Co ciekawe na konferencji pojawił się Rudnik z Heliniakiem reprezentując PZW, i strasznie byli zbulwersowani opracowaniem. Prezes związku podobno mówił, że ryby w polskich wodach się często nie rozmnażają, czym zaskoczył ichtiologów obecnych na konferencji
Pokazał więc PZW z 'dobrej strony'. By też pan Wrona, który oskarzony był o malwersacje związane z dysponowaniem środków unijnych, teraz ma ciepłą posadkę w Polskich Wodach. Nie wróży to wiele dobrego.
Przeczytałem 9 stron i nie wiem czy to takie super, wnioskuję z tego, że PZW i stowarzyszenia do likwidacji, za to idziemy w stronę nokill za symboliczną opłatą wiec i jedna opłata na cały kraj. Polskie Wody wszystko przejmują i zarządzają, jak wsadzicie tam odpowiednie ogarniające temat osoby... na jedną kadencję wyborczą dla przykładu, bo później wiadomo jak jest z takimi spółkami. Jedyny plus taki, że Państwo byłoby odpowiedzialne za kontrolę nad wodami.
Ja tego tak nie widzę. Bardziej się mówi o dostępie do wód, wg mnie PZW zapewnia właśnie coś takiego. CO się zaś tyczy gospodarki wodami, to wskazany jest słuszny aspekt, że państwo musi dysponować fachowcami, którzy oceniają i monitorują stan wód, czego obecnie nie ma.
Ogólnie ta ocena nie uderza tyle w PZW, co w ustawę i osoby za nią stojące czy też uważające obecny system za słuszny. Do tego różnie można spoglądać na zarządzanie duzymi jeziorami, które PZW 'zajechało'. Dla wielu okolicznych wędkarzy PZW na takich Mazurach jawi się jako główny 'oprawca', który nie działa ani dla pożytku wędkarzy ani dla lokalnej społeczności, dbając o własny interes, lub raczej interes tych z ZG czy GR Suwałki.