nie nasypiesz w odpowiednie miejsce min 3kg gotowanej kukurydzy i nie założysz na włos 2xmin18mm kulek. Ale to dlatego, że ryby są tak nauczone przez karpiarzy (nazwiska pominę) ;)
Oczywiście wyjątki od reguły zawsze są ale nie zdarzają się często... Jak nie wierzysz to przyjedź do Piorunowa kiedyś to zaprezentuję Ci (zaproszę kilku znajomych karpiarzy którzy regularnie odławiają tam karpie powyżej 10kg ):) Też w to nie wierzyłem ale zobaczyłem i uwierzyłem :p
-
Ale tak na logikę - czego są ryby nauczone? Że jak leży duża górka jedzenia, to tam je czeka wspaniała atrakcja w postaci nadziania na hak, holu i wspólnego zdjęcia z super karpiarzem? Dla mnie to ewentualnie ryba może takiej atrakcji unikać, a nie do niej płynąć.
Zauważ, kto takie rzeczy opowiada. Ludzie, którzy po prostu inaczej nie łowią. Zawsze sypią dużo, bo... tak trzeba. Inaczej nie połowisz.
Może kiedyś w Piorunowie się umówimy. Chciałbym w końcu złowić jesiotra. Ja z kolei mam swoje doświadczenia. Gdy przyjeżdżają karpiarze i sypią wiadra towaru, kończą się brania. Owszem, one się zaczynają, ale kilkanaście godzin później.
-
Ale tak na logikę - czego są ryby nauczone? Że jak leży duża górka jedzenia, to tam je czeka wspaniała atrakcja w postaci nadziania na hak, holu i wspólnego zdjęcia z super karpiarzem? Dla mnie to ewentualnie ryba może takiej atrakcji unikać, a nie do niej płynąć.
Michał przecież nie bajeruję tylko piszę to co widzę :)
Ja na codzień jednak w ciągu dnia zużywam ok 1-2 kg zanęty a znajomy karpiarz ostatnio w nocy wsypał ponad 30 kg kuku ale złowił ok. 40 karpi (o Piorunowie ciągle).
Ja niestety łowiąc i nęcąc punktowo i nie dużo karpie łowię tak raz na ruski rok ale w sumie to wolę liny, karasie złociste niż karpie więc nie płaczę :)
No niestety tak jest, że jak oni nasypią to brań jest mniej (oni wtedy łowią). A w tę sobotę nie masz ochoty pojechać do Piorunowa?
W tym roku byłem tak z 6 razy i za każdym razem łowiłem jesiotry (emocje niezapomniane) :)
-
Jarek bywa często w Piorunowie to wie co mówi. Nie wiem jak to działa ale skoro tak mówi to tak jest.
A na jesiotry i ja bym się wybrał :-)
-
Panowie, proponuję Wodną Osadę w Grzegorzewicach.
-
Ale tak na logikę - czego są ryby nauczone? Że jak leży duża górka jedzenia, to tam je czeka wspaniała atrakcja w postaci nadziania na hak, holu i wspólnego zdjęcia z super karpiarzem? Dla mnie to ewentualnie ryba może takiej atrakcji unikać, a nie do niej płynąć.
Michał przecież nie bajeruję tylko piszę to co widzę :)
Ja na codzień jednak w ciągu dnia zużywam ok 1-2 kg zanęty a znajomy karpiarz ostatnio w nocy wsypał ponad 30 kg kuku ale złowił ok. 40 karpi (o Piorunowie ciągle).
Ja niestety łowiąc i nęcąc punktowo i nie dużo karpie łowię tak raz na ruski rok ale w sumie to wolę liny, karasie złociste niż karpie więc nie płaczę :)
No niestety tak jest, że jak oni nasypią to brań jest mniej (oni wtedy łowią). A w tę sobotę nie masz ochoty pojechać do Piorunowa?
W tym roku byłem tak z 6 razy i za każdym razem łowiłem jesiotry (emocje niezapomniane) :)
Byłem, widziałem, - tam tak jest :)
-
Panowie, proponuję Wodną Osadę w Grzegorzewicach.
trzeba tam robić rezerwację ??
-
Nic już z tego nie rozumiem, ale wierzę :D
-
Panowie, proponuję Wodną Osadę w Grzegorzewicach.
trzeba tam robić rezerwację ??
Ponoć nie ale jakbym miał listę osób to chciałbym zrobić, żebyśmy na spokojnie mieli zapewnione miejscówki dla siebie.
Aha...
Czy miałby ktoś wolną wędkę z kołowrotkiem do wypożyczenia na czas łowienia dla gościa ?
-
To gdzie to spotkanie nad woda? Moze gdzies blizej zamiast Grzegorzewic?
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
-
Mnie wywiało do Białegostoku... :(
-
To gdzie to spotkanie nad woda? Moze gdzies blizej zamiast Grzegorzewic?
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
Tylko że nie bardzo jest gdzie.
Na szczęsnym wody brak. Na Ruścu ryby spią.
Piorunów przy niedzieli może być ciasny. No i tak przy chlodach ryby siedzą cicho.
Ale macie szansę mnie przekonać ;-)
-
Hmmm... Pomyślę i jak coś wymyślę, to dam znać :p
-
Jutro mam chrzciny córki mojej siostry, więc mnie znowu nie będzie... aż się z tym źle czuję, że co spotkanie zawodzę swoją obecnością :/
-
Oni specjalnie takie terminy wybierają, by Ciebie nie było 😀
-
Mnie wywiało do Białegostoku... :(
Drapieżnik ma darmową wysyłkę, a Ten musiał osobiście pojechać 😀
-
Mnie też niestety nie będzie :/
Ehhh...
-
Jeśli ktoś chętny, to jutro będziemy na Grzegorzewicach od 8 rano.
Łatwo nas poznać, bo jako jedyni będziemy łowić :-)