No to Ci napisałem wyżej, jak uniknąć tego uderzania.
Zaproponowałem rozwiązanie podobne do tego, które Ty narysowałeś, ale stałe, bez zbędnych złączek.
W sumie to forma zależy od Ciebie, szerokość konstrukcji, oparcia itp. Moim zdaniem kluczowe jest zamocowanie oparcia, żeby to było trwałe i stabilne.
Bo jak będzie się to pod ciężarem uginać do tyłu to możesz tym walnąć w kąt po jednym wyjeździe bo też nie będzie wygodnie na tym leżeć.
Masz siedzisko z kosza z tyłu podwyższane, które idzie do góry. To jeszcze kawałeczek Cię oddala od końca fotela. Dlatego oparcie musi być maksymalnie blisko Ciebie.
W ogóle, siedzenie na koszu wymusza nijako pozycję lekko pochyloną do przodu. Więc ta pozycja, kiedy będziesz się opierał nie będzie za "wygodna" i będziesz siłą rzeczy musiał przenieść środek ciężkości w kierunku tyłu siedziska i oparcia. Dlatego to musi być bardzo stabilne. Każda złączka, dodatkowa rureczka, każdy zacisk to są kolejne luzy a przez to mniejsza stabilność i niepewne siedzenie.
Daj sobie zrobić takie coś
(oczywiście odpowiednio zwymiarowane), usuń zaślepki i wkładaj w konstrukcję i będzie grało. Wydaje mi się, że krasnalem nie jesteś i nie ważysz 50 kg, więc jak jesteś kawał chłopa to tym bardziej musisz mysleć o najprostszej i najbardziej stabilnej konstrukcji.