Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558662 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4395 dnia: 02.05.2022, 11:17 »
Szkoda tej kilku letniej akcji w  której Lucjanie ty byłeś również jednym z  ojców.... niestety nie przekuło się to w sukces.
Ludzie tego nie zrozumieli , nie chcą się angażować i mają wszystko w dupie.

Świetnie to podsumowałeś :thumbup: Brak poparcia i nawet najlepszy pomysł upadnie.


To jest szerszy problem. Patrzyłem na działania ludzi z Opola z boku, kibicowałem im, wiedziałem jednak, że nie mają szans na wygraną. Jak przekonasz większość w okręgu, jak nie masz w ogóle takiej możliwości? Opole to nie był np. Toruń, gdzie okręgiem zarządzał rybak, ukierunkowany głównie na to, aby okręg i zarządzający tym okręgiem ludzie mieli kasę z działalności de facto obojętnie jakiej, nawet tej będącej w opozycji do wędkarstwa. Dlatego okręg ładował masę kasy wędkarzy w jakieś dziwne przedsięwzięcia (np. sprowadzanie ikry jesiotra z Kanady) zamiast poprawiać stan wód w okręgu. Do tego uzyskiwane zgód na odłowy tarlaków troci, łososi w okresach ochronnych m.in. w rezerwatach. W praktyce odłowy te były wręcz nielimitowane, a które to odłowy są dziś powszechną polską patologią, gdyż w wielu miejscach w  Polsce te ryby nigdy z powrotem nie wracają do wody. Takich "sytuacji" było tam wiele.  To wszystko spowodowało wkurzenie wędkarzy z okręgu, a i tak opozycja tam wygrała "ledwo ledwo" i to "sposobem"(sic!).

A co było przed wyborami nie tak z Opolem? Przecież cała masa osób np. ze Śląska tam wędkuje. Co jest nie tak z tymi wodami? Jak przekonasz ludzi, którzy chcą zabierać ryby, że może być tylko lepiej, ale przede wszystkim należy np. ryby chronić i ograniczać ich połowy. No nie przekonasz.  Zdecydowana większość osób w PZW to mięsołapy. Nałowić do zamrażarki, dla rodziny oraz kota i na tym się kończy ich myśl przewodnia w wędkarstwie. Jeżeli większość chce brać ryby zgodnie z debilnym limitem rodem z PZW, nie mając nawet podstawowej wiedzy z biologii z zakresu tego co uczą w podstawówce, nie wiedząc np. tego że wędkarz potrafi "wyczyścić" z ryb każdy zbiornik nawet zaporowy, to te polskie wody w większości zawsze będą gówniane. Większość osób w PZW twierdzi, że ryby biorą się z zarybień. I jak z takimi ludźmi dyskutować na odpowiednim poziomie? I jak ich  przekonać do zmian w ich myśleniu? Wygrać można jedynie sposobem. A postulaty ludzi z Opola wywoływały u większości to zagrożenie, że zaraz nie będą mieli niczego, bo im się zakaże wszystkiego. Jednak to nie jest najistotniejsze, bo najistotniejsze jest to, że w pierwszej kolejności reformatorzy z Opola musieli się zmierzyć nie ze zmianami w światopoglądzie okręgowych wędkarzy, a z ordynacją wyborczą i działaniami obecnych władz.

I teraz będzie o kluczowym problemie nie tylko w Opolu, ale w całym PZW, łącznie z ZG PZW. Widzieliście na oczy ordynację wyborczą w okręgach PZW? Sądzę, że 99% użytkowników tego forum (a więc osób "wędkarsko zorinetowanych" ) nie widziała na oczy tej patologii i nie rozumie znaczenia tego, co ona oznacza dla wszystkich wędkarzy z PZW.
Przecież ta ordynacja wyborcza jest żywcem wzięta z czasów głębokiej komuny, gdzie towarzysze partyjni ustalali to, jak mają wyglądać "demokratyczne" wybory. Nie znam w Polsce dużego stowarzyszenia z tak patologiczną ordynacją wyborczą. Przy tej ordynacji wyborczej, jak kilku bardziej łebskich gości się "poukłada" ze sobą, to będzie rządzić okręgiem przez dekady. Przecież to jest tak proste jak budowa cepa. Tą całą patologię w PZW w pierwszej kolejności umożliwia taka, a nie inna ordynacja wyborcza, która nigdy nie zostanie zmieniona w tym zakresie, bo mało komu na tym zależy.

Powiem inaczej. Mając pojęcie o zarządzaniu spółkami, jestem dziś w stanie śmiało powiedzieć, że będąc u władzy w okręgu można nim zarządzać nawet "byle jak", a i tak być przez dekady u władzy. To jest dopiero dla mnie organizacyjna patologia o której nikt nie pisze i prawie nikt powszechnie nie mówi, przerzucając odpowiedzialność za brak zmian wyłącznie na to, że nie udało się kogoś przekonać. Gdyby tylko to było takie proste.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4396 dnia: 02.05.2022, 11:22 »
Komunistyczna ordynacja wyborcza...

A nawet ją złamali, wprowadzając zmiany przed wyborami, żeby utrzymać się przy żlobie. Prezydent Warszawy im to uwalił, tak? I co się komuś stało? Cokolwiek?

A teraz co zrobili? Swoich ludzi wybrali z kandydatów, a reszta wypierdalać. Można było tak zrobić nawet zgodnie z tą komunistyczną ordynacją? No chyba nie? I coś się komuś stanie?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4397 dnia: 02.05.2022, 11:37 »
I co z tego wynika? Jak przyszły prezydent Polski, niejaki pan Kwaśniewski, ustalał w 1989 r. wraz z innymi komunistami oraz opozycją treść ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach to ustalono, że stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych. A więc stowarzyszenie ma być przede wszystkim samorządne, a państwo ma przede wszystkim nie ingerować w działania stowarzyszeń, bo to stowarzyszenia mają wyłączne prawo decydowania o swojej działalności z minimalnym nadzorem ze strony państwa. Ten nadzór, to takie minimum minimorum, jeżeli chodzi o państwowy nadzór nad jakąkolwiek organizacją w państwie. Co innego zrobiono np. z fundacjami. A myślicie, że dlaczego tak wielu SB-ków, milicjantów na początku lat 90-tych trafiło do największych w Polsce stowarzyszeń (np. do PZW, PZŁ) i rządziło nimi przez kolejne dekady?

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4398 dnia: 02.05.2022, 11:39 »
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4399 dnia: 02.05.2022, 14:11 »
... ustalono, że stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych. A więc stowarzyszenie ma być przede wszystkim samorządne, a państwo ma przede wszystkim nie ingerować w działania stowarzyszeń, bo to stowarzyszenia mają wyłączne prawo decydowania o swojej działalności z minimalnym nadzorem ze strony państwa. Ten nadzór, to takie minimum minimorum, jeżeli chodzi o państwowy nadzór nad jakąkolwiek organizacją w państwie.

No i to akurat dobrze, co do zasady. Być może po prostu kompetencje tego stowarzyszenia są zbyt duże - mam na myśli reglamentowanie dostępu do wód i prowadzenie gospodarki rybackiej. Jeśli PZW ma formę stowarzyszenia, to może powinno zajmować się co najwyżej organizacją zawodów wędkarskich o puchar prezesa i prowadzeniem ewidencji rekordów wędkarskich.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4400 dnia: 02.05.2022, 18:33 »
No, ale coś jest nie tak z państwem prawa (a takim państwem Polska przynajmniej stara się być), w którym to państwie Zarząd Główny PZW kilkukrotnie łamie prawo. Są w tym zakresie prawomocne orzeczenia jednego z warszawskich sądów. I kary są śmieszne, bo co to za problem dla ZG PZW zapłacić kilka stówek?

A przecież dziś stowarzyszenia obracają milionami złotych. Coroczny obowiązek złożenia dokumentów finansowych do sądu rejestrowego, to nadzór jedynie w ograniczonym, niewielkim zakresie, bo w rzeczywistości jest to śmiech, a nie jakikolwiek realny nadzór. Historie Amber Gold i inne tego typu historie tylko pokazują jak wygląda ten państwowy nadzór.

A co, gdy będący u władzy stowarzyszenia ludzie majstrują przy ordynacji wyborczej, tak aby uniemożliwić  zmiany we władzy? A o tym już były co najmniej 2 wyroki sądów powszechnych w Polsce, które stwierdziły że ZG PZW celowo złamał prawo naruszając m.in. swój własny statut oraz prawo powszechnie obowiązujące. I co? I nic, bo w Polsce można obracać milionami złotych bez jakiejkolwiek wiedzy na temat zarządzania organizacją oraz można na luzie łamać prawo i dalej rządzić. Najwyżej reszta wędkarzy poprzez składki zrzuci się na tą marną karę i na diety dla tych co łamią prawo powszechnie obowiązujące, jak i statut PZW.

Tym właśnie różni się "takie" stowarzyszenie od spółki, bo jakby w spółce wspólnicy usłyszeliby, że zarząd łamie prawo narażając spółkę na utratę dobrego imienia, w tym na straty finansowe, to w ciągu kilku tygodni nadzwyczajne walne zgromadzenie wspólników, bądź akcjonariuszy odwołałoby taki zarząd. A w "tym" stowarzyszeniu, to nawet nie pozwala się na zwołanie nadzwyczajnego zjazdu delegatów, co by nie zostać odwołanym ;D. To jest ta "drobna" różnica.

W spółce nawet jako wspólnik mniejszościowy masz prawo kontroli i skarżenia wszystkich uchwał niezgodnych według Ciebie z przepisami ustawowymi, umową spółki, bądź nawet dobrymi obyczajami. A w 'takim" stowarzyszeniu masz problem już z uzyskaniem informacji o bieżących wydatkach stowarzyszenia, a zaskarżalność uchwał do sądu jest ograniczona do takiego minimum, że szkoda nawet o tym pisać. Jako wspólnik mniejszościowy możesz zwrócić się do sądu o wyznaczenie biegłego rewidenta w celu zbadania sytuacji spółki. Czegoś takiego nie masz w stowarzyszeniu obracającym nawet dziesiątkami i setkami milionów złotych. W stowarzyszeniu masz tyle prawa, ile Ci tego prawa przyznaje statut. A co, gdy statut milczy na temat danej kwestii istotnej dla stowarzyszenia? Możesz wówczas sobie popłakać. A często to masz w ogóle problem z wyegzekwowaniem tych swoich statutowych praw. Poza tym będąc we władzach zawsze możesz sobie tak zmienić statut, aby było Tobie i Twoim kolegom mówiąc wprost "dobrze", po prostu dobrze :beer:

Dlatego właśnie trzeba mówić i przedstawiać prawdziwą historię, bo to że po 1989 r. byli funkcjonariusze służb bezpieczeństwa PRL opanowali największe stowarzyszenia w Polsce było działaniem zaplanowanym, celowym. I wiele rzeczy w Polsce związanych z wędkarstwem wygląda tak, a nie inaczej nie tylko z tego powodu, że wędkarze powszechnie nie udzielają się w swoich kołach. To jest zbyt daleko idące uproszczenie.



Offline TOmaSZ93

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Podkarpacie
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4401 dnia: 02.05.2022, 18:52 »
PZW NIE JEST normalne tym bardziej ja że znów je oplaciłem :d

Mosteque zdziwiony? :D
C&R

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4402 dnia: 02.05.2022, 19:05 »
Szkoda tej kilku letniej akcji w  której Lucjanie ty byłeś również jednym z  ojców.... niestety nie przekuło się to w sukces.
Ludzie tego nie zrozumieli , nie chcą się angażować i mają wszystko w dupie.

Świetnie to podsumowałeś :thumbup: Brak poparcia i nawet najlepszy pomysł upadnie.

To nie tak. Wcale nie jest tak źle, bo w wielu okręgach i w kołach wybrano dobrych delegatów. Moim zdaniem akcja zrobiła dużo dobrego, bo ludzie przynajmniej mają wiedzę, przynajmniej część z nich. Na zjeździe krajowym 2/5 delegatów zrobiło świetny ruch i uważam to za sukces. Po prostu chodzi o to, że teraz mamy 4 lata rządów sitwy, i wspieranie jej jest bez sensu, zwłaszcza, że oni coś knują. Na pewno nie mają zamiaru niczego naprawiać, bo jeśli się wybiera na rzecznika esbeka Macha, to raczej chcą jakieś parcelacji.

I według mnie wędkarze będą mieli wody na jakie zasługują. To od nich teraz wiele zależy. Trzeba umieć działać, bo z Polskimi Wodami może być jak z PZW dzisiaj, tam też może siedzieć sitwa. Chodzi więc o to aby nie dać sobie w kaszę dmuchać i nie dać się wydymać, uśmiechając się i udając, że jest to fajne lub po nas to spływa. A nieopłacanie składek w PZW to rozwiązanie częściowe tylko. Bo wcale nie powoduje ono naprawy, co można zaobserwować poprzez wybory.

Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4403 dnia: 02.05.2022, 19:19 »
No, ale coś jest nie tak z państwem prawa (a takim państwem Polska przynajmniej stara się być), w którym to państwie Zarząd Główny PZW kilkukrotnie łamie prawo.

Dlatego właśnie stowarzyszenia powinny mieć ograniczony zakres działania. Jeśli założę sobie z gronem znajomych stowarzyszenie organizujące powiedzmy festiwale literatury sci-fi, to oczywiście wolałbym, żeby państwo trzymało swoje paluchy z daleka - coś tam sobie robimy i wuj komuś do tego. Możemy sobie przyznawać odznaki zasłużonego działacza, a jeśli ewentualnie kogoś wywalimy, to nie znaczy, że nie będzie mógł organizować podobnych festiwali, nawet w tych samych halach, itd. Oczywiście za machloje finansowe powinniśmy beknąć, jeśli wyprowadzimy kasę na cele pozastatutowe.
A w PZW jakaś klika może bezkarnie np. urządzić farsę wyborczą, zrobić walne koła Warszawa Wola w Serocku, na walnym całego związku zamknąć listę kandydatów do zarządu natychmiast po zgłoszeniu swojaków i pewnie setki podobnych przewałów urządzać na wszelkich poziomach organizacji. I jeśli ci się to członku PZW nie podoba, to won - możemy cię usunąć i dać wilczy bilet na połowę wód w kraju. Można pewnie zmienić ustawę o stowarzyszeniach, tylko wtedy wylewamy dziecko z kąpielą i państwo wtrynia się np. w zajęcia hobbystyczne. Można też uznać, że wędkarstwo (i szerzej - gospodarka rybacka) to coś jednak trochę poważniejszego i wymaga konkretnej odpowiedzialności - a jak nie, to koniec z praktycznym monopolem. Można to poprawić zmieniając ustawę "rybacką" i inaczej rozpisać kto i za co odpowiada oraz kto i na co zbiera od społeczeństwa pieniądze. Wody Polskie coś tu próbują, ale raczej od dupy strony. Oni są od infrastruktury, na co nawet wskazuje przyporządkowanie do ministerstwa. Życiem wodnym powinno się zajmować albo ministerstwo rolnictwa, albo środowiska, w zależności od tego na co stawiamy akcent: żarcie czy całą resztę. I taka instytucja państwowa powinna nadzorować wszystkie podmioty chętne do angażowania się w kwestie rybostanu, wędkarstwa i rybactwa: kluby, towarzystwa, fundacje. Na stworzonych od podstaw zasadach. I do tego niestety trzeba zmienić naszą starożytną ustawę o rybactwie śródlądowym. Teraz jest tak, że rolnicy się do tego nie palą, bo im to co jest najwyraźniej pasuje, a Wody Polskie nie chcą im wchodzić w paradę, choć jednocześnie chcą niby reprezentować polskich wędkarzy :facepalm: A smutny paradoks polega na tym, że chcielibyśmy, żeby państwo wyegzekwowało praworządność, przejrzystość finansową i wszelką inną oraz czyste wybory w jakimś związku wędkarskim, tymczasem owo państwo cierpi na dokładnie takie same przypadłości, jakie widzimy w PZW.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4404 dnia: 02.05.2022, 19:45 »
Ja widzę to trochę inaczej :) To nie przepisy są złe ale ludzie do nich nie dorośli. Polacy mają często mentalność niewolnika, który jest niezadowolony, komentuje, poburczy pod nosem ale zgodzi się na to co mu się zapoda. To jest nie do pomyślenia w takim UK, i sam nasiąkłem tym mocno, dlatego nie akceptuję takich zamordyzmów jak w PZW. Po prostu wszystko mogą załatwić wędkarze, którzy zagłosują i zrobią co trzeba, ale tego z jakichś powodów nie robią. I pisałem wiele razy, że dotyczy to wielu innych dziedzin, nie tylko wędkarstwa.

A w Opolu było wiele dobrego, jednak nie mieliśmy kandydata na stanowisko prezesa, pojawił się na samym końcu, było za późno aby zrobić odpowiednią akcję tutaj. Dlatego wynik był niekorzystny, chociaż MIś nie miał wcale wielkiej większości, napocił się pan w kształcie kuli, a ustawek i przekupstwa narobił masę. Na przykład jak miał covida, to jego koło przełożyło zebranie :) Mach w swoim rejonie przepadł, dostał najmniejsza ilość głosów, dostał się do zarządu dzięki głosom z sali, co było ustawione rzecz jasna.

I właśnie brak zaangażowania się młodszego pokolenia jest problemem. W Opolu właśnie nie było komu kandydować, dlatego Misiowi się udało i jego ekipie. I tak uważam za sukces, że w OM pojawił się ktoś taki jak pan Lupa. Oby tylko nie zrobiono mu tego co Bedyńskiemu.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4405 dnia: 02.05.2022, 19:47 »
Szkoda tej kilku letniej akcji w  której Lucjanie ty byłeś również jednym z  ojców.... niestety nie przekuło się to w sukces.
Ludzie tego nie zrozumieli , nie chcą się angażować i mają wszystko w dupie.

Świetnie to podsumowałeś :thumbup: Brak poparcia i nawet najlepszy pomysł upadnie.

To nie tak. Wcale nie jest tak źle, bo w wielu okręgach i w kołach wybrano dobrych delegatów. Moim zdaniem akcja zrobiła dużo dobrego, bo ludzie przynajmniej mają wiedzę, przynajmniej część z nich. Na zjeździe krajowym 2/5 delegatów zrobiło świetny ruch i uważam to za sukces. Po prostu chodzi o to, że teraz mamy 4 lata rządów sitwy, i wspieranie jej jest bez sensu, zwłaszcza, że oni coś knują. Na pewno nie mają zamiaru niczego naprawiać, bo jeśli się wybiera na rzecznika esbeka Macha, to raczej chcą jakieś parcelacji.

I według mnie wędkarze będą mieli wody na jakie zasługują. To od nich teraz wiele zależy. Trzeba umieć działać, bo z Polskimi Wodami może być jak z PZW dzisiaj, tam też może siedzieć sitwa. Chodzi więc o to aby nie dać sobie w kaszę dmuchać i nie dać się wydymać, uśmiechając się i udając, że jest to fajne lub po nas to spływa. A nieopłacanie składek w PZW to rozwiązanie częściowe tylko. Bo wcale nie powoduje ono naprawy, co można zaobserwować poprzez wybory.

Pewnie że wielu wartościowych nowych ludzi dostało się do władz i to jest bardzo dobrze.
Z tym że miała być fala tsunami ktora miała pozbyć się kalectwa...
A tak mamy narazie 4 lata stracone.
Co będzie za 4 kolene lata moim zdaniem nikt nie wie...
Ja licze na kilku rozssądnych ludzi z nowego rozdania w zarządzie głównym....ale słowo licze to słowo z dużym marginesem

Co do wartości wędkarskiej ludzi z zarządu to nie ma się co łudzić. Skoro modelowany jest na obraz tego jakim pała się były prezes zarządu. Czyli najprostrze podejście do tematu z cyklu dziś nie bierom...
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4406 dnia: 02.05.2022, 19:50 »
Cyt."I właśnie brak zaangażowania się młodszego pokolenia jest problemem.

To nie tylko problem opola to problem ogólno polski.

Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4407 dnia: 02.05.2022, 19:56 »

To nie tylko problem opola to problem ogólno polski.

Nie pisałem nigdzie, że to problem opolski :)
Lucjan

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4408 dnia: 04.05.2022, 21:23 »
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 232
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4409 dnia: 06.05.2022, 19:28 »
Słowa stają się ciałem.
A PZW tnie głupa....
He... sądzić się będą latami.
Ciekawy punkt w regulaminie zakaz stosowania zanęt.

https://krakow.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/tresna-i-porabka/114-nieprzypisany/2359-dokumenty-tresna-i-porabka
Maciek