Autor Wątek: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy  (Przeczytany 37681 razy)

Offline Zssido

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 15
  • Lokalizacja: Opalenica
  • Ulubione metody: feeder
Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« dnia: 27.10.2020, 14:05 »
Żeby nie mieszać wątków na temat łowisk postanowiłem utworzyć osobny wątek o łowisku w Wojnowicach.
Chętnie poznam wasze wyniki za tym łowisku.


No i na początek ja...

Dzisiaj odwiedziłem łowisko. Sesja trwała tylko 4h. Udało się wypracować kilka brań inna brzegu wylądowały tylko 2 płocie takie około 30cm. Zaobserwowałem też że woda opadła o jakieś 20-30 cm i moze tez dla tego moje wyniki były jakie były. Brania byly bardzo delikatne praktycznie nie do zacięcia i jedyne co działało to psia karma na oko 6mm (podwędzona mojemu psiakowi).

Offline Piter_xt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przeźmierowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #1 dnia: 27.10.2020, 14:27 »
Wreszcie.  Też będę się wpisywał. Dzięki.
W sumie byłem tam 4 razy po pracy jesienią w tym roku. Od trzech do pięciu godzin. Pierwszy raz jeden karp 5 kg. Drugi raz 5 karpi od 2 do 4 kg . Trzeci raz trzy wyjęte dwie spinki. Same karpiki ok 2-3 kg. Czwarty raz  0 czegokolwiek...

Online mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 513
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #2 dnia: 27.10.2020, 14:34 »
Byliśmy tam 2 razy na zasiadce 24h. Kolega został raz 48h. Pierwszy raz przed przyduchą, w sierpniu a drugi raz po, pod koniec września. Rybki w przedziale 2-8kg. Większość brań na pellety, jednak największe rybki mi brały na kulki 20mm.
Generalnie łowisko fajne, dobry dostęp do wody.
Kolega, który został w drugiej dobie nie mógł się opędzić od brań, jednak bardzo dużo ryb spięło mu się podczas holu i końcowy efekt to 13 ryb (w sumie holi ponad 50).
Zmieniał, kombinował ale efekt był ciągle ten sam.

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #3 dnia: 27.10.2020, 17:51 »
Ja zacząłem odwiedzać to łowisko w zeszłym roku. Wypady po kilka godzin. Za pierwszym razem miałem "szczęście nowicjusza", bo złowiłem amura ok 4 kg i kilka karpi, z czego większość 6 - 8 kg. Potem bywało różnie, lepiej lub gorzej, zawsze chociaż jakiś zbłąkany jesiotr wziął aż do ostatniej niedzieli, kiedy zszedłem "o kiju".
Latem, w ciepłe dni ćwiczyłem na tym łowisku pellet waggler z zadowalającymi efektami, głównie amury i karpie.

Ogólnie łowisko bardzo fajne, czynne całą dobę, brama otwierana zdalnie w godz. 6:00 - 22:00 po telefonie do Rafała lub Józefa. Łowisko jest monitorowane przy użyciu kamer. Jedyna wada to trzeba mieć odliczoną ilość gotówki, bo zwykle płaci się przy wyjeździe wrzucając kasę do skarbonki.

Zbiornik kształtu prawie okrągłego o średnicy 170 - 200 m, głębokość ok 3 - 4 m, na środku wypłycenie ale, żeby tam dorzucić trzeba machnąć na jakieś 80 m.

Łowisko nie ma strony internetowej ale jest na Facebooku https://www.facebook.com/lowiskowojnowice/ i tylko dlatego założyłem sobie konto na FB.
Można tam między innymi zobaczyć, kiedy jest zamknięte i nie planować wyjazdu w ten dzień
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Zssido

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 15
  • Lokalizacja: Opalenica
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #4 dnia: 27.10.2020, 19:36 »
Ja mam ten wielki plus i łowisko mam pod nosem bo mieszkam w opalenicy. W tym roku jeszcze ani razu bez ryby nie wróciłem chociaż największe sztuki trafiły mi się na wiosnę. Niestety przyducha która była podobno wybiła wszystkie jesiotry (tak przynajmniej mówił mi Józef) łowisko moim zdaniem ma potencjał jedyne co mi trochę przeszkadza to, to że w sezonie często odbywają się zawody.


A tak z ciekawości macie może jakąś złotą przynętę na te wodę? Albo chociaż coś to w miarę tam się sprawdza?

Offline sherod

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #5 dnia: 29.10.2020, 09:33 »
Byłem na tym łowisku 3 razy. Największa złowiona ryba to karp 9.6 kg. Łowisko fajne, przede wszystkim na duży plus cena i brak możliwości rezerwacji stanowisk.
Dwa razy byłem na dwie doby, raz na jedną. Jedyne co zauważyłem, to to, że przez pierwsze 24h zawsze wyciągam ryby w granicach 3-5kg, dopiero drugiej doby zaczynają wchodzić większe rybki.
Dużo nęcę spombem, gotowana kukurydza, pellety, kulki. Zauważyłem też, że warto zanęcić na trochę większym obszarze i gdzieś blisko tego obszaru wrzucić zestaw z małą PVA. Nęcenie punktowe dawało mi więcej ryb ale w granicach 3-5kg. Na samym srodku łowiska jest wypłycenie, tam też można złowić najwięcej dużych karpii. Rzucając wędkę bliżej trzciny zawsze wyławiałem amura bądź jesiotra. 

Co do samej przynęty na haczyku - ciężko powiedzieć, raz miałem dużo brań na śmierdziele, raz na słodko. Wydaję się, że wazniejsza jest sama prezentacja zestawu.   
Pozdrawiam.

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #6 dnia: 29.10.2020, 20:23 »
Niestety przyducha która była podobno wybiła wszystkie jesiotry (tak przynajmniej mówił mi Józef) łowisko moim zdaniem ma potencjał jedyne co mi trochę przeszkadza to, to że w sezonie często odbywają się zawody.

A tak z ciekawości macie może jakąś złotą przynętę na te wodę? Albo chociaż coś to w miarę tam się sprawdza?
Ponoć zostały 3 jesiotry (info od Rafała). Było 15, 12 padło, więc te 3 może się uchowały. Ale była masakra - karpie po kilkanaście kg, duże szczupaki i sandacz ponad 1 m, w sumie kilka ton ryb.
Na szczęście sporo się uchowało. Udało mi się po tym zdarzeniu połowić, w tym amury i karpie ponad 5 kg.

Złotej przynęty na tą wodę nie mam. W zeszłym roku połowiłem na pellety. Bloodworm z Sonu i zwykły Skrettinga 8 mm. W tym roku na wiosnę, jak nawet na pellet 12 mm brały mi krąpie to wędkarz łowiący obok dał mi trochę kuku aromatyzowanej. No i na dwa na włosie zaczęły brać karpie. Trochę połowiłem w tym roku na tą przynętę. Ale na inne przynęty też połowiłem. Jak biorą to biorą.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Piter_xt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przeźmierowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #7 dnia: 06.11.2020, 11:56 »
Dziś jesienny poranek na wojnowicach. 3 godzinki łowienia i 3 karpiki w tym ładny dzikus 5kg.

Offline Zssido

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 15
  • Lokalizacja: Opalenica
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #8 dnia: 06.11.2020, 15:24 »
Zdradzisz na co?? Bo w środę chyba tam się zjawię...

Offline Piter_xt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przeźmierowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #9 dnia: 06.11.2020, 18:39 »
Orange chocolate.

Online Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 325
  • Reputacja: 598
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #10 dnia: 06.11.2020, 20:26 »
Oj żal dupę ściska, że w tygodniu nie mogę się wyrwać. W niedzielę planuję Dąbrowę, chyba ostatni raz w tym roku. A potem Wojnowice, dopóki lód nie zetnie dostępu do ryb.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Piter_xt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przeźmierowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #11 dnia: 07.11.2020, 18:35 »
Dziś na łowisku na moim stanowisku wyszło 6 sztuk w tym jeden dublet. Pierwszy 6 kg, drugi 3 kg, dublecik 3.5 i 6.5 kg, piąty 3kg i na koniec 10.5 kg . Wyrównałem swoją życiówkę sprzed miesiąca. Pogoda nieciekawa . Ryby ogólnie nie brały a jak już brały to było co wyciągać. Chyba każda ryba na inną przynętę więc zasady w tej kwestii nie było.

Offline lm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 582
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #12 dnia: 10.11.2020, 14:59 »
Koledzy, czy w tym łowisku pływają płocie/liny/leszcze tak by móc potrenować łowienie feederkiem?
Pozdrawiam.
L.M.

Offline Piter_xt

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przeźmierowo
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #13 dnia: 10.11.2020, 16:14 »
Podobno tak ale ja byłem tam tylko 6 razy i nie widziałem nic oprócz karpi i amurów. Na zdjęciach z łowiska na facebooku widać też inne ryby ale na nie bym się głównie nie nastawiał. Karasie ładne są też jak słyszałem od wędkarzy na miejscu.

Offline Zssido

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 15
  • Lokalizacja: Opalenica
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowisko no kill Wojnowice koło Opalenicy
« Odpowiedź #14 dnia: 10.11.2020, 16:21 »
Z doświadczenia wiem że są płocie i ładne karasie ale najczęściej trafia się karp i amur