Dziś kolejny wypad na lód , na to samo jezioro 882.10ha łowiliśmy tradycyjnie na blaszki , chociaż brat łowił też na mormyszkę , ile przez nasze ręce przeszło ''palczaków'' trudno powiedzieć , ale tych do zabrania mieliśmy tylko 18szt na dwóch
To jest właśnie obraz stanu ryb na Mazurach - ona jest ale tylko taka co przejdzie przez oczka od siatki
To już nasza piąta zima gdy tam jeździmy , nie złowiłem większego okonia jak 30cm , wcześniej jeździliśmy na Śniardwy , ale tam jest jeszcze gorzej ! Nie będzie dobrze puki rybacy sieciują , i niech nie zwalają winy na wędkarzy i kormorany , kormoran może i palczakiem się pożywi, ale wędkarza obowiązuje wymiar i limit dobowy. Była też kontrola przez Strażników ,, nie wiem czy byli to zawodowcy czy społecznicy , akurat holowałem jednego 15ka i go wypuściłem , strażnik zdziwiony , pyta się czy ja mam miarkę bo przecież wymiarowy
miarkę mu pokazałem jak i zawartość skrzynki (4 okonie) powiedziałem że 15ków nie biorę , bo u mnie w kole okoń ma wymiar 18cm .Strażników było 2 i skontrolowali tylko wędkarzy od strony drogi ,byli samochodem , na lodzie śniegu 15cm większość wędkarzy była po drugiej stronie zatoki ok kilometra , ale Panowie strażnicy już tam nie poleźli
mnie oczywiście spisali ,pewnie aby mieć wyniki
to była moja 5 kontrola w życiu
I jak tu ma być dobrze