W UK wcale nie jest inaczej... Są łowiska, które posiadają większe okazy, rekordowe. Leszcze ponad 70 cm, liny powyżej 60 cm lub inne gatunki. Jeżeli poda się miejscówkę przy okazji pobicia jakiegoś rekordu, zazwyczaj kończy się to małą pielgrzymką. Dlatego w UK rzadko kto podaje miejscówki, chyba, że są bardzo znane lub są to łowiska komercyjne.
Ostatnio jeden młody wędkarz, kilkunastoletni, złowił okonia między 2 a 3 kilogramy, na jakieś klubowej wodzie. Na Facebooku podał gdzie go złowił, na dodatek nie zważył. Tak go zhejtowano, za wydanie łowiska i nie zważenie, że usunął konto lub wpis o rybie, tego dokładnie nie wiem. Dziwne, co?