A z Meusa to najlepsza jest ich promocja..
Jest tak dobra , że nawet karpie uwierzyly - chętnie zajadają się kulkami meusa na moich wodach
W ogóle na podkarpaciu meus jest bardzo popularny , sporo ludzi na niego łowi z powodzeniem. Fakt, ich promocja jest nachalna ale te setki zdjęc na ich fb zamieszczane przez wędkarzy z całej Polski jednak świadczą o tym , że jest sporo ludzi którzy łowią. Sam używam teraz praktycznie tylko meusa. Nie chodzi o to , że jestem jakimś obrońcą tej firmy. Po prostu mam wyniki a kulki moim zdaniem mają jeszcze jeden plus. Po wyciągnięciu z wody , nawet po kilku h nadal pachną intensywnie. To chyba dobrze.
Meus to typowy gips nie wiem czy one wgl są robione na jajach...A to, że szybko pracują to tylko świadczy o ich jakości (czytaj braku).
Nie zgodzę się z Tobą , dla mnie gips to taki właśnie adder czy genesis które są w podobnej cenie. I jeszcze zależy jak kto łowi... Jeśli ktoś uprawia "typowe karpiarstwo" , polegające na tym że wywozi zestaw i czeka pół dnia na branie może oczekiwać aby kulka była jak najdłużej stabilna. Ja karpie łowię dużą metodą i 99% moich wypadów nie trwa dlużej niż 8h. To że kulka się po pewnym czasie obsypuje (seria szybkopracująca) , uwalniając drobinki wydaje mi się że może dodatkowo wabić. I tak zmieniam je bardzo często łowiąc na metodę więc szybka praca jest dla mnie jak najbardziej pożądana.
I nie macie się o co spierać czy orzech tygrysi zapycha ryby czy nie. Zapycha. Jak każdy orzech jest bardzo kaloryczny (w porównaniu do przykładowo kulek), a większość jego składu to tłuszcz. Potwierdzi to każdy dietetyk.