Autor Wątek: "Złów i wypuść" w świetle religii...  (Przeczytany 6806 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 624
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #15 dnia: 19.12.2016, 17:35 »
Przecież w jajkach to rozróżnienie jest. I jakoś ja i wiele innych osób wybiera te droższe. Choć jakość tych jajek jest tak samo gówniana jak tych, od kur klatkowych.

Z mięsem byłoby podobnie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #16 dnia: 19.12.2016, 17:51 »
Różnica kosztów ponoszonych przy chowie klatkowym i ściółkowym/wolnowybiegowym jest dużo mniejsza niż w drugim przypadku. Chów wolnowybiegowy to chów w zamkniętym pomieszczeniu z tą różnicą, że kury nie są w klatkach tylko chodzą sobie po pokrytej najczęściej słomą powierzchni. Jednak jeśli przeliczyć ilość miejsca na jednego kurę to staje się on (chów) wolnowybiegowy jedynie z nazwy... Zwierzęta są w strasznym ścisku, choć mogą się przemieszczać w jakimś tam stopniu. Nakład zwiększa się o kogoś (lub urządzenie), które pozbiera jajka, oraz o wymianę podściółki co jakiś czas. Zmniejsza się jednak o koszt budowy klatek. W rezultacie taki chów jest niewiele droższy od klatkowego, dlatego dostępny w sklepach.


Spróbujmy jednak przenieść to na rzeźnię. Jak w takiej skali zapewnić bezstresowe warunki uboju? W przypadku np trzody chlewnej stres jest ograniczony do tego, że zwierze widzi towarzysza przed sobą, który jest rażony prądem. W wielu zakładach nie czuje zapachu krwi, o którym wspomniał Lucjan, bo sam ubój jest w innym pomieszczeniu/hali. No i oczywiście sam widok rzeźni, jako obcego miejsca, wcześniej transportu do niej.
Da się zwierze zabić tak, żeby niczego się nie spodziewało. Na wsi np. przy uboju na użytek własny świnię w znanym jej otoczeniu prowadziło sie kiedyś spokojnie przez chlewnię, a za ścianą czekał Mietek z siekierą i znienacka świnkę zza winkla bach! Jak to jednak przenieść na tak ogromną skalę, kiedy w zakładzie zabija się np. 5000 świń dziennie? Każdą zabijać w chlewni gdzie spędziła całe życie? A kto mięso ze zwierzaka ubitego w takich warunkach dopuści do sprzedaży? Nikt.


Dawniej w ubojniach bydła było takie coś jak ubój stanowiskowy. Było sobie 5 betonowych postumentów na których przywiązywało się krowę, zabijano szybko przez strzał pistoletem pneumatycznym w głowę - szybka śmierć, nie stosowano znieczulenia. Okazało się jednak, że mięso z ubijanych tak zwierząt było tragicznej jakości. Dlaczego? A no dlatego, że nie robiono tego w tym samym momencie i inne zwierzęta widziały śmierć pierwszego. Stres powodował pogorszenie jakości. Po zbadaniu tematu zaczęto zabijać bydło w tym samym momencie, co poprawiło cechy mięsa. O ile wiem stosuje się taki ubój do dziś w mniej nowoczesnych zakładach.


Jak już mówiłem mamy wypracowany chyba maksymalny kompromis między humanitaryzmem a kasą, która rządzi tym przemysłem i światem.
Dawid

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 624
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #17 dnia: 19.12.2016, 18:00 »
Na przykład można by jeszcze drzwi postawić między jedną świnią a drugą, czekającą w kolejce. Wtedy nic by nie widziała. :D

Być może kompromis, jak mówisz, już osiągnięto. To najważniejsze. Natomiast nie ulega żadnej wątpliwości, że człowiek jest największym bydlęciem na tej planecie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #18 dnia: 19.12.2016, 18:02 »
Myślę, że to co napisał DVD jest kluczowe.
Nie da się przenieść całego procederu uboju na użytek własny, na ubój na skalę przemysłową.
Co chyba najważniejsze w tym wątku, nie da się przenieść emocji i traktowania zwierzęcia przez rolnika, na zakład gdzie dziennie zarzyna się tysiące.

Czesiek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #19 dnia: 19.12.2016, 18:26 »
Dzięki Czesiek! Krótko i zwięźle podsumowałeś, ja nie mogłem ubrać tego w słowa :) :beer:

Na przykład można by jeszcze drzwi postawić między jedną świnią a drugą, czekającą w kolejce. Wtedy nic by nie widziała. :D

Być może kompromis, jak mówisz, już osiągnięto. To najważniejsze. Natomiast nie ulega żadnej wątpliwości, że człowiek jest największym bydlęciem na tej planecie.

Niestety masz rację w 100%.. :(
Dawid

Offline Geo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 282
  • Reputacja: 100
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #20 dnia: 19.12.2016, 19:17 »
Do czasu wyjazdu na studia mieszkałem na wsi, wakacje spędzałem na wsi u dziadków, dziadek był rzeźnikiem, więc ubój zwierząt nie jest mi niczym obcym, i sam niejednokrotnie miałem rolę osoby, która uśmiercała zwierzę na obiad. Zupełnie nie mam problemu ze świadomością, że jeść musimy i jest to konieczne.

  Totalnie nie rozumiem pewnych zachowań osób,  które pracują przy uboju zwierząt i to co pokazano na filmie jest dla mnie przestępstwem, i nic tylko takie osoby należy usunąć z pracy.  Nigdy nie znęcałem się nad zwierzętami np. dmuchane żab itp. bo to totalna głupota.

Zdobywanie pożywienia to jest jeden z naszych głównych pierwotnych instynktów i nikt tego nie zmieni,  ale szacunek dla zwierząt jako istot żywych i źródła pożywienia to coś co zawsze było mi wpajne i sam uczę moje dzieci.

W stosowaniu zasady C&R widzę sposób na ratowanie rybostanu naszych wód i tak to tłumaczę innym.
Sebastian


Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 778
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #21 dnia: 19.12.2016, 19:38 »
Dawid, co do traktowania zwierząt - myślę, że jest dobrze, ale można zrobić, aby było lepiej.

Piszesz, że zwierzęta 'nie czują' - ale jak odbierają transport? Jak się je traktuje podczas załadunku, przeładunku? Nie wiem jak to jest dokładnie  ale zwierzę jest poddane stresowi na pewno. Gdyby tak w rzeźni odczekać kilka dni i podkarmić takie krowy czy świnie, mogły by poczuć się lepiej. A tak? Raczej idą pod nóż prosto z samochodu.

Nie czarujmy się. Liczy się kasa, tanie mięso... To co czują zwierzęta nie jest wcale priorytetem, choć i tak uczyniono wiele. Dawniej to była maskara - jak sobie przypomnę te psy na wsiach, przykute na krótkich łańcuchach do bud... :o
Lucjan

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #22 dnia: 19.12.2016, 19:46 »
Psy dalej tak są traktowane Lucjan i to często..
Nie pisałem że nie czują bólu ale jest zminimalizowany, stres czują w czasie transportu i o tym też pisałem ;). Co do przetrzymania w rzeźni.. niegłupi pomysł ale ogromny nakład pieniędzy na zbudowanie tak dużej obory, czy jak to nazwać. Dodatkowo kto by je karmił te kilka dni? Rzeźnia - szalenie nieopłacalne..
Idealnie nie będzie nigdy, zawsze jakoś trzeba będzie świniaka zarżnąć..
Dawid

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 778
  • Reputacja: 1990
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #23 dnia: 19.12.2016, 23:34 »
Zobacz - ile trzeba się namęczyć aby karp trafił na wigilijny stół. Odłowić kilka tygodni wcześniej, przetrzymać w czystej, natlenionej wodzie, transportować żywego, sprzedawać z basenów, natlenianych... Czyli można włożyć sporo wysiłku się okazuje. Zabijać zwierzęta też możnaby w bardziej humanitarny sposób, wcale nie byłoby dużo drożej :)

Myślę, że z czasem i tu się coś pozmienia. Ludzie po prostu się nie interesują pewnymi rzeczami, nie chcą wiedzieć, nie chcą widzieć.

Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #24 dnia: 20.12.2016, 00:26 »



Na jajkach jest oznaczenie, czy kura stała całe życie w miejscu i srała drugiej na głowę, czy biegała sobie "wolno". Nigdy nie kupuję jajek od kur klatkowych.

Ale wiesz, że skład jajka jednej i drugiej kury jest taki sam?

Jedynym rozróżnieniem jest twoje dobre samopoczucie. Kosztuje Cię to jedyne 4 złote dodatkowe za 12 jaj.

A teraz konkurs.
Kto mi powie dlaczego w lutym można kupić świeże jaja oznaczone 0 lub 1?
Pytam jak???


Marcin

Marcin

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 624
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #25 dnia: 20.12.2016, 07:36 »



Na jajkach jest oznaczenie, czy kura stała całe życie w miejscu i srała drugiej na głowę, czy biegała sobie "wolno". Nigdy nie kupuję jajek od kur klatkowych.

Ale wiesz, że skład jajka jednej i drugiej kury jest taki sam?

Jedynym rozróżnieniem jest twoje dobre samopoczucie. Kosztuje Cię to jedyne 4 złote dodatkowe za 12 jaj.


Choć jakość tych jajek jest tak samo gówniana jak tych, od kur klatkowych.


I wiem też, że wolny wybieg, to nie łączka.
Płacę z premedytacją więcej, żeby te kury nie stały całe życie w klatce.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 624
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #26 dnia: 21.12.2016, 15:55 »
Teściowa właśnie wróciła ze sklepu z karpiem. Żywy. Pytam, dlaczego nie zabity? A po co? Położę na balkonie, sobie uśnie...

I tak wygląda przestrzeganie prawa i myślenie ogólnie w naszym kraju.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #27 dnia: 21.12.2016, 16:10 »
Teściowa właśnie wróciła ze sklepu z karpiem. Żywy. Pytam, dlaczego nie zabity? A po co? Położę na balkonie, sobie uśnie...

I tak wygląda przestrzeganie prawa i myślenie ogólnie w naszym kraju.

Ta historia, to na fakcie? :-\
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 624
  • Reputacja: 1989
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #28 dnia: 21.12.2016, 16:19 »
Napisałem to minutę po jej wejściu do domu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Tono

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 338
  • Reputacja: 22
  • Ulubione metody: trotting
Odp: "Złów i wypuść" w świetle religii...
« Odpowiedź #29 dnia: 21.12.2016, 16:22 »
Napisałem to minutę po jej wejściu do domu.
Teściowa żyje jeszcze ? Czy na balkonie z karpiem zamknąłeś ?