Witam
jest Niedziela wieczór, niby spokojny dzień, własnie wróciłem z moich pierwszych targów wędkarskich RYBOMANIA SOSNOWIEC, nie jestem profesjonalistą , a raczej początkującym wędkarzem odkrywającym świat podwodnego życia . Rybomania - największe targi z branży, poczytałem, pomyślałem - dobry czas na inwestycję
kasa w kieszeń i w drogę
wyjazd z Krakowa, blisko:). Poranek budzę syna i gnamy, autostradą 20 zł i jesteśmy, wejście 30 zł i już blisko
zwiedzamy, na początku jak zawsze szok wszystkiego pełno
, byłem na kupnie fotela, jest producent, więc pomyślałem - będzie okazja, kupiłem razem z funkcją łóżka 320 zł, za chwilkę obiad 50 zł, byłoby więcej, ale syn ma 12 lat, więc browar odpada
, pędzimy dalej wpadamy na stoisko pewnego sklepu z Chorzowa, trafiłem karpiówkę Daiwa Black Widow 3,5 lb cena 174 zł, mam już podobną, chwila zastanowienia, jest decyzja, zabieram wędkę i podaję pracownikowi do zapakowania, szczęśliwy powrót do Krakowa i kolejne 20 zł autostradą
. W drzwiach kochana żonka witająca męża, który wydał parę stów w jedno popołudnie
co się później okazało, zapakowano mi wędkę nie 3,5 lb ,a 2,75 lb w cenie 3,5 lb. Po zapoznaniu się z cenami zakupu w normalnych sklepach stwierdzam,że jeżeli ktoś myśli ,że na targach kupi coś taniej to NIE TO MIEJSCE I CZAS. Jutro interwencja w sprawie wędki. Niestety stwierdzam, że to moje pierwsze i pewnie ostatnie targi wędkarskie