Autor Wątek: Wasze przypony do methody  (Przeczytany 105636 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #345 dnia: 19.08.2024, 21:26 »
Zacinam tak samo jak przy normalnym zestawie. Tylko pomiędzy wędką a przynętą jest 20-kilowy talerz leżący na brzegu. Zamieniłem wędkę na kij, bo wędką by tego nie ruszył.
Zacinam pod takim samym kątem, jakby to miało miejsce, gdyby tego talerza tam nie było. Aby go poderwać, muszę użyć siły ~20 kg. Żyłkę możemy mieć o wytrzymałości 5 kg. Wszystko jedno. Zacinam z siłą wielokrotnie większą od wytrzymałości żyłki. Nie urwie się. Rozciągnie się tylko o tyle, o ile ten talerz się przesunie/przeleci.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 652
  • Reputacja: 689
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #346 dnia: 19.08.2024, 21:51 »
OK.
Rozumiem budowę "zestawu".
Nie rozumiem jednak co ten eksperyment ma wykazać.
 :)
Marian

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 475
  • Reputacja: 645
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #347 dnia: 19.08.2024, 21:56 »
To wymyśliłem taki eksperyment myślowy.
Zarzucamy na 50 metrów. Przywiązujemy do żyłki talerz od sztangi 20 kg. Do niego przywiązujemy gruby sznur, a do sznura kij od szczotki. Zacinamy tak, że podrywamy ten talerz. Zerwie się żyłka? No proszę Was...

Kwestia szarpania ryby. Fakt, wygląda na to, że siły te są dość małe.
Żyłka się nie zerwie. Na talerz działa siła co najmniej 20 KG, na podajnik dużo, dużo mniejsza, amortyzowana o rozciągliwość żyłki, przy plecionce większa szansa na zerwanie zestawu. Nie jesteś w stanie przyłożyć siły 20 KG do podajnika, który ma amortyzację na żyłce.
Kwestia szarpania ryby. Fakt, wygląda na to, że siły te są dość małe.
Wcale nie takie małe. Trudno to obliczyć ale krótkie szarpnięcia na krótkim przyponie mogą mieć większą chwilową siłę niż całkowite napięcie zestawu.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #348 dnia: 19.08.2024, 22:10 »
Nie wiem, co z Waszą wyobraźnią. To na drugim końcu przyczepny haczyk do kołka.

O to chodzi: "
Jeśli chodzi o Twój przykład z zacięciem z 50 metrów zauważ, że nie da się zaciąć z siłą 50 kg na żyłce o wytrzymałości 5 kg, nawet gdyby miała ona znikomą rozciągliwość.  Siła zacięcia może wynosić najwyżej 5 kg. :o".

Siła zacięcia wynosi tyle, ile wynosi. Wytrzymałość żyłki nie ma znaczenia. Jej w ogóle może nie być, a i tak zatnę z siłą, z jaką zatnę.

I jeśli odcinek, jaki pokona szytowka wędki jest krótszy od długości, z jaką żyłka może się rozciągnąć, to jej nie zerwiemy. Niezależnie od włożonej w to siły.

Real to nie laboratorium, gdzie przykładamy do odcinka żyłki stałą siłę i patrzymy, pod jaką ona w końcu puści.

Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 652
  • Reputacja: 689
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #349 dnia: 21.08.2024, 16:16 »
Niezrozumienie się może wynikać z różnego pojmowania używanych określeń przez dyskutantów. Dlatego też często na początku różnych opracowań podaje się jednoznaczną definicję stosowanych dalej terminów.
 
Ja przez siłę zacięcia w swoich wpisach rozumiałem siłę naciągu żyłki dochodzącej do ryby, bo ona decyduje przy jakiej wartości żyłka zerwie się i o ile się rozciągnie. Ty przez siłę zacięcia rozumiesz działającą na wędzisko przy zacinaniu. Niech nazywa się ona: „Twoja siła”.

Jeżeli zatniesz, a raczej należałoby powiedzieć wykonasz puste zacięcie wędziskiem bez żyłki, to Twoja siła potrzebna jest do przyspieszenia wędziska aby nadać mu prędkość do tyłu, do jego niewielkiego ugięcia jeśli ma elastyczność oraz do pokonania oporu powietrza spowodowanego ruchem. Większa siła wystąpi dla cięższego wędziska.
 
Jaka będzie osiągalna maksymalna Twoja siła pustego zacięcia trudno powiedzieć, bo nie wiadomo jakie przyspieszenie uzyskasz. Zależeć to będzie od wędziska.
Sądzę, że dla typowych wędzisk siła ta nie przekroczy 1-2 kg, ale jest to tylko przypuszczenie wynikające z ogólnych szacunków.
Siłę tę można by było dość dobrze określić dla danego wędziska w laboratorium, w realu nie. :D :D


Jeśli zaś będziesz miał wędkę z żyłką unieruchomioną na końcu w wodzie, to wykonując zacięcie potrzebujesz także siły na wszystko co opisane wyżej z zastrzeżeniem, że siła potrzebna na ładowanie wędziska będzie dużo większa, ale stanowić będzie składową siły napięcia żyłki.
Dodatkowo przy ruchu wędziska podczas zacinania zestawu w tym przypadku  pojawia się stopniowo druga siła, którą musisz pokonać. Jest ona związana z  rosnącym napinaniem żyłki w miarę ruchu wędziska. W przypadku kiedy siła napięcia żyłki przekroczy jej wytrzymałość nastąpi zerwanie i wartość tej siły spadnie gwałtownie do zerowa.
Oczywiście zerwanie jest możliwe tylko wtedy kiedy wydłużona naciągiem podczas zacięcia żyłka będzie miała długość mniejszą od odległości do jej punktu unieruchomienia.
Tak więc w momencie zerwania siła zacięcia mierzona na żyłce równa jest sile wytrzymałości żyłki na zerwanie.

Twoja siła zacięcia, czyli ta którą ty działasz na zestaw w momencie zerwania jest także największa, a jej wartość jest sumą siły zerwania żyłki, jej oporów tarcia o przelotki i siły oporu powietrza wędziska. Siła sprężystości ugiętego wędziska już tu nie dodaje się, bo stanowi część siły napięcia żyłki.
Tak więc siła zacięcia na żyłce tuż przed zerwaniem formalnie jest symbolicznie mniejsza od Twojej siły zacięcia z uwagi na małe wartości oporów i braku przyspieszenia wędziska w tym stadium ruchu.

Wniosek
Zacinając wędziskiem z zablokowaną na końcu żyłką Twoja siła zacięcia jest tylko symbolicznie większą niż siła zrywająca żyłkę.

Myślę, że powyższe wyjaśnienia są także komentarzem do Twojego eksperymentu myślowego, który moim zdaniem nie ma związku z tym o czym dyskutujemy.
 :)
Marian

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #350 dnia: 21.08.2024, 16:41 »
Moja siła zacięcia ma tylko trochę wspólnego z przyśpieszeniem. Przywiązany do wędki 20-kilowy talerz mogę zaciąć szybko i go poruszyć, mogę też wolniej i również go poruszyć (mówimy o sytuacji, w której operuję nieelastycznym kijem od szczotki).

Generalnie mnie już się nie chce dalej w to brnąć.
Znowu doszliśmy do semantyki.

Jeżeli wędkarze z doświadczenia wiedzą, że dłuższy przypon trudniej zerwać niż krótszy, to nie są w błędzie, bo tak jest. Jeśli holujemy kilkunastokilowego karpia, który jest na 50 metrze, to może on przez chwilę zrobić odjazd z siłą powiedzmy 20 kilogramów. I nam nie zerwie zestawu, mimo że żyłka ma wytrzymałość np. 5 kg. A jeśli zrobi taki odjazd przy podbieraku, to nam od razu się zerwie (zakładam, że hamulec na beton w obu przypadkach).

Takie są fakty. Z tych faktów wynika prosty wniosek - nie zanurzając się w nomenklaturę i definicję siły takiej czy srakiej - że żyłka dłuższa wytrzymuje większe obciążenie dynamiczne na odcinku mieszczącym się w granicach jej rozciągnięcia. Nie statyczne na odcinku w nieskończoność, aż do przekroczenia punktu rozciągliwości żyłki.
To jest oczywiste, że żyłka ma wytrzymałość X i nie może mieć większej, co ciągle starasz mi się udowodnić. Co jest sprawą oczywistą, nie wymagającą tłumaczenia.

Żyłka nie zrywa się przy dynamicznych szarpnięciach o sile większej od wytrzymałości żyłki, jeśli to szarpnięcie występuje na odcinku krótszym od rozciągliwości żyłki. 

Ryba działa na żyłkę ze zmienną, dynamiczną siłą. W krótszych lub dłuższych zrywach. Nie jest ona bezwładnym laboratoryjnym ciężarem, który podwieszamy na odcinku żyłki 1m a potem na 10m, żeby sprawdzić, czy wytrzymają one ten sam ciężar.

Edit;
Jeszcze inaczej. Wieszamy na 20 cm żyłki o wytrzymałości 5 kg ciężarek 10 kg. Znajduje się od metr nad ziemią. Puszczamy. Żyłka pęka. Bierzemy 10 metrów tej samej żyłki. Wieszamy wszystko tak samo. Puszczamy. Ciężarek osiada na podłodze. Żyłka nie pęka. Zadziałaliśmy na tę żyłkę siłą mniejszą niż te 10 kg? (czy tam masą, ciężarem itp. itd. Nie wchodźmy w nomenklaturę).
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline fish007

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 515
  • Reputacja: 91
  • Płeć: Mężczyzna
  • Method Feeder Fishing
    • Galeria
    • Method Feeder Fishing
  • Lokalizacja: Bad Jastrzemb
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #351 dnia: 21.08.2024, 18:28 »
Tak sobie czytam i zastanawiam się o co w zasadzie co niektórym z was chodzi, bo mam wrażenie że piszą tu w połowie wędkarze "teoretycy", którzy nie bardzo łowią a dużo dyskutują, szczególnie o sile zacięcia, JAKA SIŁA ZACIĘCIA PYTAM ???? nie ma chyba prostszej metody łowienia jak method feeder , przy poprawnym łowieniu i budowie zestawu to w  zasadzie samołówka z samozacięciem ryby, nigdy nie zacinam łowięc na metodę tylko podnoszę wędzisko i w zasadzie holuję rybę, już to opisywałem tutaj może z 10 lat temu, niewiele sie do dzisiaj zmieniło poza wyborem różnych koszyków , dużo większy jest również wahlarz przynęt, pelletów i method mixów. Angole co jakiś czas wypuszczją jakieś udziwnione koszyki , dorabiają do tego teorie a potem okazuje się że na żeberkowe i te bez rezultaty w zasadzie takie same. Kwestia grubości żyłek głównych - w zasadzie stosuję od 0,25 do nawet 0,35 jeżeli wiem że trzeba zatrzymać "klocka" bo wejdzie w podwodne zaczepy lub np. trzcinowisko a bywały takie ponad 20 kg, cieńszych nie stosuję bo wolę być przygotowany na tą jedną jedyną rybę a nie potem opowiadać jakiego miałem potwora ale żyłka nie wytrzymała... na kołowrotakach mam zazwyczaj po 200 m żyłki, ważne żeby kołowrotek miał dobry hamulec. Co do samych przyponów to stosuję od 10-20 cm, im większa tyba tym dłuższy, preferuję z plecionki, zawsze z miękkiej i tonącej, mój fawotyt od lat to Sufix ale już nie do kupienia, więc jak zużyję trzy ostatnie szpulki to będę szukał podobnej, wytrzymałośc od 8 do 25 lb zależy co chcę łowić, haczyki od 6 do 14, mniejszych nie używam ale zazwyczaj mam 10 , z tym że 10 nierówna 10 zależy od firmy, moje ulubione Nash Fang Twister, Preston KKH, Guru Super XS, na rybki do kilku kilogramów kupuję gotowe już wiązane Mikado MF13. Czy przynętę nałożę na bagnet, push stopa czy gumkę to już zależy od przynety na którą będę łowił. Sami widzicie że kombinacji jest dużo ale trzeba się dopasować do łowiska i nieraz wiele czasu trzeba poświęcić żeby mieć ileś tam nawiązanych przyponów na każdy wariant.
Method Feeder Fishing
https://www.facebook.com/Method-Feeder-Fishing-427686080710640/
Jazgarz - 26 cm
Ukleja - 26 cm
Piekielnica - 16 cm
Kiełb - 22 cm
Sumik Karłowaty - 44 cm

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 475
  • Reputacja: 645
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #352 dnia: 21.08.2024, 19:17 »
Edit;
Jeszcze inaczej. Wieszamy na 20 cm żyłki o wytrzymałości 5 kg ciężarek 10 kg. Znajduje się od metr nad ziemią. Puszczamy. Żyłka pęka. Bierzemy 10 metrów tej samej żyłki. Wieszamy wszystko tak samo. Puszczamy. Ciężarek osiada na podłodze. Żyłka nie pęka. Zadziałaliśmy na tę żyłkę siłą mniejszą niż te 10 kg? (czy tam masą, ciężarem itp. itd. Nie wchodźmy w nomenklaturę).
Jednak chce Ci się jeszcze.
Odpowiedź możesz uzyskać przywiązując żyłkę do wagi, ona Ci wskaże, jakiej siły użyłeś. W pierwszym przypadku wskaże ok. 5 kg, bo po zerwaniu żyłki już nie stosujesz na nią siły, nawet gdyby ciężarek ważył tonę. W drugim przypadku wskaże zero, bo żyłka się nawet nie napnie. Ale, jakbyś w drugim przypadku umieścił ciężarek na wysokości 20 m, to waga wskaże Ci tą samą siłę, co w pierwszym przypadku - siłę, przy której żyłka się zerwała.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #353 dnia: 21.08.2024, 20:00 »
Aha. Czyli jak wieszam 10 kg na żyłce, która się rozciąga, ale nie zrywa, to waga wskazuje zero. Piękne:D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 652
  • Reputacja: 689
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #354 dnia: 21.08.2024, 20:13 »
Wszelkie dyskusje, wymiany poglądów i opinii, dzielenie się wiedzą i doświadczeniami są potrzebne i korzystne dla uczestników.  Wzbogacają lub zmieniają nasze spojrzenie na wiele spraw, uczą, pozwalają uniknąć błędów, pomagają innym. :)
I taką rolę pełni nasze forum.

Czasem dyskusje bywają uciążliwe, argumenty powtarzają się bez spodziewanego efektu iż druga strona je zrozumie. Czasem dyskusje nie są merytoryczne. :(
 
W kontekście powyższego chcę powiedzieć, że moimi wpisami i argumentami nie chcę komukolwiek coś udowadniać. Czasem w wypowiedziach innych widząc błędy w rozumowaniu przedstawiam własne przemyślenia. Staram się pisać obiektywnie na temat i zgodnie ze swoim stanem wiedzy. :)

Michale, we wpisie z 16:41  pokazałeś swój tok rozumowania. Problem jest podstawowy oraz jest zgodny z przekonaniem wielu wędkarzy więc za kilka dni postaram się jeszcze raz wyjaśnić dla poszczególnych tez na czym polega moim zdaniem błędna interpretacja.
 :)
Marian

Offline Ashaki Takado

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 44
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #355 dnia: 21.08.2024, 22:00 »
Aha. Czyli jak wieszam 10 kg na żyłce, która się rozciąga, ale nie zrywa, to waga wskazuje zero. Piękne:D


Może od innej strony.
Tę samą żyłkę o długości 1m oraz 20m będziesz chciał rozciągnąć, podwieszając do niej ciężar, o równe 20 cm samą siłą grawitacji.

Chyba nie ulega wątpliwości że w drugim przypadku będzie on mniejszy :)


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #356 dnia: 21.08.2024, 22:19 »
W obu przypadkach ciężar początkowo znajduje się metr nad ziemią. Czyli w pierwszym początek żyłki (ten na górze) jest 1,20 nad ziemią, a w drugim 11 metrów. Myślałem, że to oczywiste.

Tomba stwierdzil, że na żyłkę nie zadziała żaden ciężar.
Może w fizyce płaskoziemicow tak by się stało. U nich nie ma grawitacji. Tylko Ziemia unosi się do góry ze stałym przyśpieszeniem 9 m/s. (dość szybko przekraczamy wtedy prędkość światła, ale pewnie u nich też ona nie istnieje).
Generalnie żyłka rozciągnęła się siłą woli stwórcy, by ciężarek mógł spocząć na Ziemi, jak stwórcą przykazał.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Ashaki Takado

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 44
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #357 dnia: 21.08.2024, 22:23 »
Chciałem pomóc, ale niech będzie, że stwórca ... :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 33 668
  • Reputacja: 2100
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #358 dnia: 21.08.2024, 22:27 »
No skoro na żyłkę nie działa żadna siła, a ona się rozciągnęła i ciężarek leży na ziemi, to jak inaczej to wytłumaczysz, jeśli nie boską interwencją? ;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 475
  • Reputacja: 645
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #359 dnia: 21.08.2024, 22:33 »
Aha. Czyli jak wieszam 10 kg na żyłce, która się rozciąga, ale nie zrywa, to waga wskazuje zero. Piękne:D
Jak ciężarek 10 kg spuszczasz z 1 m na żyłce długości 10 m, to żyłka się nie rozciąga a waga wskazuje zero. Żyłka jest luźna.
Pozdrawiam,
Tomek