Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558856 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #810 dnia: 23.11.2018, 10:15 »
Okoń był przez całe lata uważany za szkodnika. Nie miał wymiaru, ani okresu ochronnego, wolno rósł, miał słabe znaczenie gospodarcze. Na dodatek okoniowej drobnicy wszędzie było pełno, a ta wyżerała drobny narybek. Szkodnika trzeba tępić. Nie dziwią mnie więc tego rodzaju obrazki. No, ale takie właśnie wieloletnie podejście PZW do okonia potwierdza tezę, że cała gospodarka rybacka ukierunkowana jest na aspekt przemysłowo-rybołówczy. Ja myślę, że większość szarych wędkarzy, którzy na co dzień łowią ryby nie jest świadoma nawet możliwości istnienia innych modeli gospodarki rybackiej (i nie chodzi tu o to, aby w modelu tym wprowadzony był zakaz zabierania ryb). Przyjmują, wykładnię PZW jako jako rozwiązania naukowe, wprowadzane przez fachowców, jedyne możliwe. A jaka jest wykładnia PZW dla poprawienia sytuacji? Otóż, są nimi operaty i zarybienia, a cała reszta nie istnieje. Jedyne, co budzi sprzeciw, to wielkość zarybień.  Zwykli wędkarze nawet sobie nie wyobrażają, że można inaczej. Na tej niewiedzy bazują decydenci. Dla nich wygodnie jest mieć nieświadomą tłuszczę, bo sami nie muszą się wysilać. Biorą kasę za nic nie robienie i fajnie jest.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #811 dnia: 23.11.2018, 10:21 »
Niestety ale z przykrością muszę stwierdzić że nadal dużo osób uważa Okonia za szkodnika :( :facepalm:
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #812 dnia: 23.11.2018, 10:25 »
Mało tego, gro osób uważa wszystkie drapieżniki za szkodniki...
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #813 dnia: 23.11.2018, 10:48 »
A w szczególności duże szczupaki ;)
Marcin

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #814 dnia: 23.11.2018, 11:04 »
Pięknie wszystko ukazuje stanowisko rządzących Okręgiem Mazowieckim, jak się robi z ludzi matołów.

Na tej niewiedzy bazują decydenci. Dla nich wygodnie jest mieć nieświadomą tłuszczę, bo sami nie muszą się wysilać. Biorą kasę za nic nie robienie i fajnie jest.




Mało tego, gro osób uważa wszystkie drapieżniki za szkodniki...

Trudno, żeby było inaczej  ;)




Anglicy i Czesi pewnie żałują, że nie mają w swoich krajach odpowiednika Rady Naukowej PZW i zasiadających w niej specjalistów z IRŚ od racjonalnej gospodarki...wędkarskiej. Rzygać się chce, jak się patrzy na te naukowe - rybackie podstawy funkcjonowania związku wędkarskiego.
Nie dość, że naukowcy rybaccy, utrzymujący funkcjonowanie swojego instytutu ze sprzedaży ryb, zasiadają w związku wędkarskim, to jeszcze są na świecie wędkarze matoły, którzy są z tego stanu rzeczy zadowoleni :facepalm: 



Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #815 dnia: 23.11.2018, 11:25 »
"Wprowadzenie górnego wymiaru ochronnego może mieć więcej negatywnych następstw (m.in. zwiększona presja na osobniki poniżej tego wymiaru (...)" - to jest piękne! Wiadomo, wszyscy polują na sandacze powyżej 65 cm długości, więc gdy nie będzie można takich zabierać, to ludzie wyspecjalizują się w połowie tych mniejszych, do 65 cm :D

Ludzie, o czym my dyskutujemy, przecież ten układ nas przeżyje! I nasze dzieci. Wpuszczać kilogramowe karpie i w tym samym dniu je wyławiać (oczywiście po uprzednim zarejestrowaniu się w "komitecie kolejkowym") - taka to jest przyszłość polskiego wędkarstwa. Wiadomo, trzeba kruszyć mur, ale ta cholera jest niczym Hydra, w miejsce jednej pękniętej cegiełki pojawiają się trzy nowe, mocne jak stal.

Mit głosi, że Herkules w końcu pokonał Hydrę. Wypalił rany, zapobiegając regeneracji, a nieśmiertelną, środkową głowę zakopał ;)
Jacek

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #816 dnia: 23.11.2018, 11:36 »
Wypalił rany, zapobiegając regeneracji, a nieśmiertelną, środkową głowę zakopał ;)

Jest to jakiś plan :P

Odnośnie zwiększonej presji na osobniki mieszczące się w widełkach: teraz jest zwiększona presja na osobniki powyżej wymiaru ochronnego. Np. w niektórych wodach wymiarowego szczupaka nie uświadczysz, same pistolety.

Co do konieczności osobnych badań dla każdego akwenu: przecież one i tak powinny być prowadzone. Wszędzie w Polsce mamy limity połowu i wymiary takie same na każdej wodzie (z nielicznymi wyjątkami). Śmieszne jest, że w przypadku dolnych wymiarów i limitów ilościowych takich badań już nie trzeba prowadzić.

Marcin

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #817 dnia: 23.11.2018, 12:11 »

Ludzie, o czym my dyskutujemy, przecież ten układ nas przeżyje! I nasze dzieci. Wpuszczać kilogramowe karpie i w tym samym dniu je wyławiać (oczywiście po uprzednim zarejestrowaniu się w "komitecie kolejkowym") - taka to jest przyszłość polskiego wędkarstwa.

Amen. Nie może być inaczej skoro naukowiec IRŚ zasiadający wraz z kolegami z instytutu w Radzie Naukowej PZW, nasz kolega z forum Rybal, czyli Pan Tomasz Czerwiński, stoi na takim stanowisku:


"Model gospodarki rybacko-wędkarskiej zakłada równouprawnienie funkcji towarowej oraz wędkarskiej (Wołos, Falkowski 2006). W tym przypadku zarządzanie zasobami ryb ukierunkowane jest na wypełnianie potrzeb zarówno konsumentów ryb, jak i wędkarzy. Ten model zdaje się być jednym z lepiej funkcjonujących w naszych uwarunkowaniach gospodarczych i środowiskowych, gdyż nie tylko uwzględnia potrzeby wielu grup klientów, a tym samym wpływa na rozwój regionalny, ale również przez dywersyfikację przychodów poprawia kondycję użytkowników rybackich (Czerwiński 2016). Uzyskiwanie przychodów z różnych źródeł (opłaty wędkarskie, sprzedaż ryb oraz inne formy usług), to nie tylko poprawa rentowność działalności prowadzonej przez podmioty dzierżawiące obwody rybackie, ale również możliwość finansowania działalności prośrodowiskowej (np. prowadzenie połowów regulacyjnych czy sanitarnych), które z reguły nie są dochodowe.”

Szczególnie działania prośrodowiskowe PZW mnie śmieszą.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #818 dnia: 23.11.2018, 12:16 »
Dla mnie to jest po prostu kryminał, co oni robią.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #819 dnia: 23.11.2018, 12:20 »
Postawa "naukowców" mnie nie dziwi, bynajmniej, bo gdybym był kołodziejem, to również wciskałbym ludziom kit, że drewniane koła to przyszłość i jakże wspaniały kompromis między wygodą, bezpieczeństwem i ekologią. Dziwi mnie jednak postawa ludzi, którzy mają reprezentować interesy wędkarzy. To chyba jest grubsze zjawisko paranormalne.
Jacek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #820 dnia: 23.11.2018, 12:32 »
Ja tylko przypomnę pogląd prof. A. Wołosa, guru wszelkiej maści naukowców z IRŚ, na temat przyszłości polskiego wędkarstwa:


"Przedstawione wyniki badań świadczą, że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich (;D ;D ;D), to dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy."



Zamykam temat. Sztandar PZW wyprowadzić ;)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #821 dnia: 23.11.2018, 13:40 »
Uroczyście oświadczam, że wszelkie swoje potrzeby wędkarskie realizuję według moich preferencji, za co bardzo dziękuję tym, którzy swoją ciężką pracą przyczynili się do tego. Gdyby nie ich unikatowe w Europie pojęcie gospodarki rybackiej, swoje  preferencje musiałbym kształtować według narzuconych standardów. Jestem dumny z tego, że moje interesy reprezentują ludzie tej klasy, z taką niesłychaną umiejętnością wypracowywania kompromisów. Kompromis zawarty między naszymi przedstawicielami i rybakami jest wzorem godnym naśladowania. Bardzo cieszy mnie to, że ten jakże zdroworozsądkowy układ nie objął wędkarzy, bo z tymi, jak wiadomo, tylko, k...a, problemy. Dziękuję.
Jacek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #822 dnia: 23.11.2018, 14:12 »
Problem polskich wód jest wynikiem właśnie pewnego 'unikatowego' do nich podejścia, wymyślonego przez rybackich naukowców z UWM i IRŚ. Dla nich górny wymiar ochronny, czego nie chcą przyznać, oznaczałby poleganie na tarle naturalnym i ochronie tarlisk, co jest równoznaczne z mniejszym zapotrzebowaniem na zarybienia i produkcje ryb. A co to oznacza? Woda się prowadzi sama, nie potrzeba tych wszystkich gości co odławiają, rozmnażają i hodują ryby. Jednym słowem polski naukowiec chce za wszelką cenę udowodnić, że jest on potrzebny wodom w takiej postaci właśnie jaką mamy.

Tak, wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych może zmienić coś w ichtiofaunie, jednak ja nie widzę tutaj wielkiej ilości minusów. O ile dla rybaka takie podejście jest trudne do wykonania (ryby w sieciach zdychają często, zwłaszcza jak jest cieplej, zanim się je odłowi) i nieekonomiczne - bo kto chce kupować duże szczupaki, ryba do sprzedaży to coś w przedziale 1-3 kg, to dla wędkarzy jest jak najbardziej zrozumiałe. Zadziwia więc zamknięcie się na potrzeby wędkarzy, których liczba szacowana jest na około 1.5 miliona, a skupianie się na rybakach, których jest kilkuset. Na dodatek Polska nie posiada wszędzie wielkich jezior, te, są na mniej niż połowie terytorium kraju. Dlatego tym bardziej podejrzane jest to, że nikt nie chce wypracowywać systemu gospodarki wędkarskiej, która by spełniała oczekiwania wędkujących właśnie. Goście z Olsztyna już dawno powinni uruchomić kierunek na studiach który nie byłby związany z rybactwem ale z ichtiologią, prowadzeniem łowisk. Tu też mamy zakute łby. Bo jak dla mnie pracy dla ichtiologów jest od groma. Czy musi się ona wiązać z rybactwem tylko? Oczywiście, że nie. Polska traci wiele na braku turystyki wędkarskiej, można tutaj zrobić naprawdę wiele. Mój znajomy łowił na Jarosławkach latem. Połowa łowiska zajęta przez Holendrów, po nich czy przed nimi mieli się pojawić Niemcy. Nie uderzali oni na tak wychwalane łowiska PZW na Mazurach, ale na komercję. Kilku gości stać było na opłacenie całego łowiska... Niestety, taki Kotwic z Rybalem nie wiedzą i nie rozumieją, ile można zarobić na takich karpiarzach :facepalm: Ja też pamiętam, jak wszystko było pozajmowane, po prostu kosmos!

I tutaj właśnie należy wspomnieć o roli PZW. To właśnie przez władze związku pielęgnuje się pogląd o słuszności gospodarki rybackiej zwaną zrównoważoną lub, zaraz mnie trafi, racjonalną :o PZW powinno dawno już wypracować odpowiedni układ, który wcale nie musiałby oznaczać ze zrezygnowania z działalności sieciowo - smażalnianej. Jest to zaiste dziwne, że trwamy w takim pacie. Jak dla mnie wyjaśnieniem jest nierozgarnięcie członków ZG PZW i działaczy oraz to, że wielu z nich nie jest wcale wędkarzami, oni po prostu pracują w PZW i kombinują jak zadziałać aby nie utracić stołków.

Tłumaczenia okregu mazowieckiego są śmiechu warte, jest to typowe odwracanie kota ogonem. Bo normalny człowiek mógłby zapytać, co za patałachy tam siedzą i za co mają płacone. PZW powinien prezentować interesy wędkarzy przede wszystkim, niestety, prezentuje głównie on interesy działaczy, czyli tych, co są przy korycie lub chcą się do niego dopchać. Przeszkadza też w tym wszystkim struktura PZW, bo okręgi prowadzą własną politykę. Są takie jak Opole, gdzie wędkarzy się słucha bardziej, są też takie jak OM, gdzie słucha się pana Bedyńskiego i spółki. Dlatego nie widzę możliwości aby normalnie zreformować PZW. Ten twór albo powinien upaść, ewentualnie powinnno się pozwolić na samodzielność okręgom.  Im mniejsze struktury, tym więcej wędkarze mają do powiedzenia.
Lucjan

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #824 dnia: 23.11.2018, 20:17 »
Działalność prośrodowiskowa mnie rozczuliła...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.