Gdybym miał płacić 100zl za wstęp to musiałbym chyba na głowę upaść
i to z 10 piętra
Z Elvisem i moim kolegą też się wybieramy ale jak patrzę na te tłumy to się zastanawiam poważnie czy jest sens. Fajnie byłoby spotkać znajome mordy lecz trzeba to przemyśleć. Jak z Grendziem bym się styknął to nie wiem jak moja abstynencja wtedy wyglądałaby
Zobaczymy jak to będzie jest jeszcze trochę czasu.