Tak sobie pomyślałem, że fajnie byłoby choć trochę lepiej się poznać ale i po prostu spotkać się tak przed świątecznie i zjeść sobie symboliczną rybkę
Proponuję 13 grudnia.
Choć na kilka godzin.
Może w barze w Piorunowie. Bylibyśmy w sumie nad wodą, na łowisku więc w chyba nawet fajnie. O ile oczywiście mają czynne jeszcze. Jeśli nie to mam fajną miejscówkę gdzie od lat spotykam się z kolegami od noża.
Bez wędek, ot tak usiąść przy stole. Porozmawiać, omówić kilka spraw itp.
Jeśli chodzi o terminy to jest to mój jedyny wolny weekend w grudniu.
Co Wy na to ?