Konstrukcje, które wymieniasz, są dostosowane do metody gruntowej/feederowej, to fakt.
Niestety żaden nie oferuje lepszej jakościowo przekładni, a tylko bardziej lub mniej precyzyjne odlewy.
W takim wypadku trwałość nie jest wysoka i z przykrością stwierdzam, że czuć zmęczenie na tych konstrukcjach stosunkowo szybko, przy intensywnym używaniu.
TDM to w zasadzie TDR w innych barwach, zabrali zapasową szpulę i być może jakieś łożysko, dzięki czemu cena jest niższa.
N’zone wyrasta bezpośrednio z Lexy LT, jedyne zmiany to właśnie te „dostosowanie” pod feeeder.
Oczywiście nie narzucam niczego, to co dla mnie istotne, dla drugiego wędkarza już niekoniecznie takie jest
Zajechałem feederem nie jedną przekładnię, przez to osobiście idę w kierunku twardych i trwałych napędów. Maszyny, w których można takie znaleźć nie posiadają udogodnień pod metody gruntowe... sztuka kompromisu ...