Autor Wątek: Łowienie leszczy w Wiśle  (Przeczytany 34907 razy)

Online Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 043
  • Reputacja: 670
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #90 dnia: 24.02.2023, 09:38 »
 Luk ,a gdzie ja napisałem,że stosuje feedergume ?
I co jest skomplikowanego w zestawie : plecionka + strzałówka+dowiązany paternoster ? Raptem dwa węzły  allbraight,to mi wcale nie plącze się.
Węzeł allbraight wiąże się w 30s nawet gdy jest +2*.
Nie łowię w nocy,bo ryba nie żeruje ,a na rzece jestem albo jesień,albo wczesna wiosna.
Wędki jakie stosuję to są te same,co do dystansu ,czyli dome lc390 50-170g 3.9m i radzą sobie świetnie i na dystansie 90m na jeziorze i w nurcie 100g 25m od brzegu. Zakładam najtwardszą szczytówkę i widzę brania nawet leszczaczka 35cm.

Nadal nic nie napisałeś w jakim nurcie łowisz  i jakiej żyłki używasz.

Offline Supertrampek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 148
  • Reputacja: 23
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #91 dnia: 24.02.2023, 13:30 »
Zasadniczo moje doświadczenia są zbieżne z tym o czym mówi Luk, ale kto będzie chciał to wyciągnie coś dla siebie z moich doświadczeń a kto chce łowić po swojemu to jego sprawa. Łowie tylko i wyłącznie nad Odrą i wielokrotnie eksperymentowałem z plecionką i strzałówką , czasami kiedy nie zabiorę ze sobą mocniejszego sprzętu ( powyżej 160 g wyrzutu)plecionka już nieraz ratowała mi dzień pozwalając zejść co nieco z gramaturą koszyka. Czasami trafiam w znanych miejscach na nowe , naniesione wraz z wysoką wodą zaczepy i zdarzyło sie , że zerwałem kilkanascie koszyków i nie mając już nic ciężkiego w zapasie , przechodziłem na plecionki. A teraz napiszę , dlaczego robie to niechętnie  i być może wynika to z braku umięjętności ale juz nieraz przekonałem sie jak zawodzą mnie dodatkowe węzły przy straciu z dużymi rybami prądolubnymi. O łowieniu nocnym już wspominałem, jakos cieżko mi idzie wiązanie zgrabiałymi rekami w środku nocy kolejnego zestawu po stracie ryby zycia ;). Podsumowując. Chcąc oszczędzić sobie nerwów startuje z żyłką i zazwyczaj nad rzeką to się sprawdza natomiast zawsze w plecaku mam szpule z plecionka tak na wszelki wypadek.

Online Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 043
  • Reputacja: 670
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #92 dnia: 24.02.2023, 15:18 »
Jak napisałem,na rzece łowię mało. Jeziora to jest 90% mojego sezonu,więc nie chcę w żadnym razie uchodzić za autorytet w łowieniu rzecznym.
Moja rzeka,to poprostowany bardziej kanał niż rzeka,ale z nurtem od 70 do 100g (z kolcami) w zależności od stanu wody i głębokości 1.5-3m.Piszę w kontekście plecionki,bo z żyłką trzeba dołożyć kolejne 20-30g jak nie więcej.
 Dla mnie plecionka jest wygodna,bardziej finezyjna,a przy tym dużo mocniejsza od żyłki i dobrze odwzorowuje dno. Zakładam strzałówkę z plecionki 0.25 i żadna gramatura koszyka nie jest mi straszna,a przede wszystkim ,rzucam pewnie za każdym razem,nie myśląc czy linka wytrzyma.
Kosz Jaxona z kolcami  100g,nabity towarem,waży 140g.  Jakiej żyłki potrzebujecie,żeby tym rzucać bezpiecznie ?
Bo mi starcza 7m plecionki 0.25 (celowo tak mało,żeby w wodzie był opór na pletce 0.1,a na kołowrotku podczas rzutu był chociaż jeden obrót nawoju strzałówki) ,a potem mam plecionke 0.1. Łowienie absolutnie bezproblemowe.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #93 dnia: 25.02.2023, 09:26 »
Luk ,a gdzie ja napisałem,że stosuje feedergume ?
I co jest skomplikowanego w zestawie : plecionka + strzałówka+dowiązany paternoster ? Raptem dwa węzły  allbraight,to mi wcale nie plącze się.
Węzeł allbraight wiąże się w 30s nawet gdy jest +2*.
Nie łowię w nocy,bo ryba nie żeruje ,a na rzece jestem albo jesień,albo wczesna wiosna.
Wędki jakie stosuję to są te same,co do dystansu ,czyli dome lc390 50-170g 3.9m i radzą sobie świetnie i na dystansie 90m na jeziorze i w nurcie 100g 25m od brzegu. Zakładam najtwardszą szczytówkę i widzę brania nawet leszczaczka 35cm.

Nadal nic nie napisałeś w jakim nurcie łowisz  i jakiej żyłki używasz.

Łowię na rzece teraz gdzie uciąg jest od 60 do 250 gramów, i używam kijów brzanowych feederowych (1.75 lb), albo brzanówek 2.5 lb (przy mniejszym uciągu mam dalszy zasięg i moge lokowac zestawy po drugiej stronie rzeki, co daje mi przewagę nad 'konkurencją', bo łowię na innej linii). Zaś łowiąc na Tamizie używałem bardziej finezyjnego sprzętu. Przy czym jak słabo ciągnęło najlepsze wyniki dawała mi Metoda z koszykami ESP i torebkami pelletowymi, trzeba tylko było wydłużyć przypon do 12-15 cm. BYło to o wiele skuteczniejsze niż typowe zestawy finezyjne. Łowiłem nawet na 50 metrach, i nie potrzebowałem plecionki, nigdy, a kilka prób nauczyło mnie, że niczego nie zyskuję, tylko utrudniam sobie życie.

Na kiju brzanowym 1.75 lb widzę każde branie, jeśli zestaw jest prawidłowo ułożony i przypon naciągnięty, łącznie z kiełbiami czy mini jelcami czy płotkami, mającymi mniej niż 10 cm. Leszcz nie jest żadnym wyzwaniem, to ryba najłatwiejsza do złowienia i jedynym problemem jaki miałem było na kilku miejscówkach wpływanie go w zanurzoną roślinność, na Tamce jest sporo takiego 'podwodnego'  łopianu'. Moje żyłki to zazwyczaj 0.26 mm do 0.30 mm (od 8 do 12 lb).

To z czym się za to borykam regularnie, to zaczepy lub ciężkie hole, i zestawy muszę często wiązać. Przeciążenie żyłki powoduje utratę jej właściwości, i pęka ona na węzłach. Zdarzają się tez splątania zestawów, choć bardzo rzadko (łowiąc na dwie wędki).

Jedyna różnica między moim łowieniem a takim w Polsce to nastawienie się na ryby średnie i duże, przy czym nie dotyczy to feederów, bo tu chodzi o ryby mniejsze i średnie. Natomiast tak buduję zestawy, aby dawały mi możliwość wyholowania brzany, nie używam więc malutkich haków i żyłkowych przyponów o śmiesznych średnicach (bo te się niszczą przy większej rybie). Widze brania małych ryb na brzanóœkach 2.5 lb, nie zawsze jednak je doholowuję, bo kij jest zbyt sztywny. Ale absolutnie mi to nie przeszkadza, że mała ryba spada :)

Podsumowując nasz 'spór' :) Uważam, że plecionka na rzece to nie jest zwykły wybór między opcją A i B, to opcja dla tych co wiedzą dokładnie co robią i co chcą uzyskać, to 'wyższa szkoła jazdy'. Jestem uczulony na łowienie 'na pokaz', tak jak było z odległościówką, gdzie wmawiano, ze to najlepszy sposób łowienia na spławik, co jest nieprawdą, gdzie wielu od razy brało się za łowienie odległościowe , które związane jest z jednym modelem nęcenia praktycznie. Tak samo tutaj, plećka to tylko masa problemów na głowie, i absolutnie nie należy jej polecać tym co zaczynają. To opcja dla kogoś, kto szuka czegoś więcej, chce znaleźć jakieś myki co pozwolą mu lepiej łowić. Najlepiej jest wpierw opanować rzetelnie łowienie z żyłką :)

Lucjan

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 218
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #94 dnia: 25.02.2023, 15:36 »
Panowie dziękuję za wszystkie wpisy :beer:

Łowił może ktoś w ciągu ostatnich 2-3 lat na feeder na Wiśle na odcinku od Góry Kalwarii do Nowego Dworu Mazowieckiego? W jakich miesiącach najlepiej jest łowić? Jak wyniki w miesiące od października do kwietnia? Na internetach są wpisy niestety sprzed wielu, wielu lat. Brak jest w miarę nowych informacji.
Marcin

Offline TOmaSZ93

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 424
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Podkarpacie
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #95 dnia: 25.02.2023, 15:58 »
Panowie dziękuję za wszystkie wpisy :beer:

Łowił może ktoś w ciągu ostatnich 2-3 lat na feeder na Wiśle na odcinku od Góry Kalwarii do Nowego Dworu Mazowieckiego? W jakich miesiącach najlepiej jest łowić? Jak wyniki w miesiące od października do kwietnia? Na internetach są wpisy niestety sprzed wielu, wielu lat. Brak jest w miarę nowych informacji.

Musisz sam swoje wysiedzieć nad rzeką żeby sobie odpowiedzieć na te pytania :)
C&R

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 742
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #96 dnia: 26.02.2023, 09:12 »
Flowgird, nie licz na bezpośrednie wskazówki, polecam szukanie własnych miejsc. Zacząłbym od dokładnego przyglądnięcia się rzece na Google map, potem trzeba dokonać rekonesansu, można użyć rowera. Zagaduj z ludźmi co wędkują, pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj :) A potem sam łowisz i kombinujesz, szukasz ryb jak trzeba. Wiele pomóc może jakaś sonda montowana na żyłce, pokaże bowiem ci głębokość, dno i gdzie ustawiają się ryby. Wielu wędkarzy łowi bardzo lekko, więc nie sugeruj się tylko tym co oni łowią.
Lucjan

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 218
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #97 dnia: 01.11.2023, 12:07 »
Pany, jaką bezpieczną taktykę nęcenia zastosowalibyście podczas pierwszego łowienia w zimnym okresie roku (grudzień - luty) na Wiśle w środkowym biegu na Mazowszu (odcinek od Puław do Nowego Dworu Mazowieckiego) w całkiem nowym, nieznanym miejscu, na którym nie wiadomo jakich ryb można się spodziewać? Stosować jakieś delikatne nęcenie wstępne na sam początek łowienia (2,3 - 5 wałków mieszanki zanętowej) czy może nie stosować na początku nęcenia wstępnego tylko przerzucać często zestaw?
Marcin

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 664
  • Reputacja: 1131
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #98 dnia: 01.11.2023, 12:58 »
Osobiście zastosowałbym bezpieczną taktykę oczekiwania na wiosnę, ale można oczywiście spróbować np. tak:


Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 218
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #99 dnia: 12.11.2023, 17:04 »
Dzięki Modus :beer:

Na odcinku Wisły, na którym planuje łowić niestety nie ma żadnych ostróg. W odległości od 15-20 od brzegu rzeki prąd wody jest w miarę spokojny i powolny. Następnie jest już główny nurt, w którym koszyk feederowy 150g nie daje rady. W okresie zimowym najlepiej jest szukać ryb w tym spokojnym rejonie wody w marę blisko brzegu czy może na styku spokojnego obszaru wody i nurtu głównego?
Marcin

Online yakuza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 575
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #100 dnia: 12.11.2023, 17:20 »
Dzięki Modus

Na odcinku Wisły, na którym planuje łowić niestety nie ma żadnych ostróg. W odległości od 15-20 od brzegu rzeki prąd wody jest w miarę spokojny i powolny. Następnie jest już główny nurt, w którym koszyk feederowy 150g nie daje rady. W okresie zimowym najlepiej jest szukać ryb w tym spokojnym rejonie wody w marę blisko brzegu czy może na styku spokojnego obszaru wody i nurtu głównego?
Na styku ustawiają się drapieżniki, klenie, jazie, itp.
Na spokojnej drobnica i inne ryby spokojnego żeru.

Tak przynajmniej jest na moich rzekach

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 218
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #101 dnia: 13.11.2023, 16:45 »
Dzięki Modus :beer:

Na odcinku Wisły, na którym planuje łowić niestety nie ma żadnych ostróg. W odległości od 15-20 od brzegu rzeki prąd wody jest w miarę spokojny i powolny. Następnie jest już główny nurt, w którym koszyk feederowy 150g nie daje rady. W okresie zimowym najlepiej jest szukać ryb w tym spokojnym rejonie wody w marę blisko brzegu czy może na styku spokojnego obszaru wody i nurtu głównego?
Ma może ktoś coś jeszcze do dodania?
Marcin

Offline marcopolo

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 247
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #102 dnia: 13.11.2023, 17:19 »
Zimą leszcze w rzece zbijają się w duże stada i przebywają na tzw. zimowiskach, wybierają głębokie i spokojne miejsca, w których nurt wyraźnie zwalnia, trudno na takie miejsca trafić "z marszu", bez dobrej znajomości rzeki na danym odcinku. Łowienie w przypadkowych miejscach nie ma większego sensu. Podobnie będzie z innymi rybami.

Offline flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 218
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #103 dnia: 05.01.2024, 19:25 »
W najbliższym czasie jak trochę opadnie poziom wody planuje rozpocząć zimowe łowienie na feeder na Wiśle w jej środkowym biegu w Mazowieckim. Na sam początek celem jest złowienie jakiejkolwiek ryby, poznanie trochę wody. Nie wiem jakich ryb się spodziewać i nie znam miejsc, w których planuję łowić. Planuję łowić w okolicy główek oraz na spokojnych rejonach wody jak takie miejsca uda się znaleźć. Jakie byście zastosowali podejście do nęcenia wstępnego i mieszanki zanętowej? Planuje podejść bardzo prosto, asekurancko: 4 objętości gliny do 1 objętości zanęty spożywczej, do tego trochę pinki. Na sam początek planuję zanęcić wstępnie 5 podajnikami i później reagować w zależności od tego co się będzie działo. Macie może jakieś uwagi, może coś byście zmienili?

Marcin

Offline marcopolo

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 247
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Toruń
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowienie leszczy w Wiśle
« Odpowiedź #104 dnia: 05.01.2024, 20:02 »
Ja na początku wybrałbym się nad wodę bez wędki, ewentualnie jakaś niekłopotliwa wędka do mierzenia głębokości, w taką wycieczkę najlepiej wybrać się rowerem, bo wtedy możesz łatwo i szybko przejechać na kolejną główkę. Szukaj miejsc, gdzie oczkuje, spławia się ryba, takie obserwacje najlepiej prowadzić na godzinę, dwie przed zachodem słońce lub rano, zimą ciężko trafić z marszu w miejsce, gdzie będzie stała ryba, dlatego lepiej na początku sprawdzić większy odcinek rzeki.