W sobotę wybrałem się na łowisko komercyjne Wodne Eldorado niedaleko Iłży mam 35 minut spokojniej jazdy samochodem.
Łowisko dość małe ale bardzo przyjemne i dobrze utrzymane ze świetną populacją karpia , w tym roku wpuszczone zostało także kilka sztuk jesiotra które to ryby odwiedziły moją matę w opisywanym wędkowaniu. Ryby na tym łowisku są bardzo waleczne bo mają cały czas świeżą wodę z pobliskiej rzeczki Iłżanki.
Na łowisku byłem koło 9- tej musiałem odespać cały tydzień pierwszych zmian a i z rana przymrozek więc się nie zrywałem bo lubię ciepełko hehe.
Ku mojemu zdziwieniu na zbiorniku było raptem kilka osób, chyba przymrozek ludzi wypłoszył dwa tygodnie temu w niedzielę jak tam zawitałem to miejsca wolnego nie znalazłem i musiałem przejechać 20 km do konkurencji. Zapytany o efekty wędkarz powiedział że nawet dotknięcia nie miał - no nic myślę spróbuję ja.
Zająłem cypel na początku łowiska z myślą o łowieniu przy brzegu w ładnej zatoczce , na tym łowisku najlepsze efekty przyniosło mi łowienie w niedalekiej odległości od brzegu i przy wyspie.
Zanęta mój ciemny mix składający się z mielonego scretinga , allera primo, coppensa halibutowego z dodatkiem ciemnego MMM zmieszanego z całym screttingiem 2 mm w proporcji 60% mix 40% pellet . Na przynętę expandery sonubaits i nowe kulki Solskiego 8 mm Salmon, która to przynęta spisała się nadzwyczaj dobrze.
Zestaw to dwie wędki 3.3 metra z żyłką 0,26 mm, podajniki 30 gram na końcu haki WGS rozmiar 12.
Na pierwsze branie długo czekać nie musiałem jeszcze jak się rozkładałem to pierwszy karpik na macie wylądował taki koło 2 kg, ryby ładnie się wnęciły i brały bardzo dobrze - kilka karpików 2-4 kg i 4 małe jesiotry koło 70-80 cm (albo ten sam jesiotr złowiony kilka razy hehe).
Niestety żadnego bonusa nie udało się zaciąć, a są w tej wodzie takie 10-14 kg, ale jak na początek sezonu było dobrze. Łowiłem do 14tej bo zaczęło wiać i padać, a nie wziąłem parasola.