Panowie macie jakiś patent na koszyczki Prestona z gumką, jeśli amortyzator się przetrze/ strzeli? Wczoraj łowiłem w miejscu pełnym zaczepów, urwałem w sumie 4 koszyczki. Tymi gdzie na konarach przetarła się gumka bałbym się łowić z obawy przed zerwaniem przez większą rybę - niektóre po prostu strzeliły, w jednym odwiązało się kółeczko na końcu gumki. O ile te bez kółeczka pewnie można zawiązać powtórnie, to zastanawiam się co można zrobić z tymi gdzie guma uległa zniszczeniu.
Czy takie koszyczki są już bezużyteczne czy macie jakieś sposoby żeby dalej łowić tymi podajnikami?