Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558574 razy)

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4515 dnia: 14.09.2022, 10:02 »
Luk, rewelacyjny komentarz i bardzo dobry przykład. Niestety trochę wody wyparuje z Dzierżna zanim dotrze do niektórych ile mogą zyskać.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 437
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4516 dnia: 14.09.2022, 10:59 »
Luk, rewelacyjny komentarz i bardzo dobry przykład. Niestety trochę wody wyparuje z Dzierżna zanim dotrze do niektórych ile mogą zyskać.

Oni zysk mierzą patelnią, więc może nie dotrzeć nigdy.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4517 dnia: 14.09.2022, 11:01 »
Luk, rewelacyjny komentarz i bardzo dobry przykład. Niestety trochę wody wyparuje z Dzierżna zanim dotrze do niektórych ile mogą zyskać.

Oni zysk mierzą patelnią, więc może nie dotrzeć nigdy.

Od dawna mówi się o tym, że wymiana pokoleń zrobi swoje. Nie tylko w wędkarstwie będzie to widoczne.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 737
  • Reputacja: 177
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4518 dnia: 14.09.2022, 11:06 »
Bardzo mnie to zastanawiało zawsze, jak ryba na zbiornikach, na których wszystko dostaje w łeb, może się blach nauczyć niepobierać :D

Rozwiązanie tej "tajemnicy" jest dosyć proste. Szczupaki które reagują na dany rodzaj przynęty dostają w łeb a te które nie reagują przeżywają (przez jakiś czas). To samo jest z wymiarami - jeśli presja jest na rozmnażanie się szczupaków "krótkich" to takich wolno rosnących będzie coraz więcej a metrowych "mamusiek" coraz mniej.

W skrócie matka Ewolucja to suka i lepiej jej w drogę nie wchodzić ;)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 021
  • Reputacja: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4519 dnia: 14.09.2022, 12:59 »
Śmiechłem srogo, Dziećki to 700ha wody, drugi po Goczałkowicach największy zbiornik na Śląsku.

Zawody koła Murcki nr 118

"11 września odbyła się II tura spinningowych mistrzostw koła. Areną zmagań naszych wędkarzy był Zb. Dziećkowice (009). Prognozy synoptyków nie nastawiały optymistycznie co do niedzielnej aury, ale na starcie zawodów stawili się wszyscy zapisani zawodnicy. Po losowaniu i krótkiej odprawie, podzieleni na dwuosobowe załogi, ruszyliśmy do boju. Mocny wiatr i intensywne opady deszczu nie przeszkodziły w tym, by rozegrać te zawody w serdecznej atmosferze. Po sześciogodzinnych zmagań z rybami i niesprzyjąjącą aurą, komisja sędziowska sprawnie ogłosiła wyniki. Pierwsza trójka niedzielnych zmagań wygląda następująco:
1. Rudolf Gepfert - 2220 pkt.
2. Dariusz Stepanow - 1860 pkt.
3. Rafał Wróbel - 1540 pkt."

U mnie na śląsku też były zawody w tym dniu i winiki od typowych były bardzo mizerne. Tak samo przy zwykłym wędkowaniu zero brań.
Zmiana pogoda i co najważniejsze bardzo duży spadek ciśnienia, więc te wyniki trzeba brać z przymrużeniem oka.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4520 dnia: 14.09.2022, 13:50 »
Śmiechłem srogo, Dziećki to 700ha wody, drugi po Goczałkowicach największy zbiornik na Śląsku.

Zawody koła Murcki nr 118

"11 września odbyła się II tura spinningowych mistrzostw koła. Areną zmagań naszych wędkarzy był Zb. Dziećkowice (009). Prognozy synoptyków nie nastawiały optymistycznie co do niedzielnej aury, ale na starcie zawodów stawili się wszyscy zapisani zawodnicy. Po losowaniu i krótkiej odprawie, podzieleni na dwuosobowe załogi, ruszyliśmy do boju. Mocny wiatr i intensywne opady deszczu nie przeszkodziły w tym, by rozegrać te zawody w serdecznej atmosferze. Po sześciogodzinnych zmagań z rybami i niesprzyjąjącą aurą, komisja sędziowska sprawnie ogłosiła wyniki. Pierwsza trójka niedzielnych zmagań wygląda następująco:
1. Rudolf Gepfert - 2220 pkt.
2. Dariusz Stepanow - 1860 pkt.
3. Rafał Wróbel - 1540 pkt."

U mnie na śląsku też były zawody w tym dniu i winiki od typowych były bardzo mizerne. Tak samo przy zwykłym wędkowaniu zero brań.
Zmiana pogoda i co najważniejsze bardzo duży spadek ciśnienia, więc te wyniki trzeba brać z przymrużeniem oka.

A ja w tym dniu byłem 100 km od Dziekciowic w Czechach i nawalilem 30 kg ryb. Przypadek...🤣 Ciśnienie leciało na pysk, a ryby w Czechach brały! Co jest z tymi czeskimi rybami!?

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 502
  • Reputacja: 198
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4521 dnia: 14.09.2022, 13:57 »
A ja w tym dniu byłem 100 km od Dziekciowic w Czechach i nawalilem 30 kg ryb. Przypadek...🤣 Ciśnienie leciało na pysk, a ryby w Czechach brały! Co jest z tymi czeskimi rybami!?

W jednym miejscu spadało a w innym rosło :)

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 869
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4522 dnia: 14.09.2022, 15:02 »
U mnie na śląsku też były zawody w tym dniu i winiki od typowych były bardzo mizerne. Tak samo przy zwykłym wędkowaniu zero brań.
Zmiana pogoda i co najważniejsze bardzo duży spadek ciśnienia, więc te wyniki trzeba brać z przymrużeniem oka.

Takie wyniki to od kilku lat normalka nawet przy zawodach z łodzi. Zeszły rok albo dwa temu zdarzyły się nawet zawody, w których na kilkadziesiąt łodzi padł 1 słownie JEDEN szczupak ;D
Dzierżno uzależnia

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4523 dnia: 14.09.2022, 19:59 »

U mnie na śląsku też były zawody w tym dniu i winiki od typowych były bardzo mizerne. Tak samo przy zwykłym wędkowaniu zero brań.
Zmiana pogoda i co najważniejsze bardzo duży spadek ciśnienia, więc te wyniki trzeba brać z przymrużeniem oka.

Nie, te wyniki na tych zbiornikach to normalka raczej. Na Śląsku trudno o dobre wody jeśli ryby się zabiera. Tym bardziej, że od pewnego momentu ograniczono zarybienia karpiem, co spowodowało przeniesienie presji na inne gatunki.

Można zobaczyć te wyniki, też tragedia:

http://www.pzw.tychy.pl/files/02.09.2018%20Dzie%C4%87kowice%202018%20zawody%20spinningowe.pdf
http://www.pzw.tychy.pl/files/02.09.2018%20Dzie%C4%87kowice%202018%20zawody%20spinningowe.pdf
https://angloo.com/puchat-lata-spinning-2018-wyniki/

Jak dla mnie problemem jest coś innego. Po prostu presja jest tak duża, że drapieżnik zostaje przetrzebiony bardzo mocno już w maju. Im później tym gorzej.

I nie ma się czemu dziwić, bo Śląsk to wielkie skupisko ludzi, a nie ma czegoś tak mądrego jak limity i przestrzeganie ich. Dlatego drapieżnik  nie ma się dobrze, jak zresztą na większości wód PZW. Po prostu się go nie chroni odpowiednio. Tam w wynikach są jedne zawody, gdzie łowiono tylko okonie.

U mnie w UK chłopaki z PAA jak ronią zawody, to ryb jest raczej mnóstwo, nawet na kanałach, co mają 16-20 metrów szerokości i średnio 1.2 metra głębokości.
Lucjan

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 021
  • Reputacja: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4524 dnia: 14.09.2022, 21:29 »
Takie wyniki to od kilku lat normalka nawet przy zawodach z łodzi. Zeszły rok albo dwa temu zdarzyły się nawet zawody, w których na kilkadziesiąt łodzi padł 1 słownie JEDEN szczupak ;D
Jeżeli tak to ja nie widzę tutaj sensacji...
Na PZW lipiec, sierpień to najgorsze miesiące. W tym roku było średnio przez bardzo wysokie upały 35'C i ciepłe nocki 20'C.
Wrzesień to już ochłodzenie i spadek ciśnienia, więc w sumie od początku miesiąca u mnie na zbiorniku wśród wędkarzy nic nie siadło i tak samo na zawodach.

To, że ryba bierze na komercji czy w Czechach to nic szczególnego jeżeli jest jej 100x-200x więcej to nic dziwnego, że jest dużo większa konkurencja.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4525 dnia: 15.09.2022, 08:01 »

To, że ryba bierze na komercji czy w Czechach to nic szczególnego jeżeli jest jej 100x-200x więcej to nic dziwnego, że jest dużo większa konkurencja.

NO i o to chodzi właśnie, że w polskich wodach często określanych jako naturalne lub jeszcze lepiej jako 'dzikie', ryby jest '100x-200x' razy mniej niż na normalnej wodzie jak w Czechach. Mamy masy magistrów inżynierów rybactwa i innych specjalistów, ale nikt nie broni szczupaka od ponad 30 lat. Powód? Bo rybacy nie mieli by czego łowić (dlatego milczy tu raczej IRŚ) jak i wielu wędkarzy spod znaku 'karta musi się zwrócić' lub 'ryby są po to aby je jeść'. ZG PZW jako jedno z większych gospodarstw rybackich (GR Suwałki) też nic nie robi, bo mieli by dużo mniejsze wpływy na 'cele statutowe', które przeżerają.

Więc jak dla mnie jest właśnie 'dużo szczególnego'w tym, że nic się z tym nie robi. Tym bardziej, że brak szczupaka powoduje o wiele większą ilość zakwitów wody, do tego natura zastępuje go kormoranem, który potem wyrządza szkody w innych częściach Polski, jak migruje gdy jeziora mazurskie zamarzają.

Takie wyniki zawodów powinny być powodem bicia na alarm, gdyż oznacza to bardzo zły stan wody. Uważanie tego za coś normalnego świadczy o kilku rzeczach. Po pierwsze o braku edukacji, której w PZW nie ma, a które jest jednym z głównych celów statutowych tej organizacji. Po drugie pokazuje skalę degradacji większości polskich wód, jest to stan 'normalny' już dla większości chyba, podczas gdy właśnie jest na odwrót. Przykra sprawa.

Motov, o tym trzeba mówić otwarcie. Jednym z głównych problemów polskich wód jest brak odpowiedniej ilości drapieżnika i zachwianie przez to równowagi. Strzelamy sobie sami w stopę. I już samo PZW może temu zaradzić ale nie chce (wprowadzenie odpowiednich limitów dopasowanych do możliwości zbiornika, kontrole itd). A potem zbiornik taki jak Dzierżno Duże jest niczym nieprzebrane eldorado, pomino, że to trudna woda, bo głęboka, jest sporo zielska. To Dzierżno jest normalną wodą, podobnie jak zbiorniki w Czechach, a nie to co mamy w Polsce. W okręgu opolskim jest podobnie - zaporówki Turawa, Otmuchów i Nysa stają się pustyniami, gdzie ciężko o sandacza czy szczupaka, zawody i mistrzostwa okręgu to fatalne wyniki. No ale zawsze można stwierdzić, że tam też były złe warunki pogodowe :P
Lucjan

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4526 dnia: 15.09.2022, 08:55 »
Ryby na pewno jest w brud. Mam wrażenie że termin zawodów został źle dobrany. :facepalm: Mając dziś takie narzędzia można to bylo lepiej zaplanować: https://www.poradnik-wedkarski.pl/kalendarz-bran

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4527 dnia: 15.09.2022, 08:57 »
Ludzie w Polsce nauczyli się, że woda naturalna to pustynia. I prawdziwy wędkarz to łowi na takiej pustyni i jak coś złapie konkretnego, to dopiero jest prawdziwym łowcą. A tam, gdzie są ryby, to łowią tylko cieniasy :D

W naturalnych zbiornikach woda od ryb się gotuje. Tak jak w naturalnym lesie pełno jest zwierzyny... Natura doskonale wypełnia każdą lukę.
Zobaczcie sobie wody w... np. Irlandii. Daję taki przykład, bo tam są naturalne wody z naturalnym rybostanem. I tak samo wyglądały mazurskie jeziora. Ale jak się w jednym zaciągu wyławia kilkadziesiąt ton leszcza i tak rok za rokiem... odławia się duże szczupaki i nie daje możliwości wyrosnąć tym mniejszym... Zarybia się narybkiem o przeżywalności 2% i potem pozwala się, żeby te niedobitki wybito gdy osiągną zawrotne 50 cm... nie wprowadza się górnych wymiarów, by chronić osobniki o najlepszy DNA... To mamy polskie wody. Zrównoważone!

Ryby na pewno jest w brud. Mam wrażenie że termin zawodów został źle dobrany. :facepalm: Mając dziś takie narzędzia można to bylo lepiej zaplanować: https://www.poradnik-wedkarski.pl/kalendarz-bran


Bo taki kalendarz działa? :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Mati C

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 915
  • Reputacja: 68
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Irlandia
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4528 dnia: 15.09.2022, 09:11 »
Bo taki kalendarz działa? :D

Dokładnie tak samo jak zrównoważona gospodarka... ;)

Żenuje mnie już to pitolenie o pogodzie, rybach znających przynęty i techniki ich prowadzenia.

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 632
  • Reputacja: 1123
  • Ulubione metody: trotting
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #4529 dnia: 15.09.2022, 12:40 »